
Darks
Stały użytkownik-
Postów
965 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Darks
-
:lol2: :lol2: :lol2: :lol2: Skąd to przekopiowałeś ? Z pudelka-biznesu ? W Łotwie, Estonii, na Węgrzech, Czechach jest pewnie euro, skoro u nich recesja szaleje ? Powodów dla których unikneliśmy recesji jest tyle ile analityków. Mieliśmy po prostu szczęście + euro z zagranicy + Euro2012 + nic nie robienie rządu(bo niektóre pomysły były rodem z filmów s-f) + nasza mentalność, przedsiębiorczość i zaradność w trudnych sytuacjach.
-
Na pewno nie ma zabezpieczenia od wahań walutowych za darmo. Importerzy i eksporterzy ponoszą koszty zarówno zarówno od zabezpieczenia jak i wymiany waluty. Suma transakcji eksportu dóbr i usług na pewno przekracza produkt krajowy brutto Polski. Więc wyobraź sobie jakie będą koszty transakcyjne. Dzisiaj handel zagraniczny to około 25% PKB. Wraz z wzrostem naszego rozwoju ten wpływ będzie wzrastał więc nie można sobie go od tak zlekceważyć. Kolejnym plusem dla gospodarki po wprowadzeniu euro to tańsze i bardziej dostępne kredyty. Pożyczkodawcy z zagranicy żądają większej prowizji (ze względy na ryzyko kursowe) za to, że pożyczą nam kasę na własny "kwadrat", samochód, wakacje czy Boże Narodzenie. Na pewno wejście do euro to nie tylko same plusy i profity, bo wiążą się z tym również koszty. Decyzja jaką musi podjąć rząd jest nie czy wprowadzić euro bo to już zostało podjęte tylko kiedy żeby się nam to opłacało najbardziej.
-
Czyli Twoim zdaniem Polska nie powinna wstępować do UE lub z niej wystąpić ?
-
Ad1. Masz rację, wielkość kraju zależy od siły gospodarczej. W tych przykładach które podałeś 4 kraje są rozwinięte, a Czechy nie podpisały traktatu i są krajem rozwijającym się tak jak Polska, bez euro od zachodnich sąsiadów nie da rady. A skoro duże kraje narzuciły traktat to jaki mieliśmy wybór ? Ad2. Powiedz to pracownikom upadłych firm uwikłanych w opcje walutowe, importerem i eksporterom którzy tracą na wahaniach kursu EUR/PLN. Szczególnie teraz wystarczy, że duży bank da rekomendacje :" sprzedawaj złotówki bo Polska będzie miała kłopot z budżetem" i już mamy spadek polskiej waluty co za tym idzie wzrost rat kredytu i spadek konsumpcji. Co to ma do stanu gospodarki ? Ano nic, ale waluta leci na pysk.
-
Może w końcu gdy polskim rządem będzie rządził Niemiec będzie normalnie. :) Naprawdę robicie dużo szumu o nic. Nie widzę problemu. Nie jesteśmy żadnym rekinem który rozdaje karty na arenie międzynarodowej. Już dawno gdy Ameryka puści "bąka" to w Polsce jest huragan. Nie mamy nic do zaoferowania żeby się ktoś z nami liczył, wiec albo będziemy siedzieć cicho albo będziemy wyalienowani politycznie i gospodarczo. Nie mamy surowców typu ropa, gaz, dobrych towarów eksportowych żeby ktoś się z nami liczył. Polski rząd sprzedaje majątek za darmochę zamiast kupować po[gluteus maximus]dłe firmy i za 5 lat sprzedać z 10krotnym przebiciem. Wspólny pieniądz to dobre rozwiązanie. Teraz duży bank może tak po spekulować na złotówce, że rata kredytu przeciętego Kowalskiego wzrasta o kilkanaście %.
