Już jestem po sporej czesci egzaminu :) W weekend miałem listening i speaking. Poszło w sumie nie tak źle, myślę, że nawet z tego te 60% na C powinno spokojnie być. Listening był troszkę trudny i to nie tylko według mnie, gadałem z innymi i też tak sądzili... natomiast na speakingu trafiłem na osobę o podobnych umiejętnościach więc też nie było problemów z dogadaniem się. Ogólnie to na egzaminie z mówienia panuje miła atmosfera i daje się jakoś ten stresik przezwyciężyć. :)
I tak nastawiałem się i najwięcej uczyłem na writing, reading i use of english, także myślę, że tam trochę nadrobię. Będę to pisał 14 grudnia, potem już tylko 9 tygodni czekania na wynik :?