piotrpo

Akurat tego WinFasta bym nie kupował - jest monofiniczny, jest za około 200 podobnie nazywający się z dodatkiem "expert" i ma dobre opinie, niestety nie dostałem go w sklepach. Kupiłem Pinnacle 50i w Vobisie(!) za 150zł - jakość obrazu niezła (jeśli puszczę na tv, to nie widzę różnicy). Wadą jest koszmarnie okrojone oprogramowanie i brak możliwości używania dołączonego pilota (w praktyce). Rozwiązać można to na 2 sposoby: 1. Kupić Pinnacle 110i - ta sama karta, ale dołączony program Media Center jest dużo lepszy 2. dokupić upgrade (12 funtów), wychodzi jak sądzę na to samo.

Nie mam pojęcia - zależy od jakości kabla i jego wykonania pewnie. U mnie 5m chodzi bez problemu (złożyłem z f'ek i kabla tv-sat)

Znajomość dowolnej ilości języków programowania na nic ci sie nie przyda. Moim zdaniem najwazniejszą umiejętnością jet umiejętnośc algorytmizacj zadań, czyli przejście z modelu, że "coś napisze i bede poprawiał tak długo aż zacznie działać" do modelu najpierw pomyslę, później zrobię. tej umiejętności nie posiada wg. moich obserwacji większość ludzi po informatyce. Do jej zdobycia wystarczy po prostu pisać, poprawiac to co się napisało, rozwiązywac kolejne problemy, generalnie sposób nauki jak w matematyce. Druga rzeczą jest znajomośc technologii wykorzystywanych w programach, czyli obsługa baz danych, aplikacje rozproszone, szyfrowanie, obsługa 3D - wszystko co cię interesuje i czym chciał byś się zajmować w przyszłości. Jak to osiągnąć - niestety należy zacząć od nauki jakiegoś współczesnego języka programowania (Java, C#), następnie zdecyduj się na coś co cię interesuje / coś gdzie jest praca, np bazy danych, napisz prosta aplikację - jakies space invaders, ksiązkę telefoniczną, klienta poczty, doprowadź ja do stanu używalności, pokaż kolegom i z pokorą wysłuchaj uwag jakie mają, popraw, użyj nowych technologii, nowych bibliotek do czegoś tam, zacznij poznawać kolejne języki programowania, nowe algorytmy, nowe koncepcje. Na poczatek możesz zacząć od kupna książek "Java2 - podstawy", "Java2 techniki zaawansowane" po przerobieniu 1 poznasz język, po przeczytaniu drugiej będziesz mial przynajmniej ogólne pojcie o tym co mozna napisać i jak. Nie zwalnia cię to z poznania podstaw, czyli C (trzeba umieć czytać programy w C, to takie esperanto), podstaw działania komputera (jak przechowywane są dane, co to jest assembler, co to jest port, jak działa karta graficzna, co jest szybsze dzielenie czy mnożenie i dlaczego). Jak już zdobedziesz podstawy wyedzy komputerowej, to zdobądź podstawy wiedzy z dziedziny dla której będziesz robił aplikacje, księgowość, GIS, grafika, czy co tam chcesz. Ciesz się ze zdobywanej wiedzy i nie wpadaj w samozadowolenie.

Może przeczytaj dokładnie komunikat i sie do niego DOKŁADNIE zastosuj na moje to wartość 260 jest dla tej zmiennej o jakies 5 za duża. Jeżeli uruchamiasz ze skrótu, to zadbaj o wyłączenie EMS w zakładce pamięć, reszta na wartości maksymalne

Dobra, przeprowadziłęm parę testów: -Zmiana zasilacza nic nie daje -Zmiana wiatraczka (-> AlCu80 - i tak trzeba było kupić) róznież Testy analityczne: -MemTest (i inne podobne) pamięć OK -Prime Test - w ciągu max 3 minut (standardowo w pierwszej minucie) hardware error -Analiza dumplogów - za każdym razem inne błędy Moje pytanie, co przetestować jako następny element (moim zdaniem procek) Pozdrawiam

dostałem "zero size reply" więc cofnąłem i zapisałem jeszcze raz - proszę admina o usunięcie tej kopii a was o odpowiadanie pod tematem niżej....

