Właśnie kupiłem Toshibe Satellite A100-237 więc może podzielę się kilkoma spostrzeżeniami.
Ale zacznijmy od początku. Szukałem czegoś z core duo, z porządną grafiką (minimum radeon x1600 lub GF7600Go)
opcjonalnie z panelem 1650x1080 (w zasadzie nie chciałem panoramy najchętniej kupiłbym coś z matrycą 1600x1200, lub w ostateczności panoramę 1920x1200, ale laptopy takie (może poza dellem z allegro) kosztują grubo ponad 7k)
Już na początku okazało sie że notki z tak dużymi panelami owszem są do dostania ale w przypadku ceny poniżej 6k
(mój limit) są wyposażone w nędznego radka x1400 lub (o matko) w GMA950.
Po kilku dniach szukania okazało się że w zasadzie jedynym modelem z odpowiednią konfiguracją
(niestety z panelem 1280x800) i w rozsądnej cenie jest toshiba.
Tak więc za 5499 zł w Vobisie kupiłem Toshibke.
Zacznijmy od konfiguracji:
Procesor:
Intel® Core™ Duo T2400 (1,83GHz)
Pamięć operacyjna:
512 MB DDRII 533MHz
Matryca:
15,4 TFT WXGA (1280 x 800) TruBrite
Karta Video:
ATI Mobility Radeon X1600 256 MB VRAM + do 256 MB Hypermemory
Dysk twardy:
80 GB, 5400rpm S-ATA Fujitsu (MHV2080BH)
Napęd:
DVD Super Multi drive Double Layer (DVD-RAM, DVD±R/±RW) Matshita (UJ-841S)
Karta dzwiękowa:
Realtek HD
Bateria:
Litowo-jonowa Czas pracy na bateriach do 2,7 godz
Wymiary i waga:
360 mm x 360 mm x 29,8 mm, 36,8 mm / 2,72 kg
Komunikacja:
10/100 Base-TX Ethernet LAN (Intel PRO/100 VE),
Modem 56K V.90 (V.92 ready) (Toshiba), Bluetooth (Toshiba)
Wireless LAN IEEE 802.11a/b/g (Intel PRO/Wierless 3945ABG)
Porty we/wy:
Wejście zasilania (DC-in), wejście na mikrofon, wyjście słuchawkowe,
15-stykowe D-Sub (wyjście na monitor), 4 x USB 2.0, RJ-11, RJ-45,
TV-out (s-video), FireWire (IEEE 1394) - Texas Instruments, 1 x PC Card Slot type II,
Czytnik kart pamięci: SecureDigital Card, MemoryStick, MemoryStick Pro,
MultiMedia Card, xD-Picture Card (Texas Instruments)
Oprogramowanie:
Microsoft Windows XP Home PL, On-line user and modem manual, Toshiba Utilities and drivers, Connectivity Doctor, Norton Internet Security 2005 (90 dniowa darmowa wersja), Microsoft Office OneNote 2003, Sonic RecordNow, Toshiba ConfigFree
Gwarancja:
12 miesięcy (można dokupić dodatkową)
Pudełko w którym jest laptop jest badziewne (zwykły karton) stosunkowo słabo zabezpieczone. Razem z laptopem dostajemy przejściówkę wtyczki telefonicznej i kabel telefoniczny. Aktualnie jest promocja mundialowa, w której dostajemy dodatkowo Pada Logitech (model z dwoma nalogami na USB ok 80zł na allegro) oraz Fife 2006 (nawiasem nie chce coś kupić ? :) ). Dla mnie obie rzeczy są zbędne bo gier sportowych nie lubię, a pada nigdy nie używam. Osobiście bardziej ucieszyłbym się z jakiejś prostej myszki optycznej Logitecha.
Do rzeczy:
Laptop urodą nie grzeszy niestety, ale jak IBM nie wygląda dzięki bogu...
Jakość wykonania... co by dużo nie gadać... jest średnia... przyznam się ze spodziewałem się po Toshibie trochę lepszego wykonania. Niektóre wyjścia są nieprecyzyjnie umieszczone, a szczelina pomiędzy napędem, a obudową ma chyba kilometr ;)
Plastiki są dobrej jakości no i poza nieszczęsnym napędem i krzywo wlutowanymi portami spasowane są całkiem nieźle.
