Jako, że moja małżonka ma usunięty pęcherzyk żółciowy, nie może jadać ciężkich potraw, fast foody odpadają, wszystko co smażone, pieczone, pikantne etc. to szukamy rozwiązań odpowiednich dla całej rodziny, które pozwalają wszystkim na normalną egzystencję bez alienowania kobity. Tutaj z pomocą przychodzi jak zawsze moja nieoceniona mamuśka, podpowiadając wiele perełek.
Dzisiaj po wspólnych przemyśleniach przez telefon w 5 minut urodził się taki oto pomysł : co można zrobić szybko z mięsa bez smażenia i pieczenia, co posmakuje ? Duszone ze szpinakiem :) Danie lekkie, proste, szybkie i tanie. Jak ktoś nie lubi szpinaku to polubi.
Składniki:
0,5kg mielonego (ja preferuję łopatkę wieprzową)
0,5kg szpinaku (paczka mrożonego)
średnia cebulka (preferuję IMO smaczniejszy por)
makaron (najlepsze danie z NIE nitkami, czyli każdym, który ma zakręty, otwory, kształty etc. :) )
sól (lub kucharek)
biały pieprz, majeranek, koperek i czosnek do smaku, 3 kulki angielskiego ziela
łyżka mąki
można przyprawiać do woli ale bez przesadnie pikantnych przypraw bo szpinak raczej słabo na ostro smakuje :)
duża patelnia (lub inne naczynie do duszenia z pokrywką)
Cena: ~15pln, danie dla 4 osób, czas przygotowania ~30 minut.
Makaron solimy i gotujemy, NIE płuczemy wodą po odcedzeniu.
Mięso rozdrabniamy i dusimy na wodzie (tak tak, bez tłuszczu) przyprawione solą, majerankiem, zielem, białym pieprzem z cebulką i czosnkiem, można przyprawiać do smaku lub do woli :) aż całość nabierze aromatu, w razie potrzeby dolewamy wody aby utrzymać konsystencję półpłynnego sosu z mięsem. Po zaduszeniu dodajemy szpinak i kontynuujemy pichcenie aż zacznie rozpuszczać niebotyczny aromat w całej chacie. Na koniec trzeba to zagęścić, tradycyjnie mąką. NIE roztrzepujemy mąki w wodzie a rozpruszamy na sucho na gotującą się potrawę i dokładnie mieszamy.
Podajemy jak tradycyjne spaghetti, można doprawić listkiem bazylii i posypać żółtym serem, fantazja dowolna. Moja pięciolatka wtryniła dwie miski i prosiła o jeszcze.
Smacznie, zdrowo i przyjemnie :)