Skocz do zawartości
Dj paw

Przygody Z Procesorami Intel

Rekomendowane odpowiedzi

Na tym Forum chciałem abyście poopowiadali troche o waszych przeżyciach z procesorami Intel - modyfikacjami, usterkami itp. Na przykład mi zdarzyło sie, że po wyciągnięciu coolerka procesor odczepił sie od socketu, bo przykleił się do radiatora. Sytuacja może banalna, ale miałem cykora bo niedawno zepsułem komputer i naprawa kosztowała 500 zł. Liczę na dużo postów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie nie mam sie czym chwalić... jeszcze niczego na intelu nie zwaliłem, a mam tego troche

 

mam pare kompów na intelu:

p166@200 - działa, pomimo ze swego czasu sie ostro nad nim znęcałem

p3 550 na plycie od p2 - działa ładnie, stabilnie i całkiem szybko (wcześniej cel 333@415)

p3 750 - w laptopie - działa łandnie i sie nie przegrzewa

p4 3,2 - zasadnicza maszyna - bajka

pM 1,5 banias - bez zarzutu...

 

wszsytkie te kompy działają bez zarzutu do dziś... zadnego jeszcze nie udało mi sie zepsuć :blink:

 

w sumie jedyne przygody z kompami miałem kiedy sie bawiłem na amd :wink: - ale to było dawno (k5 i k6-2)

 

EDIT: jednak zdazyło mi sie upalić kompa na intelu: plyta na chipsecie LX (at/atx), procek p2 233. - podpinałem zewnetrzne zlacza usb (było tylko wyjscie na płycie głownej...) - przy podpieciu myszki usb poszły iskry i płyta zmarła :blink: - ale mi jej nie było szkoda

Edytowane przez Ganeon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już od zawsze byłem z intelami

 

1. celina 433 @ 500 - gdyby nie płyta pcchips na

chipsecie "ali alladin pro2" to pewnie dłużej bym na tym kompie popracował

 

2. celina 1.7 @ 2.2 - pierwsze wrażenie po przesiadce z poprzedniego kompa

było "o k... ale to szybko chodzi!" jednak z czasem ten czar prysnął i przejrzałem

na oczy

 

3. pentium 4 2.0 northwood - na swoje czasy to była klasa sama w sobie. Najbardziaj toporny egzemplarz na jaki trafiłem. bez podnoszenia napięcia szedł na 2.1 stabilnie. dalej kicha. max to 2.54ghz na 1.85v

 

4. celina 2.4 @ 3.1 northwood - tymczasowa przesiadka. Utwierdziłem się w zdaniu o pustych megahercach celeronów. Nawet po podkręceniu porażka! dobry wyłącznie do biura.

 

5. pentium 4-M 1.6 @ 2.8 - coprawda budził się z mnożnikiem 12 i był widoczny jako 1.2ghz ale kręcił się wyśmienicie! tu zawiodła moja płyta która nie pociągnęła wyższego fsb jak 233mhz. Extra proc za małą kasę! używany w cenie taniej celinki. Ma dużą wytrzymałość termiczną. kiedyś przez przypadek nie zaczepił mi się jeden z czterech zaczepów od coolera i po włączeniu kompa, odrazu jak wszedłem do biosu i luknąłem na temperaturę to było 124C w idle!!! on ma niby max 100C ale i to przeżył.

 

6. celina D 320 2.4 @ 3.6 - wydajnościowo p4-M zostaje w tyle. puki co to najszybszy z kompów jakie miałem. Niezły stosunek wydajności do ceny, tyle tylko że grzeałka z tego proca okrutna!!!

