Skocz do zawartości

Sharky

Stały użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sharky

  1. Zastanawiałem się, czy może wewnętrzne kanały są odpowiednio ukształtowane i przy niepoprawnym podłączeniu woda będzie płynąć z większymi oporami i mniejszą skutecznością odbierania ciepła.
  2. Witam ! Od dłuższego czasu zbierałem się z przejściem na chłodzenie wodne. Powoli skompletowałem już: - blok wodny na procesor Crystal, - blok wodny GPU Proxima, - pompa Atman 305, - węże igielitowe 10/13, - zbiornik na wodę 2L, - nagrzewnica Tico, - części na włącznik synchroniczny, - płyn chłodzący Petrygo + woda zdemineralizowana, - trochę kolanek, opasek itp. Postanowiłem wreszcie wszystko poskładać i zamontować w komputerze. Nasunęło mi się jednak jedno pytanie - czy ma znaczenie kierunek podłaczenia nagrzewnicy, tzn. do którego krućca należy podłączyć dopływ, a do którego odpływ. Zastanowiło mnie to dlatego, że krućce nie są zamontowane symetrycznie, tzn. jeden jest po środku zbiorniczka, a drugi przy bocznej krawędzi? Na załączonej fotce widać tą asymetrię.
  3. > Wypruj flaki z kompa, poskładaj wszystko poza obudową i sprawdż jak się zachowa, > bo może jestem przewrażliwiony, ale na prawde śmierdzi mi tu krzywą obudową (sam > kiedyś miałem podobny kłopot, i właśnie krzywa obudowa powodująca naprężenia >MOBO była winowajcą...) Chyba jeszcze dzisiejszej nocy tak zrobię. Właśnie załatwiłem z innego kompa pamięci 2x256MB (PC3200) firmy WILK. Komp, z którego pochodzą pracuje bezawaryjnie na PIV 3GHz już ponad pół roku i wszystko jest OK. Po włożeniu do mojego kompa i ustawieniu ich w Biosie "by spd", czyli na 200MHz, zachowują się dokładnie jak moje Hynixy. Początkowo wszystko było OK do czasu, gdy postanowiłem przetestować je Prime 95. Niestety, już po minucie był zwis systemu :( Po przestawieniu ustawień na 166MHz, tym razem w Prime 95 wytrzymały ok. godziny, by na końcu jednak powiesić sprzęt. Nie sądzę więc, aby przyczyną kłopotów były pamięci. Co ciekawe, temperatura procesora cały czas nie przekracza 52*C a generalnie oscyluje w okolicach 45*C. Zrobię więc ponownie próby, jak mi proponowałeś, bez przykręcania płyty do podstawy.
  4. > trudno jednozancznie okreslic przyczyne negatywnego zachowania, pierwotnie > sadzilem ze to jest jednak procesor -- sytaucje taka mialem kiedys , ps. nie musi sie > grzec, bo moze byc najzwyklej uszkodzony...takie rzeczy wprawdzie zadko ale sie > zdarzaja...natomiast z tego co mowisz, to wzialbym sprzet i poszedl do znajomego i > na pale zaczal podmieniac czesci (lacznie z okablowaniem) i sprawdzac dzialanie > calosci. Jak na złość znajomi mają starszy sprzęt, albo nowy na gwarancji i na dodatek zaplombowany :( Poddałeś mi myśl, aby zwrócić uwagę na procesor. Czy jest może program testujący tylko procesor bez angażowania pozostałych elementów kompa, aby móc ewentualnie wykluczyć lub potwierdzić jego uszkodzenie ??? > Jak widac z serwisami roznie bywa, niemniej wzialbym sobie do serca ze im to > dziala i stestowal pozostale komponenty poprzez proponowana podmianke... Dwa niezależne serwisy potwierdziły sprawność procka i RAMu, a wymianie uległa tylko kość Biosu. Co ciekawe, na początku (po wstawieniu nowej kości) wszystko jest OK, a zawieszenia kompa z każdym dniem robią się coraz częstsze. Daj znac jakie efekty Jasna sprawa :-P
  5. > Kilka pomysłów (do zastosowania razem lub osobno): > 1. rada troszke "na pałe" - sprubuj troszke podnieść napięcia pamięci, procka, > chipsetu (tak troszeczke) - kto wie, może to coś da... Niestety, nic to nie daje. > 2. sprawdź, czy coś na płycie się nie przegrzewa (w momencie jak się powiesi, > sprawdż temperaturki mosfetów, NB i SB i całej reszty układów Generalnie dość mocno ciepły jest SB, ale jak on zaczyna się przegrzewać, to pojawiają się kłopoty z dźwiękiem, a u mnie tego nie ma. Poza tym pozostałe elementy dotykane palcem wydają się być OK. Jak się komp powiesi i