Skocz do zawartości

Sahin66

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sahin66

  1. Sprawdź jakie są rzeczywiste czasy reakcji, a nie 1, 2 czy 5ms podane w specce, gdzie to uwzględnia najszybszy możliwy czas GTG, który w praktyce jest nic nie warty. Po drugie, jest taki soft jak Monitorian, który pozwala kontrolować jasność ekranów podłączonych do komputera za pomocą DDC/CI. Proste i bardzo przydatne narzędzie, ułatwiające konieczność zmiany jasności. Po trzecie, zdrowie, w tym oczy są ważniejsze niż rozrywka. Zadbaj o to w pierwszej kolejności, zanim kupisz monitor.
  2. Specyfikacja to często jedno, a praktyka drugie. Najlepiej zamów wszystkie, przetestuj u siebie w możliwie kontrolowanych warunkach i zostaw najlepszy.
  3. Robiłem coś takiego i skończyło się na druciarstwie w postaci podłączenia nowych wentylatorów do wtyczki na karcie graficznej. Trzeba było tylko wybadać który pin to +,- i obroty. Używałem 3 pinowego, ponieważ grafika (GTX1050) nie miała PWMa - jeśli wentylator stał to zwiększała prąd do momentu aż ruszy, a potem sama sobie regulowała obroty, ale w bardzo ograniczonym zakresie (120mm ~750 RPM+-100RPM). Drukowałem do tego customowy adapter do oryginalnego radiatora. W skrócie - jest znacznie lepiej niż z uszkodzonymi wentylatorami, które były fabrycznie, a których nigdzie nie mogłem dostać do mojego modelu. Jednocześnie jest dużo ciszej, nawet niż z fabrycznie nową sztuką. Jednak wydajność chłodzenia jest niższa. Wydaje mi się, że będzie bardzo trudno zrobić coś takiego, żeby sterować pracą wentylatorów w oparciu o temp. GPU. Chyba, że ten soft co płyta oferuje ma jakieś API/CLI to może jakieś skrypty by tutaj pomogły, gdyby udało się wyciągnąć temperaturę z GPU. Ale wydaje mi się, że dość sporo zachodu jak na efekt.
  4. Notatki odręczne na tablecie to świetna sprawa, całą matematykę tak pisałem. W Twoim budżecie mogę polecić ThinkPada L380/390 Yoga, koniecznie na 8 generacji Intela. Przed zakupem zweryfikuj stan baterii. Urządzenie jest fajne, mobilne, na baterii do kilku godzin pracy. Wykonane z tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknem szklanym. Niestety, kadłubek dość mocno podatny na wyginanie, ale zapewne 3 razy lepiej niż w takich budżetowcach do jakiego linka wrzuciłeś. Pewnymi minusami w kontekście starzenia się mogą być brak Thunderbolta i fakt, że od premiery minęły już prawie 4 lata. Ale często mają bogate wyposażenie (kamera IR, FPR, podświetlana klawiatura, piórko w zestawie), 2 sloty na RAM, a klawiatury są te same co w ThinkPadach T480.
  5. Wszystko zależy od tego czy wiesz jakie modele Cię interesują. Ja, jako osoba dość dobrze orientująca się w laptopach, wolę mimo wszystko kupić sprzęt od osoby prywatnej, który wciąż ma przynajmniej 3 miesiące gwarancji producenta. Pandemia spowodowała istne El Dorado jeśli chodzi o ceny laptopów i najgorszy szrot można było sprzedawać za pół czy nawet tysiąc złotych, gdzie tuż przed pandemią nikt tego nie chciał za 100 zł wziąć. Obecnie to wygląda inaczej, ale nadal można zobaczyć wiele ofert po 800-1000 zł za 7-9 letnie laptopy biznesowe, gdzie realnie jestem w stanie znaleźć np. 4 letniego Della Latitude 7490 za 1200 zł. Moim zdaniem zakup poleasingowca starszego niż 5 lat to sroga pomyłka, podobnie przekroczenie ceny ~1500 zł najczęściej wiąże się z wejściem w ostrzejszą konkurencję ze strony nowszych, wydajniejszych i pod wieloma względami lepszych konstrukcji. No i jeden poleasingowiec drugiemu nie równy. U nas niestety ogrom tych komputerów jest ściągany paletami z zachodu i Skandynawii, częściowo uszkodzone, częściowo niekompletne. Paleta 100 laptopów z ceną 35k zł już w Polsce, potem przeglądanie tego, naprawianie jeśli się opłaca i sprzedaż za 800-1300 zł/sztukę. Kupując takiego gagatka dostajesz w pakiecie baterię "sprawną", czyli istna loteria, ale raczej wszystkie poniżej 70% nominalnej pojemności oraz klawiaturę w układzie ISO, a czy to UK, DE czy inne znaczki zaklejone najtańszymi naklejkami. Niektóre firmy potrafią sprzedawać laptopy z hasłem na BIOSie itp. historiami. Należy być tego świadomym. W ciągu ostatnich 3 lat przerobiłem już ponad 10 laptopów szukając tego "idealnego" oraz pomagając w wyborze w rodzinie i opłacalność poleasingowców