Akurat mam kwilke czasu wiec napisze.
A ja bylem na oscarach :) No moze nie w samym Kodak Center czy jak to sie nazywa ale przed nim. No moze troszke dalej niz przed, bo tlum ludzi i policja nie pozwolili na przedarcie sie blizej. Szczerze mowiac - porazka. Limuzyny podjezdzaja pod kawalek czerwonego dywanu, Ludzie na tych trybunach obok piszcza i krzycza i to wszystko. Ci co stoja dalej nic nie widza a i "gwiazdy" jakos specjalnie nie sa zainteresowane. Nuuuda. Ale "oscary" zaliczone.
Co do samych nomonacji to zgodze sie ze 11 oscarow to lekka przesada. Az tak dobry ten film nie jest, tym bardziej ze z 3 czesci wieje nuda i bardzo duzo ludzi to potwierdza. Mystic River zdecydowanie lepsze.
Ale oscary czesto sa niesprawiedliwie wiec nie ma co plakac.
Tym wieksza porazka jest nienominowanie Marixa chociazby za efekty.
Ale kazdy lubi cos innego i nie ma sensu spieranie sie czy LOTR jest lepsze od Matrix czy nie.