robię szybki restart, to w Biosie, jak i AIDA 32 temp. są OK, tzn. procek zawsze poniżej 52*C. > 3. zluzuj timingi na pamięciach RAM już w ogóle chodzi na luzie, bo pracuje w singlu, ustawienie AUTO (a nie "by spd") i na dodatek z częstotliwością 166 zamiast 200. Mimo to również zdarzają się zawieszenia, choć jakby rzadziej. > 4. poluzuj troszke śruby mocujące płyte do obudowy (może jakieś naprężenia?) Płyta była wyjmowana i wkładana kilkanaście razy i za kązdym razem to samo, więc chyba to nie wina mocowania. > tyle pomysłów na teraz - może (kto wie) coś dadzą... .... i tak wielkie dzięki za próbę pomocy :D > ...ale ogólnie wygląda to na uszkodzenie płyty (jakiś zimny lut, pęknięta ścieżka, > czy cokolwiek) - jeżeli tak, to znalezienie uszkodzenia będzie prawie niemożliwe. ......... i właśnie tego się obawiam :sad:
  6. Witam! Właśnie mija rok, jak stałem się posiadaczem płyty ASUS A7N8X Dlx. Gold. Kupowałem ją celowo, gdyż z literatury różnych forum wynikało, że jest to stabilna podstawa pod budowę komputera. Aby wykorzystać możliwości płyty od razu kupiłem pamięci Hynix 2 x 256MB, co by pracowały w dualu (PC 3200) oraz nowy procesor Barton XP 2500+. Z założenia komputer miał być wykorzystywany do zwykłej codziennej pracy, bez OC, czy też osiągania max. wydajności - po prostu miała być to stabilna i niezawodna platforma do pracy (w ogóle nie mam gier oraz zaawansowanych programów graficzno-muzycznych). Początkowo wszystko było OK, jednak po paru miesiącach zauważyłem, że komp zaczął się zawieszać. Było to początkowo raz na tydzień, by później zwiększać swoją częstotliwość. Oczywiście zaniepokojony sprawdziłem, czy nie zalęgły się robaki i wirusy, ale po testach kilkoma programami wszystko było OK. Dodam, że cały czas pracowałem na nominalnych ustawieniach, wentylator na procesorze zapewniał jego temp. w okolicach 43 - 52*C. Na podstawie lektury tutejszego forum pięknie wyszlifowałem spód radiatora procka oraz podobnie zrobiłem z radiatorem na NB pozbywając się "gumy do rzucia" oraz dodając wiatrak pracujący na napięciu ok. 7V. Zawieszenia pojawiały się coraz częściej, by upszykszać się już parę razy dziennie. Potrafiło się to dziać kilka minut po uruchomieniu sprzętu, jak i po paru godzinach w zupełnie przypadkowych momentach. Zasilacz również miałem nowy. W przeróżnych programach testująco-monitorujących wynikało zawsze, że napięcia są stabilne i praktycznie pokrywają się z wzorcem (również sprawdzane miernikiem). Pojawił się też charakterystyczny objaw, tzn. po zawieszeniu kompa i wciśnieciu przycisku reset komp nie wstawał. Widać było, że próbuje startować, ale stawał w początkowej fazie nawet bez załączania monitora. Natomiast zawsze udawało się wystartować sprzęt przy użyciu przycisku Power. Nawet po takim zawieszeniu i ponownym zrestartowaniu ww. metodą, komp potrafił pracować bezproblemowo parę godzin, a czasami parę minut. Niestety zawieszenia nasilały się coraz częściej, a brak możliwości zrestartowania przy pomocy Reset-u stały się normalką. Pewnego dnia, po sprawdzeniu w Biosie, czy wszystkie nastawy, temperatury i napięcia są poprawne nie udało się już wystartować kompa - po prostu zamilkł. W tym momencie świeciła się tylko zielona dioda na płycie i nie startowało dosłownie nic, nawet ani jeden wiatrak. Płyta poszła do serwisu, gdzie stwierdzono uszkodzenie kości Biosu oraz otrzymałem informację, że prawdopodobnie nigdzie nie uda mi się dostać nowej kości i wgrać jej zawartość, gdy jest tam stosowany specyficzny sposób zapisu, tzn. blokowy (bliżej nie wiem o co chodzi). Na allegro znalazłem firmę z Koszalina, która naprawia płyty główne za 40zł + VAT. Oczywiście wysłałem płytę do nich, wróciła do mnie po miesiącu i stwierdziłem, że o jeśli komp startuje, to brak jest pewnych funkcji i ciągle nadal są zawieszenia. Szybko się zorientowałem, że włożono mi złą kość - 256KB zamiast 512KB. Płyta wróciła do ponownej naprawy i