-
Postów
1242 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez apo5
-
Ależ się wesoło zrobiło w tym temacie, aż poświęciłem 40 minut z dnia pracy aby przeczytać kilka ostatnich stron. Czyli podsumowując: Atak USA na Irak pod przykrywką terroryzmu ale i również rzekomego posiadania broni masowego rażenia był niepotrzebny. Ameryka w ten sposób chciała zutylizować stary sprzęt, rozkręcić gospodarkę (7 loli [; ) oraz zagarnąć dla siebie "troszkę" ropy, która się USA kończy a jest to państwo (kontynent?) który ma największe zużycie ropy na świecie i bez ropy będzie tam cieniutko. Niestety jedyne co im się udało to wsadzić kij w mrowisko i doprowadzić do stanu rzeczy, który przeciąga się latami - a miał trwać kilka miesięcy. Tysiące ofiar w żołnierzach, tysiące ofiar w cywilach - same straty. Co gorsza - sojusznicy zaczynają się z tej wojny wycofywać i USA powoli zaczyna zostawać sama na polu bitwy...i po co to wszystko? Według mnie - USA jedyne co osiągnęła tym konfliktem to stratę w oczach całego świata i jeszcze długo będzie się ta opinia za nimi ciągnęła. P.S - Zetgeist to bardzo dobry film - może i narrator wyciąga wygodne dla niego argumenty - aczkolwiek codziennie każde wieczorne wiadomości tak robią - więc czemuż nie wierzyć w to co zawiera ten film jeśli wcale nie jest to gorsza prawda od tej serwowanej nam przez media dzień w dzień [; (15 loli)
-
Niestety miałeś rację Orgiuszu. Dzizys - co oni z tej gry zrobili....jakaś proba sklonowania nfsa. Po prostu masakra...a drift? Załamałem się, odinstalowałem po czym odpaliłem jedynkę - przegrałem moją furę w zakładzie, wkurzyłem się i odpaliłem coda4 xD Juiced 2 - czym sobie zasłużyliśmy żeby nas karać taką grą w tak srogi sposób :F
-
Jak Orgiusz prosi tak robię :D Trochę odkopię ale co tam. Trudność w tej grze to przede wszystkim przeciwnicy - gram na normal a w poźniejszej fazie gry jak zajmę drugie miejsce w circuit to jest już coś o_O O Sprincie nawet nie wspominam, bo skurczysyny tak spychają że 2 na 3 przejazdy zostaję na trasie obrócony o 360 stopni i wyklinający w nibogłosy :D Ale pasuje mi to - gra wymaga od gracza sporo umiejetnosci. Jeśli chodzi o faktyczny model jazdy to samochodami z RWD po prostu masakrycznie trudno się jeździ - nieznacznie pomaga zmniejszenie czułości sterowania (skecania) ale i tak wejść z dużą prędkością w zakręt i płynne wyprostowanie daje zajedwabistą satysfakcję. Najlepiej oczywiscie jeździ się samochodami 4WD - wbijanie się w zakręty na największych prędkościach nie stanowi większego problemu ale też trzeba troszkę tych zakrętów obcykać żeby obrać sobie poprawną technikę wejścia. Showoff to świetna opcja. Pykam teraz z ludźmi po necie (TAK! ludzie w to jeszcze grają) i bardzo podoba mi sie tryb showoff, cieszy oko grupka 4-6 zawodników pędzących przez ulice miasta popisując się 360tkami, bumerangami lub nawet zwykłym driftem :D No i jeszcze te zniszczenia samochodów (w sensie psucie silnika, wyciek nosa), jak już pisałem samochód można doprowadzić do całkowitego zniszczenia co spowoduje zakończenie wyscigu - perfect. Jeżeli zawiodę się na juiced 2 to nie szkodzi - wrócę do jedynki bo jeszcze duuuuuuużo grania przede mną. Wpisuję tą grę na listę jednych z najlepszych gier wyscigowych w jakie grałem - i plasuję je oczywiście ponad nfs:u i nfs:u2 (obie te gry przeszedłem a i w multi się zagrywałem) Pozdro.
