Skocz do zawartości

koloxD

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez koloxD

  1. Za niedługo dojdzie porównanie B&W Nautilus vs Microlab Solo 7C :lol2: Właśnie o to mi chodzi, że Microlab to nie jest żaden Hi-End jak go niektórzy opisują, ale zwykłe tanie kolumny, które mogą być konkurencją jedynie dla plastikowych pierdziawek pokroju Creative i na dodatek już nie tak opłacalne jak kiedyś.
  2. Przecież to, że Paradigm v5 - ma ostrą górę widać już po samej charakterystyce - "szczerbaty uśmiech" - mocno podbita góra, bas ostry, a na dodatek pełno zafalowań na średnicy. Chyba ML nie jest tak niezrównoważony. Ale to rzecz gustu. Ja tam wole płaską linię. Na plus można zaliczyć sporą większą niż w Usherach efektywność, dzięki czemu nie są aż tak wymagające wobec wzmacniacza. Jeżeli już to 2300 - kolumny 1400PLN, 900 wzmak używany w idealnym stanie, z gwarancją - używany sprzęt to dobra alternatywa :razz:. Cena/jakość całkiem nieźle, 3000PLN bym nie dał. Moim zdaniem można dopłacić do kolumn o ile ich stosunek jakość/cena jest na lepszym poziomie niż tych tańszych i jeżeli budżet na to pozwala. Przeglądnąłem ceny nowych kolumn aktywnych i rzeczywiście do 500 zł nie ma alternatywy. Dopiero za około 770 są FOSTEX PM-0.5 MkII. Co nie zmienia faktu, że spora grupa Microlabowców uważa jakość dźwięku ML za tak świetną, że kupują karty dźwiękowe w cenie równej głośników np Xonary DX. I do takich ludzi moja alternatywa jest rozsądna - 100PLN na kartę np audigy resztę na kolumny. A skąd pewność, że lampa to dobre rozwiązanie do Usherów? Przecież to kolumny o niskiej efektywnością, a większość lamp mocą nie grzeszy. Faktem jest, że cena 1700 jest za wysoka. Ja lubię dźwięk bez przekłamań dlatego "ciepełko" lamp do mnie nie przemawia. A z podbitą górą można walczyć przy odpowiednim ustawieniu - na wprost a nie pod kątem 60 stopni. 1) Nie mówię, że każdy powinien kupować sprzęt za tysiące złotych, tylko że taki np solo 6c jest zbyt drogi i ja bym się na niego nie zdecydował w tej cenie, podobnie jak teraz na Ushera. Nie każdy potrzebuje lepszego sprzętu audio. Wyznacznikiem dla mnie jest cena/jakość i pod tym względem najlepsze rozwiązania to: - DIY - monitory studyjne (aktywne) - tutaj w większości cena przekłada się na jakość, nie tak jak w Hi-Fi gdzie często płaci się za ładne opakowanie i marketing, na dodatek nie trzeba kombinować z dopasowaniem wzmacniacza bo one sa już z dopasowanymi wzmacniaczami, a jak komuś się nie podoba liniowa charakterystyka to zawsze można podbić bas i górę żeby zrobić "uśmieszek", - sprzęt używany, - dla tych, którzy mają mało kasy to ML, pod warunkiem że nie będą kupowane do tego karty za więcej niż 200PLN.
  3. Charakterystyka Asusa jest wg mnie neutralna. Microlab miał nie tylko górę meczącą ale i bas. Zmieniłem Microlaby na Ushery i nagle okazało się, że to nie nagranie jest takie kiepskie, ale to raczej ML taki miały charakter. Nie będę już się rozwodził na ten temat, bo moim zdaniem nie warto. Wskazałem na zbyt wysoką cenę Microlaba i pisanie o tym sprzęcie w tej cenie w samych superlatywach jest, moim zdaniem, mocno przesadzone. Czy da to komuś coś do myślenia - nie wiem. W każdym razie ja swoją opinie przedstawiłem.