ponownie po paru tygodniach otrzymałem ją niby naprawioną. Przez pierwsze godziny pracy wszystko było OK, jednak już następnego dnia zauważyłem, że pojawiają się zawieszenia. Im dłużej siedziałem, tym częściej pojawiały się zwiechy. Niestety już trzeciego dnia płyta ponownie odmówiła definitywnie współpracy. Oczywiście objawy cały czas były takie same, tzn. po zawieszeniu nie udawało się wystartować kompa Resetem oraz praktycznie nigdy nie wstawał po zastosowaniu w Win2000 opcji "Uruchom ponownie". Ponieważ na wykonaną usługę dostałem gwarancję, więc po paru tygodniach płyta wróciła ponownie do serwisu, tym razem dodatkowo załączyłem pamięci i procesor, aby przetostować to jako komplet. Dodam tylko, że w czasie, gdy płyta była naprawiana cały czas pracowałem z tym samym osprzętem na starej płycie ASUS P3V4X z procesorem PIII 533EB i nigdy nie było problemów. Również w celu wyeliminowania gryzienia się z peryferiami, A7N8X Dlx. miała jedynie dołożoną kartę grafiki GF 2MX 32MB, z którą przez ostatnie lata nie miałem problemów. Poza tą kartą korzystałem z kart zintegrowanych z płytą główną. Niedawno płyta wróciła ponownie z serwisu i na gwarancji jest napis, "Czyszczenie CMOS, płyta OK". Zapomniałem jeszcze o jednej informacji, po tym, jak płyta zamilkła próbowałem oczywiście wykonać CLR CMOS, wyjmowałem baterię, procesor, RAM, jak również wsadzałem RAM pojedynczo lub w duecie w różnych kombinacjach do swoich slotów - nic to nie dało :( Pierwszego dnia po odbiorze płyta spisywała się OK i sądziłem, że wreszcie wszystko będzie stabilnie pracować. Niestety następnego dnia sprzęt się powiesił. Zauważyłem, że ponownie po naciśnięciu Reset nie udaje się podźwignąć maszynie (chyba, że na samym początku pracy, kiedy wszystko jest jeszcze zimne). Podobnie jest z funkcją "Uruchom ponownie". Pozostaje jedynie przycisk Power, którym na szczęście zawsze udaje się uruchomić maszynę. Cały czas obserwuję napięcia i temperatury i teoretycznie wszystko jest OK. Obecnie najwyższa zanotowana temperatura to 52*C, ale najczęściej jest poniżej 50. Napięcia też są w normie, a mimo to, w losowych momentach komp potrafi się zawiesić po paru godzinach, a czasami po paru minutach pracy, bez względu na wykonywaną czynność, czy obsługiwany program. Mam płytę rev. 1.04 i Bios ver. 1008 (wgrany już przez serwis). Sama płyta jak najbardziej odpowiada mi funkcjonalnie i jestem z niej zadowolony. Czy ktoś ma może pomysł, co się dzieje z moją płytą i co może być przyczyną takiego zachowania się i ewentualnie co trzeba zrobić, aby móc ponownie pewnie na tej platformie sporzętowej pracować???? PS. Przepraszam za długi opis, ale chciałem w miarę pełnie opisać mój problem oraz zauważone objawy i prace wykonane przeze mnie i serwis.
  7. Dzięki. Sorry, źle się wyraziłem - chodziło mi bardziej o kombinacje różnych parametrów i w jakich przypadkach są przydatne. Szukając w sieci znalazłem np. że jeżeli awdflash zgłasza komunikaty o niezgodności typu biosa lub wielkości pliku, to używa się polecenia: awdflash /tiny bios.bin Właśnie chodzi mi o takie sprawdzone podpowiedzi, bo jak wiadomo nieumiejętne korzystanie z uaktualnienia biosu może przynieść więcej strat niż korzyści.
  8. OK, zaraz sprawdzę. Dotychczas próbowałem np. tak: awdflash 1008r1.bin /py /sn /cc /cd /cp /ld /e i zawsze otrzymywałem komunikat: "The file size does not match!" Czy ma to znaczenie, że parametry "ld" i "e" pisałem małymi literami oraz dodatkowo miałem parametr "cd" ? A tak przy okazji, czy jest gdzieś opisane, jakie są dostępne parametry i jaką pełnią funkcję ?
  9. Dzięki za pomoc - właśnie przed chwilą wgrałem pod Windowsem BIOS 1007. Trochę dziwi mnie zachowanie programu ASUS Update (pod Windows), gdyż zgłasza błedy przy próbie wczytania wersji 1008 pochodzącej ze strony Asusa. Niestety nadal nie mogę Awdflash''em wgrać BIOSu ubera lub innego wyświetlając komunikat opisany we wcześniejszym moim poscie.