 

Pozdrawiam wszystkiech intelowców i nie tylko!! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem też taki przypadek z Intelem celeronem i prescotem że mi wyszedł z socketu proc 2 x razy na MoBo Gigabyte i 1 na Asusie. Na szczęście mocne te intele i nic im się nie stało :D Jeżeli chodzi o historię moich procków na Intelu ( tylko takie miałem :razz: ) to:

Pentium 486DX4 - pierwszy, duże podniecenie ale bez problemów chodził

Pentium 60 Mhz - chodził fajnie do czasu aż wyszły lepsze gry, pozatym był na MoBo Intela wyprodukowanym w Irlandii. Naprawde dobre zestawienie

Pentium 166 MHz ( 200 Mhz ze zworką) - pierwsze zabawy z podkręcaniem !!!! :D

Penium 500 Mhz - też się fajnie kręcił aż do czasu gdy padła płyta Abita BX 133 raid ( kondensatory wylało i problemy z pamiątkami które widziane były przez pół :rolleyes: )

Celeron 1,8 Ghz - i to pierwsza wpadka Intela :angry: całkiem do bani procek nie dość że nie dało się nic kręcić to przy lepszych grach nie wyrabiał - PORAŻKA ( pierwsze zawahanie, że AMD jest górą :sad: )

Pentium 2,8 Ghz Prescott - super tylko cholera się grzeje !!!

Pentium 3,0 Ghz Prescott - dopiero od wczoraj ale już mi się podoba!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez od zawsze bylem za intelem, moze scislej za seria pentium :)

 

komp na intelu nr 1:

p166MMX@210MHz (nie zawsze stabilnie :))

kiedy wszyscy mieli p133 ja mialem juz mmx'a ktory bez oc pokonywal p200 hehe

 

komp na intelu nr 2:

p2 - 333MHz

obecny backup, kupiony okazyjnie poczatkowo na plycie i440LX, krecony programowo przez softfsb do fsb 80, zupelnie niedawno zmieniona na legendarnego abita i fsb nawet do 92MHz wyciaga :) niedlugo kupie jakiegos p3-600Mhz to go tez pokrece

 

komp na intelu nr 3:

P4 2.8E SL7KA stepping D0

obecny, syfna mbo niedlugo zmieniana na ic-7, grafa tez padaka

 

chyba jak dotad nic w nich nie popsulem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To u mnie zabawa z intelem wyglądała tak:

 

1. Celeron 333@343 :D (na MSI 6119 - BX) przy wiecej dysk padał, lecz chodził stabilnie tez na 500Mhz tyklo ze z wyłączonym L2 :(. Dużo przetrwał bo nawet zdarzyło mi się go szlifować :).

 

2. Celeron II 533@666 (ta sama płyta+przejściówka Abita) po wyłączeniu L2 chodziło na 800Mhz

 

3. Celeron II 1Ghz@1.1 (ciągla ta sama płyta + przejściówka :D, w specyfikacji miała obsługe P2 400Mhz :D) po zmianie płyty na Abit BX-133 RAID chodzi jako 1.33 Ghz (startuje do 1.4).

 

No i na tym jak na razie skończyła sie moja przygoda z Intelem, teraz pora pobawić się AMD ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalic mi sie niestety nie udalo zadnego choc czasai bylo blisko :P

Ogolnie sa to proce dla ludzi ktorzy nie lubia sie stresowac :)

 

A tu jedna z przygod B)

 

Dołączona grafika

 

Po wejsciu na zaplecze w robocie poczulem ze cos smierdzi spalenizna z kompa - po otwarciu okazalo sie ze wiatraczek na procu sie nie kreci bo sie spalilo wyjscie na plycie gl :P - Proc chodzi do dzis na okolo 1200 mhz

 

Podobna "przygode" mialem z serverem na nowelu ktory chodzil nieprzerwanie przez okolo 6 lat i nagle przestal dzialac - byla to maszyna na procesorze pentium 166 :) po rozkreceniu okazalo sie ze na procu nie bylo radiatora bo puscil zaczep i po sladach kurzu widac bylo ze zaczep puscil juz ladne kilka lat wczesniej :)

 

Okazalo sie ze powodem padu byly elmenty pod procem nalutowane na plyte ktore pod wplywem temp w koncu sie odczepily :)

 

Proc tez nie wgladal najlepiej gdyz plomby gw znajdujace sie pod spodem byly praktycznie zweglone :) ale po wsadzeniu na inna plyte okazalo sie ze proc zyje i ma sie dobrze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja rozkręcając kompa niedawno(po "modzie") podpiołem wszystkie wentylki oprócz tego do proca:D

i co?

efekt?