  4. OK :wink: nie wiedziałem. Aż tak uważnie nie przeglądam tego forum. :wink:
  5. Tak, nawet gdzieś mam zdjęcie obok siebie ustawionych.
  6. Wszystko co napisałeś wiem, czytałem tez twój artykuł o DIY, dlatego dziwię się, tak że tak popierasz te Microlaby mimo że wiesz że w zbliżonej cenie można mieć dużo lepszy sprzęt. Mówisz, że nie mają kasy na głośniki - a co poniektórzy do Microlabów kupują karty dźwiękowe za kwotę wyższą niż same głosniki, a co bardziej zakręceni szukają kabli w cenie do 200zł bo uważają, że Microlaby są tak świetne bo tak piszą o nich na forach. No więc właśnie Tobie się nie podobało a koledze enebene tak: "za każdym razem gdy przesłuciach!ę dobrej jakości nagranie, odkrywam w nim coś nowego, jakis nowy dźwięk (i nie chodzi tu o jakiegos pierda co wyskoczy na taniej kolumience:D ale o to ze za kazdym razem sluch idzie innym torem dźwięku, drogą innego instrumentu) i to jest fajne." Druga sprawa, że nie zawsze bardziej analityczny sprzęt jest bardziej męczący to mit. Tu podam swój przykład Usher S-520 vs Microlab solo6C - mimo, że Usher jest bardziej detaliczny to o wiele mniej męczy i każda muzyka brzmiała o wiele lepiej niż na Microlabach. Czyli to nie jest regułą, że bardziej detaliczny=bardziej męczący. To jest też kwestia charakterystyki przetwarzania, materiałów z których są wykonane przetworniki, akustyki, rodzaju obudowy i jej wykonania, tłumienia itp., ale to jako DIYaudiowiec wiesz. :wink:
  7. @aldam 1) do jakiego wzmaka były podpięte te ushery s-520 i w jakim pomieszczeniu? 2) w odniesieniu do jakich kolumn porównujesz ilość basu w tych usherach? @Heathen DIY to jest alternatywa, używki tak samo - nie wiem dlaczego nagle wszyscy to przemilczają - sytuacja na rynku PCAudio na forach przypomina czas kiedy wszyscy myśleli, że świetny dźwięk to tylko Creative, Logitech. Teraz zamiast Creative/Logitech są Microlaby, a jak ktoś ma inne zdanie to się go ucisza. Moje zdanie jest takie, jak zastanawiasz się nad kupnem Microlaba to pomyśl nad innymi rozwiązaniami typu DIY/używki/dozbieranie kasy i Sprzęt studyjny. "podajesz kolejne monitory studyjne, ktore pewnie tylko Kyle by zachwycily, nie kazdy oczekuje dzwieku rozlozonego na czynniki pierwsze" A dlaczego uważasz, że nie zachwyciłyby. Może są tacy, których zachwycają nowe dźwięki, które są w stanie usłyszeć dzięki wierniejszemu odtwarzaniu dźwięku. Tak samo jak niepodbity/mało podbity bas, który mylnie określa się jako "mało basu". To Ty uznajesz, że wszyscy chcą tylko słyszeć zbitą masę dźwięków i podbity bas żeby się zachwycać muzyką. Ja uważam, że należy wskazywać, że są inne rozwiązania, a nie tylko coraz droższe Microlaby i koniecznie zachwycać się nimi bo jak nic ludzie przerzucą się na Creative.
  8. 1) Czyli sugerujesz, że cenę Microlaba można spokojnie podwyższyć? Bo skoro teraz przy cenie ~ 400PLN za solo6c to jest atrakcyjna propozycja, to pewnie i przy 500-600 zł będzie dalej atrakcyjna, bo dalej bezpośredniej konkurencji nie ma. 2) Uważasz, że te Mistral audio MB2, które wystawiasz na aukcji są gorsze od microlaba? Twierdzisz przecież, ze nie ma konkurencji w tej cenie... Hipokryzja?
  9. Poważnie? :wink: A co wg ciebie jest ograniczeniem? Brak audiofilskiego cedeka za 30 tysięcy, czy może formaty bezstratne robią nagle stratne, bo są z komputera? A może to problem kart dźwiękowych o tak wysokich zniekształceniach, że są ograniczeniem dla kolumn? :lol2: Kurcze, to jak możesz słuchać muzyki skoro studia nagraniowe masowo używają komputerów?
