Dziobak

74+30 = 104 bo mam blisko do tego sklepu więc odbieram osobiście :) Wezmę chyba jednak właśnie od nich z tą przejściówką na dwa pady bo zaoszczędzę na przesyłce.

Zamówiłem Cordless Rumblepada 2 :) A teraz pad dla mnie... mam trochę mniej kasy (100zł max). Czytałem trochę opinii i zdecydowałem się na Dual Shocka od Sony PS2 (rozumiem, że ten jest w 100% oryginalny tak?). Mam jeszcze pytanie o przejściówkę... - czy >ta< będzie dobra? - na jakiej zasadzie to działa? jest widoczny jako normalny gamepad w "kotrolerach gier"? - czy nie ma problemów ze współpracą z grami, czy mimo wszystko czasem się zdarzają?

Panowie, szybkie pytanie (trzeba kupić gamepada na prezent :)): Który z tych dwóch? Logitech Cordless Rumblepad 2 Saitek Gamepad P2900 A może jakiś inny? Jedyny warunek konieczny to brak kabla, bo jego przyszły użytkownik lubi grać korzystając z dużego TV w dużym pokoju... Jestem już prawie zdecydowany zakupić Logitecha, ale może są jakieś argumenty za Saitekiem?

szok... :mur: 20 000 PLN?! To się wogóle opłaca komuś? Jest w tym gwarancja ukończenia? <joke> Już bym chyba wolał pójść na uczelnię prywatną za taką kasę... :?

Ja mam 175cm/75kg... Nie jest źle, ale chciałbym zrzucić te 3-5kg. Myślę, że na zimę będzie trudno, ale może wiosną spróbuję ;)

Ja miałem temat "Stylistyka języka dziennikarskiego w czasopismach” „Polityka”, „Newsweek”, „Fakt”, „Super Express”. Dokonaj jej oceny, określ cele, scharakteryzuj odbiorców czasopism."... W sumie dość łatwe, kupiłem książkę na ten temat i 3/4 tekstu prezentacji przepisałem stamtąd ;) Okrasiłem trochę cytatami z gazet i dodałem jeszcze pokaz slajdów w PP... wyszło z tego 95%. Ale w październiku zeszłego roku to ja wogóle jeszcze nie myślałem o maturze ustnej z polskiego :) Prezentację zacząłem przygotowywać w długi majowy weekend po zakończeniu roku szkolnego. ;)

Tiaaa... A moja babcia by powiedziała teraz "zachciało się wam ludzie kapitalizmu..." i przeszła do wspominania złotych czasów, jak to za komuny było... :lol: :-| Kolej na odcinku podmiejskim (bo z takiego tylko korzystam) po mojej stronie W-wy jeszcze jakoś w miarę szybko jeździ 30km w 30 minut to raczej nie jest źle biorąc pod uwagę 6 stacji między (ze dwie to bym wywalił bo jakieś pojedyńcze osoby z nich korzystają :|). Natomiast powiem trochę o rozkładach... imho kiepsko ułożone, przynajmniej dla osób, które nie jeżdżą w godzinach 6-8 i 14-16... Właśnie te godziny PKP uważa chyba za "godziny szczytu"... :-| Irytujące jest to, że około 8 rano trzy pociągi odjeżdżają co 10 minut, a potem trzeba czekac 1,5 godziny na następny :?

Ja jeszcze nie oddawałem nigdy, ale ojciec oddaje już prawie 30 lat. Z ciekawszych przywilejów ma całkowicie darmowe przejazdy komunikacją miejską w W-wie. Ostatnio dwóch kumpli oddało krew... i chyba na niezbyt fajną obsługę trafili... :? Coś tam nie wyszło i potem przez 2 tygodnie chodzili obaj z wielkimi sińcami na pół ręki... :| Jakaś niezbyt fachowa pielęgniarka zniechęciła obydwu bo się zarzekają, że więcej już nie pójdą... Mam nadzieję, że ja nie trafię na taką osobę :-|

Po pierwszym tygodniu stwierdzam, że pogrubione zdania dotyczą mnie i PW... A poziom określę jednym słowem... rzeźnia... :blink:

Ja nie palę, nigdy nie paliłem i nie zamierzam... Parę razy spróbowałem, ale naprawdę nigdy mnie to nie przyciągnęło, może na mnie nie działa..? (i dobrze) :) Mam pytanie do palących... zastanawia mnie jedno... Czy od pierwszego zapalonego w życiu papierosa "podobało" się wam to? Czy też musieliście się jakoś przyzwyczajać do palenia, uczyć czerpać z tego przyjemność..? Pytam, bo mnie wybitnie odrzucił ten smak, dziwne uczucie w ustach i gardle :-|

Pie*****sz człowieku za przeproszeniem... :-| Za głupie nadciśnienie się D dostaje, brat dostał, bo leczy się właśnie na to od jakiegoś czasu, poza tym normalnie funkcjonuje, pracuje, studiuje i uprawia sport. Jest sprawniejszy od większości kolesi, którzy dostali A, a kategorię D dostał tylko z powodu tego, że musi codziennie brać rano i wieczorem procha na ciśnienie...

Do prostych zadań zbiory Mendla. Są naprawdę banalne, ale jak idziesz na medycynę to chyba nie musisz mieć fizyki jakoś szczególnie obczajonej... Do trudniejszych ja miałem zbiorek Paczkowskiego i Fabiańskiego... Ale ten znów moim zdaniem wykracza powyżej poziomu matury rozszerzonej... Prawdę mówiąc to najwięcej sie uczyłem na zestawach maturalnych bo jakoś mi się nie chciało tych zadanek jedno po drugim klepać...