Nic nie trzeszczy. Górna obudowa jest z trochę błyszcząca co powoduje, że laptop sie strasznie "palcuje".
Matryca:
Jak by to powiedzieć: nienawidzę matryc panoramicznych usilnie wciskanych klientom w notebookach, więc zadowolony być nie mogę :?
Totalnym nieporozumieniem jest wymyślona przez bandę nierobów zwanych marketingowcami tafla szkła polaryzującego, zwanego crystal bright ultra bright, czy jeszcze jakiś tam inny rydzyk-bright. :mur:
Panel to lustro, można by się bez problemu przy nim golić bo efekty byłby te same co w łazience B)
Podświetlony jest w miarę równo, ale już kąty widzenia ma słabe... przynajmniej jeśli chodzi o kąty w pionie... a szkiełko dodatkowo potęguje efekt :/ Smużenia jakiegoś zauważalnego nie ma. Kłuje w oczy Dithering matrycy (mieszanie kolorów) na obszarach pokrytych jednolitym kolorem.
Ogólna wydajność:
Gdyby nie dysk 5400rpm (podłączony na serial ata na szczęście) laptop by pewno chodził jak burza.
Może z drugiej strony to efekt tego, że na desktopie mam Raid0 z dwoma barkami i 2GB ramu i ciężko się przestawić...
W zestawie 512MB DDR2 533MHZ, muszę dokupić drugą kość i myślę że wtedy notek pokaże pazurki.
Zamula go zainstalowany w standardzie norton internet security i milion programików w tle, które niewiadomo co robią ale o tym za chwilę.
Grafika:
Grafika jest stosunkowo mocną stroną mojej Toshibki, 12 potoków i 256MB własnej pamięci DDR2 świetnie nadaje się do odpalania nawet całkiem wymagających gierek, a do tego w trybie bateryjnym nie zabija baterii w 15 minut jak 6800Go czy 7800Go (jednak notabene 2x szybszy). Czy to normalne że ATI CCC uruchamia się wiekami? (zawsze byłem raczej z zielonymi). Taktowanie karty to: (rdzeń/pamięć) 128/153MHz w trybie bateryjnym oraz 398/378MHz w trybie z zasilaczem zewnętrznym. Taktowania są troszke dziwne. Dziwią niepełne liczby. Przy grafice należy nadmienić że tuż po zainstalowaniu systemu irytuje drobny bug. Otóż domyślnie w sterowniku grafiki ustawiony jest skrót klawiaturowy ctrl+alt+c. Powoduje to nic innego jak to że przy próbach zapisania literki "ć" na ekranie nie pokazuje nam się nic. Oczywiście wyłączenie nieszczeęsnego skrótu w sterownikach karty od razu zwraca nam naszą kochaną literkę na łono klawiatury.
Testy:
3dmark2k5: 3593pkt
3dmark2k3: 6226pkt
Niestety 2k6 wywala błąd i nie da się go za cholerę odpalić (nawet po zainstalowaniu najnowszych sterowników ze strony Toshiby) Prawdopodobnie to wina preinstalowanego XP Home i tych wszystkich niepotrzebnych programów zainstalowanych razem z nim. Odpalałem na nim Heroes 5 i chodziły bez problemu, jednak Herki cierpiały trochę z powodu niewystarczającej ilości ramu. Wyraźnie dało o sobie znać doczytywanie ze swapa przy wchodzeniu np do misat albo do panelu bohatera.