  10. Ja bym to raczej porównał w ten sposób: mam teraz Trabanta Kombi, a jak zapłacę 2 razy tyle to będę miał VW Polo :razz: Czyli żeby to jako tako zagrało trzeba dokupić jeszcze T-ampa, to rzeczywiście opłacalność jest świetna. Piszesz, że wyrównana charakterystyka to dla Ciebie brak basu - ciekawe... Może chodzi Ci o zejście... pod tym względem to Usher mimo mniejszego Woofera też jest górą (Usher: 52Hz przy -3dB kontra około 60 Hz przy - 6dB Microlaba). Zresztą nie wiem skąd masz ten wykres, bo charakterystyka Ushera niestety nie jest tak płaska, wygląda tak: 3355443[/snapback] Nie zapominaj, że Microlaby są głośniikami komputerowymi, więc rozpatrywanie ich zalet i wad w odniesieniu do średniej półki hi-fi chyba nie ma sensu, nie sądzisz? No i jest to forum komputerowe, a nie audiostereo czy audiohobby. Co to znaczy, że są to głośniki komputerowe? Przecież to tylko określenie grupy docelowej. To tak jakbyś napisał, że samochodem terenowym nie można jeździć po mieście. Czy uważasz, że na komputerze nie można mieć dobrego dźwięku? To Ci goście w studiach nagraniowych nie wiedzą co robią w takim razie... EDIT: Polipropylenowa membrana ma swoje zalety i wady. To, że za tą cenę można znaleźć lepsze zestawy to też wiem - w tej chwili już bym nie kupił tego sprzętu, za taką cenę jaką ma teraz. Nie uważam, że mam niewiadomo jak świetny sprzęt bo to oczywiście nie prawda. A co do ceny to za 15 tys można kupić gó... jak rewelacyjny sprzęt, tak samo w przedziale np 300-1000zł. Dlatego zwracam uwagę, czy warto się tak zachwycać skoro relacja cena/jakość mocno spadła. A to że ludzie słuchali Creatshitów i innych tego typu wynalazków to od tego jest forum, żeby Ci którzy mieli okazje słuchać lepszego sprzętu mogli sugerować inne, lepsze rozwiązania. Ja sugeruję, że w tej chwili Microlab nie jest już tak atrakcyjną propozycją jak był kiedyś.
  11. W tej cenie nie znajdzie się nic lepszego co nie zmienia faktu, że cena za jakość dźwięku jest zbyt wygórowana. wolałbym dozbierać kasę i kupić powiedzmy coś takiego: 3355384[/snapback] Detale to nie wszystko, chodzi o pewną spójność. Ushery na pewno są fajne, ale basu to one za wiele nie mają. Nie wiem gdzie Ty słyszysz jakąkolwiek spójność w dźwięku microlaba. Bas w microlabach jest mocno rozlazły, praktycznie brak kontroli. Nie czuć w ogóle zejścia. Mimo 6,5 calowego woofera schodzi realnie do około 65 Hz. dodajmy do tego wycofaną średnicę podbitą i mocno zapiaszczoną górę i spore zniekształcenia i to sprawia, że niektórych utworów nie dało się słuchać. Sprecyzuj określenie dużo basu - jeżeli chodzi Ci o drganie podłogi, mebli, buczenie i dudnienie w całym domu, którego nie da się słuchać to istotnie Ushery za wiele takiego basu nie mają. Moja wypowiedź ma na celu zwrócenie uwagi na to, że Microlaby zostały spopularyzowane między innymi na tym forum wtedy gdy kosztowały 300PLN (za solo 7), wtedy to miało sens. Teraz ceny wzrosły i dalej wzrastają, a ludzie z takim samym entuzjazmem opisują te kolumny jakby to był szczyt jakości.
  12. No jasne :razz: Tylko moim zdaniem lepiej jest dozbierać te parę stówek, niż tracić kasę na mocno przewartościowane Microlaby. Chociaż nie powinienem narzekać bo dzięki tej wywindowanej cenie słuchałem je pół roku za darmo :lol2:
  13. Mi solo6c kojarzą się z ukrywaniem detali w porównaniu do moich obecnych Usherów S-520 (oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to inna półka cenowa). Uważam, że jeżeli komuś zależy na jakości dźwięku to powinien zainwestować w sprzęt studyjny. Te głośniki KRK, które wymieniłem powyżej pokazują więcej detali nagrania niż moje Ushery, za niższa cenę.
  14. Tak miałem solo6c i rzeczywiście jak były za 250PLN to były warte swojej ceny, w tej chwili jeśli są za 400 zł to relacja cena/jakość jak dla mnie jest słaba. Oczywiście to jest wyższy poziom niż Creative/Logitech, ale zachwycanie się nimi jest trochę zabawne.
