Skocz do zawartości
Mutos

Jakiego Macie Zwierzaka?

Jakie masz zwierze??  

282 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie masz zwierze??

    • Ptaszka (bynajmniej nie takiego w spodniach)
      9
    • Kotka
      103
    • Pieska
      158
    • Gada typu zolw inny jaszczur
      16
    • Gryzonia
      31
    • Fretke
      4
    • Węża
      2
    • Inny drapieżnik
      10


Rekomendowane odpowiedzi

jak teraz czytam to stwierdzam ze napisalem to bardzo chaotycznie ;) no coz moze kiedys poprawie :D, fotek musze jakis ladnych poszukac bo sie troszq nazbieralo, chociaz wycaiagania psa na spacer nie da sie uchywcic, jutro moze wleze na jakis taoret i sproboje kotu zdjecie zrobic, jedzenie codziennie jest to sproboje tez cos ciekawego zrobic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne zalozenie ze to jest 'udreka'.

Wiekszy pies ma wiecej niz tiktaka w glowie i nie lata wszedzie jak jakas popierdulka w stylu yorka.

Dlugie spacery (fakt, mieszkam na samym koncu Tychow) ktore takze mi sie przydaja, troche w warsztacie ojca, a poza tym uwielbia jezdzic autem. Nie nudzi sie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to witam sasiada (miszekam w Ledzinach :) ). Ja planuje zakup Owczarka niemieckiego, Bernardyna lub Syberian Husky - te rasy z psow najbardziej mi sie podobaja. Jesli jednak zdecydowal bym sie na kota, to z pewnoscia byl by to Niebieski Ruski (chyba dobrze napisalem).

 

-Shade- czekam na zdjecia :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to witam sasiada (miszekam w Ledzinach :) ). Ja planuje zakup Owczarka niemieckiego, Bernardyna lub Syberian Husky - te rasy z psow najbardziej mi sie podobaja. Jesli jednak zdecydowal bym sie na kota, to z pewnoscia byl by to Niebieski Ruski (chyba dobrze napisalem).

 

-Shade- czekam na zdjecia :)

 

Pozdrawiam

"Rosyjski niebieski" ;) a nie jakis Ruski niebieski :D

zdjecia wrzuce, ale mysle ze dopiero w srode, sporoboje kota na ruszotwaniu upolowac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dom , ogord na tyle duze ze mial by miejsce zebby sie wylatac. Kilka ulic dalej jest sredniej wielkosci laka gdzie tez moglby sie wylatac.

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz sobie sprawić, pięknego, mądrego i dużego psa, to kup sobie Nowofundlanda :)

Jak będę miał mieszkanie minimum 90m2, lub dom, to napewno sobie go kupię. :D Obecnie moja dziewczyna zażyczyła sobie coś w stylu Yorka :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad ma własnie nowofunlanda. Piesek orgromny, bardo ladny, bystry i milutki (przynajmniej dla mnie ;)). Z tego co widze uwielbia plywac w basenie. Nauczyla sie nawet obslugi dzwonka do domu, gdy chce aby ja wpuscili, a gdy chce wyjsc sama otwiera drzwi. Jedynie co sie u niej mi nie podoba to to ze czasem mocno smierdzi, mimo czestych kapieli. Nie wiem czym jest to spowodowane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długa sierść, fakt, trzeba się spodziewać że moze śmierdzieć. Nowofudlandy to psy ratunkowe (służą w WOPR), bardzo bystre. :) jak bardzo chciałbym takiego psa. :)

Jak wspomniałem wcześniej, kupuje niedługo dziewczynie "Gryfonika Brukselskiego", zaznaczyłem że sam z nim nie wyjde na spacer. :razz: :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam kota, czarnego.. przedwczoraj bylem u weterynarza bo kocur jakis smutny jakis taki i coraz mniej jadl. cholera co sie okazalo?? nowotwor nerki :cry: usg wczoraj to potwierdzilo badania krwi wykazaly ze kot ma krew tak zatruta jak by obie nerki nie dzialaly. dostal sterydy no i weterynarz dal mu kilka tygodni. dla ludzi w takiej sytuacji robi sie przeszczep nerki, w przypadku zwierzat nikt sie w to nie bawi.

 

weterynarz powiedzial ze koty nie pokazuja bolu i bardzo ciezko rozpoznac kiedy jest naprawde zle. gdy kot nie bedzie juz dal rady wskoczyc np na krzeslo, przestanie sie myc to mam do niego zadzwonic no i zakonczy jego cierpienie.