-
A Ty jak zwykle pozjadałeś wszystkie rozumy [; Taki dla nas to był optymalny zakup że na cześci zamienne trzeba dołozyć 120 milionów [; Zobaczymy jak bardzo będzie niezawodne f16 w walce albo na manewrach jak znowu padnie komputer pokładowy - nawet Twój znajomy z okęcia nic tu nie wymyśli wtedy. I żeby była jasność - porównywałem sprawne mirage do NIEsprawnych f16 - bo wszyscy doskonale wiedzą że f16 to w walce niezwyciężona maszyna - ale nie w momencie kiedy po kolei sypią się części - sprzedano nam szrot po prostu. Chyba nie trzeba przypominać co się działo krótki czas po zakupie? "W ostatnich dniach w Krzesinach doszło dwukrotnie do awaryjnego lądowania polskich F-16. Prawdopodobnie wysiadła cała awionika, czyli system wskaźników w kokpicie. Katastrofy udało się uniknąc tylko dzięki umiejętnościom pilotów, którzy posadzili swe maszyny na lotnisku "na wyczucie", bez pomocy potrzebnych do tego przyrządów." Optymalny zakup :rolleyes:
-
A ja cofam wszystkie złe słowa jakie padły z moich ust w strone juiced 1 - ta gra to mistrzostwo świata. Jest tak kure**ko trudna że się w pale nie mieści - dla mnie to oczywiście plus bo jak już ktoś napisał pare miechów temu - undergroundy przy juiced 1 to śmiech na sali - strzałka do przodu i jazda [= Ale to nie temat o juiced 1 zeby offtopa robić: Dzisiaj będę pykał w juiced 2 i mam nadzieję, że grając w jedynkę na dwójce się nie rozczaruję. Dziwi mnie to że mówicie, iż zniszczenia nie mają wpływu na model jazdy - to bardzo dziwne ponieważ w jedynce wczoraj tak zniszczyłem samochód że lewa felga się powyginała i koło przestało się kręcić, blokowało to samochód przez co sam zjeżdżał mi na lewo - czyżby w dwójce cofnęli się pod tym względem w rozwoju? To samo tyczy się modelu jazdy - piszecie ze circuit to jazda po szynach - w szoku jestem bo w jedynce nic takiego nie ma miejsca - jeden zły ruch i stoimy bokiem albo 180. Zobaczymy wieczeksem. Pozdro dla fanów Juiced :D
-
"Ten gość inaczej nie potrafi. Znowu "strzelił sobie w kolano" - to komentarz jednego z internautów " Wymiękłem :lol: - zwizualizujcie sobie Jarka nieudolnie trzymającego broń i strzelającego sobie niechcący w kolano :lol:
-
To swoją drogą - HiSowi chodziło o atom, który rzekomo Saddam posiadał. Co do sprzętu to tu akurat można polemizować - co jest lepsze - sprawne Mirage czy rozklekotane z toną usterek f16 lądujące na okęciu? Wcale źle się mu nie wydaje.
-
Mistrzowie świata :D http://www.break.com/index/japanese-slow-m...food-fight.html Moment w którym koleś uderza o stoł zwalił mnie z fotela :lol:
-
Komiksy mnie rozbiły :lol: - żółwik
-
Plus oczywiście prowizyjka dla każdego związanego z tym przedsięwzięciem polityka - taka okazja nie może zostać przepuszczona. Cos trzeba z tych miliardów uszczypnąć =]
-
Ciuchy sprowadzane z chin z podoszywanymi logami i prasowankami - prost(o)e - sokół to co najwyżej decyduje jak to wszystko rozmieścić :lol: z niego taki projektant jak ze mnie baletnica. Ciuchy dla hip hopowców to i tak jeszcze nic. Najbardzie mnie rozjordala jak idę sobie po Arkadii i przechodząc obok jednego ze sklepów typu Giorgio Vitolinii (nazwa wymyslona) widzę buty na wystawie - białe pantofle, które są tak pobrudzone jak by były noszone przez conajmniej 2 lata bez jakiegokolwiek czyszczenia...cena? 799 złotych :lol: Pusty śmiech mnie ogarnia jak widzę puszących się facetów i "facetki" wychodzace z napakowanymi torbami z takiego sklepu. Jak można kupować takie GÓWNO - i jeszcze się puszyć :)))) litości.
-
Nie, bo i tak się pochwaliłeś tym co masz - w poście :P jesteś taki sam jak my wszyscy :lol2:
-
Rpg to shit. Wszyscy chodzą i pierdzielą bzdury. Masarnia siedzi w kaplicy w northshire i komentuje nowo przybyłych....weeeeź. Po za tym chyba sie blizzardowi nie wiedzie, skoro ostatnio dostałem zaproszenie do ponownego grania od kumpla z dopiskiem "jak zaczniesz znowu grać to dostane 30 dni gry za darmo!!! " :lol: maniak.
-
Po za tym w tym roku ostanie pobory będą bo się państwo przygotowuje do zawodowców, tak więc będzie coraz mniej tych ludzi branych. Nie ma się czego obawiać =]
-
To dostajesz w prezencie od urzędu miasta trzykołowy pomarańczowy albo żółty (kolor możesz wybrać) samochód dla inwalidów ;] Mój kolega miał taką sytuację i dostał.
