Skocz do zawartości

KMBak

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KMBak

  1. No tak to mają wyliczone. Ja sprzedałem to chłodzenie jako uszkodzone za 100 zł. Nabywca powiedział, że się pobawi...
  2. Bo to nie BIOS. Tylko te firmware dodatkowe.
  3. Da się. To już zrobiłem. Opcja w BIOS (przecież jest) już działa po aktualizacji firmware. Ale GPU dalej ma problem z postowaniem.
  4. No niestety. Tyle co na razie wydaje się jest lepiej to te dwa mniejsze problemy - stabilność USB i podświetlenie logo. Te dodatkowe firmware'y na stronie chyba załatwiły sprawę. Szkoda, że najważniejsze (GPU) dalej nie działa od strzała...
  5. Nope. 😬 Karta jest ok, chodziła prawie przez 1.5 roku w moim wcześniejszym kompie.
  6. No i lipa. Niestety aktualizacja bios grafiki oraz wszystkie firmware co są dostępne do płyty głównej nie pomogły. Może to jednak jakaś awaria samej płyty, bo mam wrażenie, że problem z uruchomieniem ponownie jest tylko jak komputer dłużej pochodzi. Zimny start to praktycznie 100% prawidłowego działania. Na poprzedniej platformie ten sam zasilacz i ta sama grafika nigdy nie robiły problemów.
  7. Karta ma półtora roku, więc już ten powinien być na pokładzie... Cykam się trochę BIOSa jej wgrywać, ale chyba spróbuję... 🙂 Edit Zrobiłem. Przetestujemty. Faktycznie jest nowszy przynajmniej wg nazwy. 🙂 Co do gen3 nie próbowałem. Tylko Gen4.
  8. Ostatni. 1104. Ale problem był na 1003 i BETA 1103.
  9. Specyfikacja komputera: Płyta główna: Asus ROG STRIX X870E-E GAMING WIFI Procesor: AMD 9800X3D RAM: Kingston FURY 64GB (2x32GB) 6000MT/s CL30 Beast Black Dyski: 1x Kingston 2TB M.2 PCIe Gen4 NVMe Fury Renegade, 2x Kingston 4TB M.2 PCIe Gen4 NVMe Fury Renegade Karta graficzna: Asus ROG Strix GeForce RTX 4090 OC Edition Zasilacz: Corsair HX1000i 2023 ATX 3.0 Problem z kartą graficzną - najważniejszy Problem polega na tym, że płyta główna często nie wykrywa karty graficznej – zachowuje się tak, jakby slot PCIe był pusty. Czasami trwa to długo i nie ma żadnego sygnału na monitorze, a w większości przypadków system automatycznie przełącza się na zintegrowaną grafikę. Gdy to się dzieje, RTX 4090 nawet nie pojawia się na liście urządzeń w Windows 11. Co ciekawe, problem najczęściej występuje podczas restartu komputera. Zimny start po dłuższym wyłączeniu zazwyczaj (ale nie zawsze) działa poprawnie i karta się inicjalizuje. Z tego, co udało mi się ustalić, to znany problem z tą konkretną kartą graficzną i płytami ASUS (i nie tylko) na chipsetach X870 oraz starszych X670. Mój znajomy ma dokładnie ten sam problem na ROG CROSSHAIR X670E i tej samej karcie Asus Strix RTX 4090. To bardzo frustrujące – to przecież komponenty "niby" najwyższej klasy od "niby" renomowanego producenta, które kosztują fortunę. Skoro oba produkty pochodzą z tej samej serii Strix, powinny działać bezbłędnie, ale ewidentnie występuje jakiś problem z kompatybilnością lub wykrywaniem karty przez płytę główną (albo procesor/chipset). Podobny problem został pokazany w tym filmie na kanale J2C: Wprawdzie w filmie jest płyta Asrock, więc są pewne różnice, ale problem z wykrywaniem karty wygląda niemal identycznie – Asus Strix RTX 4090 ma problem, a Founders Edition działa bez zarzutu. Dla kontekstu – żadne inne urządzenia nie korzystają z linii PCIe, tylko karta graficzna, więc cała przepustowość powinna być dla niej dostępna. Na stronie ASUS nie istnieje żadna nowa aktualizacja BIOS dla Strix 4090. Wiem, że NVIDIA wydawała aktualizacje firmware’u (pewnie dla kart FE tylko), ale nigdy nie sprawdzałem tego dokładniej, ponieważ karta działała bez żadnych problemów przez 1,5 roku na mojej poprzedniej platformie Maximus XI + i9-9900KS. Problem pojawił się dopiero po zmianie płyty głównej, procesora i RAM-u – cała reszta