-
District 9 - 9/10 Valkyrie - nadrabiam zaległości filmowe no i padło na ten tytuł. Gdybym nie znał historii II WŚ (zakładam, że w USA znajdzie się bardzo wiele takich osób) to po obejrzeniu Walkirii stwierdziłbym: "po co robić "zamach" na tak "dobrego" człowieka"? Najlepszym podsumowanie tego filmu jest to, że zamiast akcji reżyser pokazuje zalesienie wokół "Wilczego szańca". 2/10 Proposal - z nudów postanowiłem zobaczyć i z nudów wyłączyłem. Kac Vegas - parę scen które mogły być śmieszne, reszta to normalna rzeczywistość sobotnich imprez :)
-
Robi się tutaj pudelek.pl :lol2: Pierwszego nie słyszałem ale drugi mnie również rozwalił. :lol2: BTW. gdzie jest Sokół ? :)
-
1. Zwolnić wszystkich z PZPN. Zasłużeni dla piłki w latach 70 powinni się znaleźć w alei gwiazd albo innym muzeum footballu, ale nie do rządzenia polską piłką. Zostawiłbym Bońka, zna Platiniego więc, przy kawce można by załatwić parę spraw. 2. Pana Leo "Benehałera" zostawić na stanowisku. 3. Obecny skład reprezentacji jest do niczego. Ludziom którzy mają "świetne" lata za sobą trzeba podziękować. Kogo wziąć? Wyboru nie ma, stawiać na młodych z wolą walki. Pan Lato to prezes z przypadku. Gdyby uznać, że PZPN to firma (w sumie to porównanie można uznać za bardzo trafne) to czy z takim prezesem i taką "radą nadzorczą" to przedsiębiorstwo ma jakąś przyszłość ? Ja widzę plajtę...
-
Eee tam, możemy zjechać do 2040-2100 na W20 ale to jest max. Wątpię w spadki, może to nie jest najlepsza postawa ale TFI dostaje kase więc będą pompować rynek. To jeszcze podniesie indeksy, ale wydaje mi się, że będzie to kupowanie na szczytach. Z drugiej strony to na spadkach też można zarabiać :)
-
Nie umiem się doczekać na Flash Forward. Po promo chciałbym zobaczyć pierwszy odcinek. Mam nadzieje, że to będzie hit tej jesieni wśród seriali.
-
Zobaczyłem pierwszy sezon Leverage. Nie jest serial z górnej półki ani tandeta. Średnia produkcja gdy już nie ma co oglądać. Aczkolwiek drugiego sezonu raczej nie będę oglądał. A propos Dextera, to już chyba tradycja, że pierwszy odcinek nowego sezonu wycieka do sieci. :) Jeszcze nie oglądałem, czekam na cały sezon, bo ciężko by mi było na sercu gdybym musiał czekać tydzień na nowy odcinek Dexa :)
-
Ogląda/oglądał ktoś serial pt. Leverage ? Warto ?
-
ING umożliwia inwestowanie na giełdzie w Chinach. Jeżeli chcesz inwestować na rynkach zagranicznych to może najpierw zacznij od np. Londynu albo niemieckiego DAX. No chyba, że już masz zatrudnionego analityka ds. rynku chińskiego. :) Druga sprawa to kapitał. Poniżej 50k to raczej nie ma co się pchać. Minimalna prowizja to 70 euro + prowadzenie konta. No chyba, że długoterminowo, ale to też trzeba wybrać spółkę która w przeciągu kilku-kilkunastu lat da ponad przeciętne zyski.
-
Nic tylko szampany otwierać... Tylko jakoś nikt nie zauważa, że w tym przedziale wiekowym zawsze spada religijność i utożsamianie się z Kościołem. Co do poprzedniego postu o ciemnogrodzie... nawet nie chce wiedzieć co by się działo w USA gdyby kapłan/pastor powiedział do czarnoskórej osoby, że się nie myła. Ciarki po plecach mi przechodzą gdy sobie to wyobrażę. Druga sprawa, że tak jest wszędzie (czyt. islam) nie znaczy, że tak musi być i w Polsce.
-
Czasem wstyd utożsamiać się z tym narodem... Przeraża mnie nienawiść niektórych wierzących, którzy w imię Boga obrzucają innych, wszystkim co najgorsze, promując się jako jedyni sprawiedliwi a przy tym prawidłową postawę Polaka katolika. Żeby nie było, sam jestem katolikiem i jakoś moje sumienie nie zaznało by skazy gdybym w tym samym dniu połączył Kościół z koncertem Madonny. Chyba musi się zmienić pokolenie żeby można było ten kraj zmieniać na lepsze...
