MeHow

tak, tak, 32 grosze beda dodane do cen benzyny, bo za cos trzeba utrzymac panstwo socjalne, nie wiem co to bedzie... koncze studia i zmykam z kraju, mam nadzieje, ze z bedac informatykiem po polibudzie warszawskiej nie bede cierpial za granica...

no niestety z cena paliwa jest wesolo, a teraz moi mili Panowie, czy wiecie, ze cudowny rzad zaplanowal juz podwyzke akcyzy, ktora wraz z vatem da nam ok 32groszy na litrze? Zyc nie umierac :)

co do astry, to w w/w Astrze 1.4 16V tez ecoteciem... mam wrazenie jakby dziura byla w baku - niestety ten typ tak ma. Co do Lupo 3L... hmmm ciekawa alternatywa, kupic full opcje, zeby sie nie udusic w letnie dni w takim autku i mozna po warszawie jezdzic bez wydawania miliardow na paliwo.

Dijkstra, ciiiiiiiiii... rozwazaj sobie spokojnie, a ja pytam sie o ekono ;] niestety biedny student musi pokonac duzy dystans do dziewczyny, a na paliwo pieniazkow malo ;] , dlatego kazdy litr sie liczy.

Dobra Panowie... sprawa odnosnie jazdy z gorki na biegu zalatwiona. Mialem racje ;] A teraz inna rzecz... moze bedzie glupie, ale wole sie zapytac, bo w koncu pare osob zna sie na rzeczy, czy jadac na dowolnym biegu i majac identycznie wcisniety pedal gazu, to spalanie jest identyczne? Przyklad, jadac 100 na piatce i 70 na czworce mam identycznie wcisniety pedal gazu, czy spalanie w obu przypadkach jest identyczne?

Pelzak ma calkowita racje, sam jak kupuje cokolwiek, to zawsze czytam instrukcje, a cholera mnie bierze, jak moja dziewczyna (coprawda, ona zajmuje sie praniem itd itp) wysypuje vanish ew. wlewa na ubranai bez czytania instrukcji na opakowaniu. Coz, zawsze konczy sie awantura, bo ona twierdzi, ze wie jak sie tego uzywa, a ja widze, ze czasami tak jest nie do konca. Co do Ciebie osek, to w moich oczach tez wiele straciles. Co jak co, ale twoje podejscie do tego co pisze Pelzak jest po prostu naganne. Bardzo nie lubie osob, ktore nasmiewaja sie z tego, ze ktos chce miec pewnosc, czytac, wiedziec... To jak Cie postrzegam uzupelnia twoj avatar z marihuana, podejrzewam ze nie przypadkowo akurat taki zostal wybrany. :/

No, czyli mialem racje z tym nie pobieraniem paliwa podczas zjazdu z gorki na biegu. To samo mowilo mi juz pare osob, ale durnie zawierzylem braci forumowej. Osoba, ktora sie na tym zna dzisiaj rano tez mi napisala, ze samochody z wtryskiem maja odcinane pobieranie paliwa przez komputer, na luzie zas samochod musi pobierac paliwo, bo by po prostu zgasl.

czyli odpowiedz jest prosta - luz. No coz, musze wziac pod uwage szczegolnie posta ULISSESA, poniewaz ujal wszystko w jednym poscie jak nalezy. Masz racje, chyba jednak oleje ta oszczednosc na paliwie i bede jezdzil tak jak dotychczas.

no to dobrze, ze tego nie testlowalem ;] . A teraz calkiem na powaznie, czy w samochodach jest tak samo? Powraca wiec pytanie, mniejsze spalanie to: luz czy piatka z gorki? ---edit--- Tak wiec wynika z tego, ze redukowanie biegu to nic innego jak strata paliwa, poniewaz przy wyzszych obrotach spalanie wzrasta ;] . No masz babo placek :] .

a ja jestem wlasnie ciekaw. Czy ktos inny moze wypowiedziec sie w kwestii jazdy z gorki na piatce i spalania? --- edit --- arnie, co sie wiec stanie podczas wylaczonego zaplonu i jazdy z gorki?

