Witam,
no to od początku. Kupiłem nowy zestaw, poskładałem, system i sterowniki postawione, wszystko działa. Po kilku tygodniach użytkowania postanowiłem zainstalować MSI Live Update, co by być na bieżąco. No i tutaj zaczynją się problemy. Zaaktualizowałem sterowniki Atheros Bigfoot bla bla, i po restarcie karta siecowa znikła i ni ma! Manager urządzeń jej nie widział w ogóle, nawet jako nieznane urządzenie, a sterownik wykrył że karta nie jest podłączona (integra ). Jedynym ratunkiem było przywracanie systemu. No więc dałem sobie spokój z aktualizacją sterowników, aż po kilku kolejnych tygdniach doznałem niemiłego roczarowania. Po włączeniu komputera rano, ten sam problem, karty ni ma. Zrobiłem format, sprawdzałem Everestem, na nic. Karty dalej nie ma. Router na czas burzy był rozłączany, a komputer wyłączony. Jedyne co mi przychodzi do głowy to problem związany z aktualizacją biosu poprzez w/w Live Update a nie poprzez flasha, choć nie resetowałem go jeszcze.
Zestaw:
- i5 4670k,
- MSI Z87 G45 Gaming,
- 8 gb Kingston 1600mHz,
- Gigabyte HD7850,
- Corsair HX 650.
Co ciekawe wysłałem reklamację mailową z opisem problemu do Agito, z Pan odpisał mi żebym do producenta z tym walił. Dziwi mnie to biorąc pod uwagę fakt, że na fakturze pisze jak byk: gwarancja 36 miesięcy, serwis Agito. Ale to już inna historia, później będę się z nimi kłócił