Skocz do zawartości

maxymili

Stały użytkownik
  • Postów

    4651
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez maxymili

  1. Za wielkie, za miękkie, za słaby ogień. 10s przeładowuje, no to jeszcze ujdzie. Działo to największa zaleta tego TDka, celne, szybko łapie cel, niezła penetracja i za mały trochę dmg. Dlatego JT biorę na pierwszy ogień najchętniej walę w niemożliwe od ukrycia boki, ale i z przodu potrafi łyknąć parę pestek od takiego T34, nawet z 300 metrów. Ob.704 jest przede wszystkim lepiej wyprofilowany i niższy. Już na tym zyskuje sporą przewagę. Działo BL-10 ma wyższe penetrację i dmg, ale wolniej łapie cel i ma mniejszą celność. Statystyki trzech serweów są zgodne, Ob.704 lepiej sobie radzi, a owszem, widziałem koksów po 60% winratio w JgTigerach. Tak, bardzo dobrze nimi grają, ale tacy są też w Obiektach. Zresztą z 5 TD IX tieru różnych nacji JgTiger statystycznie jest najgorszy, Najlepiej wypadają Ob i oba amerykańce.
  2. O'Rly? Ob704: For last two weeks winratio 53.34% JgTiger: For last two weeks 49.74% Na serwerach ruskich i amerykańskich statystyki bardzo podobne. W starszych patchach to samo. Też mam, ale nie mam pojęcia kiedy to zdobyłem Edit: sprawdziłem, hummelem i już wiem kiedy ciekawa bitwa, skończyło mi się ammo i pojechałem capować a gość drugą stroną też artą też ostatni, tylko jakąś wolniejszą, S-51 czy coś w tym stylu
  3. Ja mam medal Fadina i to od bardzo dawna. Zdobyty jakąś niskiego tieru artą. Co ciekawe sytuacja była o tyle ciekawa, że dodatkowo gościa straciłem z pola widzenia i ostatni strzał oddałem w ciemno Bardzo polecam lekcję gry na przykładzie T-62A minus, że po rusku, ale można się domyślić jeżeli ktoś nie zna języka, naprawdę kawał dobrej taktyki: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=jlw-D1Iz1Z0&feature=player_embedded#! Przykłady zaczynają się od 5 minuty. edit: Jako, że nie umiem grać francuzami tym ciekawsza jest udana walka: Całość polega na dynamice, prawidłowej taktyce i wsparciu 2/3 czołgów w czasie przeładowania. Bardzo ładna gra gdzie w czterech zrobiliśmy różnicę. Sam bym nic nie osiągnął.
  4. Po tym jak skyline kupił Lowe i oświecił mnie jak ten czołg zarabia, jakie zadaje obrażenia itd w sumie już nie uważam, aby T34 był gorszy. Ok, jest inny, zależnie od stylu gry jednemu podpasuje Jankes drugiemu Szkop. Ale co ciekawsze, statystyki czołgów są na korzyść T34: Lowe: WR (48.74%) T34: (49.96%) różnica niewielka, ale na RU: Lowe: (49.41%) T34: (50.15%) i na US: Lowe: (48.69%) T34: (49.55%) Czyli tak jak by prawidłowość, T34 daje średnio 1 wygraną na 100 walk więcej. Niby niewiele, ale każdy z nas lubi mieć 1% WR więcej na koniec :P
  5. buff może dotyczyć bardzo różnych parametrów, zasięg widzenia, kąt manewru lufą czy czas przeładowania. Nie sądzę, aby zmienili mu akurat dmg.