-
A ja ostatnio którys raz z koleji zamowilem mc royala, ostatnio tez jadlem big mac'a i stwierdzam że lipne bułki dają do tych hambugsów. Kiedys te bułki były ciepłe i mięciutkie, a teraz co kanapka to po pierwsze: - nie rozpuszczony ser (albo LEDWO przytopiony) - tak ma być? - co najgorsze: sucha bułka...nie grilowana, nie podgrzewana w mikrofali. Kiedys tak nie było. Kiedys cały hamburger był cieplutki i miękki a teraz robią syf...tyczy sie to zarówno arkadii w warszawie - jak i mc'dona na rogu marszałkowskiej i swietokrzyskiej...lipa. Uderzam tylko do burger kinga - bo jesli chodzi o hambugsy to faktycznie jest king :D Niedługo w arkadii się burger king otwiera - jupi kaj jej młoda foka. P.S - nie jestem gruby a jem za trzech =]
-
A gdzie ja napisałem cokolwiek o grafice :) opisywałem: - mimike twarzy która miała być jedyna w swoim rodzaju - ciekawą fabułę - pustki na planetach pobocznych + malutki teren ich eksploracji Z punktu widzenia fana rpg jest fajnie - ale gra miała zrywać kaski z głów (jeśli pamiętacie kampanie reklamową tego tytułu i różne zapowiedzi w różnych magazynach "growych" ) a tymczasem jest "zwyczajnie" :) Ocene dałem za to co zobaczyłem - do tej 6stki można dodać kilka punktów za fabułę która z tego co się orientuję jest nie byle jaka ale nie miałem mozliwosci się w nią zagłębic bardziej - i juz mamy 9/10 :) A jesli juz jestesmy przy grafice to na screenach przedsprzedażowych wyglądało to jakoś fajniej - ale to tylko chłyt matetingowy (textury otoczenia miejscami przypominają mi bardzo halo) Grę oczywiście polecam - fanom rpg.
-
Z tego co ja zaobserwowałem u kolegi na xboxie jak grał. Mimika twarzy postaci jest przereklamowana - czesto się powatarza i nie wygląda naturalnie...główny bohater podnosi często (za często) brew jak hubert urbanski :lol: Fabuła jest dośc ciekawa i wątki tudzież wydarzenia pomiędzy bohaterami. Dialogi są ciekawe aczkolwiek NPC na przyklad na statku matce mogli by miec nieco zroznicowane wypowiedzi a nie ciągle te same. (chodzi o wypowiedzi nie interaktywne tylko takie normalne - jak sie przebiega kolo postaci i sie na nią kliknie - w wiedzminie to było dobrze rozwiązane, tam npc maja po kilka dialogów). Jesli chodzi o planety. Fajnie że można latać po różnych planetach różnych układów...aczkolwiek jesli chodzi o zroznicowanie terenu - to juz nie jest tak kolorowo. O ile planetki na których rozgrywa się główny quest są ciekawe, ze ciekawymi budowlami i detalami - o tyle planetki gdzie dzieją się misje poboczne wieją nudą. Spodziewałem się czegoś ciekawego po tych pobocznych planetkach. Chociazby ogromnego terenu po którym bedzie mozna się poruszać - a tymczasem robiąc taką poboczną misje zostajesz zrzucony na kawałek terenu otoczony dookola górami przez które się nie da przejść i tyle. Tytuł był tak rozreklamowany że się spodziewałem conajmniej planet o tak duzym terenie jak swiat obliviona....albo całej planety którą można dookoła objechać (zajeło by to duzo czasu ale frajda by była ;) ). Moje pierwsze wrazenie jak zobaczyłem grę - lekkie rozczarowanie. Spodziewałem się naprawde epickiej gry i wogóle czego to miało tam nie być - a tu - nic ponad standard. Za wygląd tego wszystkiego dałbym grze 6/10. Nie wiem jak fabuła bo spedziłem krótki okres czasu zafascynowany latając po planetach i szukając "tego czegoś" co tak fascynowało, i z minuty na minuty mój zawód rósł. Przeciez miala to być gra dla której xbox miał by sie sprzedawać w setkach tysięcy - a tymczasem gdybym się nią kierował to bym nawet na xboxa nie spojrzał...na szczeście są jeszcze inne gry na konsolkę dla których faktycznie warto ją zakupić. Yo
-
Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska. - Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek. - Sp*erdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka. - Witaj, prosiątko. Co słychać? - Wal się na ryj, siwy p*erdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę. - Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie. - Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów. Prosiątko natychmiast odparło: - Je*nij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi goownem. - Jak sobie życzysz. - [blą!] - A drugie życzenie? - A teraz to żryj! :lol: leżę
-
Powerslave - masz taki sam nick na publicach jak grasz? Bo wydaje mi się że kilka razy postać o nazwie Powerslave mi mignęła wczoraj na którymś serwerze. Moj nick Apo. Ja tam się uważam za ultra low ^^. Jak się juz z mapami człowiek zaznajomi to gra się całkiem przyjemnie. Dragunov syci :D (ale nie wiem o jaki bug z tym ruszaniem na boki chodzi - strzela się całkiem dobrze). yo
-
Tylko 8600GT. Wczoraj miałem w domu na testach acera aspire 5920g z procesorem T5250 (1,5Ghz), 3Gb Ramu, M8600GT 256 MB, 160GB HDD - powiem tak. Call of duty 4 chodzi grywalnie na maksymalnych ustawieniach z wyłączonymi "lustrzanymi odbiciami"...cienie, textury na extra i cala reszta jest włączona (oprócz AA). Nie mam pytań - doom3 lata na ultra high, quake 4 ultra high, Unreal Tournament 3 beta demo chodzi płynnie w maksymalnych ustawieniach...8600Gt syci i sam niedługo biorę z narzeczoną acera opartego wlasnie na tym chipsecie, Yo. PS - wszystkie gry odpalane na viscie home premium =] Samuelson nie zapatruj się na 3dmarki. Co z tego ze moj komp w podpisie wyciaga w 3dmarku2003 prawie 2 razy wiecej punktow niz ten acer - skoro w aplikacjach ten wynik ma się nijak, bo mój komp zostaje daleko w tyle jesi chodzi przykładowo o płynnośc gier.
-
Bash [; <whsk> hej sluchaj jaka akcja <oDZ> no <whsk> zaprosilem anke na wieczorek, wiesz taki z zarciem i filmem. <oDZ> i ? <whsk> po tym zarciu zaczynami sie tam miziac ale nagle sraka mnie tak wziela ze musialem sie do klopa udac <oDZ> lol <whsk> No ale szybko wrocilem i zaczynam juz tam ja po policzku glaskac a ona nagle wyrywa sie i mowi: <whsk> BARTEK CZY TY UMYLES RECE ?! :lol:
-
Przeciętniak jak dla mnie....i po pewnym czasie łeb boli od grania ze względu na zbyt mały fov. Wrażenie jak bym grał na zoomie non stop.
-
Jakież było moje miłe zaskoczenie jak się dowiedziałem, że w pizzy hut juz nie mozna palić ^^ Najważniejsza jest silna wola: Nie palę i koniec kropka. Powody? Zdrowie, zdrowie, zdrowie - a przede wszystkim pozbycie się tego smrodu....żygac mi się chce jak zajebista laska u mnie w pracy idzie na fajka - wraca - i jak się przejdzie koło niej to tak smierdzi jak z popielniczki...a jak się do Ciebie odezwie to już w ogóle zgon T_T
-
Na szczęście z tak zwanego grania "na powaznie" w fpsy to już wyrosłem. Jedyne do czego od czasu do czasu zaglądam do insta tudzież rocket arena lub promode na q3. Owszem, tam się minimum detali i wysoki picmip się przydaje - ALE - mapy do q3 nie są robione z takiej ilosci detali które można by wykorzystać podczas grania. Inaczej sprawa się ma w COD4. Wszelkiego rodzaju trawniki, kwiatki, porozrzucane smieci, pudła itd. to jest esencja map, to jest otoczenie które powinno się wykorzystywać jak w realnym świecie - no ale jesli ja leże w kamuflarzu zadowolony w trawie...a koles który własnie ma mnie na celowniku wykręcił tak konfig że zniknęło mu całe życie roślinne w promieniu 40 kilometrów (ironia) no to się mija wszystko z celem :) Są dwa typy graczy - pierwszy typ: gracz któremu frajdę sprawia fragowanie (nuuuda) - drugi typ: gracz który chce pelnymi garsciami korzystac z otoczenia i realizmu rozgrywki - poczuć po prostu klimat. Ja zakupiłem coda własnie dla tej drugiej opcji...od fragowania to mam quake'a do którego coraz rzadziej wracam bo jak wyżej napisałem - ganianie za fragami w pewnym momencie nie wystarcza. PS - dobrze ze punk buster blokuje przesadzone parametry w konsoli.