Qrzy

mobo to Asus P5K. No jakby mi się komp włączał po 15 to byłoby ok, ale sęk w tym że czasem się włącza po 5 minutach (co jeszcze jestem w stanie wytrzymać) a czasem po 5 godzinach (czego już nawet najbardziej cierpliwy człowiek nie wytrzyma).

no właśnie to dziwne, bo kompa mam od lutego jakoś i na początku niby działało chyba przez dzień czy dwa a potem lipa :/ sęk w tym że z czasem ten komp co raz gorzej się uruchamia tzn w lutym było to 5 minut obecnie są to min 15 minut a czasem i do 5 godzin dochodzi :/ kombinowałem już ze wszystkim i nie wiem no :/ grafika odpada, bo sprawdzałem na dwóch różnych i to samo. Zasilacz odpada z identycznych przyczyn (sprawdzane na ModeComie i Chieftec'u). Ram chyba wpływu na to nie ma, proc też, to pozostaje mobo i obudowa. A czy jest możliwe że coś z obudową jest nie tak? Czy to ewidentnie wina mobo i odsyłać ją w ramach gwarancji?

no cóż....ostatnio komp się uruchomił po jakichś 5 godzinach, co jest moim zdaniem jakimś absurdem. Sęk w tym, że nikt z moich znajomych nie ma pojęcia od czego tak się dzieje. Ostatnio niestety komp nie odpalił nawet po wyciągnięciu całego sprzętu na podłogę i podłączeniu tylko mobo+proc+ram+grafika :/ podlaczalem kompa z innym monitorem i w innym pomieszczeniu ale tam tez lipa. Co najgorsze, to już drugi komp takie akcje odwala i nie mam pojęcia od czego :/ myślałem, że może wina zasiłki, ale już mnie pare miłych osób poinformowało, że zasilacz jest ok. ktoś ma jeszcze może jakieś pomysły co może być przyczyną takiego zachowania kompa? :/

dobra, przekonaliście mnie ;) dzięki za pomoc wszystkim :) i w takim razie lece szukać innych przyczyn kłopotów odpalania kompa :/ Pozdro.

Benito, nie muszę szukać zdjęcia innego zasilacza bo wystarczy że spojrzę na zasilacz drugiego kompa (jakiś modecom). I własnie dlatego wrzuciłem te foty, bo w tym drugim zasilaczu nic takiego nie ma. Może na fotach tego nie widać, ale to średnio wygląda jak klejenie elementów żeby nie latały :/ dlatego mam małe wątpliwości. Bo ta pasta jest w paru takich miejscach, gdzie ma potrzeby jej smarowania :/ Poza tym szukam jakichkolwiek rozwiązań i przyczyn kłopotów z odpalaniem kompa ( http://forum.purepc.pl/lofiversion/index.php?t259624.html ) i wolałem się o ten zasilacz zapytać. Pozdro.

Kłopotów z odpalaniem kompa ciąg dalszy. Tym razem postanowiłem zbadać zasilacz (kupiony na początku marca Chieftec 450W). No i zaniepokoił mnie fakt obecności jakiejś pasty czy kij wie czego, na cześciach zasilacza. Słyszałem, że czasem smarują takimi specyfikami, co by części nie roezonowały, ale ta roztopiona pasta jest np na jakimś radiatorze, czyli gdzieś gdzie jej być w sumie nie powinno. Tak to wygląda: http://img261.imageshack.us/img261/2581/img5341kb2.jpg http://img440.imageshack.us/img440/8183/img5349ga2.jpg http://img261.imageshack.us/img261/1172/img5351wg7.jpg http://img440.imageshack.us/img440/6567/img5354ap7.jpg http://img440.imageshack.us/img440/7931/img5357sh3.jpg http://img256.imageshack.us/img256/5227/img5358ut5.jpg http://img261.imageshack.us/img261/9885/img5359mc3.jpg I teraz nie wiem, czy to normalne czy odsyłać póki na gwarancji? Ktoś się spotkał z czymś takim może? Od razu mówię - z kompem nie było nic robione, stał w miejscu gdzie poprzedni komp stał kilka lat, raczej małe szanse, żeby coś się do środka dostało itp.