  10. Płyta poszła do naprawy, gdzie po ponad miesiącu wróciła do mnie. Nie dowiedziałem się, co było przyczyną takiego zachowania płyty, ale po jej oglądnięciu zauważyłem, że zmieniona została kość BIOSu. Po podłaczeniu zasilania, klawiatury i karty graficznej od razu wystartowała. Prawdapodobną przyczyną kłopotów było kompletne padnięcie kości BIOSu. Teraz mam wgrany 1006. Wszystko teoretycznie jest dobrze, jednak zdarzają się zawieszenia systemu i co ciekawe w dowolnych momentach, tzn. bez względu na aktualnie korzystanie z programu. Posiadam pamięci Hynix, których współpracę z płytą poprawiono dopiero od Biosu 1007. Nie wiem już na co zrzucić winę, więc chciałem wgrać nowszy BIOS, tzn. 1008. Zgodnie z propozycjami z pierwszej strony FAQ postanowiłem dokonać aktualizacji. Okazuje się jednak, że nie mogę dokonać aktualizacji, gdyż w trakcie jej próby wyświetla mi komunikat "The file size does not match!" O co chodzi, sprawdziłem, że obecny bios ma długość 524288 (512KB), czyli identycznie co BIOS ubera, czy też ze strony ASUSa. Próbowałem dokonać upgrade z linii poleceń, jak również programem AWDFLASH ver. 8.24B. Czy ktoś wie, w czym jest problem i jak go rozwiązać. Dodam, że zaraz po kupnie płyty wgrałem programem AWDFLASH BIOS 1007 zupełnie bezproblemowo.
  11. Witam wszystkich! Przeglądałem mnóstwo materiału dotyczącego płyty ASUS A7N8X Dlx. (ale tego jest tu mnóstwo 8O ) i nie znalazłem odpowiedzi (może źle szukałem) na mój problem. Otóż posiadam płytę ASUS A7N8X Dlx. Gold rev. 1.04. Niedawno zdarzyło się, że po normalnym wyłączeniu kompa nie udało mi się już więcej go uruchomić. Objaw jest taki, że wszystkie napięcia są, świeci zielona dioda na płycie jednak sama płyta "nie wstaje". Nie rusza nawet wiatrak na procku i karcie graficznej. W ogóle nie daje oznak życia, przy próbie startu bez np. karty graficznej, pamięci itp. nie wydaje z siebie żadnych dźwięków. Są natomiast dostępne napięcia na wtyczkach do HDD, FD, świecą się diodki na klawiaturze, jak również mysz optyczna również jest zasilana. Oczywiście spróbowałem resetu BIOSu zworką CLR CMOS, wyjmowałem baterię na krótszy i dłuższy czas, profilaktycznie podmieniłem ją na nową, wyjąłem i włożyłem procek, wyjąłem wszystkie dodatkowe karty pozostawiając jedynie grafikę, przeprowadziłem przeróżne próby z kombinacjami umieszczania pamięci w slotach (2x256MB, 3 sloty) - to wszystko nic nie dało. Płyta poszła do serwisu na diagnozę, gdzie stwierdzono padnięcie BIOSu. Otrzymałem jednocześnie potwierdzenie, że RAM i procek są sprawne. Częściowo się uspokoiłem, jednek serwisant powiedział, że posiadają oczywiście programator, jednak nim nie da się wgrać BIOSu, gdyż w moim przypadku musi być programowanie blokowe, a oni mogą jedynie w tradycyjny sposób. Z gadki z tym gościem dowiedziałem się, że trafiają do nich dziesiątki uszkodzonych płyt i za każdym razem uszkodzony jest BIOS. Ponoć jest to przypadłość płyt opartych na nForce2 i nie ma to znaczenia, że jest to np. ASUS. Niestety nie znam się na programowaniu blokowym BIOSu, jednak nie chcę rezygnować z mojej płyty, którą kupiłem swego czasu za naprawdę duże pieniądze. Dlatego zwracam się z prośbą, czy zna ktoś i może podać miejsce, gdzie można dać do wgrania BIOS lub kupić już gotową taką kostkę. Z samym plikiem BIOSu, jak i dodatkowym oprogramowaniem nie ma absolutnie problemu, gdyż jak wiadomo dostępny jest on na stronie ASUSa. Bardzo mi zależy na tej płycie, bo spełnia ona w pełni moje oczekiwania i potrzeby, a szkoda z niej rezygnować tylko dlatego, że BIOS się rozjechał.