Bateria:
Jest rozmiarowo mała (zadziwiająco jak na rozmiar notka), 4000mAh litowo-jonowa, pozwala na pracę ok 1.5-3h (w ostrych porywach tylko przy przeglądaniu www, i to po głębokich optymalizacjach zarządzania energią w grafiki, procka i podświetlenia panelu). Zasilacz ma 90W, ale jest całkiem sporych rozmiarów, nie grzeje się nadmiernie ale zimny też nie jest. W zestawie otrzymujemy oprogramowanie Toshiby do tworzenia profilii zarządzania energią. instaluje się ono jako dodatkowy schemat zarządznia energi w windowsie. Poprzez zewnętrzny program mamy możliwość podglądu i edycji poszczególnych profili, definiowania nowych (podstawowych nie można wykasować) oraz ustawiania domyślnych. Profile pozwalają na prace w trybie FULL power, High power, Normal, DVD, Presentation, Oraz Max power saving. Pozwalają one na definicję jasności podświetlenia matrycy (można też ją zmieniać z klawiatury), częstotliwości działania procesora(dynamiczna zmiana częstotliwości bądź ustawienie na sztywno jednej z wartości), oraz czasu po którym kompurer wyłancza dyski, ekran oraz przechodzi w stan hibernacji. Program ten nie pozwala na edycję ustawień zarządznia energią pobieraną przez kartę graficzną. To należy ustawić osobno w sterownikach ATI (powerplay). W sterownikach są zdefiniowane 3 tryby: Zasilanie zewnętrzne/bateria naładowana/bateria rozładowana. Ja osobiście 2 ostatnie ustawiłem na max zarządzanie energią a pierwszą na MAX wydajność, jednak domyślnie ustawienia są inne.
Procek:
W zasadzie nie wiem dlaczego włożyli 1.83 zamiast 1.66... wydajność byłaby ta sama prawie, a cena by poszła o pare groszy w dół, mogliby do 1GB ramu dołożyć albo lepszy panel... no ale nie ja budowałem ten sprzęt (niestety :rolleyes: ). Możliwości procka chyba większość z nas tutaj zna. W trybie oszczędności energii może pracować na częstotliwości 1GHz zużywając jakieś 8W energii.
Dźwięk:
Kodek HD realteka każdy chyba zna, natomiast głośniki... przyznam szczerze jak na takie głośniczki (nawet pomio że firmuje je swoim znaczkiem harman/kardon) wymiatają! W żadnym notku nie słyszałem lepszego dźwięku (opcja XD bądz WOWHD włączona), filmy jak najbardziej da sie oglądać z ich użyciem, no i do tego potencjometr analogowy z przodu do sterowania głośnością (czyżby dodatkowy wzmacniacz do głośniczków?). Wyjście line in oraz wejście mikrofonu jest z przodu obudowy. Dziwi brak wbudowanego choćby najprostrzego mikrofonu co powduje że chcąc rozmawiać choćby przez skype'a musimy się zaopatzryć w zewnętrzny mikrofon (idealnie słuchawki z mikrofonem) na szcęście przynajmniej podłączenie ich nie wymaga obracania laptopa.
Napęd:
Hmm za dużo nie napisze bo na razie tylko kopiuje z niego, niby nagrywa DVD-RAM. Czas pokaże jak naprawdę się spisuje, na razie nie zauważyłem problemów z jakimkolwiek typem nośników, ale w sumie używam go krótko. Do napędu dostarczony jest program który pozwala na jego wyciszenie (np w pracy w trybie DVD) w przypadku jego użycia napęd jest praktycznie niesłyszalny. Po włączeniu trybu wydajność napęd staje się zdecydowanie najgłośniejszą częścią laptopa. Sam napęd jest klasyczny z tacką tym samym w przeciwieństwie do modnych ostatnio napędów typu slot-in (np. w acerach) pozwala na nagrywanie i odtwarzanie płytek 8cm.