ok sprawa wygląda tak: Uruchomione luzem (znaczy się wyciągnięte z obudowy): mobo+proc+ram+grafika - działa mobo+proc+ram+grafika+dysk - działa mobo+proc+ram+grafika+2 dyski - działa Uruchomione w obudowie: mobo+proc+ram+grafika - działa mobo+proc+ram+grafika+dysk - działa mobo+proc+ram+grafika+dźwiękk+dysk - działa mobo+proc+ram+grafika+dźwięk+2 dyski - nie działa znaczy się gdy wszystko jes w obudowie to po podłączeniu dwóch dysków powstaje lipa i muszę czekać nie wiadomo ile aż komp zrozumie, że powinien się uruchomić. Natomias po odpięciu drugiego dysku od razu działa jak powinien. Jeszcze potem zobacze jak z podłączeniem CD-rom'a. Sprawa jest o tyle dziwna, że jak wszystko było luzem to 2 dyski ciągnął bez problemu, a w obudowie już ma z tym problem :/

odłączyłem cd-roma i dalej lipa :/ Wiatraki normalnie się kręcą (od procka i obudowy też) ale sam komp się nie uruchamia. Ernik, oprócz płyty głównej,grafiki i ramu mam podpięte tylko dwa dyski. Ale następnym razem sprawdzę, czy bez dysków pójdzie.

Witam. Nie wiedziałem, gdzie założyć ten temat więc dałem tutaj. Wcześniej miałem jakiegoś kompa (konfiguracji nawet dokładnie nie pamiętam) z którym były drobne kłopoty, tzn. jak go rano włączałem to zasilacz zaczynał pracować, wiatraki kręciły ale komp się nie uruchamiał. I musiał tak pochodzić pare minut po czym go wyłączałem i włączałem od nowa, i tym razem już komp się normalnie odpalał. Niedawno kupiłem nowego kompa i jedynymi rzeczami wziętymi ze starego kompa był CD-rom i zasilacz. Oczywiście problem był ten sam, więc myślałem, że to może wina zasilacza. Jednak wczoraj kupiłem nowy zasilacz (Chieftec'a, 450W) i znowu jest to samo. Tzn jak dziś włączyłem kompa to zasilacz działa (nie wiem czy wentylatory od procka i obudowy działały, bo jak się zorientowałem,żeby to sprawdzić to komp się już uruchomił) a cała reszta nie. No i jak zwykle zostawiłem go tak na 5-6 minutek, uruchomiłem od nowa i działa. Wie ktoś czym to może być spowodowane? I co zrobić, żeby uniknąć takich kłopotów? Z góry dzięki za odp. Pozdro.

oczywiście źle przeczytałem temat jak pisałęm poprzedniego posta :P Ja nie mam GF 6800 tylko GF 8600, czeski błąd ;) ale tak to jest jak człowiek widzi to co chce widzieć ;) Ale skoro już tutaj o tej mojej karcie napisałem, to jeszcze się spytam o jedną rzecz. Dzisiaj jak odpaliłem kompa to zaraz za załadowaniu się systemu wyskoczył mi jakiś blue-screen i reset...i tak chyba ze 3 razy. Niestety ten blue-screen dosyć szybko zniknął więc nie zdążyłem przeczytać ocb, ale chyba właśnie chodzi o coś z kartą. Wie ktoś co może być przyczyną takich problemów? I czy jest jakaś możliwoś przeczytania takiego komunikatu w całości, żeby wiedzieć o co chodzi (może sięj akieś raporty z tego zapisują gdzieś w kompie?)?