  12. :D Jasna sprawa, ale jak czytam, że wielu użytkowników miało problemy z uruchomieniem procka na nominalnych ustawieniach, to samo tyczy się RAMu, nie działąją sieciówki, są problemy z bootowaniem itp. to można się trochę przestraszyć. Dotychczas miałem ASUSa P3V4X (taki odpowiednik Abita BE6 II) to przez 4 lata pracy na nim nigdy nie miałem problemów, wszystko pracowało od pierwszej instalacji. Nawet mając WIN98 SE nie widziałem praktycznie BS, a dysk był formatowany zaledwie średnio co 1.5 roku - częściej nie było potrzeby bo cały komp pracował stabilnie. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że obecny A7N8X jest dużo bardziej zaawansowany technologicznie, ale sądziłem że absolutnie nie będzie problemów przynajmniej przy standarodowych instalacjach i ustawieniach fabrycznych. Na domiar kupiłem płytę z allegro od fana oc i miałem obiekcje, czy przypadkiem czegoś nie uszkodził podczas swoich eksperymentów. Co do chłodzenia, to mam już kupione przeróżne wiatraki, część mam z demobilu i w ramach eksperymentu spróbuję na początku pobawić się nimi. Gdy nie przyniesie to spodziewanego efektu to oczywiście wybiorę coś lepszego proponowanego przez Ciebie.
  13. Kupując ten RAM też miałem obiekcje, bo słyszałem o kłopotach z CL3 na tej mobo. Na jednej stronie ASUSa (nie pamiętam tylko której) znalazłem listę polecanych pamiątek i wśród nich znalazłem moje, tyle że rekomendowali do pracy w singlu. Dodatkowo doczytałem, że "fabryczny" bios 1007 obsługuje już pamięci Hynix, dlatego zdecydowałem się na ten zakup. Jak na razie chodzą spokojnie (stabilnie) w dualu na CL3 i CL 2.5 przy 200Mhz. Na testy wydajności poczekają do czasu polepszenia chłodzenia w budzie. Również witam posiadacza podobnego sprzętu :D
  14. No to może pokuszę się o zmianę tych nieszczęsnych numerków :lol: A tak się zastanawiam jeszcze, załóżmy że w biosie ubera zmienię MAC karty sieciowej, ale co będzie przy późniejszej zmianie biosu, np. na oficjalny 1008, te nowe numerki zostaną, czy będzie jakaś kaszanka :?:
  15. Nie myślę o super chłodzeniu - chcę po prostu zrobić dobry przeciąg w obudowie. Zauważyłem, że CPU diode zaraz po uruchomieniu wynosi 43* i po paru minutach osiąga 50-52* przy lekko uchylonej jednej ściance budy. Mam zamiar osiągnąć max. 50* w stresie i tyle mi wystarczy. Co do samego zasilacza, to jak pisałem, w mojej obudowie zrobiło się ciasno i wylądował już on na samym dole i sobie leży w okolicach 5 PCI. Niestety, gdy nie ma dobrego nawiewu chłodnego powietrza zaczyna on mielić ciepłe powietrze z wnętrza i po paru minutach jest już dobrze ciepły - na oko ok. 50* dotykając jego obudowę. Natomiast, gdy dodatkowy wentylek 12cm chodzący na wolnych obrotach (5V) skierowałem w stronę zasiłki, to przez parę godzin testów był on kompletnie chłodny. Dlatego też postanowiłem zrobić dobry przeciąg w środku. Aby wszystkie wentylatory pracowały optymalnie postanowiłem zrobić regulowany niezależny 3-kanałowy stabilizator napięcia, gdzie potencjometrami będzie dobierało się odpowiednie obroty każdego wentyla. Wielkie dzięki :D Na początek przeczytałem wszystkie posty z tego wątku (107 stron) i już przynajmniej mam jako taką wiedzę o moim sprzęcie :D Również pozdrawiam !