 

do ciezkiej cholery ten kot jest dla mnie lepszym przyjacielem niz 95% ludzi ktorych znam, zyje w mojej rodzinie juz jakies 10 lat wiec jakis bardzo stary nie jest. jakie to [ciach!]lone zycie jest niesprawiedliwe... :cry:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiscie bolesne przezycie, mój pies miał raka jelita, męczył sie strasznie a 2 weterynarzy mieszkających w okolicy nie chciało go uspic bo "nie mieli serca" :-| (ja nie miałem by ukrócic jego męki w inny, prostszy sposób), w koncu 3 weterynarz przyjechał i sprawe rozwiązał ale pies dłuzej cierpiał. Kuzyn ma psa rasy alaskan malamute, silne bydle i uwielbia zimą ciągnąć ludzi na sankach. Poza tym jest bardzo spokojny i ma fajne futro;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeże temat gdyż musze sie pochwalić że wczoraj do mojej rodzinki dołączył piesek rasy Beagle. Bez rodowodu bo po co, skoro na wystawy jeździł nie będzie. Jak tylko sie obudzi i zejdzie mi z kolan (tak, uwielbia spać na czyichś kolanach) to wrzuce jego fotki.

 

EDIT: fotki

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

I oczywiscie ten który był psu najbardziej przeciwny (dziadek) najbardziej za nim przepada.

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojego psa - Owczarek Kaukazki Ajax, uśpił parę dni temu lekarz :( miał straszne problemy ze stawami nie mogł juz prawie chodzic, miał 12 lat, do dnia dzisiejszego w domu żałoba, tragedia i pustka cholerna, ciężko się pozbierac po czyms takim. Ech, odszedł członek rodziny :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojego psa - Owczarek Kaukazki Ajax, uśpił parę dni temu lekarz :( miał straszne problemy ze stawami nie mogł juz prawie chodzic, miał 12 lat, do dnia dzisiejszego w domu żałoba, tragedia i pustka cholerna, ciężko się pozbierac po czyms takim. Ech, odszedł członek rodziny :(

potwierdzam słowa braciaka

Od małego marzyłem o psiaku, aż wreszcie przyszedł ten "jeden z najwspanialszych dni w moim zyciu" zawitała do nas mała bestyjka mająca niecałe 3 miesiące ważąca już ok. 8 kg, był tak przerażony, że masakra, nic nie wąchał, nigdzie nie chodził, nic nie zwiedzał heee (ale do czasu) jedynie położył sie i usnął..Z biegiem czasu rósł w oczach, sam specjanie liczyłem w kuchni do ilu już kafelek sięga hehe ... z początku były to 1,5 kafel... późnie już 5 - 6 :) .....I tak o to mały kłebuszek zmienił sie w potężnego niedźwiadka, ważacego ok. 90 kg, był i będzie najwspanialszym psiakiem hee pod słońcem, w domu można z nim było niemalże wszystko zrobić, leżeć na nim, grzebać w żarciu, wyjmować kość z pyska, a nawet przeszkadzać podczas jedzenia, NIGDY NAWET NEI WARKNął !!!!! całkiem inaczej zachowywał sie na polu do 5-6 lat, straszny agresor, żywioł i wogóle, z charakteru kaukaskie psiaki są strasznie nieufne, ta nieufność przeraża sie w najgorszy rodzaj agresji jaką jest atak !!! i tak z psiakiem chodziłem głównie JA i braciak, obcy nie miał prawa sie zbliżyć do cieibe na krok a co dopiero coś ci zrobić, z psami też było różnie, jasne miał swoje luuby, jak i mniej luubiace, ale generalnie jak sie KOCHA psa to .....chyba ponad wszystko już sie nie patrzy na heee szkody jakie zrobił w domu: poobgryzane, gumolity, zjedzone podyuszki, poszarpane książki, podkoszulki, spodnie itdp, itd można wyliczać i wyliczać, hehe nawet dostał sie do myszki przy kompie :) do 10 lat było wszystko ok. mam na mysli zdrowie ajax-a później było już coraz gorzej, czasem nawet kulał, ale to ustępowało, kupując jakieś wzmocneinia, witaminy itd....pierwszy raz choróbsko dało znać pół roku tem, gdy nie mógł sie podnieść, wstać, to była masakra, prawie przed świętami.... :sad: :sad: ...ale antybiotyki o nazwie REMADYL? chyba tak to sie pisze...dały nadzieje i pomogły. Można powiedzieć, że psiak odzyskał dawną formę był z nami w święta, jednak od 27.07.2007 już go z nami nie ma...jest jedynie w naszych głowach, sercu, w domu...pełno go wszędzie ..a jakoś w środku pustka, i to holerna pustka, już nic nie pomagało, w domu jedynie leżał, z trudfem stawiał kroki ...już nie mówiąc o wychodzeniu na pole gdzie odpoczywał kładł sie nie mógł ustać co jakieś 20 m....strasznei sie męczył...nawet dysząć..inaczej w nocy i wogóle........szkoda pisać... :unsure: wiem, że był to i jest najtrudniejszy okres w moim życiu, strasznei mi go braquje i napewno musi upłynąć wiele czasu bym mógłbym sie z TYM wszystkim pogodzić.... :-| :sad:

 

AJAX [*]................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh ja w zeszły piątek zostałem zmuszony do uśpienia mojej 14-to letniej suczki (kundelek). Rak zaatakował prawie wszystkie narządy i nie było już odwrotu. Teraz pewnie pomyślę o jakimś zwierzaku, ale wątpię by był to pies.