-
Czy ja napisałem, że neguję obecny kryzys ? Wzrost bezrobocia, spadek PKB, spadek produkcji przemysłowej, spadek sprzedaży detalicznej, brak kredytów dla małych i średnich firm, kłopoty finansowe firm itd. to nie s-f tylko rzeczywistość. Tylko jeżeli polityka monetarna będzie prowadzona dalej w takim stylu jak obecnie to obecny stan to dopiero przedsionek przed najgorszym.
-
Kolega ma rację, prawdziwy kryzys to dopiero nastąpi (może nastąpić). :)
-
Pomyłka... już naprawiona. :) Nie ma co po nocach posty pisać bo zawsze wyjdzie jakiś bubel :)
-
Cena surowców to akurat skutek a nie przyczyna mocnego/słabego dolara. Z tego co się orientuję to słaby dolar = mała awersja do ryzyka --> kapitał wędruje na giełdy i rynki towarowe i giełdy i surowce idą w górę. Mocny dolar = niechęć do ryzyka --> inwestorzy kupują obligacje. Słaby dolar mieliśmy podczas hossy, mocny dolar podczas obecnej bessy. Obecna sytuacja na USD/PLN to korekta po spadku dolara. Moim zdaniem to również spekulacja. Polska dostaje dobre noty za gospodarkę więc tak jak w lutym spekulowali na złotym tak teraz go umacniają.
-
Bernstein - Inwestor Jedno sesyjny - Day trading Cassidy- Kiedy sprzedawać akcje Elder- Zawód inwestor giełdowy John Murphy- Analiza techniczna rynków finansowych Komar- Sztuka spekulacji. Z głowy tyle potrafię wymienić. Te pozycje warto znać. Do tego prasa gospodarcza (parkiet, pb). Analiza ekonomiczna. Pamiętaj o tym, że żadna książki nie zastąpi Ci doświadczenia. No i grunt to się nie poddać gdy się traci, nie ma takiej osoby która zawsze zarabia. No chyba, że insiderzy...
-
Zarabiać dzięki rodzicom ? To się nazywa "cyckać" rodziców z kasy. Im szybciej się człowiek usamodzielni tym lepiej na przyszłość... O jakie pozycje Ci chodzi ? :) Dwuznaczne pytanie :D
-
Ciężko zapracowałem. Tyle z mej skromnej strony, jeżeli chcesz pogadać o giełdzie to chętnie. PW.
-
Kilkadziesiąt tysięcy ? Serio ? Nie wiedziałem... W Polsce studia są traktowane jak furtka do zarobków powyżej 10k/m for everyone. Życie szybko weryfikuje te iluzjonistyczne marzenia. Drugim mitem który jest w większości polskich głowach to, że przedsiębiorca/inwestor leży od rana do wieczora przed telewizorem a kasa sama spływa na konto. Tak na serio to oni pracują 24/7. Sorry ale zadajesz trochę głupie pytania na które nie ma mądrych odpowiedzi. Wybacz ale jednak pozostawię to bez komentarza. Jeżeli pytasz o możliwości zarabiania bez pupy ruszania to nikt Ci na to pytanie nie odpowie. Trzeba samemu myśleć i jeszcze raz myśleć bo kasa sama nie przyjdzie. Tylko ciężką pracą można dojść do godziwego wynagrodzenia.
-
Nie chcesz być wścibski ale jesteś. Pieniądze są z legalnego źródła i nie jest to rodzina. Moje pieniądze i już, a skąd to sorry ale nie Twój biznes. btw: 1. Wymyśliłeś przykład na potrzeby postu z tymi dzieciakami na giełdzie i całym budżetem rodziny w ich posiadaniu ? 2. Pracujesz w Urzędzie Skarbowym ? Bo ja odprowadzam 19% podatek Belki, w papierach wszystko cacy...