Uważam po prostu, że microATX mają zazwyczaj bardziej okrojony BIOS co zmiejsza potencjał OC, a porządne mobo tego wymiaru kosztują nieco więcej niż budżetowe ATX z lepszymi parametrami (chodzi mi tutaj o BIOS jak i o sekcję zasilania). Mam na przykładzie kumpla który swoją płytę (micro) kupił za 400 zł na ten sam chipset co mój komp. Ja natomiast działam na 100zł tańszej ATX gdzie potencjał podkręcania jest dużo wyższy niż jego. Ale tutaj ostateczną decyzję podejmuje autor, a jeżeli ma okrojony budżet i nie ma zamiaru zbytnio podkręcać procesora to masz rację, płyta za 300zł na laminacie rozm. mATX wystarczy. Do tego jeżeli chcesz modernizować komputer w przyszłości potrudź się o płytę z socketem 1150 pod Haswelle, to na niego będą produkowane przyszłe procesory przez jakiś czas. Do tego porządny zasilacz i masz maszynę którą można śmiało modernizować.
Propozycja ode mnie: http://www.morele.net/inventory/info/5F6pON/
Procesor bez opcji podkręcania tańszy o 80 zł. Do tego trzeba jeszcze dorzucić chłodzenie CPU jakieś niskoprofilowe. Widziałem dość wydajne chłodzenie od noctua :link: http://www.komputronik.pl/index.php/product/154080/Sprzet_komputerowy_/Podzespoly/Noctua_NH_L12_Low_Profile_120_92_mm_.html