nie stoi już na takim poziomie jak przed pandemią (chociaż 3 sztuki były zakupami poleasingowców). Ale jeśli chcesz mieć spokój, rękojmię i możesz dopłacić do ceny tego samego modelu z rąk prywatnych to warto moim zdaniem. Najopłacalniej jednak (pod względem finansowym) jest czekać wypatrując okazji na nowego, outletowego lub używanego (w tym ostatnim przypadku sprzedawcą raczej nie będzie firma). Jeśli chodzi zaś o "trwałość" to wszystko zależy od tego skąd pochodzą i jaki egzemplarz trafisz. Jak wielkie korpo przykładało wagę by sprzęt był dobrze traktowany w pracy to może być niemal jak nowy. Innym razem możesz trafić na tak dziwne uszkodzenia mechaniczne, że nie sposób wyobrazić sobie co taki laptop przeszedł, z zalaniem przez pracownika włącznie. Są też modele, które po prostu miały wady, np. ThinkPady T480 na początku miały BIOSy, które potrafiły usmażyć porty ThunderBolt (swoją drogą świetny laptop za <1500 zł). Zwróciłbym jednak uwagę, że zakup czegokolwiek z procesorem 2c/4t jest biletem w jedną stronę, bo dalsza sprzedaż tego będzie bardzo trudna. Odnośnie trwałości to na minus zaliczyłbym jeszcze dGPU oraz układ chłodzenia, który regularnie pozwala procesorowi osiągać ponad 90 stopni Celsjusza. Dodatkowo obejrzałbym jak model wypadł w recenzji notebookcheck oraz sprawdził czy jest w bazie ifixit lub czy jest dostępny pełny disassembly na YouTube by zobaczyć czy sprzęt jest przyjazny w naprawie czy nie. Podsumowując tę zbyt długą wypowiedź - poleasingowce mają swojego klienta. Wydają się mieć najwięcej sensu w budżecie 800-1500 zł. Należy uważać by nie kupić starego kotleta (chyba, że z pełną świadomością ktoś wybiera np. ThinkPada T430, ale to mimo wszystko nie powinien być taki budżet w jakim zazwyczaj jest sprzedawany). Największą uwagę zwracałbym na klawiaturę (preferowana US ANSI), stan baterii, rodzaj i stan matrycy oraz okres rękojmi.
  6. Dlaczego polecasz takie zabawy, skoro aktualnie posiadany przez OPa router obsługuje OneMesh od TP-Linka? Nie prościej będzie wziąć drugi taki sam lub podobny router i (zgodnie z proponowanym przez Ciebie rozwiązaniem) sparować ustawić go jako AP po kablu (oczywiście w ramach jednej sieci WiFi). To powinno wystarczyć by pokryć cały dom i taras. U mnie tak spięte 2 routery (Asus AiMesh) ogarniają około 300m2. Myślałem, czy nie postawić 3. AP, ale nie ma potrzeby. Dom ma 3 kondygnacje, każda koło 100m2, urządzeń WiFi koło 20. Zaznaczę, że teoretycznie można AP w sieci Mesh łączyć bezprzewodowo, ale utrata pakietów, opóźnienie czy najzwyklejsza stabilność takiego węzła jest na poziomie dyskwalifikującym komfortowe użytkowanie.
  7. 1. Zdecydowanie odradzam do takich zastosowań Ideapady serii 3. Najpewniej ta grafika dedykowana nigdy nie będzie potrzebna, nawet jeśli "coś kiedyś chciałaby spróbować". Zazwyczaj to oznacza, że nie zagra. A jeśli zagra to będzie to coś o niskich wymaganiach sprzętowych. Zaznaczę, że właśnie AMD uwolniło kod FSR2.0. Na dobrych implementacjach integry 11. generacji Intela czy Vega 8 też od biedy można zagrać (np. i5 11300H z lutowanym RAMem 4267MHz ciągnie Wiedźmina 3 w Full HD w stabilnych 30 klatkach/sek). IdeaPad 3 to najniższa seria laptopów w Lenovo. Krótko mówiąc - tego nie kupujesz chyba, że musisz. Moim zdaniem nie warto. Szedłbym albo w kierunku rocznych biznesówek pokroju ThinkPada T14 (trzeba szukać po osobach prywatnych co sprzedają z różnych powodów), albo coś pokroju outletowego (oczywiście jeśli się trafi) Della Vostro 5515/5510 lub jeśli musi być ta dedykowana grafika to np. IdeaPada 5 Pro - obecnie na promocji w x-komie: https://www.x-kom.pl/p/730224-notebook-laptop-140-lenovo-ideapad-5-pro-14-ryzen-5-16gb-512-win11-mx450.html
  8. Może ma limit na TDP ustawiony? Było coś grzebane w planach zasilania WIndows? Może masz ustawioną "lepszą baterię" po kliknięciu baterii? Przyczyn może być dużo. Najważniejsze co Cię powinno interesować to czy wydajność ma odpowiednią do zadań, które przed nim stawiasz. Ten komentarz piszę z Ryzena 4800H, który obecnie ma założony "kaganiec" na 15W, żeby się nie nagrzewał. Nie robi mi to żadnej różnicy w stosunku do stockowych 45W, bo różnicę to bym chyba zauważył przy renderowaniu jakiegoś wideo, albo mocno procesorowej grze.