Cały dom narzekał że coś śmierdzi mi z pokoju, ja siedząc przed kompem przyczaiłem sie do smrodku i nie czułem nicz a nic

po ok 5h pracy sie skapłem ocb:D

A ten twardziel to Celinka 1Ghz tulatin :lol:

 

mój pierwszy raz był z p2 200Mhz, komplet kupiony za 4.8k zł :blink: :blink: :blink: :blink: :blink:

 

Teraz na biórku leży przede mna Celinka (:)D 2.53Ghz i czeka na gniazdko... na płycie której ni ma...

 

Ogólnie jestem zadowolony z Intela, choć miałem przyjemnośc z AMD na kompie zastępczym od qmpla, żadnej róznicy przy siedzeniu na necie i gg na 2600+ i Cel 1 ;)

 

urzekła Was moja historia? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja także od początku byłem z intel'em :)

 

1) Pentium 166 MMX @ 200 - wydałem kosmiczna kase (5 tys - malucha sprzedałem i musiałem reszte na raty rozbic) do tego Matrox Mystique którego spaliłem w 1 dzien

2) Pentium II 233 @ 291 - bez zarzutu

3) Celeron 300 @ 450 - mała kasa a moc ze ho ho ... :)

4) Pentium III 500 - płyta MSI BXMaster, zaczałem wtedy pracowac na serwisie, wiec szybko zmieniłem na Abit'a BX, zawsze miałem sentyment do abitów

 

Pozniej to juz poszło... bo co chwile wymieniałem procesor na wyższy, wiec przeszedłem ich no bodajże z 50 szt.

 

Raz mi sie zdarzyło (po kradziezy kompa z chaty) ze wziałem sobie Athlona 1GHz i płyte Soltek...... Boże uchroń..... Najwieksza porażka w moim życiu... Po 2 tygodniach był już Intel :)

 

Obecnie mam 3,2 @ 4 - ale spokojnie chodzi na 3,6 zeby cooler nie huczał...

 

Jak dla mnie to.... INTEL RULES !!!

 

Pozdrawiam

 

Ps. Zapomniałem o najważniejszym .... Nigdy nie udało mi sie spalic Intel'a, pracuje na serwisie od 6 lat, i nigdy jeszcze zadnego nie zawoziłem na serwis, POWAŻNIE

Edytowane przez mr_sqbi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zaczołem historie z kompem od p2 233mhz na mojej płycie która działała po wczorajszy dzień , kiedy wymieniełem ją , a proca to już dawno , z 5-6 lat temu wymieniałem ......... aktualnie mam jeszcze celka 2.7 ghz od qmpla na składzie , ale nie chce mi sie go składać , bo to ten z małym cathe , a brat mi narazie kompa nie zabiera więc jest spox :lol: pozatym intel ma wszystko spox , a właściwie czemu gadacie tylko o prockach :blink: intel miał jeszcze wiele układów scalonych , nawet w tej starej płycie miałem taki układzik :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to po kolei

p166 komp kupiony za ok 10k zł :o posiadal virge'a 4mb!!! 16mb edo ramcow :) sb ave32 ISA, monit cyfrowy 15" i cedek BTC 10x pamietam to jak dzis mimo ze mialem z 11, 12 lat a byl to jakis 94-95rok dokladnie nie pamietam :) ach jak ten big red racing smigal :)

potem byla celina 333 na SocketA. zaczely mnie lapac checi na podkrecanie ale on sie nigdy ale to przenigdy nie dawal przetaktowac, do tego stary dobry virge i tylko jak wyszlo VooDoo2 12mb :)

next to Athlon Thunderbird 800- ale o tym zlomie to wspominac nie bede (jedyne co tam dobre bylo to GF 256 DDR)

nastepnie nastapil cos ponad rok bez kompa (nie wiem jak to przezylem i teraz oto co w opisie.