Arnie, jak mniemam takie doświadczenie przeprowadziłeś, więc oszczędź nam wszystkim emocji i podaj rozwiązanie tego quizu zagadki ;] ---edit--- grzesiu, jest to jakas argumentacja ;].

do jasnej cholery, psychodeliczny, czytasz co pisze? Napisalem przeciez, ze Astra II 1.4 16v, prosze czytaj najpierw posty, potem odpisuj. Kolego, wiem jak dziala silnik spalinowy i to dokladnie, jest tylko jeden suw pracy, w ktorym eksplozja mieszanki musi doprowadzic do obrotu walu korbowego aby wykonac pozostale 3 suwy, a czy nie jest tak, ze krecace sie kola moga dostarczyc wystarczajacej energii do obrotu walu korbowego? Popatrz na przyklad, samolot ma silnik i zuzywa paliwo. Czy gdy wylaczymy silnik to nie lata? Oczywiscie, ze lata, lecz musi tracic wysokosc, aby nie tracic predkosci. Mysle, ze mozna to porownac do samochodu i jazdy bez wcisnietego gazu.

znajomy ma komputer i twierdzi, ze jadac na biegu z gorki bez wcisnietego gazu ma spalanie rowne 0, zas na luzie >0 . Co wiecej, czy silnik nie moze poruszac sie sila rozpedu + energii otrzymywanej dzieki zamianie Ep na Ek podczas jazdy z gorki?

Arnie, jestem przekonany, ze na luzie samochod pobiera paliwo, na biegu zas przy niewcisnietym gazie silnik nie otrzymuje paliwa i jedynie 'tafluje' powietrze. ;] slavOK, kazda oszczednosc jest konieczna ;] lubie jak najpozniej ogladac kolesia z wlasnym czlonkiem w uchu migoczacego mi z deski :) ............EDIT.......... psychodeliczny, po tym twoim poscie mniemam ze nie masz prawa jazdy? Mam racje?

moi drodzy panowie, wezcie wsiadzcie do swoich samochodow, znajdzcie solidniejsza gorke pod ktora wjezdza sie na trojce, a potem zjezdzajcie na trojce i na piatce. Ktora wersja jest ciekawsza? Na trojce hamujesz, na piatce zas nie, co czyni wieksza predkosc, a w dobie 4.30 za litr wykorzystywanie energii potencjalnej podczas jazdy samochodem uwazam za dobrodziejstwo.

no widze, ze znowu koledzy nie doczytali, niszczenie silnika to butowanie go z niskich obrotow. Chodzi mi o jazde na piatce. Co jak co, ale odpowiedz juz znalazlem, nalezy jechac na granicy 2500 w przypadku tego modelu samochodu, poniewaz ma wtedy najwiekszy moment. Co do jazdy na luzie i na 5 z GORKI ! to mniejsze spalanie jest na biegu, poniewaz wtedy silnik nie pobiera paliwa. Ot i wszystko jasne :]

Witajcie, mam nielada pytanko, jako ze w samochodzie nie mam komputera, ktory pokazywalby mi spalanie, dlatego pytam sie Was, czy jazda 50km/h na piatce, oczywiscie tylko z lekkim smykaniem gazu, tak zeby nie wciskac go za bardzo, poniewaz wiem co sie dzieje gdy dodamy przy niskich obrotach, jest bardziej ekonomiczne od jazdy 50km/h przy 3k rpm na trojce, ew. na czworce? Jeszcze jedno pytanie, jak wyglada spalanie samochodu podczas jazdy na luzie? Samochod to Astra II 1.4 16V

skrytobojca dobrze napisal, wiekszosc to poprawki. Polecam zerknac na kominek.blox.pl , czesto koles wstawia zdjecia z CKM jakiejs panny, a potem jej zdjecia zrobione bez photoshopa, calkiem niezla zabawa.

Art. 96. § 1. Skazując sprawcę na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo popełnione w związku z uzależnieniem od alkoholu lub innego środka odurzającego, sąd może orzec umieszczenie sprawcy w zamkniętym zakładzie leczenia odwykowego, jeżeli zachodzi wysokie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa związanego z tym uzależnieniem. § 2. Środka określonego w § 1 nie orzeka się, jeżeli sprawcę skazano na karę pozbawienia wolności przekraczającą 2 lata. § 3. Czasu pobytu w zamkniętym zakładzie leczenia odwykowego nie określa się z góry; nie może on trwać krócej niż 3 miesiące i dłużej niż 2 lata. O zwolnieniu z zakładu rozstrzyga sąd na podstawie wyników leczenia, po zapoznaniu się z opinią prowadzącego leczenie. § 4. Na poczet kary sąd zalicza okres pobytu skazanego w zakładzie, o którym mowa w § 1. Art. 97. § 1. W zależności od postępów leczenia sprawcy określonego w Art. 96 § 1 sąd może go skierować, na okres próby od 6 miesięcy do lat 2, na leczenie ambulatoryjne lub rehabilitację w placówce leczniczo-rehabilitacyjnej, oddając go równocześnie pod dozór kuratora lub osoby godnej zaufania, stowarzyszenia, instytucji albo organizacji społecznej, do której działalności należy troska o wychowanie, zapobieganie demoralizacji lub pomoc skazanym. § 2. Sąd może zarządzić ponowne umieszczenie skazanego w zamkniętym zakładzie leczenia odwykowego albo w zakładzie karnym, jeżeli skazany w okresie próby uchyla się od poddania się leczeniu lub rehabilitacji albo popełnia przestępstwo lub rażąco narusza porządek prawny albo regulamin placówki leczniczo-rehabilitacyjnej. § 3. Jeżeli w okresie próby i w ciągu dalszych 6 miesięcy nie zarządzono ponownego umieszczenia skazanego w zamkniętym zakładzie leczenia odwykowego albo w zakładzie karnym, karę uważa się za odbytą z upływem okresu próby. Więc chyba nie KK

