Po przeczytaniu artykulu o MSI GTX 1080 Ti Gaming X oraz niedawnej ponownej recenzji i7-2600k ("zrobilem interes zycia"), mam dylemat - wiekszosc z Was zapewne bedzie sie pukala w czolo albo peknie ze smiechu ale trudno zapytam tak czy inaczej...
Otoz mam zamiar nabyc droga kupna ta wlasnie karte GPU - MSI GTX 1080 Ti Gaming X do zestawu ponizej:
i7 2600K 3.4 GHz (with OC to 4.6 GHz in turbo) with Noctua NH-U12S CPU Cooler
Asus Maximus IV Extreme Rev 3.0
G.SKILL RipjawsX 16 GB 1866 MHz
MSI GeForce GTX 1070 Gaming X
ASUS PB278Q 2560 x 1440 @ 60 MHz
SanDisk Extreme Pro 480 GB OS
SanDisk Plus 480 GB Games
WD 2 TB SATA 7200 rpm Data
HGST 4 TB SATA 5400 rpm Games
Corsair AX 1200W Gold
Antec Twelve Hundred Gamer
Win 7 64 bit Ultimate
Nie bardzo mam ochote inwestowac w caly zestaw mobo/CPU/RAM a ze monitor jedzie tylko na 60 MHz na 1440p, mam dylemat - MSI 1080 Ti czy tez zwykla MSI 1080? Pi razy oko roznica cenowa to okolo 830 zlotych w przeliczeniu (przynajmniej tu gdzie mieszkam).
Co myslicie? Lepiej kupic lepsza karte i miec pewnosc (no, prawie pewnosc) ze w najblizszej przyszlosci gry AAA pojda na max settings @ 60 FPS i poczekac na jakis przelomowy CPU i wtedy robic upgrade? Czy tez zwyczajna 1080 tez zapewni max settings?
Z gory dziekuje za konstruktywne komentarze, ale posmiac sie tez nie zawadzi...
lisior