Na karte załozyłem sobie taki duży wiatrak... Dzięki niemu karta jest teraz zimna, ale jak bawiłem się z CD romem to kabelek od wiatraka wyleciał mi z wtyczki... :mur: :mur: Ale nie zauważyłem tego i komputer szedł grubo ponad 1,5h, ale nie patrzyłem na monitor... Potem wchodze do pokoju patrze i na monitorze same artefakty! :blink: Natychmiast wyłączyłem kompa i schłodziłem karte (zasilanie miałem od akwarium (12V))... I karta chodziła, ale temperatura sie znacząco zwiększyła, więc zdjęłem radiato i zabaczyłem ze pasta jest w nienajlepszym stanie, dałem nową i karta chodzi ok...
Ale nie wiem czy za jakiś czas mi nie padnie... :?
EDIT: Dymu ani smrodu nie było...