Klawiatura i touchpad:
Klawiatura to standardowy model quwerty. Klawisze klawiatury chodzą miękko bez oporów. Klawisz capslock ma bardzo fajnie zabudowaną w sobie diode informującą o jego wciśnięciu. Po włączeniu klawisza dodatkowego "fn" możemy wydzielonej części klawiatury używać jako klawiatury numerycznej. Oprócz tego poprzez kombinację fn+ klawisze funkcyjne mamy dostęp do dodatkowych skrótów pozwalających np. na zmianę podświetlenia matrycy, wyciszenie (mute) dźwięku, uruchomienie Wifi/BT, oraz zablokowanie touchpada. Dziwi brak możliwości zmiany w ten sposób głośności dzwięku, ale z drugiej strony od tego mamy potencjometr więc chyba wielką stratą to nie jest. Z lewej strony klawiatury mamy 4 klawisze dodatkowe (2 znich są podwójne i działają inaczej zależnie od tego czy przyciśniemy prawy czy lewy bok). Klawisze te teoretycznie służa do obsługi mediów ale jedyne co udało mi się dzięki nim odpalić i sterować był windows media player. Prawdopodobnie działa też z nimi dostarczony w zestawie powerdvd aczkolwiek nie używałem tego programu. Teoretycznie można im przypisywać w oprogramowaniu inne funkcje/programy ale w obecnej wersji orpogramowania funkcja ta nie chciała za bardzo działać. Nie działają np. z winampem. Same klawisze są niewygodne. Są osadzone głęboko więc w zasadzie ich powierznia jest równa z obudową co utrudnia ich wciskanie. Niestety są też bardzo twarde co potęguje uczucie niesmaku :/
Touchpad jest miły w dotyku ale klawisze są odrobine twarde (choć daleko im do toporności dodatkowych klawiszy z boku klawiatury). Program do sterowania w nim pozwala na jego dokładną konfiguracę od stref przewijania (chyba dostępnych w każdym takim urządzeniu), aż po strefy różnej siły nacisku skrótów, prawego/lewego przycisku oraz takie dziwactwa jak minimalizacja/maksymalizacja (na początku bardzo irytuje jak przyciśnie się w niewłaściwym miejscu na touchpadzie a ten zamiast zamknąć okno minimalizuje je! więc zalecam wyłączenie tej funkcji). Ogólnie korzystanie z niego jest stosunkowo wygodne, o ile można mówić o wygodzie korzystania z tego typu urządzenia. Myszki to jednak podstawa ;)
Sieć:
Laptop ma standardową sieciówke Intela 10/100Mbit (czemu nie 1000?), niestety bez autocrossowania kabla. Więc jak chcecie podłączyć dwa kompy razem bez switcha to kabel zcrossowany obligatoryjny chyba, że na drugim kompie jest sieciówka z autocrossem (np w Nforce4). Wydajność zintegrowanej sieciówki jest bardzo dobra nie zauważyłem żadnych problemów z pobieraniem adresów czy też transferami danych (w zasadzie cały czas idzie na pełnym obciążeniu) bez problemu radziła sobie też przy podłączeniu na 100m odcinku kabla.
Wi-Fi (także intela) na razie nie testowałem, ale przy użyciu programiku z Intela zdaje sie łapać kilka okolicznych sieci. Dołączony program z Toshiby to straszny śmieć, zalecam odinstalowanie przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Bluetooth działa bez zarzutu, chociaż co dziwne standardowo po instalacji windy z obrazu nie jest zainstalowany, tzn dopiero uruchomienie go poprzez program toshiby do obsługi sieci, powoduje jego instalacje (która robi dużo śmieci jak np.: instalację emulatora Lan dla BT). Zarówno WiFi jak i BT są na sztywno wyłanczane poprzez przełącznik na prawym rogu obudowy co w bardzo prosty sposób pozwala się zabezpieczyć przed potencjalnymi niechcianymi gościami. Po uruchomieniu w/w przełącznika BT nie odpala od razu. Należy jeszcze uruchomić program do jego obsługi i tam poprzez zaznaczenie opcji power
on uruchomić go (inaczej programy z niego korzystające jak Nokia pc suite nie widzą BT wogóle) Program ten pozwala także na parowanie urządzeń. Cała procedura jest troche męcząca przy częstym używaniu i trwa zdecydowanie za długo.
Oprogramowanie:
Maskara! Takiego burdelu na kompie świeżo po instalce z obrazu (xp home w zestawie) jeszcze nie widziałem, zajeło mi pół dnia uporządkowanie tego wszystkiego, i wywalenie tony niepotrzebnego badziewia do obsługi każdej bzdury (w zestawie nawet wyciszacz/zwalniacz napędu :blink: ).
