piotrlaz

To nie powinno mieć znaczenia. Dwunastki ciągną tyle samo prądu co np. czwórki (40 mm) - przeważnie 0,12 A, niektóre 0,18A. Spokojnie można podłączyć 2 wentyle (tylko nie w tej płycie).

Wygląda na to, że ten 5050e to jest 5000+ tylko bardziej energoszczędny. Jednak nie sądzę, żeby dawał się bardziej podkręcić, ale pewnie mniej się grzeje. Jestem jednym z bardziej pechowych posiadaczy tej płyty, bo już trzeci raz mi wymieniali na gwarę. Za drugim razem pamiętam, że przestało mi działać zasilanie fan-system. Również w płycie, której obecnie używam coś szwankuje we wtykach fan-system i fan-chipset. Zauważyłem to gdy chciałem poprawić kabelki: napięcie zaczęło skakać. To wszystko przez to "G" w nazwie płyty, które informuje, że jest ekologiczna tzn. luty nie zawierają ołowiu, przez co nie trzymają jak powinny.

Bardzo dokładne informacje podaje gnome-device-manager, pod KDE też na pewno coś jest.

Najlepiej sprzedać stare części i kupić jakiś tani zestawik (płyta+procesor+karta graf+DDR2=min 500 zł), który i tak będzie dużo wydajniejszy.

Oj, to będzie trudno! Na Allegro jet tylko jedna płyta spełniająca twoje wymagania: Asus K8N4-E Deluxe za 290 zł. Jeśli chcesz nową płytę to czasami można jeszcze znaleźć jakiegoś Asrocka.

A jesteś pewien, że to śmierdzi grafika? Obok masz gniazdo zasilania. Kabelek z dodatkowym zasilaniem jest wetkniety w odpowiednie gniazdo oczywiście? Co do ustwień w Biosie to u mnie "PCI Express relative items-Maximum Payload Size" mam ustawione na 4096, "PCI Clock Settings" - 100MHz, "CPU'n'NB Bus Width" 16 16. Poza tym nie wiem co jeszcze może mieć wpływ na GPU.

Znalazłem cos takiego, może ci się przyda: http://forum.pclab.pl/lofiversion/index.php?t359586.html Z tego co się zorientowałem, to ta karta ma prawo grzać się trochę bardziej, szczególnie jeśli jest słaby przewiew w obudowie. Poza tym dowiedziałem się, że nie powinno się jej podkręcać. Co do procesorów to ten nowy potrzebuje więcej mocy ale nie na tyle, żeby odbiło się to negatywnie na całym układzie. Tym bardziej, że zmieniłes zasilacz. na twoim miejscu zrobiłbym tak: 1. Wyjąłbym kartę i odkurzyłbym dokładnie płytki radiatora (wszystkie zakamarki) i slot PCI-E (odkurzacz + mięciutki pędzel) 2. Zamontowałbym na grafice wentylator 12 cm (małe obroty) 3. Poprawiłbym obieg powietrza w obudowie 4. Zrobiłbym CLEAR CMOS albo ustawiłbym domyślne wartości w Biosie. 5. Gdyby to nie pomogło zrobiłbym upgrade Biosu płyty głównej do najnowszej wersji. Aha, jeszcze jedno: jakie sterowniki do karty masz zainstalowane? Zauważyłem, że masz najnowszy Bios - więc może downgrade?

Rzeczywiście jest zdecydowanie zbyt wysoka temperatura karty graficznej. Nawet przy dużym obciążeniu nie powinna przekraczać 60 st a bez obciążenia powinna być niższa niż 50 st. Sprawdzałeś może czy wentylator na karcie się kręci, może kręci się zbyt wolno? Czy radiator jest prawidłowo przymocowany? A może jest mocno zakurzony? Nic nie piszesz co to jest za karta (producent, model), czy ma wtyk na dodatkowe zasilanie? Poza tym niepokojące jest, że wentyl na CPU się nie kręci, nawet jeśli temp. nie jest zbyt wysoka.

Akurat te parametry nic nie mówią. Napisz na jakiej podstawie sądzisz, że to karta graficzna? Co to za zapach? Czy komp się wiesza? Co masz założone na procesorze? Jakie chłodzenie? Zapuść HWMonitor i podaj temperatury.

Tu jeszcze dokładniej: Myślę, że nie masz się czego obawiać.

Jeśli twój procesor ma mnożnik 13 to znaczy, że ma 2600MHz (13x200). Daj szynę na 210 to będziesz miał taktowanie 2730 (13x210). Lekkie podkręcenie na pewno nie zaszkodzi.

Napiszę ci co ja zrobiłem. Zaraz po kupieniu tej płyty zdjąłem oryg. chłodzenie chipsetu i założyłem takie bajeranckie Serpenta. Głównie chodziło mi o zmniejszenie hałasu. temperatura spadła do ok. 40-45 st. i nawet rzadko wentylator się włączał. Ostatnio zmieniłem kartę graficzną na 8600GT i okazało się, że ten Serpent się nie mieści bo karta jest dłuższa od poprzedniej. Wróciłem więc z konieczności do oryginalnego chłodzenia. Używam Linuxa więc z kontrolą wentylatorów i temperatury mogę zrobić co chcę. Gdy wentylatorek chłodzenia chipsetu chodzi na max obrotach, to temp bez obciążenia jest 50-54 st a przy dużym obciążeniu dochodzi do 60 st. System jest średnio podkręcony CPU 2600@3030MHz, RAM 800@850 4 4 4 12. Natomiast przy zredukowanych obrotach wentylatorka maksymalna temperatura nigdy nie przekroczyła mi 65 st. Jeśli chodzi i te Zalmany to kiedyś czytałem na forum, że ludzie zakładali raczej te niebieskie ale musieli upiłować parę żeberek. Jednak jesli nie będzie dodatkowego wentylatorka to temp. nieco wzrośnie w porównaniu do oryg. chłodzenia ale za to będzie bardziej stabilne bo Zalman ma lepszą bezwładność. Generalnie opłaca się zmieniać chłodzenie chipsetu tylko wtedy gdy nie możesz znieść hałasu wentylatorka oraz gdy zamierzasz mocno kręcić albo często grasz. Poza tym na pewno trzeba zmienić pastę pod radiatorkiem.

Wszystkie te sprawy były dokładnie wałkowane w tym wątku. Może poszukasz?

Podajesz za mało szczegółów. Wcześniej działał i nagle przestał? Co to znaczy, że komputer stał sobie od zeszłego roku? Też nie wierzę, żeby się złamała, chyba, że sam wyłamałeś chociaż trudno to sobie wyobrazić. Jak masz gwarancję to lepiej oddaj do serwisu ale wcześniej możesz wykonać prostą diagnostykę np. to co poradził Miodnyj a przede wszystkim to >>>>>> CLEAR CMOS. Jeśli rzeczywiście odpadła, to sprawa jest prosta - wymień procesor. Co innego możesz zrobić?

Jeśli to wiesz - nie pytaj, bo na pewno potrafisz użyć szukajki. Gdybyś trochę się wysilił, odkryłbyś, że Kingstonów do tej płyty rzadko kto używał a tych, o które pytasz chyba nikt na tym forum.