Edytowane przez Tsoushi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh też zawsze z intelem, i nie mam najmniejszego zamiarau zmieniać na AMD

 

na początku miałem P3 500 MHz kupioną ładnych kilka lat temu w media markt jako cały zestaw za kosmiczne 4222 zł. Komp chodził jak chodził, nie narzekałem, ale zaczęłem interesować sie O/C i okazało sie żę proc siedzi na niepodkręcalnym MOBO Chaintech 6SSA2 dedykowanym do P II x| Miałem kiedyś z nim przygode, jak już po kilku latach eksploatacji, wentylek na procu sie zjarał :/ efektem było tylko 127*C na CPU W MBM5 :] Później żył jescze długo i szczęśliwie aż go nie sprzedałem...

 

Teraz mam toc o w podpisie czyli celinke 1000 @ 1230 i sobie z nią żyje jak na razie - nie narzekam ale zawsze mogłoby być lepiej. Na razie nie miałem z nią związanych żadnych przygód - i dobrze przynajmniej pochodzi jeszcze dłuuugo (mam nadzieje :] )

 

 

IMNSHO Intel zawsze kojarzy i kojarzył mi się będzie z stabilnością, i ogromną odpornością na katunki w wysokich temperaturach

 

pozdro dla intelowców ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Historia Intela u mnie na chacie zaczęła się jeszcze przed moim urodzeniem, czyli 1990 rokiem ;)

Więc po kolei :)

286 :D

386 - kilka ich było, na początku wyporzyczone z Polibudy Gliwickiej przez tatusia :)

486 - pierwszy własny PC w domu :)

P1 90-133 - było kilka modeli :)

P166MMX - S3 Virge 2mb - skończył ze 128 MB SDRam ;) - wytrzymał jako pierwszy komputer w domu 5 lat :D

Po drodze mała przygoda z P3 933 Mhz na płycie FICa na 815E ze zintegrowaną grafiką

P4 1,8->2,0->2,4 - na początku Matrox Millenium G550(32 MB DDR) jakość obrazu świetna, ale gry nie chodziły :/ - to co w podpisie

i na końcu C466@525/GA 6BXC(coś z nią zepsułem :/ :mur: )/128MB RAM/TNT2 32MB za drukarkę i skaner :D

Edytowane przez Balu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie w domu pierwszy komp klasy ibm-pc pojawił sie w 1986 roku :blink: (miałem wtedy rok)

 

przewineły sie: 286, 386 i 486 - ale słabo je pamietam (nie interesowałem sie wtedy kompami)

 

ps. te o któryc pisałe są na chodzie (i w wiekszości w uzytku - nie wiem jak pierszy - powędrował do wujka)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie było tak:

P2 233- zakatowała mi się jedna płytka ale na gwarancji wymienili i proc odleciał dopiero niedawno- Stabilna praca na 350 a max 392(się ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: włancza</span>ł ale Windows sie nie ładował) Proc został zamieniony na P2 400@496-stabilnie ale ani mhzta więcej z niego nie wydusiłem(chyba pamiątki za słabe)

P4 1500- super fajowy procek tylko płyta lipna:/(integrated audio i pow. 123mhz trzeszczała) chodził stabilnie z dźwiękiem do 1845Mhz a bez do 1905 Mhz.

Teraz Celina 2,6- mobo niepodkręcalne(ale żeby było to bym zapewne miał coś ok 3ghz a może więcej) pusty power, shit jakich mało(miałem na p4 1,5@1,8 na GF2 MX400 miałem bodajże coś bliskiego do 6 czy 5 k3dm a teraz na 2,6 i GF4Ti4200@(277,556) ok 9...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odnośnie tego ściągania radiatora razem z procesorem to u mnie też był standard na BOXowym chłodzeniu i paście :] Zaczynam rozumieć jak ludzie urywają nóżki od Inletów