Zostało to co ważne: zarządzanie energią Toshiby (całkiem niezłe), program do audio, nieszczęsne internet security (90 dni subskrypcji), i parę rzeczy które nie wiadomo do czego służą. Warto zaznaczyć, że Toshiba dodaje oprogramowanie do wi-fi swojego pomysłu... Nie wiem czy ja jestem za głupi (3 lata prania mózgu na elektronice robią swoje - trwałe ubytki w substancji szarej mózgu nieuniknione), czy może ten program jest tępy/nieintuicyjny, ale za cholerę nie mogłem zrozumieć o co mu chodzi ( a sterował także BT) w końcu go wywaliłem BT działa (na szczęście), a wi-fi konfiguruje poprzez standardowy program Intela. Norton jak się okazuje zabija tego laptopa, po odinstalowaniu go i zainstalowaniu standardowego Avasta, laptop zyskał skrzydła, przy okazji LAN zaczął działać normalnie...
Czytnik kart pamięci (MS/SD/MMC/xD) zdaje się działać bezproblemowo (testowane na karcie MMC). jest umieszczony w bardzo wygodnym miejscu więc tu plus dla Toshiby. Do laptopa można włożyć dwie karty PCMCIA, wbudowana zaślepka sama się uchyla po włożeniu karty. Same sloty umieszczone są na lewym boku laptopa z przodu więc w zasadzie pozwalają na zmianę kart bez zbędnego obracania laptopem.
Umieszczenie wtyczki mini-firewire oraz s-video out z lewej strony laptopa zaraz koło portów PCMCIA uważam za trochę nieszczęsne (są rzadziej używane od portów USB które są z tyłu!) także wyjście d-sub umieszczone jest z tej samej strony co też IMO najszczęśliwszym pomysłem nie jest. Z tyłu laptopa mamy gniazdka zasilania, RJ-45 oraz 2x USB. po prawiej stronie są dodatkowe 2 porty USB i wtyczka do telefonu RJ-11 która troche nieszczęśnie jest umieszczona zaraz koło nagrywarki. Na szczęście nie jest to zbyt wielkim problemem ze względu na to jak żadko w dzisiejszych czasach jest ona wykorzystywana. Modem łączy się zawsze bez problemu z szybkością 52kb/s.
W trakcie pracy bateryjnej przy maksymalnej oszczędności energii laptop nie grzeje się prawie wcale, jednak po godzinie ostrego giercowania w ustawieniach na maks wydajności, powietrze wydostające się z niego jest naprawdę ciepłe (prawie gorące), a całość się nagrzewa całkiem przyzwoicie. Wentylatorek jest cichy w trakcie mocnego obciążenia, przy pracy bateryjnej/biurowej praktycznie niesłyszalny z tym że obraca się (ledwo że ledwo) cały czas. Dysk jest także bardzo cichy, w zasadzie zupełnie nie słychać jego pracy. Jedynie co może irytować jest praca nagrywarki przy zgrywaniu na wysokich obrotach ale jak już wcześniej wspominałem jest dostarczony z laptopem program do jej wyciszania/zwalniania.
Generalnie jestem z laptopa zadowolony, i gdyby nie ten nieszczęsny ekran byłby poprostu idealny.
Ekran jest chyba największą wadą Toshibki, druga to zainstalowane tony badziewia niepotrzebnego w codziennej pracy. Dziwi brak IRDY (z przodu jest nawet zaślepka w miejscu w którym powinna być!), oraz zastosowanie mocniejszego procesora kosztem mniejszej ilości ramu.
Największą zaletą jest grafa, Toshiba jest jednym z nielicznych producentów który daje Radka X1600 do laptopów w tej klasie cenowej i z całkiem przyzwoitą resztą.
Obiecane Fotki:
Na początku laptop po wypakowaniu:
A tak wygląda otwarty:
Przód z czytnikiem kart wyjściami mikrofonowym
i line out oraz potencjometrem do sterowania głośnością:
Tył w zasadzie tylko gniazdko zasilania i RJ45
Zaślepka na porcie równoległym którego nie ma:
Prawa strona z nagrywarką i gigantyczną szczeliną
dwa porty USB i wyłącznik BT/WiFi:
Lewa strona z wyjściem z turbinki i slotami PCMCIA:
Głośniczki sygnowane przez Harman/Kardon:
Bezużyteczne dodatkowe przyciski na
klawiaturze których niestety nie można
sensownie zaprogramować do użycia czegokolwiek
poza WMP (nawet w winampie nie działają!):