  6. 13" może i mógł by być, ale tak, klawiatura numeryczna może się przydać, mogę na nim sporo pisać. Wtedy stacja dokująca z klawą i duży monitor. Moc obliczeniowa w szczególności procesora musi być na tyle duża aby pracować na wielkich bazach danych. Swego czasu robiłem coś takiego na kompie z PIV starszej generacji i była masakra. Jedna operacja zajmowała mu ok 30 minut. Czas to pieniądz więc tak to nie może działać. i3 powinien wystarczyć do w miarę rozsądnego tępa obliczeń, więc pod tym względem ok. Tylko samsunga nie uważam za firmę spełniającą moje oczekiwania. Każdy do tej pory produkt tej firmy jaki kupiłem (telefony, drukarka) miał jakieś wady, które sprawiały, że czekałem aż będzie czas na zmianę. Nie chcę tego powtarzać więc samsung odpada. zresztą cena za 13 nie wydaje mi się atrakcyjna. Nie musi też być aż tak płaski bo i po co?
  7. maxymili

    World of Tanks: Generals

    @up Zrobienie takiej gry jak WOT to też jest kupa kasy czego przykład masz w zakupieniu przez wargaming producenta silnika gry aby wprowadzić do jądra gry pożądane przez producenta zmiany. Dodatkowe dochody z prostej gry przeglądarkowej umożliwiają realizację takich celów. Moc produkcyjna wargaming jak i każdego producenta nie jest wartością stałą i w razie zdobycia funduszy można ją zwiększać.
  8. Nie jest.
  9. Na T34 dziś średnio dochód z bitwy miałem 50k a zysk 10-12k mniej. Na porażce raz 75k przychodu ale koszty spore bo wywaliłem sporo ammo, o dziwo przeżyłem, ale czas się skończył na atak, ale hp zostało aby aby więc za naprawę. Wychodzi na to, że Lowek wcale taki lepszy od T34 nie jest. Max exp mam na bitwę na nim 2181, czołgów w bitwie zniszczonych 8, a max kredek niecałe 150k ale to z prem, a bez prem 96,5k.
  10. http://forum.worldof...old-limitation/ mod pokazujący ile golda potrzeba na konwersją całego free expa.
  11. Proste, jeżeli to jest uczciwe, to za tydzień i miesiąc dalej będzie działać. Może kupują w jakiś sposób duże ilości złota hurtem, albo mieli dostęp do dużej ilości pudełkowych WOTów?
  12. Pisał ktoś o tym z +/- 50 stron temu.
  13. I tym sposobem przekonałeś mnie, że czołg nawet taki jak T-50-2 trafiony największym kalibrem nieartyleryjskim w grze co najwyżej się zakołysze. Dobra niech będzie, ale mimo to odczuwalne wstrząsy od pocisków, które nie przelatują przez czołg w wersji gry z fizyką były by zgodne z realizmem. Nawet te 4,5° robi różnicę zakładając, że pozostawią błąd, z trafieniami za 0HP, bo realnie taki kaliber niszczy w 100% tego typu jednostki.
  14. Jak napisałem post wcześniej może to być więcej bo ramie może być nawet 3m. Wtedy to jest 9° wychylenia przy zetknięciu gąsienic z powierzchnią raczej spowoduje wywrotkę. Z drugiej strony Czołg nie będzie raczej leciał 19m. Maks to realnie 10m? Pewnie tak to dawało by maksymalne wychylenie 4,5° i raczej po zetknięciu nie ulegnie wywrotce, ale mocno go zakołysze. Oczywiście pomijając fakt podany przez westcoach, że AP 155mm zrobi z tego czołgu durszlak.
  15. 3°/s2 to sporo. Zważ, że czołg ma te 6m? Tak około. Policzyłem uderzenie 1m od środka ciężkości a może uderzyć 2,5m. Będzie to już 7,5°/s2. Obróci go zanim wyląduje. A ile może przelecieć, od kilku, do kilkunastu metrów.
  16. Ok, jeżeli pocisk przeleci przez czołg w takim wypadku odchylenie lecącego T-50-2 ulegnie minimalnej zmianie. W WOT takich akcji póki co nie będzie, ale skoro ma być fizyka to czemu nie ;) Obliczyć oczywiście można i to dość prosto, na studiach zrobił bym to w pamięci a teraz to już musiał bym wykopać kilka wzorów. Ale nie takie problemy się liczy.