W sumie miałem jedna konkretną przygodę z Intelem. Miałem wtedy Celerona 1.7 na płycie ECS wszystko sobie ładnie chodziło chyba z 6 mies. aż tu pewnego razu przychodzę sobie do domu odpalam film i oglądam... Minęła jakaś godzina i pojawił się bluscren (co mnie zdziwiło, bo do dziś tylko raz widziałem bluscrena na XP ) no nic zrobiłem reseta i komp nie wstał, płyta piszczy bios nie odpala... Ja w ciężkim szoku co jest ?Jak się potem okazało proc padł z nieznanych przyczyn, wymienili mi, bo miałem na gwarancji :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O mały włos też nie pozbawiłem życia tego Celka właśnie też ściągając radiator i żebym się nie wqrwił to bym miał pewnier teraz 2,0 lub 2,4. A wzięłem i już jak widziałem że zadużo delikatnością nie zrobię to na chama zdjęłem radiator(czyt. zerwałem z zapinki(ale nawet się nie odgięła) i radiator odszedł a procek był cały czas przylepiony na nim :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja zacząłem od celinki 400MHz na badziewnej płycie na chipie SIS. Potem był Abit SA6 i celinka poszła na coś ponad 500MHz. Następnie do tej płyty przyszedł celek 1GHz@1,3Ghz. No i teraz mam Pentiawę, która przeżyła już dwie bardzo niebezpieczne sytuacje. Raz zjarał się zasilacz kiedy zapuściłem Super Pi przy podkręconym procku na 3,6 i vcore 1,63 :mur: . Potem się zjarał mosfet na płycie. Ogólnie jestem zadowolony z procków intela. Mają bardzo dużą bezawaryjność. Udało się komuś w ogóle zjarać intelowskiego proca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jeszcze odnośnie tego „uszkodzonego” Celerona” to kumpel z nim pojechał żeby go wymienić mówił że kolesie się bardzo dziwnie na niego lukali :lol:

Ost wkręcił mi się kabelek w wiatraka (7000-AlCu) no nie słyszałem że nie chodzi...

I tak sobie pykam w NFS, ale cos strasznie rwie... Myśluwa... Nic trza zresetować (ost komp mi chodzi bardzo niestabilnie) odpalam cos tam się bios plumkał (ale u mnie to standard ciągle odłączam flopa i podłączam itd...) jakoś tak intuicyjnie lukam temp... patrzę na procu 85st :zonk: Wniosek jeden, zabezpieczenia Intela dobrze działają :lol: A tak na marginesie to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem żeby ktoś Intela zjarał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no az tak to nie przeceniajcie nszych prockow - kolega spalil celine 700 po podkreceniu na okolo 1200 mhz i katowaniu napieciem bodajze 2,1v ale to dawno bylo wiec juz nie pamietam dokladnie - proc po prostu ktoregos dnia juz nie wstal - gwarancja intela z boxa i nowy przyszedl w paczuszce z irlandii :)

 

Jesli zas idzie o amd to na swoim koncie mam zjarana k6 2 300 - nie wiem czemu sie spalila :( po prostu przestala dzialac :( mam tez w domu k6 2 350 ktora ine chce juz biegac na fsb100 ale po ustawieniu fsb 66 i podkreceniu mnoznikiem na jakies 333 dziala bez problemu no i stabilnosc na tych prockach raczej jest mniej niz zadowalajaca

 

A tak po drodze mialem raz durona 850 - nic zlego sie z nim nie dzialo tylko troche to jadro bylo kruche i zawsze mialem stresa jak radiator sciagalem - zresza nowy proc juz mial fabrycznie ukruszenie :/

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fakt. teamt jest o przygodach... a jakie mozna miec przygody z intelem?! wlozylem, podkreciłem i działa... nie ciekawego B)

1510551[/snapback]

Ale za to jaka rewelacja by byl post w ktorym proc sie zjaral i bychna ogniem...

Hahahaha....

Z drugiej strony ja juz rozne rzeczy widzialem z mosfetami :D

A tam w koncu jest 55mil tranzystorow :D

Edytowane przez Bartek-83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...