Nie stawiałbym, że to wina sprzętu. Najpierw sądziłem, że to zasilacz ale przy dużych obciążeniach, z kilkoma dyskami chodził dobrze. Teraz mam tylko jeden dysk podłączony i zawiesza się tylko kiedy nic nie robię na komputerze (np. uruchomione tylko antywirus i freerapid).
Nie podkręcałem procka, ani nic takiego. Wszystko na default chodzi. Procek to Pentium 4 3Ghz.
Blue screeny już nie występują. Powodował je zły sterownik od dźwięku.
Teraz używam komputera od rana i nie miałem, żadnej zwiechy. Ale pracuje na nim cały czas. Zmieniłem ustawienia oszczędności energii. Hibernacja wyłączona, wyłączanie dysków też.
Nie mam teraz okazji zostawić komputera, żeby sprawdzić czy system zawiśnie.