dobra ludzie to posluchajcie mnie teraz .probowalem wszystkiego az w koncu dalem sobie spokoj ale podpielme player pod usb i lezal sobie na biurku az tu nagle wlaczyl sie i udalo mi sie przegrac pare utworow na niego bez zadnych klopotow. odlaczylem i cieszylem sie ze dziala. ale chcialem sobie dograc jeszce raz muze i podlaczylem i kicha nie chcial zaskoczyc. co chwila pojawia sie na nim starting... i sie restartuje. ale.... jak wylacze kompa a player jest podpiety to sie wylacza tak jakby chial wymieniac pliki. gdy go wlacze pojawia sie w moim komputerze ikonka ze jest dysk wyminny ale gdzy wchodze do niego to nie moge nic zrobic bo sie momentalnie wylacza, jakby niewiem polaczenie sie urwalo czy cos takiego, juz tak pare razy zrobil. co powiecie specjalisci moi na to :)