Pomijając podkręcanie, które nastąpi w dalej mi nieokreślonej przyszłośi, dość sporo zmieniło się w mojej wizji i po zastanowieniu postanowiłem przeznaczyć 500-600zl więcej, bo jak już zbierałem kilka lat, to kupić już coś dobrego na długo...
Wymodziłem coś takiego:
Obudowa: Fractal Designe R4 390 zl
Zasilacz: Corsair RM750W 80+GOLD 135mm MODULAR 479 zl
Pł.Główna: MSI Z78-G43 gaming 1600SATA3 ATX 450 zl
CPU: i7-4770K, BOX 1229 zl
GPU: Gigabyte GTX 780 Ti 3GB DDR5/356bit 2496 zl
RAM: Crucial Balistix CL8 1600Mhz 2x4GB 279 zl
SSD: Plextor M5S 128GB 355 zl
Cooler: brak do czasu OC
Razem: 5678 zl
Wybrałem tutuaj większy i droższy zasilacz ze względu na kartę, która mało nie kosztuje i do przyszłego oc oraz SLI i może dla wewnętrznego spokoju
Dzisiaj się dowiedziałem, że i7 4770k poszedł o 50zł w górę w www.Esc.pl i spojrzałem na 2011 - i7 4820k, który kosztuje 1180zl na morele, a mobo do tego procka 689zł, więc już w gole to wszystko jest nieźle pokręcone i szczerze się zastanawiam, czy m są podyktowane tak dziwne ceny skoro lga 2011 jest podstawką do 6 rdzeniowych procesorów... Ale jak to mawiają:" Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze"... Wybór jest przeogromny - pomijając dodatkowo AMD - i ja, jako jakotaki "amator skladania kompa", szczerze wymiękam...
Tak się zastanawiam , czy przy takim wydatku nie byłoby dobrym pomysłem, skoro komp ma być na dłuuuugo, zakupienie platwormy opierającej się na lga2011, a w przyszłości przy spadku cen 6 rdzeniowców , zamianie procka itd... Pewnie źle kombinuje, bo wiadomo , że zaraz coś nowego wyjdzie...
No nic, pozdrawiam