pisałem parę postów wcześniej o pewnym 'znajomym' :) teraz napiszę wam o jeszcze jednym kolesiu, który się powiesił. kiedyś po pijaku jacyś kolesie z pobliskiej pizzeri dali mu jakieś papiery do podpisania, a on pijany podpisał. okazało się, że zwaliły się na niego jakieś ogromne długi, nie wytrzymał i popełnił samobójstwo :( a taki pożądny człowiek. żaden żul, czasem wyszedł z kolegami się napić. znałem go, więc wiem co mówie.
[*][*][*]