sprzętu pozostała taka sama i działa poprawnie. To musi być problem software’owy lub kompatybilnościowy. Gdy system już się uruchomi, wszystko działa idealnie, ale nie powinienem się zastanawiać czy komputer się włączy, czy nie. Używam płyt ASUS-a od 25 lat, ale po raz pierwszy żałuję swojego wyboru. Nie wiem, czy problem leży po stronie płyty głównej czy karty graficznej, ale skoro oba produkty są od ASUS-a, powinny działać bez problemów. Problem z USB (rozwiązane) Drugi problem to niestabilność portów USB. Podejrzewam, że to kolejna kwestia kompatybilności, prawdopodobnie związana z oprogramowaniem Corsair. Mam kilka urządzeń tej marki, m.in. klawiaturę i mysz, podkłądkę, etc. i gdy iCue aktywnie steruje podświetleniem RGB (czyli kiedy następuje intensywna komunikacja przez USB), wszystkie urządzenia USB – w tym zintegrowana karta dźwiękowa podłączona wewnętrznie przez USB – zaczynają się losowo rozłączać i podłączać co kilka minut. Tymczasowym rozwiązaniem jest ustawienie statycznego podświetlenia (jednolity kolor) lub wyłączenie iCue, ale na mojej poprzedniej intelowskiej platformie (ASUS Maximus XI) wszystko działało bez problemów. To kolejny znany problem, którego ASUS najwyraźniej nie zamierza naprawić. Problem z podświetleniem RGB (rozwiązane) Ostatni problem (mniej istotny, ale irytujący, zwłaszcza że komputer stoi obok mojego łóżka): podświetlenie RGB na osłonie IO nie respektuje ustawień BIOS-u. Niezależnie od tego, czy włączę Stealth Mode, czy Aura Off, podświetlenie i tak pozostaje włączone po wyłączeniu komputera. Na forum Tom’s Hardware znalazłem posty, które opisują dokładnie ten sam problem z tą płytą główną, więc wygląda na to, że konieczna jest aktualizacja BIOS-u. Czy ktoś ma jakieś porady - zwłaszcza w kwesti tej karty graficznej? Bo jestem przed decyzją czy reklamowąć tą płytę główną i zmieniać na inną markę...
  10. Dziękuję za informację. BQ olał moje maile. Zero odpowiedzi. Nie mam teraz czasu, ale muszę coś z tym zrobić...
  11. Gwarancja na AIO be quiet jest na 3 lata (a nie na 5). Także tutaj też lipa. Dobrze sobie to wyliczyli - niestety. Najlepiej monitorować CPU non stop. W tym celu CoreTemp i najcieplejszy rdzeń wyświetlasz na pasku. Jak w idle zaczyna być powyżej 45 stopni to czas zrobić test w obciążeniu i reklamować.
  12. Sprawdzaj regularnie. I oddaj w ramach gwarancji jak zacznie wyraźnie gorzej działać. Śmiem twierdzić, że wada jest we wszystkich ich chłodzeniach, płyn wchodzi w reakcje z chłodnicą.
  13. Chyba mój pierwszym wątek na tym forum, ale postawnowiłem się podzielić problemem i spostrzeżeniem - może komuś się przyda moje doświadczenie. Bardzo negatywanie zaskoczył Be Quiet - niestety. Zarówno podejście firmy do jakości produktów, ale i do obsługi Klienta. Od wielu lat korzystam ze sprzętu marki be quiet! – obudów oraz systemów chłodzenia – i zawsze byłem bardzo zadowolony z ich jakości oraz niezawodności. Obecnie jestem użytkownikiem dwóch komputerów wyposażonych w chłodzenia Silent Loop 2 (jeszcze 360 oraz 240 i ten drugi niestety już RIP - o czym dalej). Ostatnio zdecydowałem się na zakup nowych chłodzeń Light Loop z myślą o modernizacji moich komputerów na platformę AMD. Jednym z powodów była potrzeba zastosowania systemu montażu z offsetem, czego brakowało w chłodzeniach Silent Loop 2. Zatem chciałem być gotowy... Niestety, napotkałem poważny problem z chłodzeniem Silent Loop 2 (akurat wariant 240). Po testach okazało się, że temperatury procesora (i7 8086K) w trybie idle wzrosły o 10–15 stopni w porównaniu do wcześniejszych wartości. Co gorsza, pod obciążeniem temperatury osiągają grubo ponad 90°C (przy poborze prądu CPU na poziomie 80W), podczas gdy wcześniej nie przekraczały 60-65°C. Początkowo podejrzewałem wyschnięcie pasty