Linoge Opublikowano 21 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2006 no ale nikt Cie nie zapewni ze nie sa wysuszone, no chyba ze masz dostep do odpowiednich miernikow ;] ja Ci nie platformy zmieniac nie karze .... powodzenia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koti Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 http://cgi.ebay.de/10-St-Elektrolyt-Konden...1QQcmdZViewItem Czy te kondensatory będą dobre? Tzn. nie chodzi o firmę, ale o to, czy na pewno może być 6,3V zamiast 10V. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linoge Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 nie zawsze duzo zalezy od konda w obwodzie masz cewki wiec moga wystapic przpiecia :) grubo ponad 5V Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koti Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 (edytowane) Mam pytanie. Czy przez te kondensatory komp moze sie zawieszać ? ;d Od dzisiaj zaczął mi się zawieszać, a wcześniej się jedynie resetował pod obciążeniem. Na p3 500mhz też się resetował jak miałem wylane, tak samo zresztą jak przy duronie 900mhz. Zrobiłem to co się robi w takich sytuacjach. Memtest nic nie wykazał, HD Tune też. Miernik w sumie też nie, ale kupuję tagana prawdopodobnie za pare dni. Konfliktów sprzętowych nie ma, temperatury w porządku. Zostaje tylko płyta główna ze wskazaniem na kondensatory. Edit: Zobaczyłem też, że znikają wpisy w dzienniku systemowym. Ale to już chyba kolejna luka windowsa. Edytowane 29 Lipca 2006 przez koti Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 Przez wylane kondensatory komputer może się nie tylko zawieszać. Może też go szlag trafić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sq7btu Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 Witam Przyglądałem się temu postowi, aż w końcu musze dodać swoje 3 grosze. Kol. @Linoque albo nie wie o pisze, albo chce aby poznano go tutaj jako guru które nie ma absolutnie żadnej wiedzy. Rady które podaje są do "bani" i zamiast pomóc próbuje wystraszyć, same herezje. Samo zaproponowanie jako dostawcy części TME mówi za siebie. Widać to właśnie Ty masz pierwszy raz lutownicę w ręku i jak coś Ci się popsuje szukasz w necie TME i tam kupujesz. Albo masz jakąś prowizję od sprzedaży :) Ale inni naprawiacze napewno poszukają części w innych miejscach niż proponowane przez Ciebie. Zresztą w jednym z postów porównujesz tani i drogi kondensator w w/w firmie. Albo specjalnie nie zauważyłeś że one są na zupełnie inne napięcia i próbowałeś poprzeć swoją teorię, albo skończyły Ci się argumenty i trzeba było znaleźć jakieś ekstremalne porównanie. W testach (tutaj testy cen) porównujemy ZAWSZE produkty o podobnych właściwościach. To tak jakbyś porównał nowego Golfa i Mercedesa (nie pisze o konkretnych modelach). Jasne że Merc będzie droższy, ale nie zauważysz, że ma mocniejszy silnik, większą "budę", większy komfort i jeszcze wiele innych? A oba są dobrymi samochodami. A teraz w temacie. Wprawdzie nie wymieniłem tysięcy kondensatorów w płytach, ale kilka' jednak nie obawiałem się niczego. Jest to podobne do wymiany innych elementów np. w telewizorze. Lutownicę trzymałem w ręku wielokrotnie i ręce mi się nie trzęsą. Ale jednam ze swoją pierwszą płytą postanowiłem zapukać do profesjonalisty (calłkiem za darmo :) ) Ponieważ jestem radioamatorem mam w okolicy taki fajny klub krótkofalarski, gdzie sprzętu do napraw elektroniki co niemiara i szef jest właścicielem zakładu RTV. Pokazuje mu płytę i grzecznie proszę o pomoc (czytaj wlutowanie). A on do mnie: "zapal sobie lampkę, siadaj i rób sam". Dał mi zwykłą transformatorową lutownicę, taką 100W, żeby szybciej się wylutowały. Byłem w szoku, ale w końcu myślę że chyba wie co robi. Nic nie wyrywałem z płyty, grzecznie dały się usunąć po podgrzaniu. Następnie odsysacz i taki mały patent: w rozgrzane punktu kazał mi wciskac igłę krawiecką, aby udrożnić otwory. Działa idealnie - do igły nie przywiera topnik-cyna a otwory są idealne. Później to już była błachostka. Założyć kondensator i z drugiej strony wlutować (wlutować gorącą lutownicą aby zapobiec zimnym lutom i rozlać topnik w wewnętrznych warstwach płyty-szczególnie "-" w wewnętrznych warswach