Witam
Od dwóch miesięcy walczę z nagłymi resetami komputera w czasie gry. Co ciekawe, dzieją się one praktycznie chwilę po uruchomieniu gry i nie wyskakuje blue screen czy inny błąd. Jedyny ślad po crashu to zapis w event logu Kernel Power 41 (63). Sprawdziłem wszytko co mogłem. Oba dyski w 100% sprawne, test RAMu bez wykrycia żadnych błędów, a zasilacz też mi nie pasuje bo odpaliłem Furmarka na ponad godzinę i się nie wysypał. Jakoś dwa tygodnie temu po przeinstalowaniu kilka razy sterowników karty, komputer przestał się sypać. Dzisiaj podłączyłem projektor i znowu pojawił się ten sam problem. Z kilku postów na forach wynika, że może to być wina buga w sterownikach NVIDIA i wersji 1903 windowsa (w 1909 dzieje się to samo). Więc moje pytanie brzmi: Czy ktoś ma taki problem i czy udało mu się jakoś go rozwiązać bo jak na razie Microsoft i Nvidia milczą na ten temat.
Sprzęt:
i3 6100, GTX 960 4gb, 16 gb ramu (2 kości), dysk SSD 240GB i HDD 1TB, zasilacz Chieftec 500W