maziboss Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2005 Witam chcialbym sie dowiedziec czy moge uzyc transformatora (taki stosowany do halogenow) do podlaczenia katod. Z gory dzieki za odpowiedz ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
<Lechu> Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2005 Nie, bo do halogenow obniza napiecie sieciowe na 12v a taki do katody, przeciwnie, z 12v robi duuuzo wiecej niz sieciowe, dokladnie nie wiem ale gdzies obilo mi sie o uszy ze ok. 600v czy 500 ....no ale duzo wiec tych przewodow sie nie tykaj :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziboss Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2005 eh musisz troche poczytac na temat katod. Do kazdej katody dolaczony jest inwerter ktory z 12 v robi 600-700v. Ja chce tylko wiedziec czy do osiagniecia 12 v z ~220 v moge uzyc transformatora do halogenkow... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2005 nie mozesz... bezpośrednio... transformator daje napiecie przemienne 12V... a Tobie potrzeba stałego... należy dodać mostek prostowniczy i kondensatory filtrujące.. jak? łap za gogle i poszukaj zasilacz niestabilizowany 12V... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warg Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2005 nie mozesz... bezpośrednio... transformator daje napiecie przemienne 12V... a Tobie potrzeba stałego... należy dodać mostek prostowniczy i kondensatory filtrujące.. jak? łap za gogle i poszukaj zasilacz niestabilizowany 12V... poza mostkiem i kondensatorem jeszcze jakiś stabilizator np lm7812 bo jak dasz bez stabilizatora to po wyprostowaniu 12V będzie około 15 - 16,5 V Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2005 no tak.. 4gotło mi sie :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Renegat Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2005 Mowicie powaznie, ze takie napiecia wielkie sa na katodach?? nie wiedziałem.. to ja sie boję nimi bawić już:P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfh13 Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2005 Mowicie powaznie, ze takie napiecia wielkie sa na katodach?? nie wiedziałem.. to ja sie boję nimi bawić już:P Napięcie nie zabija to prąd zabija !! Katody mają ok 3W mocy więc jak łatwo policzyć (P=U*I gdzie P-moc,U-napięcie,I-natężenie) na inwerterze jest 0,25 A a na katodzie 0,006 A.... Dla porówniania jak byłem na wystawie to krzesełko elektryczne miało 1,5k V i 11-13 A. Więc nie bój się katody !! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziboss Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2005 hmm to jednym slowem kicha. Teraz bede musial cos innego wymyslic :| Dzieki za odpowiedzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Renegat Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2005 Ok, dzieki, że mnei uspokoiłeś;) a co do wymyślania, to podejrzewam, że spokojnie można kupić sam inwerter w jakimś sklepie. Powodzenia! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2005 ale faktem jest, że poczujesz te 630V na skórze jak dotkniesz :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msn Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2005 hm...mówicie że po wyprostowaniu transformatora 12V jest około 16V. Gdyby użyć go tak do zalilania ogniw peltiera??? taki transformator zajmuje dużo mniej miejsca niż zasilacz i mamy pełną moc ogniwa. Co Wy o tym powiecie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WaWrzOL Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2005 (edytowane) Pomysl dobry i stosowany. Do peltow ~250 nie wybrazam sobii stosowanie zasilacza ATX. Jak poszukasz na forum to znajdziesz wiecej na ten temat. Edytowane 21 Listopada 2005 przez WaWrzOL Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warg Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 z tego co wiem to pelteir jest zasilany napięciem stałym a w trafie masz napięcie zmienne więc musiał byś zrobić prostownik co ejst małym proclemem i stabilizator co przy wyższych prącach może być już dosyć dużym problemem i kosztowne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 a stabilizacja potrzebna jest? i jakie wogle zapotrzebowanie na moc ma peltier? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WaWrzOL Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 Osobiscie nie wydzialem pelta powzyej 300W Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfh13 Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 Stabilizacja nie jest potrzebna ale jest wskazana (będziesz miał skokowe spadki temperatur). Pelty mają ogromny pobór prądu (10-18A) większy niż krzesło elektryczne :D Ja widziałem "pelty" 9000W :) były to czarne maty służace do ogrzewania domu ok. 4x5m. A takie "normalne" to widziałem 453W to był maks. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 a teraz rachunek finansowy.... Przecietny komputer z monitorem pobierają około 300W.. mylślę że może nawet mniej... to jest miesięcznie jakieś +40pln za prąd... Taraaz dajemy takeigo peltiera 300W co daje + kolejne 40pln... na samocho chłodzenie procka.... imho nie opłaca się płącic 40 pln miesięcznie zeby scvhłodzić procesor, który i tak nie musi być non stop na najwyższych obrotach.. nawet jeśli to dobry air czy WC sobie poradzi z odprowadzaniem ciepła... stąd peltier to taki szpan w wielu przypadkach, czasami może się przydać ale napewno nie u przecietnego nawet modera, żeby nie powiedzieć usera.... think about it... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2005 Peltier przecież nie musi być non stop załączony. Tylko do benchmarków... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 23 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2005 i na to trzeba wydawać pareset złociszy? żeby pare razy pzeprowadzić benczmark jakiś? i poco? czym tu się chwalić.. imho liczy sie ciągła wydajnosc kompa a nie chwilowa... jak dla mnie to pieniądze wrzucone w błoto.. wolałbym wydać na coś inngo... chyba że bym był bogaczem i nie miał co z sianem robić.. to czemu nie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m.a.r.c.e.l Opublikowano 3 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2005 To po co w samochodzie montuje sie nitro. Przeciez na tlenku diazotu nie pomyka sie jak na benie. Liczy sie chwilowy przyrost mocy. Jezeli ktos tak lubi robic z kompem to mozna potraktowac to na zasadzie nitro. Czyli masz uśpionego kompa, ktory po uaktywnieniu położy elektrownie i zabłyśnie, dosłownie, taki bling bling style, czy jakoś tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 5 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2005 (edytowane) chyba nie porównujesz niro do chwilowego podkrecania procka :) to imho 2 rózne rzeczy.. Co bedziesz podkrecał procka żeby Ci szybciej policzyło superPi? :) a potem znów w zółwim tempie obsługiwał reszte programów? W aucie to co innego... wciskasz boost i znikasz koelsiowi na drodze... czujesz adrenaline... Chociaz po częsci moze masz racje... :wink: Edytowane 5 Grudnia 2005 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...