  16. Napięcia nie podnosiłem, bo jak pisałem wcześniej, próbę na FSB 200 przeprowadziłem tylko testowo ze względu na słabą wentylację w środku obudowy. Oczywiście nie sprawdzałem też stabilności Prime'm, bo nie było sensu bez dobrego chłodzenia. Przez ten czas, co pracował na tym ustawieniu komp był stabilny, tzn. nie było zwisu, ale też i nie męczyłem procka, jedynie przeszedł bezproblemowo 3dMark2000 - ze względu na kiepską kartę GF wynik zaledwie 5300 :( . Co ciekawe omawiany efekt występował bez względu na FSB, choć dzisiaj na standardowych ustawieniach 11x166 wszystko działa OK. Teraz jestem na etapie projektowania i wykonania sterowania niezależnie 3 wentylami. Będę też nieznacznie przerabiał przednią część obudowy w celu uzyskania lepszego dostępu powietrza nawiewowego. Zastanawiam się poważnie, czy nie zrobić wnetylowanej bocznej ścianki na wysokości procka, coś na wzór tego: http://allegro.pl/show_item.php?item=27008371 Jak tylko uporam się z dobrym chłodzeniem to dopiero pomyślę o oc. Pisałem wcześniej o moich pamięciach kupionych na allegro, gdzie sprzedawca gwarantował, że są doskonałe do duala fsb 270 na timingach 3-8-4-4 2.7V - zobaczymy, jak będzie u mnie :?:
  17. >CHYBA Bios Uber (ten modyfikowany) daje możliwość zmiany Mac adresu karty sieciowej. Po prostu jest takie pole w Biosie z mozliwością wpisu O, to może być dobry trop :idea: > Powtarzam, CHYBA > Wgraj jakiś Uber i zobacz czy to prawda Tak zrobię, chyba że ktoś jeszcze coś napisze w tym temacie. > Fragment o BIOS'ie dodałem do FAQ Dzięki :!:
  18. Witam! Niedawno dołączyłem do grona posiadaczy płyty A7N8X Dlx Gold rev. 104. Właśnie ukończyłem składanie maszyny i chcąc zadać pytanie, a nie powtarzając może już istniejącego topicu przeczytałem cały ten wątek (107 stron, prawie 3200 postów) 8O Chodzi mi mianowicie o zmianę Mac adresu karty sieciowej na płycie (wszystko jedno której). Tak się składa, że w domu mam sieć drogą kablową, gdzie przydział i dostęp realizowany jest na podstawie właśnie Mac adresu (chyba większość tak ma). Z regulaminu wynika, że provider życzy sobie chyba 50zł za zmianę przydziału po Mac-u. Oczywiście nie chcę dać zarobić firmie i pomyślałem o samodzielnej zmianie odpowiednich numerków. W sieci znalazłem nawet metodę (wczytanie nowego biosu z podaniem nowego numeru z lini poleceń), jednak nie znalazłem, jak taka operacja się skończyła, czy były jakieś kłopoty, czy inne ustawienia nie zmieniły się, czy system był stabilny itp. Tak więc pytanie - czy ktoś robił już taka operację, a jeżeli tak, to jakie są wrażenia i czy wystąpiło coś niepokojącego? PS.1. Śledząc lekturę całego tematu dotyczącego płyty ASUS A7N8X zauważyłem powtarzające się pytania. Tak sobie pomyślałem, że można zapodać, szczególnie dla początkujących parę linków, np: - aktualny bios: http://www.asus.com/support/download/item....=A7N8X%20Deluxe - metody jego wczytania: http://www.asus.com/support/english/techre...s/awdflash.aspx - ukompletowanie i parę cennych informacji o A7N8X Dlx (gold): http://www.frazpc.pl/artykuly_wyswietl/126 Dla starych wyjadaczy są to informacje oczywiste, ale zauważyłem, że doś często pojawiały się pytania dotyczące tej tematyki. PS. 2. Moje spostrzeżenia: Czytając wszystkie wypowiedzi zauważyłem, że bardzo wielu ludzi ma kłopoty z tą płytą i czasami nawet ciężko poprawnie uruchomić wszystkie urządzenia, a znaczna część nie działa lub funkcjonuje kulawo 8O Dodatko zauważyłem, że pojawiają się kłopoty z uruchomieniem procesora lub pamięci na standardowych ustawieniach 8O Całe szczęście, że nie czytałem tego przed kupnem mojej płyty :) Tak się zastanawiam, co może być przyczyną takiej sytuacji, przecież ta płyta była wybrana numero uno za rok 2003 :?: PS.3. Trochę o sobie: Po 4 latach postanowiłem przesiąść się z mojego PIII 533EB, Asus P3V4X na coś równie markowego i stabilnego. Dotychczasowy komputer jest naprawdę super i nigdy nie miałem z nim problemów - dlatego miałem go tak długo. Nie bawiłem się w podkręcanie, bo mój 533 dał się stabilnie przetaktować do zaledwie 560MHz, więc dałem sobie z