  17. Edit hah dawno we wzory nie zaglądałem. przeliczyłem na jednostki si a tu mamy przeciez kg *m/s2. Za chwilę skoryguję, ale i tak powstała siła obróci ten czołg ponieważ nie przeciwdziała jej żadna inna siła a czołg nie ma podparcia ponieważ leci prostopadle.
  18. @westcoach Ok, bez ładunku też obróci lightanka, patrz post #9887
  19. @westcoach Nie będę drugi raz odpisywał, odsyłam do posta #9887
  20. Czy ten IS nie był w plutonie? Pluton jest losowany po parametrach najcięższego pojazdu. W taki sposób można umieścić Ltractor z X tierami ;)
  21. edit cały post aby był bardziej czytelny: Pocisk o masie 46,2[kg] i prędkości wylotowej 685[m/s] z działa 155mm amerykańskiego TD T30 uderza w poruszający się prostopadle czołg lekki T-50-2 o masie 13,3 tony 1[m] od środka ciężkości czołgu. Fa=46,2*685= 31647[N] Fb=13300*18,9= 251370[N] Fa działa na ramieniu 1[m] a więc wywoła moment obrotowy 31,647[kNm] Fa nie przeciwdziała sile pędu czołgu T-50-2 ale będzie się sumować dając w przybliżeniu prawdopodobny nowy tor lotu w postaci korkociągu. Dodajmy siłę eksplozji pocisku AP, który jest zakończony miękkim stopem, tak aby przyklejał się do pancerza czołgu, a nie odbijał się. Już na oko widać, że tor lotu skaczącego czołgu lekkiego ulegnie znaczącej zmianie prostym językiem, wywróci go na bok jak ta lala. w skrajnym przypadku może się przewrócić przy lądowaniu. edit: poprawiony błąd z jednostkami edit: pocisk AP prawdopodobnie przebije czołg na wylot. edit: sprostowanie http://forum.purepc.pl/topic/330993-world-of-tanks/page__st__9900?do=findComment&comment=3742007
  22. @ram1raz Ok, wszystko zgoda, tylko masa ma wpływ na sam proces zderzenia. Pocisk ważący tonę powinien zakłócić znacząco tor lotu T-50-2 skaczącego radośnie nad górką i go zwyczajnie sponiewierać. Tak sobie to zwyczajnie wyobrażam jako niedoszły mgr mechaniki.
  23. @radiergummi Dużo jeździsz HT? Wg mnie tak jak napisał skyline ^^ powyżej, różne są style gry. HT można grać zawsze w kontakcie i żarówa wtedy nic nie daje bo i tak zawsze jesteś widoczny medem podobnie. Z drugiej strony taki med jak PzIV albo Lorraine 40 t w pierwszej linii to pewna śmierć w minutę. Część HT a od pojawienia X tieru medów i TD wszystkie HT są także narażone na nagły atak wiatraka jak sam to ująłeś. Może inaczej, jadę sobie KV-2 na wiki.worldoftanks.eu/images/7/74/Murovanka.jpg przez las lub na: wiki.worldoftanks.eu/images/e/ee/Prohorovka.jpg po prawej licząc od pola startowego 1. Posiadając sixth sense mam kluczową przewagę. Ok, zdarzało mi się, być wykrytym i już nie mieć szans uciec, ale na oko 80% przypadków kiedy żarówa się zapala udaje mi się wyjść bez szwanku i ponownie ukryć. Przykładowo toczyłem pojedynek KV-2 z trollgunem 152mm na HE ammo przeciwko mnie był M103 dość dobry niby gracz, 52% Winratio. On na mnie jedzie ja wiem, że mnie nie widzi, strzał prosto w pysk, 600 HP w piach obróciło go i stoi. Uciekam, do tyłu, ale dalej mnie nie widzi, schodzę tyłem do zagłębienia, pomiędzy nami cztery krzaki. Zauważa mnie, ale już nie może trafić bo się schowałem, w grze zostało nas po trzy czołgi w obu zespołach więc decyduje się los starcia. Podjeżdża do mnie aby strzelić i wali do mnie ale bez penetracji. Ja przeładowuję 19,95s, bo mam rammer. Akurat zdążyłem i oddaję strzał, on