  15. :blink: Zastanawiam co powoduje, że tyle czasu rozprawiacie na temat Microlabów skoro w cenie niewiele wyższej są kolumny (a w zasadzie monitory) studyjne na wiele wyższym poziomie niż, którekolwiek Microlaby -> KRK RP5 ROKIT G2 EDIT: OK pomyliłem się, 789PLN to cena za jedną sztukę :lol:, ale tak czy siak to w kierunku monitorów studyjnych bym szedł, a nie microlabów z tak wywindowaną ceną
  16. He he, ja też kupiłem Procaby i od razu dźwięk zrobił się bardziej przestrzenny, bas bardziej precyzyjny, lepiej kontrolowany i schodzący co najmniej kilkadziesiąt herców niżej, wysokie stały się bardziej perliste, a średnica to już w ogóle opad szczęki powoduje. Ale to jeszcze nic, bo czytałem, że kabelki za 2000 zł/1m to już potrafią orgazm wywołać i to bez podpinania głośników. :wink: :lol:
  17. Miałem do czynienia z kartami różnych klas Creative jak i najlepszego obecnie ASUSa i bzdurą jest pisanie, że Creative produkuje słabe karty. Testowałem w ślepych testach na moich Solo 6C X-Fi Elite Pro i Xonara Essence STX i nie zauważyłem żadnej różnicy. Powiem więcej: porównywałem te karty z Audigy 4 OEM i też nie byłem w stanie wychwycić lepszej jakości tych droższych kart - po prostu moje głośniki jak i Z-5500 to o wiele za mało żeby odczuć różnicę. Masz zestaw plastikowych głośników komputerowych 5.1, który w ogóle nie nadaje się do muzyki no chyba, że ktoś lubi "umc umc jebud". Dodam jeszcze, że Crystalizer to zwykłe kaleczenie dźwięku - sam go kiedyś używałem i też wierzyłem w jego cudowne właściwości - mimo, że dochodziło do absurdu że obniżałem treble i bass bo niektórych kawałków nie dało się tak słuchać. Z X-Fi nie miałem w ogóle żadnych problemów - mimo, że używam Vistę 64.
  18. A jakiej muzyki słuchasz? Ja niedawno sprawdzałem różnicę między moim X-Fi a Sound Blaster Live i różnica była dość znaczna (pliki flac, ślepy test: Ozzy Osbourne - Crazy Train; Jethro Tull - Aqualung; Deep Purple - Bloodsucker). Brakowało basu, znikło sporo szczegółów, nie mówiąc już o tym, że wszystkie instrumenty brzmiały sztucznie. Faktem jest, że jakość Live'a jest na tyle dobra, że ktoś kto nie wsłuciach!e się lub nie słucha wymagającej muzyki to może takie różnice zaakceptować. Ale pewnie wraz z lepszymi głośnikami ta różnica się zwiększy. PS. Jak chcesz to mogę Ci sprzedać mojego Live'a :wink:
  19. Ja też bym stawiał na to, że to wyższy poziom głośności w sterownikach powoduje tą "poprawę dźwięku" W ten sposób działają przecież różne "ulepszacze" dźwięku np. Crystalizer w Creativ'ach, kolejne Remastery płyt w których nic nie jest zmienione poza tym, że płyta jest głośniej nagrana i została zmniejszona/zlikwidowana dynamika utworów (często czytam wypowiedzi na forach jak to dana płyta jest świetnie zremasterowana, a różnica to podbicie głośności i brak dynamiki). Wszystko to wynika z tego, że głośniejsze dźwięki są odbierane jako lepsze i trzeba wiedzieć o tym fakcie żeby nie dać się nabrać na "poprawę dźwięku".
  20. A jak się ma sprawa w Viscie? Który z suwaków ma być ustawiony na 100% czy może nie ma w tym systemie to znaczenia? Mixer <-- moje ustawienia
  21. Ale przecież zawsze można zgrywać płyty na formaty bezstratne jak flac albo ape. Nie musi być mp3. Przecież jakościowo to jest to samo co audio-cd, a nie trzeba korzystać z napędu. Czy może komputer z zasady nie może być źródłem dobrej jakości dźwięku?
  22. Zwróć uwagę, czy nie wynika to z faktu, że mózg odbiera uproszczone dźwięki jako przyjemniejsze. ->Artykuł dot. słuchania muzyki
  23. Witam po raz pierwszy na tym forum. Niedawno wymieniłem głośniki Creative Progamer G500 na Solo 6C, dzięki czemu odczułem znaczącą poprawę jakości dźwięku (szczególnie muzyki). Teraz zastanawiam się nad zmianą karty dźwiękowej. Uważam, że X-Fi Elite Pro jest dość dobrą kartą, ale niestety ukierunkowaną na gaming. W tej chwili używam komputer głównie do słuchania muzyki (60%), oglądania filmów (30%) gry (20%<-często gram z włączoną muzyką:P). I teraz moje pytanie: Która z wymienionych rywalek zapewniłaby lepszą jakość dźwięku w muzyce, a przy tym nie sprawiałaby kłopotów w grach? Nie zależy mi na żadnych efektach typu EAX i innych zbędnych bajerach. Chce tylko żeby nie było problemów z odtwarzaniem dźwięku w grach. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że mam Viste 64. Czy jest sens w takiej sytuacji wymieniać tego Creative’a na Audiotraka (zakładam modyfikację Opamp-ów) lub Asusa?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...