tym spokój. I jeszcze jedno - przejście na nowy sprzęt miał odbyć się po minimalnych kosztach i chciałem wymienić tylko to co muszę. Tak więc zmuszony byłem kupić nową płytę, RAM i procek. Z założenia obudowa z zasilaczem Feel 300W, CD, CD-RW, FDD i HDD seagate 17.2 i 80 GB oraz karta grafiki GF 2MX 32MB oraz karta TV Kworld miały zostać przełożone do nowego kompa. Płytę główną dlx gold rev. 1.04 kupiłem na allegro za 400zł - płyta używana, kupiona w Niemczech i na gwarancji do marca przyszłego roku. Procek Barton XP 2500+ wraz z coolekiem (Cool Master 2.5 kobr. nie pamiętam, ale taki zwykły) kupiłem normalnie w sklepie łacznie za 420zł (procek prawie miesiąc temu kosztował 370zł), bo na allegro cena była niewiele niższa, a ryzyko jednak jest duże, szczególnie że niektórzy pisząc, że procki są nowe dawali tylko gwarancje rozruchowe 1 miesiąc. Po informacjach od różnych ludków postanowiłem również zmienić zasilacz - kupiłem na allegro Deltę 350W http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25967555 . Na tweak-u w dziale zasilaczy jest dobra recenzja tej zasiłki. RAM to Hynix 2x256MB i też kupiona na allegro za 400zł: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25956110 Płytę zainstalowałem w dotychczasowej budzie MIDI (trochę mała) bezproblemowo w pełnym ukompletowaniu poza taśmami SATA. Wszystko ruszyło bezproblemowo - poprzednik wgrał już Bios 1007. Profilaktycznie wgrałem oficialny bios 1007 ze strony Asusa. Cała operacja przebiegła bezproblemowo - program z biosem miałem w katalogu głównym na dysku C, a system uruchomiłem z dyskietki startowej Win98. Spostrzeżenia: - system ruszył bezproblemowo na standardowych ustawieniach, tzn. 2500+ (11x166) i dual 2x256 200Mhz, 3-3-3-8. - system Win2000 zainstalował się poprawnie bez zacięć, - temp. Diode przy zamkniętej budzie bez wentyli nawiewu i wywiewu to ok. 60*, przy otwartej ok. 54* - dołożyłem po jednym wiatraku ze spalonych zasilaczy do nawiewu i wywiewu - oba na obniżonych napięciach (szeregowo oporniki 47ohm). Temperatura nieznacznie spadła, ale w środku ciągle było ciepło. Dołożyłem wentyl 12cm na zasilaniu 5V, który dmuchał na zasilacz i trochę poniżej procka - przy otwartym jednym boku temp. spadła do ok. 43*. - zmuszony byłem do zmiany miejsca zasilacza, gdyż ma on boczny nadmuch i znajdował się dosłownie 1cm od wiatraka na procku. Niestety takie ułożenie sprawiało, że po pewnym czasie wentyl zasilacza zaczynał się sukcesywnie nagrzewać i temperatura rosła trochę ponad 60*, - napięcia bez obciążeń i na 3dMark 2000 trzymały się generalnie stabilnie. - po przestawieniu procka na 11x200 nie było żadnych problemów - komp pracował stabilnie (nie bawiłem się w powolne zwiększanie FSB). Niestety do momentu zrobienia dobrej wentylacji będę pracował na standardowych ustawieniach. - oczywiście karta GF 2MX działa poprawnie (kilka razy pojawiały się pytania o tą kartę). - ponieważ praktycznie w ogóle nie gram nie miałem sposobności przetestować sprzęt pod obciążeniem, jednak wielogodzinna praca w internecie i wykonując takie tam proste sprawy nie zakłóciły normalnej pracy - wszystko OK. - pojawił się efekt, o który pytano już wcześniej, jednak bez odpowiedzi, tzn. przy wychodzeniu z Windozy z opcją "uruchom ponownie" czasami nie udaje się zrestartować kompa - czarny ekran, dyski pracują i nic się nie dzieje, - przy ustawieniach standardowych procka i Ramu wszystkie elementy na płycie mają normalną temp. i nie grzeją się (sprawdzane po kolei palcem po paru godzinach pracy) - nie zdążyłem jeszcze wszystkiego sprawdzić, ale to co badałem, to wszystko działa (2 x LAN, USB, dźwięk - na razie tylko dwa głośniki ...., do przetestowania zostało jeszcze FireWire (dlatego zdecydowałem się na tą płytę) oraz wszystkie COM-y i USB. Jak zrobię lepszą wentylację i na parę elemtów założę radiatorki to zacznę bawić się w oc. To na razie wszystko z pierwszych prac z nowym sprzętem. Czy ktoś jest w stanie coś bliżej napisać o tym co pisałem wyżej, tzn. zmiana Mac adresu karty sieciowej i ewentualnych kłopotów z tego wynikających? Pozdrawiam.