przez ammo HE chyba dostał ammorack bo czeka z przeładowaniem niewiele krócej niż ja. Jesteśmy teraz pysk w pysk, żarówa już mi nie jest potrzebna, ale wciąż mam ponad pół HP a on już dostał dwa HE za w sumie ponad tysiąc HP. On oddaje strzał i zadaje mi straty ale zostało mi jeszcze ok 20% HP. Ja akurat przeładowałem i go dobiłem. Szybko zmieniłem pozycję i zacząłem kluczyć, aby ary mnie nie zdjęły. Wygraliśmy. A w tej akcji nasz najlepszy czołg miał VII lvl chyba IS o ile dobrze pamiętam. M103 to IX więc teoretycznie mieliśmy nikłe szanse. Oto co daje żarówa. Ok, rozumiem, że masz takie ogarnięcie w grze, że bez tego wiesz kiedy Cię widzi czołg, tylko nie wiem jak to robisz skoro różne czołgi z różnymi wieżami i wyposażeniem mają różne zasięgi widzenia a różne przeszkody dają różne bonusy do różnego stopnia niewidoczności różnych czołgów, który zresztą jest utajniony i ja przynajmniej nie wiem dokładnie ile cammo ma który czołg, choć z doświadczenia coś tam sobie mogę wyobrazić, ale to pisanie na wodzie. Można to nadrobić chowając się głębiej, albo zupełnie olać i jechać na pałę ufając zwrotności szybkości. Tylko wg mnie jest to mniej efektywna taktyka. Miałem ostatnio 95% chance to win na T20 (tam nie mam sixth sense) mapa wiki.worldoftanks.eu/images/a/a5/Redshire.jpg Cały zespół radośnie pojechał na pałę przekonany o swej niezwyciężoności a przeciwnicy na górce kampili. Wybili nas do nogi. Mi udało się zbić jednego co raczej wyczynem nie było, cały przeciwny team miał win ratio nie większe niż 46%. Jakie to proste przegrać przy taktyce na ura to aż cytuję prezydenta "bul"
  24. O dziwo w artach daje mi mniej niż HT. Tak chyba dlatego, że arta i tak wie, że jest wykryta jak skaut siedzi w bazie. Na TD jeszcze nie wyrobiłem, gram nimi nieco mniej. Zastanawiem się czy w ogóle w artach brać sixth sense . Tak do statycznej rozgrywki zdecydowanie, ale statyczna jest też rozgrywka HT w lesie lub od krzaka do krzaka. Tak jak już pisałem wyżej przede wszystkim do Heavy bardzo przydatne. Mogę jako przykład podać, że moje statsy na czołgach, na których zrobiłem sixth sense poszły w górę o kilka % WR. To o czymś świadczy.
  25. Sixth sense działa dopiero po osiągnięciu 100%. Jest najważniejszą umiejętnością w moich czołgach ciężkich. Po trzech sekundach od wykrycia wiem, że mnie widzą, a zatem mogę zacząć zmieniać pozycję, aby uniknąć ognia artylerii. Zwykłym czołgom raczej się nie wymknę w tak krótkim czasie ale arty od wykrycia do trafienia tracą zazwyczaj od 5 do 10s. Przeciw zwykłym czołgom skuteczność jest dość ograniczona, ale wiedząc chwilę przed prawdopodobnym strzałem, że mnie widzą, mogę już hamować, cofać się, zejść za górkę, obrócić się tak, aby strzał z prawdopodobnego miejsca ostrzału miał mniejsze szanse na penetrację. W połączeniu z kamuflażem sixth sense daje możliwość gry moim ulubionym stylem skradającego się drapieżnika. Mogę, albo i nie. Idąc tym tropem, naprawy działają po 6 sekundach a wtedy może Ci już para z wieży iść, cammo ukrywa tylko w pewnym stopniu, nie stajesz się całkiem niewidzialny, więc po co to brać... ?? A jednak to istotne perki. Zachowajmy proporcję. To umiejętność tylko jednego załoganta a daje bardzo istotną wg mnie informację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...