ma bardzo duże powierzchnie) I nie ma mowy o jakimś odejściu pola od PCB jeśli lutownica to zwykła "zwarciówa" i ma 400 st. C. No chyba że ktoś jest totalnym lamą i będzie punkt podgrzewał przez 5 minut (po to najpierw rozgrzewamy lutownicę, aby operacja przeszła szybko i sprawnie). Oczywiście płyta działała. Później wymieniałem kondensatory jeszcze w kilku płytach (za piwko dla kolegów :) ) i wszystkie taką spartańską metodą. Robiłem to oczywiście już w domu, nie jadąc do kolegi po pomoc. Oczywiście nie mam co się równać z kol. @Linoque, ja zrobiłem tylko 6 lub 7 płyt a nie setki, jednak moje też działają. A kondensatory kupuję albo na giełdzie albo w sklepach elektronicznych (mieszkam w dużym mieście i jest ich tu pełno). Sprawdzam tylko odpowiednie napięcia i pojemności, czy są niskoimpedancyjne (właśnie ten napis LOW ESR) i temperaturę pracy (105 st. C). Te które kupuję są po 1,00 zł do góra 3,00 zł bo nie kupuję w TME i działają. Kondensator to w końcu nie jest zbyt złożony element elektroniczny. A więc jak widać można dobrze, mądrze i tanio, lub można też dobrze, głupio i drogo. Wybór pozostawiam wymieniającym (oby jak najmniej) :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linoge Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 (edytowane) @sq7btu Fajnie by bylo jakbys nick'ow nie przekrecal ... Co do reszty: - taniego konda pokazalem dlatego ze ktos powiedzial ze TME jest bardzo drogie ... co poza przesylka raczej mija sie z prawda Co do reszty nawet nie chce mi sie odpisywac, jeszcze raz przeczytaj poczatek topicu kolega pytal o dobre kondy i godne polecenia :) Pozatym nigdzie nie napisalem aby kupowal w TME to tylko takie przedstawienie informacji. Rozumiesz ? Ja najpierw szukam w Seguro bo mam blisko a potem w TME i nastepie podobnych produktow badz odpowiednikow na allegro w elektronikach pobliskich, no ale takie dzialanie wymaga myslenia :) Wyjatek od tej reguly stanowi sytuacja kiedy ktos znajomy zamawia w TME ... no ale to juz jest inna bajka I tak z ciekawosci co daje wlanie cynowanie wewnterznej czesci plyty ? z odlutowanie nie ma problemu jesli pole dookola jest male i zawiera sladowe ilosci cyny oraz jest mozliwosc ruchu konda .... Edytowane 30 Lipca 2006 przez Linoge Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 SQ7BTU robie podobnie jak ty tylko ze wczesniej podgrzewam jeszcze mobo by nie trzeba było lutownica nagrzewac PCB płyty.. najlepiej jednak robi sie to HOT AIR. Pozdrawiam SQ2III. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koti Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Teraz taki post końcowy, może ktoś kiedyś będzie miał ten sam problem i znajdzie temat w wyszukiwarce ;) Kupiłem takie kondensatory : LOW ESR 2200uF/10V 105st. producent TEAPO Niestety ojcu zepsuła się skrzynia w aucie i miał swoje zajęcie i sam się za to zabrałem ;) Czarno to widziałem, bo przy wylutowywaniu pierwszego kondensatora przysmażyłem płytkę. Na szczęście nie było w okolicy ścieżek, ale wtedy zauważyłem, że ta kolbówka jest do niczego. Grzała się 5 minut, a nic się nie dało nią zrobić (oprócz smażenia PCB). Wziąłem więc transformatorową TOPEX, ale też lipa. Polska LUTOLA nadała się idealnie ;) Miałem jednak zły grot i zrobiłem cienki z miedzianego kabla. Kondensatory potem wylutowałem bez problemu, ale została cyna w otworach. Pomocny był wtedy 9 letni brat. Ja z jednej strony rozgrzewałem, a on odsysał z drugiej ;) Wlutowanie nowych kondensatorów jest w sumie proste. Uciąć odpowiednio nóżki przed wlutowaniem, nie przesadzić z cyną i gotowe. Lutownicą transformatorową poszło bez problemu. Miałem problem tylko z 3 kondensatorami, bo w odległości mniej więcej 1mm od nich biegły ścieżki, ale też sobie poradziłem. Ten art o wyrywaniu kondensatorów nie jest jednak zbyt dobry. Jak wylutowałem jednego i zobaczyłem jego spód to nie wyglądało zbyt dobrze, przy odrobinie nieuwagi elektrolit mógł się wylać. Całość zrobiłem wczoraj, ale przez ten cały wyjazd nie opłaciłem 2 miesięcy internetu i dopiero teraz mogę napisać ;) Dzięki za pomoc i uwagi, a szczególnie dla sq7btu, bo jako jedyny opisał jak wszystko zrobić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...