ja mam inne pytanie... czy ta amiga ma procesor 32 bitowy? :>

Mi pomysł Giertych (o dziwo) bardzo się podoba, jednakże jest parę ale. Zacznę od tych ale, aby po kolei przejść do za, a na koniec odpowiedzieć na parę postów innych użytkowników. Otóż, głównym 'ale' jest to, że mundurki muszą koniecznie być wygodne, co po nich jeśli będą uwierać, konieczne jest solidne wykonanie, powinno to leżeć w gestii rodziców, którzy podejmowaliby uchwałę na jakimś zebraniu, broń boże krój narzucony odgórnie, bo skończy się naprawdę tragicznie, a jak obserwuję Romka, to wtedy zamiast eleganckich mundurków wyjdą pasiaki z krzyżem i dziesiątką różańca na rękawie. Takiemu czemuś się sprzeciwiam. Co więcej, mundurek powinien być w miarę tani, cóż... myślę, że rodzice będą w stanie podjąć stosowną decyzję co do wyboru ceny, odnosi się to także do powyższego. Wraz z wprowadzeniem nakazu noszenia mundurku w danej szkole, mam nadzieję, zadziałają prawa wolnego rynku i na tej zasadzie ceny zostaną obniżone, jakość polepszy się, ... z resztą, wiele tutaj nie trzeba tłumaczyć, wszystko jest jasne. Teraz co do 'za': - skończą się pokazy mody na korytarzach - ograniczy wstęp do szkoły ludziom spoza niej - uczenie młodego człowieka kultury osobistej, jestem ZA! - namiastka elitarności (tak, tak... na zachodzie elitarne szkoły mają obowiązkowe mundurki) . . . (no i teraz pół żartem pół serio) - wprowadzić w liceum mundurki w stylu japanesee girls ;] - Poca w mundurku - muszę to zobaczyć ;]]]]]]]]] - dziewczyny w końcu w spódniczkach [; Nadszedł czas na odpowiedź paru osobom. Cóż, tak się rozpisałem, że zapomniałem komu to miałem odpisać, pamiętam tylko posta misia15go, otóż: Mój drogi, w poważaniu mam, że ty w tym nie będziesz chodzić. Bo co? Co stoi na przeszkodzie żeby do jasnej cholery ubrać się w garnitur? Przepraszam, ale bardzo zbulwersował mnie twój post, mówienie, nie bo nie jest przejawem ignorancji. Uzasadnij jakoś swoją decyzję, a w moich oczach uratujesz twarz. Jeśli chodzi o posty wielu, to mam pytanie, dlaczego zakładacie od razu, że mundurek będziesz zwykłą szmirą i to na dodatek niewygodną? Jeśli rodzice będą mogli decydować o wyglądzie, to przecież nie ubiorą swoich pociech w coś co nie dość, że "ciśnie w kroku, to wygląda jakby ktoś nasrał i patykiem rozmazał". dziękuję za uwagę :)

Ja natomiast niezgodzę się z przedmówcami, uważam że The hills have eyes jest udaną produkcją. Moje stwierdzenie motywuję tym, że reżyserowi raczej nie zależało na pokazaniu jakiejś głębi filmu, bo cóż tam można wykrzesać z tak debilnej fabuły. Film jest dobrym przykładem filmu GORE i tyle. Wg mnie film otrzymuje 7/10

Powiem jedno... jak chcesz przejsc przez pieklo, to zapraszam na Politechnike ;] sam studiuje na Politechnice Warszawskiej - Wydzial Elektroniki i Technik Informacyjnych i trzaskam tam Informatyke. Dodam od siebie... jesli tam pojdziesz, polubisz bobry ;]]]]]]]]]]] . Kto mial/ma okazje tam studiowac, ten zrozumie ;] .

dla jasnosci podaj, czy wartosci sa w kilobitach, czy w kilobajtach :) . Pozdrawiam

pisz drogi kolego w openoffice, tam jest guzi convert to pdf, zawsze wychodzi ladnie i szybciutko. polecam!