Witam. Ostatnio kupiłem 8600GT Asusa własnie z chłodzeniem pasywnym. No i przy otwartej budzie mam koło 60 stopni. Przy odpaleniu jakiejś gierki (na razie testowałem na GTA:SA i World In Conflict) lub przy zabawie w Adobre Premiere temp skacze do 70. Teraz się zastanawiam czy to tak ma być czy zainwestować w jakiś wiatrak. No i jeśli wiatrak to co byście polecili? Niestety jestem totalnie zielony jeśli o sprzęt chodzi i zupełnie nie wiem co wybrać. Kupował ktoś może jakiś wentylator do tej grafiki? Z góy dzięki za pomoc :) POzdro.

no więc właśnie. Poza tym, przy instalacji jakichkolwiek sterowników cały monitor pada. Karta nie była kręcona czy coś - z pudełka prosto do kompa poszła bez żadnego cudowania. Nie mam pomysłu o co chodzi. Żeby było śmieszniej, to właśnie brat mi powiedział, że ponoć wyszła jakaś lipna seria tych 2600XT i możliwe, że z moim fartem trafiłem własnie taką sztukę :/ No nic, w poniedziałek pisze do sklepu i niech wymieniają. Jeszcze ciekawa sprawa jest z tym, że katra to 512mb a w kompie wszędzie ją widzi jako 1024 mb.

szczepoxx, niestety za głupi jestem na ten program co podałeś. Mam w obudowie termometry i ten wsadzony w radiator grafiki pokazuje w przedziale 35-40 zaś w catalysie mi pokazywał jakieś 24-26 stopni :| ni kuta nie wiem czy to źle czy dobrze, wiem że mam tego dosyć i daje kartę do wymiany. No bo do czego to podobne, żeby człowiek musiał cały tydzień instalować nowe sterowniki po czym przywracanie systemu i dawaj z tak samo z kolejnymi sterownikami :| Może jeszcze wkleję posta z tematu który mi szanowny pan admin zablokował, tam napisałem o kolejnych wybrykach tej karty: "Niedawno nabyłem Radeona 2600XT PowerColor 513 mb. Niestety od samego początku są z nia kłopoty. Pierwszy to "resetowanie" monitora i wywalanie co jakiś czas takiego oto komunikatu: http://img267.imageshack.us/img267/6812/vpums5.jpg Kolejna sprawa, to czasami mu odbija i zamiast wyświetlac normalnie tekxty to daje coś takiego: http://img247.imageshack.us/img247/8400/pulpit2aj7.jpg Do tego czasem zabarwia kolor biały na fioletowo, po ekranie latają jakies pojedyncze białe piksele i ogólnie kosmos. Zainstalowałem jakies najnowsze sterowniki to po odpaleniu się windowsa cały monitor padał i musiałem przywracac stan kompa z poprzedniego dnia. Podobnie było, gdy chciałem zainstalować ponownie te stare sterowniki. Kolejna sprawa, to pomimo, iż karta ma 512 mb to w kompie wszędzie widnieje jako 1024 mb."

Witam. Mam mały (mały??) problem z Radeonem PowerColor HD2600XT. Właściwie to nawet dwa problemy ;) 1)Co jakiś czas po ekranie latają mi takie pojedyncze białe piksele po czym się na chwile wiesza, "resetuje" monitor po czym wyskakuje komunikat, że zresetował procesor grafiki czy cos takiego. Co dokładnie to niepowiem gdyż... 2)zamiast normalnych liter mam jakieś haszcze http://img247.imageshack.us/img247/8400/pulpit2aj7.jpg ktoś się spotkał z czymś takim? czy to może by wina sterowników czy co? Od Co ciekawe, Co dziwne, jak zresetuje kompa czy coś to wszystko wraca do normy. I czasem siedze cały dzień i jest wszystko ok a czasem godzina i takie krzaczki wyskakują :/ Z góry dzięki za pomoc. Pozdro.

niech Ci Bóg w zielonym wynagrodzi dobry człowieku ;) Jeszcze tylko mi się ostaje GND od wejścia audio...ale to rozumiem że podpiąc do jedynego wolnego pinu czyli 7? Pozdro.