 

Ktoś poleci jakieś zwierzątko mało wymagające, ale takie by można było to wziąć na ręce w trakcie benchmarków by się nie nudzić? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś poleci jakieś zwierzątko mało wymagające, ale takie by można było to wziąć na ręce w trakcie benchmarków by się nie nudzić? :P

Stary, poczciwy dysk twardy :lol2: ;)

 

Żeby nie robić offtopa to napiszę, że mam papugę od sąsiada. Wyjechał za granicę i zostawił mi ją do końca wakacji. Powiem tylko tyle, że już mnie k***ica bierze, bo jestem z reguły maniakiem ciszy, a coś mi tu cały czas skrzeczy pod uchem... O bajzlu w pokoju nie wspomnę...

Edytowane przez seba_999

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam mysza :) Minimum wymagań, byleby zapewnić kołowrotek to biegania i jakieś większe tekturowe pudło/klatkę na noc.

Dla bardziej wymagających chomik mandżurski, ale trzeba mieć dobrego weterynarza w okolicy - wymaga dobrej opieki ....

Szczur to już zupełnie inna bajka - potrafi być mądrzejszy od całej reszty domowej ferajny, tylko jest problem z zabezpieczeniem mieszkania...

Generalnie wolę gryzonie, bo z psem musiałbym sam wychodzić na spacery o 6ej rano, a kot ma przerąbane, na osiedlu przynajmniej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w jakim wieku jest pies? Myśle że tego nie da się nauczyć, jak podrośnie to taki nawyk przyjdzie mu sam. Bicie i inne kary na pewno nic nie pomogą, bo pies nie będzie rozumiał czemu go bijesz a Ty będziesz się wkurzał że Cie nie słucha. Jak brałeś szczeniaka do domu to powinieneś liczyć się z tym że przez pewien czas będzie załatwiał się gdzie popadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jakiś pajączek icon_smile3.gif ?

Mam arachnofobię - odpada :D

 

Myślałem o tych małych chomikach albo o króliku :) W sumie to pocieszne zwierzątka. Taka szynszyla też by się nadała ;) ale poczekam aż kumpela wróci z urlopu to z nią pogadam czy nie ma z nimi problemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o tych małych chomikach albo o króliku :) W sumie to pocieszne zwierzątka. Taka szynszyla też by się nadała ;) ale poczekam aż kumpela wróci z urlopu to z nią pogadam czy nie ma z nimi problemu :)

Chomika odradzam, niby fajny, ładny, puchaty... ale strasznie głupi. Króliki są niewiele mądrzejsze. No chyba że ktoś lubi zwierza-warzywo. Co innego mysz, która przewyższa kilkukrotnie inteligencją chomika, reaguje na imie i można ją nawet czegoś nauczyć. Szczur to dopiero cwaniak, ale szczury muszą być conajmniej dwa, bo one źle znoszą samotność.

Z mądrych zwierzątek polecam jeszcze konie i słonie :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narazie nic nie mam, ale koledzy terraryści już zapowiedzieli, że na urodziny (we wrześniu) kupią mi skorpiona. To dopiero urocze stworzonko :D

 

LCC kosarz nie jest pająkiem :rolleyes:

Edytowane przez krzyysiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczeniak ma 2 miesiace. Oczywiscie że liczyłem sie z tym, ze będzie paskudził, choć nie robi tego aż tak bardzo. A pytam z czystej ciekawosci czy można psa tego oduczyc.

 

hmmm? zgadnij :blink: to zależy tylko od pewnego podejścia do zwierzaka, wychowania. Pamiętam jak pierwszy przychodziłem ze szkoły jeszcze pare lat temu,,,, to zgadnijcie na kogo to "coś czekało" hehehe na MNIE !!! także sprzątanie i od razu brałem mojego psiaka na pole, do miesiąca nauczył sie wszystkiego, pierwsze oznaki, gdy chciał iść na pole to było skiałczenie, bieganie po domu z jednego miejsca do drugiego także najw..to dobrze poznać PSIAKA !! a później SAM będzie cie brał na pole !!!

 

 

P.S

"LCC" --> ładna mała bestyjka :wink: , szczerze to chyba nie mógłbym mieć czegoś takiego w domu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...