To już maniactwo... za taką kasę to bym kupił coś co poleci 2 razy tyle :)

nie ble ble bie tylko pojemność do 50cm3. I radzę się dowiedzieć coś na ten temat, szczególnie, że kolega ma zamiar wydać tyle hajsu swoich rodziców, a kompletnie nie jest w temacie... :?

Dokładnie! Wydaje mi się ponadto, że przed taką jazdą powinno się przechodzić jakieś długie, wielotygodniowe szkolenie (coś takiego jak piloci)... Ciekawe jak to było w jego przypadku... Myślę, że zapracowany, sławny prezenter nie miał czasu na jakąś długą naukę. Ale szkoda faceta... :sad:

Nie panikujcie tak... :) matura podstawowa z matematyki to naprawdę banał... A podobno jak będzie obowiązkowa, to jeszcze mniej materiału będzie trzeba umieć... Dla przykładu powiem, że w moim (bardzo kiepskim, prowincjonalnym) LO matmę zdali wszyscy z mojej klasy (całkiem sporo z nich jechało na dwójach przez całą szkołę). Natomiast z innymi przedmiotami, na czele z biologią było dużo gorzej i w szkole oblały nawet osoby mające ocenę 4... W każdym razie... jeśli ktoś chce zdać dobrze to polecam już zacząć myśleć trochę o przyszłorocznej maturce... szukać jakichś korepetycji itp. I nie polecam (z własnego doświadczenia B-) ) robienia prezentacji na polski na 2 dni przed egzaminem :razz:

To jak się będę uczył na zdezelowanym fiacie 125P to WORD ma mi zapewnić też taką furę do zdawania? Chyba raczej nie... Polecam raczej wybieranie school jazdy :wink: , w której uczą na takim samochodzie jakim się zdaje... A zresztą... jak potrafisz jeździć choćby średnio to pojedziesz każdym samochodem... A te punta, corsy i inne yarisy, które występują w school nie różnią się tak naprawdę ani wymiarami, ani osiągami...

Wpisałem do kalkulatora całość :wink: A tam po pierwiastkiem bedzie [cośtam * 10^(-15)]. Wyciagniesz z tego pierwiastek bedzie [cośtam * 10^(-7)].... pomnożysz to przez 2*10^(-2) i będziesz miał wynik = cośtam * 10^(-9)...

elektrostatyki chyba :wink: dobrze zaczynasz tylko chyba potem w obliczeniach coś się nie zgadza... ja zrobiłem tak....

Poczekaj trochę jeszcze, zabezpiecz przed rdzą... Może kiedyś oddasz do muzeum jakiegoś... Za jakieś 20 lat termin "polski samochód" będzie już archaizmem... :sad:

Czego to ludzie nie wymyślą... ;) Domalowałem co nieco na czerwono... może jeszcze kiedyś coś dorzucę :) "If the site operator finds a particular drawing with good quality, the drawing is protected from vandalism" Może coś ładnego chciałeś zamalować?

Żeby teraz ludzie kupowali takie łącza to musiałbyś naprawdę niską cenę przy bardzo dobrej jakości zaoferować... tepsa z tanią (i bądź co bądź sprawną) neostradą jest już praktycznie wszędzie, a w większych miastach dochodzą do tego jeszcze inni providerzy, którzy mają od Ciebie lepsze doświadczenie/sprzęt/możliwości... Imho 3-5 lat temu jeszcze taka inwestycja mogłaby się opłacić, ale teraz zdecydowanie nie! No chyba, że zrobisz mały sabotaż okablowania tepsy na swoim terenie ;)

Zasilacz może być trochę za słaby do tego całego zestawu, szczególnie, że masz dwa dyski i dwa napędy... Te nowe chiefy podobno nie są już tak dobre jak stare 360tki i 420tki... No ale mogę się mylić...

Mojemu dziadkowi spalił w trasie przy 90km/h około 4,2 - 4,3 litra więc raczej mało... (no ale ten styl jazdy... usnąć można... :) ). Za to, kiedy ja miałem wątpliwą przyjemność nim jeździć przez pół roku po zrobieniu prawka to w zimę zabierał mi nawet 8-9 litrów na krótkich trasach w mieście... :-| Przez ten słaby silnik miałem tendencję do trzymania buta w podłodze :lol:

Nie wiem zbyt dobrze jak inne Fiaty, ale CC pod względem awaryjności napewno nie było złe! W mojej rodzinie pewna osoba miała takowego i w ciągu 10 lat zrobiła 210kkm, samochód nie przeszedł w tym czasie żadnych poważniejszych napraw poza częściami eksploatacyjnymi. Malutki silniczek 0,7 do czasu jak go sprzedali palił i chodził bez żadnych problemów. Nawet opony (michelin bodajże) wytrzymały ok 150kkm :) (pewnie dzięki spokojnej jeździe). Jeśli do tego dodać minimalne spalanie to chyba właśnie cieniasek jest samochodem najtańszym w eksploatacji :wink: Dodam jeszcze, że napewno 10-12 lat temu Fiat robił samochody lepsze niż teraz... Pewnie obniżył trochę standardy, żeby walczyć z tanimi producentami z Korei itp... :? Na wyżej wspomnianym CC nie było ani śladu rdzy (cynkowane blachy), a tymczasem na 6 letnim seicento znajomego pojawiły się już całkiem spore wżery na tylnej klapie, na moim 8 letnim Punto też już minimalne bąbelki wyskakują... :-|