  19. Przez otwory zauważyłem wlutowane oporniki. Okazało się, że kiepski jest program moniturujący dostarczony z płytą główną. Specjalnie podłączyłem dwa mierniki, analogowy i cyfrowy i obserwowałem pracę kompa. Wyszło na to, że w momencie gdy PcProbe alarmował o spadku napięcia np. z +12 do +8.4V, tak naprawdę mierniki nawet nie drgnęły. Specjalnie użyłem również miernik analogowy, bo po ruchu wskazówki łatwo można zaobserwować chwilowy spadek napięcia. Testowane napięcia były całkiem stabilne, bo +5V praktycznie stało w miejscu na 5.15V, a +12V wahało się w zakresie 12.22 do 12.26V. Zauważyłem natomiast, że zasilacz jest bardzo czuły na podłączane odbiory, tzn. po podłączeniu miernika analogowego do Molexa na +12V, komp zawiesił się zaraz po wyświetleniu tabelki z rozpoznanym sprzętem. Również podczas pracy podłączyłem wiatrak wentylatora, co skończyło się wyłączeniem kompa. Innym razem napięcie na +12V spadło do 11.2V i komp powiesił się. Tak więc zasilacz jest bardzo wrażliwy na załączane odbiorniki i to zarówno podczas pracy, jak i przed startem kompa.
  20. Zasilacz już wymieniony. Na miejscu gościu podłączył moją sztukę i rzeczywiście dyski nie startowały. Został przyniesiony drugi i podłączony do płyty testowej. Wszystko działało dobrze i wartości napięć w BIOSie wyglądały dobrze. Dla pewności komp został zrestartowany i okazało się, że już nie można go uruchomić. Pomimo wielu prób komputer nie dał znaku życia. Sprzedawca poszedł na zaplecze i prawdopodobnie przyniósł pracujący przed chwilą zasilacz. Słychać było, jak inna osoba pytała się, czy na pewno w tej chwili jest potrzebny. Widać było, że zasilacz trochę już pracował, bo miał już odrobinę kurzu na łopatach wentylatora. Po kilku próbach wszystko na kompie testowym pracowało OK. Po podłaczeniu do mojej starej płyty ASUS z PIII 533 w BIOSie napięcia wyglądały OK, choć trochę zawyżone jest napięcie 3.3V i wynosi 3.5V. Pozostałe napięcia są dosłownie o 0.1V większe od wzorcowych. Pomiary miernikiem elektronicznym były w przybliżeniu podobne. Postanowiłem trochę testować Deltę i zainstalowałem program moniturujący dołączony do płyty ASUS - PcProbe. Generalnie pomiary pokrywały się z tymi w Biosie. Okazało się jednak, że co jakiś czas (ok. 2min.) i to nieregularnie występują spadki napięć, tzn. z 12V na 8.4V, 5V na 3.7V, 3.5V na 2.7V. Co ciekawe te chwilowe spadki (ok. 1 sek.) występowały czasami dla kilku napięć jednocześnie, a czasami tylko pojedynczo. Nie zauważyłem natomiast zakłóceń w pracy kompa, tzn. dyski nie zwalniały nagle oraz nie następowały żadne anomalia. Komp miał włączony jedynie Win 98SE i w tym czasie chodziłem po sieci. Tak więc można powiedzieć, że nie było mocnego obciążenia zasilacza. Czy takie pomiary są normalne i wynikają z błędów cyfrowego pomiaru napięć, czy też świadczą o niestabilnej pracy zasilacza :?:
  21. Kupiłem dzisiaj ten zasilacz i powiem, że jestem trochę rozczarowany: - są to zasilacze używane ponoć bardzo krótko i według zapewnien, testowane przez tydzień w firmie sck, - kupiony egzemplarz jest od razu wadliwy - nie daje 5V i w związku z tym nie są rozpoznawane napędy HDD i FDD, a nawet sam BIOS się zawiesza !!!! - wewnątrz zauważyłem wlutowane oporniki w miejsce potencjometrów, więc teoretycznie wszystko powinno być OK, a nie jest. Będę oczywiście reklamował go, ale przynajmniej na wstępie jestem rozczarowany
  22. Czy kupowałeś Delty z tej aukcji: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25967555 po 99.99zł. Proszę, napisz jakie miałeś problemy i jak można od razu zdiagnozować nieprawidłowe działanie. Oferta z tej aukcji jest nawet zachęcająca, jednak szkoda wpakować się w tanie bagno gwarantujące na naklejce dobre osiągi :? PS. Dostałem kiedyś od kumpla nowy duży zasilacz COMPAQ ESP109 PS-7331-1C ASSY, PS, 325W, PFC (wym. 16.5x12.5x22.5) - czy warto na siłę instalować go do pudła MIDI, czy też lepiej kupić coś innego? Sprzęt: Barton 2500, CD ASUS, CD-RW LG, 2x256MB Hynix (DDR400), 2xHDD 17 i 80GB, ASUS A7N8X delux gold, GeForce 2MX z TV out, karta TV Kworld.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...