  9. Propsuję to co mówi torrentius, nie ma żadnego sensu wymieniać jednego, niemal 10 letniego laptopa na drugiego 9-8 letniego. Tym bardziej w takiej cenie. Poszperać można na olxie - znajdziesz laptopy, które mają rok i kosztują 50-60% ceny nowego, ale tutaj musisz zwiększyć budżet o 100%. Moim zdaniem szczytem opłacalności obecnie jest Latitude 7490, ostatnio widziałem z prywatnych rąk za 1600 zł, klawa US ANSI, podświetlana, i5 8250u, 8 GB RAM, dysk NVMe, bateria 90% pojemności nominalnej, matryca matowa IPS Full HD. Oczywiście jeden slot na RAM wolny. W tej cenie masz maszynkę na 8 generacji, zgodną z Win11, mającą świetne wyniki na baterii. Co ważne cały laptop nie jest tak archaiczny, więc pewnie ma lepszą matrycę niż to co było ładowane 10 lat temu, a i karta wifi może już być w standardzie ax. Jak przystało na użytecznego w latach 20. XXI. wieku laptopa ma złącze USB-C z PD (więc naładujesz go tym samym kablem co telefon, zasilaczem 20V) i DisplayPort over USB-C. Sprzęt dopracowany i chłodzenie półpasywne, więc przy lekkim obciążeniu pracujesz bezgłośnie. W przypadku 15 calowych niestety ceny są znacznie wyższe, bo się tego mniej sprzedaje jako nowych (w każdym razie biznesówek). W Twoim budżecie widzę jedynie ThinkPady L580 - jest to gorzej wykonana seria niż T, ale nadal powinna być dobrym wyborem jeśli nie zamierzasz dużo nosić laptopa. Jest możliwość montażu 2. dysku zamiast WWANu - jednak port na kartę WWAN był opcjonalny. W obu przypadkach możesz jeszcze trafić na gwarancję producenta, jeśli ktoś wykupił przedłużoną. Ewentualnie obserwuj licytacje na Allegro - zdarza się wyhaczyć coś co można bardzo tanio naprawić. Jeśli chcesz jeszcze większą wydajność wielowątkową to zainteresuj się Ryzenami serii 3000 lub nowszymi. Widzę też że sprzęty bardziej konsumenckie niż biznesowe pojawiają się już z R5 3500u za ~1400 zł, np. Huawei Matebook D15 (dostępny z całym wachlarzem procesorów, od i5 8 generacji po R7 5 generacji). Niestety tutaj RAM jest lutowany jak mnie pamięć nie myli.
  10. Jeśli dobrze rozumiem to Twój laptop, który ma LibreVPN łączy się z siecią internet za pomocą modemu. Ty, z tego laptopa, łączysz się z VPNem (jakimś "niemieckim"). Czyli łączysz się do jakiejś niemieckiej sieci i z niej wychodzisz do internetu. Następnie z poziomu Windowsa 10 włączasz hostpot WiFi i udostępniasz swoje połączenie (po adapterze) drugiemu laptopowi. W takim wypadku pierwszy laptop staje się routerem dla drugiego laptopa, a sieć WiFi ma inną adresację (inna podsieć, za NATem). Drugi laptop dostaje więc IP odpowiednie dla tej podsieci, natomiast w internecie widoczny powinien być tak samo jak pierwszy laptop - na adapterze, który wybierasz jako udostępniany. Jeśli udostępniasz adapter sieciowy modemu to prawdopodobnie pomijasz wirtualny adapter VPN (oczywiście jeśli taki jest tworzony przez oprogramowanie LibreVPN). Podejrzewam, że można to zmienić we właściwościach udostępnianego adaptera sieciowego, ale nigdy się tym nie bawiłem, raczej rzucam pomysł, gdzie szukać rozwiązania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...