termoprzewodzącej, jednak po jej wymianie problem nie ustąpił. Przeprowadziłem dalsze analizy i trafiłem na informacje, które sugerują, że może to być znany problem dotyczący chłodzeń Silent Loop 2, co potwierdzają liczne wpisy w sieci, np. na forum Reddit (w skórcie koroduje/uletnia się wewnętrze chłodnicy, a syf zapycha wymiennik ciepła w blokopompie): https://www.reddit.com/r/bequietofficial/comments/1b43x6u/sudden_death_of_silent_loop_2/. Niepokoi mnie również fakt, że problem odkryłem zaledwie trzy dni po upływie okresu gwarancyjnego, co może budzić wątpliwości co do długowieczności tych produktów - podobnie mają użytkiownicy z wątku na reddit. Drugi zestaw Silent Loop 2 (360) w moim drugim komputerze, choć wciąż działa poprawnie, również znajduje się już poza okresem gwarancji. W tej sytuacji obawiam się, że jego niezawodność również może być zagrożona, co powoduje spory dyskomfort przy ewentualnej sprzedaży sprzętu - nie chciałbym, aby chłodzenie padło komuś po miesiącu. Dobrze, że miałem w zanadrzu już kupionego Light Loopa (na ten moment temperatury w spoczynku 30C, a w obciążeniu 50C). Jednak zadałem pytania do działu wsparcia BeQuiet: 1. Jakie działania mogę podjąć, aby samodzielnie oczyścić chłodzenie i przywrócić je do pełnej sprawności? Jakich środków oraz procedur mogę użyć, by uniknąć dalszych problemów? 2. Czy firma be quiet! jest świadoma opisanego problemu? Jeśli tak, to czy został on wyeliminowany w nowych modelach, takich jak Light Loop? Chciałbym uzyskać rzetelną odpowiedź na temat ewentualnych przyczyn tej usterki – czy wynika ona z jakości materiałów użytych w chłodnicach, czy może jest to kwestia samego płynu chłodzącego? I echo. Ich wsparcie kompletnie olało temat. Teraz już nie kupiłbym Light Loopa dla nowej platformy... Po tym jak Silent Loopa pierwszej generacji zepsuli (pompy się masowo psuły), nie spodziewałem się, że położą też drugą generację, gdzie chłodzenia padają tuż po gwarancji... 😞 Także moje zaufanie do marki spadło zdecydowanie... Zostawiam info tutaj, bo w polskim internecie na razie nie ma żadnych wątków na ten temat (lub nie znalazłem). Także sprawdzajcie wydajności swoich Silent Loopów 2, bo jak przegapicie ten moment, który ja wychwyciłem, to może wam się CPU usmażyć. Zamierzam rozebrać w wolnej chwili swoją blokopompkę, żeby zobaczyć co tam się dzieje. Liczyłem, że BQ wykaże się jakimś zainteresowaniem...
  14. Trochę odkop, ale jak widzę tak złe porady to mi ręce opadają. Od kart, które ciągną ponad 225W (czyli wszystki 2080TI/Super itp) ZAWSZE podłączamy dwoma kablami od zasilacza. Dlaczego? Ano dlatego, że każdy dobry zasilacz ma ograniczenie prądowe, żeby się kabel nie stopił (a potem już do pożaru blisko). Ograniczenie mocy na jeden kabel PCI-E ustawiane jest na 150W. Jeśli karta ma pobór powyżej 225W (max 75W z portu PCI-E + max 150W z kabla) to jasno widać, że TRZEBA drugi kabel. Inaczej zasilacz w piku poboru prądu uzna, że jest przeciążenie i się WYŁĄCZY (komputer się zrestartuje lub pozostanie wyłączony). Praktykowałem na moim 2080Ti. Wszystko działało normalnie z 1.5 roku na jednym kablu, po tym czasie, tylko w jednej grze, przy jamimś DLC, i jednym specyfikcznym momencie (nawet bez szczególnych fajerwerków graficznych) komputer zaliczał restart. Obwiniałem grę. Ale spokoju mi to nie dawało i się okazało - a jakże - problem z zasilaniem. Dwa kable i problem NIGDY nie wrócił. Także jak ktoś ma grafikę na 3 kable (niektóre 3080Ti, 3090 etc) to też warto podpiąć 3 kable. Ale zawsze kierować się wzorem - czy pobór prądu jest 75W + X razy 150W, gdzie X to ilość koniecznych kabli. Jak jest blisko granicy to lepiej dołożyć kabel, bo karta w piku może pobrać 15-20% więcej prądu niż nominalnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...