Witam, jakiś czas temu wymieniłęm płytę z (kultowej) k7s5al na ASUS A7V600-X, reszta konfiruracji to: D1200 DDR256 400 Kingston R9100 Kontroler FW Baracuda 80 CDR DVD (czyli drugi napęd) Zasilacz 300W no-name Do tego zebrało mi się trochę sprzętu podpiętego przez USB (jakieś tam klawiatury, myszy, pendriv'y, czytniki kart) Płytę wymieniałem po burzy (poszła prawdopodobnie szpilka i szlag ją trafił) Komputer jest podpięty do sieci, jednak switch jest zasilany z tej samej fazy, podobnie jak wszystkie inne peryferia Od tego czasu zaczęły się problemy z restartowaniem komputera, wygląda to tak, że rano na "zimnym" komputerze w trakcie uruchamiania po dojściu do animacji startowej XP (pierszy kolorowy ekran) komputer restartuje się i tak kilka razy, po kilku restartach podnosi się. W trakcie pracy zdarzają się okazjonalne restarty, nie jestem w stanie określić w jakich warunkach. Problem jest niezależny od systemu operacyjnego (to samo mam pod linuxem) Pytanie - czy poza zasilaczem istnieje jakaś przyczyna dla której może się tak dziać?, czy zasilacz 300W Firmowy wystarczy do stabilnej pracy (zastanawiam się nad zakupem całej obudowy Enlighta), docelowo chcę dokupić trochę mocniejszy procek (A2500+) i dołożyć pamięci.

Tego typu działania nie są moim zdaniem śmieszne - pozwalają realnie ocenić bezpieczeństwo konkretnych algorytmów i kluczy. Ostatnio zresztą, AFIK został złamany klucz o długości 600 paru bitów. Do celów podpisu elektronicznego stosuje się klucze 1024-bitowe, bo takie są ograniczenia techniczne tzw. komponentów technicznych czyli modułów kryptograficznych. Wyliczanie "mocy klucza" też nie jest takie proste, do złamania klucza RSA nie trzeba sprawdzać 2^1024 przypadków, a jedynie ułamek tej liczby - takie przypadki które sa liczbami pierwszymi, mniejszymi od sqrt(2^1024). Innym przypadkiem jest DES i 3DES - klucze odpowiednio mają długość odpowiednio 56 i 168 bitów, czyli "intuicyjnie" 3DES jest 2^112 raza silniejszy, tym czasem faktycznie jego odporność wzrasta jakieś 2x (2^1). Oba z tego co wiem zostały złamane... Jak chcesz ukryć korespodencję przed wścibskim adminem, to wystarczą najprostsze rozwiązania, ale jeżeli potrzebujesz bezwzględnego bezpieczeństwa, to pare rzeczy trzeba niestety wiedzieć. Jak ktoś chce się pobawić to niech zrobi sobie certyfikat poczty elektronicznej w www.certum.pl (free) równiez na tych stronach jest sporo informacji o zastosowaniach szyfrówm.

Dobra, mówimy to samo o tym samym, tylko się nie rozumiemy, wracając do pierwszego posta w tym wypadku jest to algorytm podpisu elektronicznego, wykorzystuje on "symetryczność" kluczy RSA czyli fakt, że jeżeli jesteśmy w stanie odczytac wiadomość za pomoca klucza publicznego (czyli odwrotnie) to została ona zaszyfrowana z użyciem klucza prywatnego. Po prostu RSA-MD4 oznacza, że został zrobiony hash z wiadomości za pomoca MD4 i zaszyfrowany kluczem prywatnym RSA autora. Za pomoca jego klucza publicznego jesteśmy w stanie to stwierdzić. Nie istnieje możliwość przekształcenia tego na cokolwiek innego.

afraid.org = obejście, ale skuteczne...

Zainstaluj ta ich śmieszną aplikację i napisz jakie masz błędy przy próbie połaczenia...

na tym drugim to się specjalnie niestety linuxem nie pobawisz :( Każda (?) dystrybucja linuxa zawiera narzedzia działające pod dosem, służące do tworzenia bootdisków instalacyjnych. Ja używam akurat Debiana, bo łatwo się go konfiguruje bez dostępu do komputera, polecam http://www.debianusers.pl jest tam artykuł na temat zarządzania pakietami w debianie. Szczegóły na temat instalacji z sieci tutaj : http://www.debian.org/distrib/netinst

Z tymi kluczami to nie zupełnie tak :| Po prostu RSA wymaga dużo większego klucza niż algorytmy symetryczne (taki np. AES-128 jest na chwilę obecna nie łamalny) w przypadku RSA musisz sprawdzać jedynie do sqr(kucz), do tego jedynie liczby pierwsze, zawęża to dość znacznie przestrzeń możliwych kluczy. Do tego dochodzi jeszcze głupota niektórych użutkowników, korzystających z kopert RSA - DES, co z tego że nie złamiesz rsa, jeżeli czas łamania właściwej wiadomości jest kwestią godzin... Generalnie, 256 bitów klucza symetrycznego (np. AES) oznacza, że wiadomości nie uda sie odszyfrować, zanim słońce nie stanie się supernową, ale 256 bitów w RSA to już czas bardzo realny.

Sito Eratostenesa to nie jest algorytm na lamanie RSA tylko na sprawdzanie liczb pierwszych, fakt, ze sie to akurat przydaje w RSA, ktore na liczbach pierwszych jest oparte, ale wlasnie sila RSA polega na tym, ze nie da sie w rozsadnym czasie rozlozyc duuzej liczby (bo takie sa klucze) na iloczyn 2 liczb pierwszych.Cóż, powstał przed szyfrem RSA, ale się "doskonale" nadaje do odtwarzania kluczy prywatnych :D Ostatecznie musisz jedynie znaleźć jakiś dzielnik do klucza publicznego (konkretnie do znanej liczby pq). Problemem jest czas wykonania i pamięć, czytałem jakies śmieszne wyliczenie, że potrzebna była by macież dyskowa o wadze zbliżonej do naszej galaktyki, a mówimy cały czas o względnie słabych kluczach stosowanych publicznie, w przypadku których zawsze może ci się poszczęścić i trafisz na klucz półsłaby (taki w którym użyto liczby nie bedącej liczbą pierwszą). Dodatkowo w kryptograficznej paranoii nie zaleca się już stosowania MD-5 o MD-4 nie wspominając, teraz na topie są SHA-1/2

> apt-cach search make-kpkg to da ci odpowiedź....

to już nie wiem, postawiłeś to neo, czy nie? Dobra, jak rozumiem, masz już neo albo jakiś inny internet w sieci, ja zrobiłbym to tak: 1. postawił na jakims XP'ku DHCP ("współdzielenie internetu") 2. ściągnął bym 1 płutke Debiana, wypalił itd... 3. Na tej płytce (o ile mnie pamięć nie myli) jest jakiś programik w stylu diskimg.exe, który pozwala na zrobienie dyskietki startowej 4. Zainstalował bym podstawowy system z dyslietki i pierwszej płytki 5. Skonfigurował Deba do instalacji z sieci 6. Wpisał dselect Ps. jakiś czas temu natknałem się na pakiecik debianowski ze sterami do sagemów... było by prościej, sam instalowałem "z reki" także nie powiem ci czy działa

He he, i do tego ten dreszczyk boskości kiedy wpisujesz hasło root'a :D Ja sie nie kłócę o wyższość jednej dystrybucji nad drugą, po prostu staram się dobierać moim zdaniem odpowiednią do danego zastosowania. Tak jak nie chcę się bawić w konfigurowanie "wszystkiego" w przypadku komputera na biurku i dla tego wybrałem tu MDK, tak wygoda zdalnej obsługi debiana i jego "czystość" zadecydowały że stoi na tym mój serwerek od neo :) w pracy stawiałem dość częstoslacki, bo akurat łatwo jest ten system skonfigurować i kopiować na kolejne kompy, o jego młotkowatej prostocie nie wspominając.

A na co ma być przetwarzana - to nie żarówka, pomijając jakies drobne ilości energii emitowane w formie moikrofal, to jakies 99.9% idzie w ciepło

Nie wiem tylko czemu wszyscy się tak snobują na debiana slacka, aż wstyd się przyznać, że postawiłem sobie na biurku mandarynkę :) i uważam, że jest to jedna z lepszych dystrybucji na początek, obok biurka stoi debianek, ale to już inna sprawa...

Może bys tak napisał jakie konkretnie masz problemy, bo chyba się nie da wyczaić... kompilacja jądra czy modułów eagle, czy wreszcie jakiś problem z instalacją ? Jaki modem domyśam się że sagem, ale mógłbyś napisać... To co podajesz sugeruje że nie zainstalowałeś headerów, może do jądra?

Akurat algorytmy na łąmanie RSA sa dostępne od wieków, takie sito Erastotenesa, tylko złamanie konkretnego klucza (odtworzenie klucza prywantego na podstawie publicznego) trawa niestety dość długo - tak porównywalnie z wiekiem wszechświata, w przypadku kluczy stosowanych produkcyjnie oczywiście...

W ramach dowcipów pisałem kiedyś programik który w wieskończonej pętli uruchamiał siebie samego, czas do zawieszenia jakieś 5 sekund :)

Polega na wpisaniu wiadomości w tabelkę o określonej liczbie kolumn. Szyfrogramem sa te literki odczytywane kolumnami a nie wierszami. wiadomość: Ala ma kota. ala ma ko ta. szyfrogram: a tlmkaaao. Czyli szyfrowanie polega na wzięciu co n-tej litery, później co n+1'tej itd.