Skocz do zawartości
Monisia

Hostessy Vs Ochrona

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Ja tutaj z takim zapytaniem. Załóżmy, że stoje sobie jako hostessa w jakims markecie i jak to te biedne hostessy maja czepia się ich ochrona i pracownicy sklepu, a to że stoi nie tak jak powinna,a to że nie zagaduje do klientów, że rozmawia z koleżanka itp. No i chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda od strony prawnej. BO zatrudnia mnie agencja promocyjno-reklamowa, to z nimi podpisuje umowe i to oni dostaja zlecenia na promocje produktów. Zastanawiam się na jakiej podstawie moją prace ocenia a nawet w sumie robi mi za przełożonego osoba teoretycznie z tym nie zwiazana. Nie wiem tylko czy czasem agencja nie ma jakiejś umowy z kierownictwem marketu....ale może ktoś wie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ochrona jest zazwyczaj z firmy zewnętrznej, pracownicy sklepu też nie powinno mieć pretensji. Od tego są kierownicy, nieprawdaż? Więc jesli ktoś ma pretensje do ciebie, powinien się zwrócić do kierownika. Ten może się zwrócić do firmy która cię zatrudnia i "wypożycza", ale jeśli sam jest odpowiedzialny za pomysły na promocje i reklame itp. to moze skrocic droge służbową i zwrocic sie bezposrednio do ciebie itp.

 

Poza tym na pewno firma w ktorej jestes zatrudniona ma umowe z supermarketem (albo to wrecz supermarket was zatrudnia), bo nie mozna chyba tak po prostu wejsc do supermarketu typu Geant itp. i tak sobie reklamowac produkty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie to jest tak ze jak komus odpyskniesz, to bedzie nieciekawie :P ja jak ktos mi zwraca uwage (w kazdej sytuacji) albo nic sobie z tego nie robie, albo sie usmiecham do tej osoby, bo po porstu nie ma sensu robic sobie wrogow, zwlaszcza w pracy :P

swoja droga rozmowa z kolezankami nie nalezy do twoich obowiazkow, ale z drugiej strony wiem co to znaczy przesiedziec w supermarkecie 8 godzin :lol2: masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej tych fajansiarzy z ochrony. Nic ci nie moga zrobic i tym bardziej nie moga ci niczego nakazywac. Zreszta nie mysl , ze ich praca jest powazan Ochrona to przewznie czeski , ktorzy nie maja szans na znalazienie innej pracy wiec udaja "tfardzieli". Olej to i jak chcesz a ktorys cie wkurzy to mu nawet odpyskuj. Moze ci naskoczyc. On nawet wedlug prawa nie ma mozliwosc sprawdzenia tego co masz przy sobie(jesli by robilci problemy) i tak samo z klientami on sobie moze. Zreszta przypomina mi sie sytuacja w Gigabyte jak jeden czesiek z Solid Security ("cfaniak") zgrywal Czaka Norisa...lazil nadety jak paw(...kim to on nie jest). Moj brat wyjechal w robocie prosto z mostu...."moze mnie ta palka zastrzelisz co??...". Tam stoja przewaznie gowniarze do 25-30 lat....Stojac w miejscu 8-12h zaczyna im palnik grzac.

 

Nie boj sie , olej ich i tyle. Ty masz swoja prace , kto inny ciebie zatrudnil i oni sobie moga co najwyzej poudawac przez krotkofalowki "baza baza...mamy problem". Zreszta powiedz jednemu czu drugiemu by towar pilnowal bo wynosza...a sie zamknie. Zalosne...jeszcze z nudow hostessom utrudniaja zycie.

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, firma dla ktorej pracujesz podpisuje umowe z marketem na terenie ktorego bedzie reklamowala dane produkty, wiekszosc umow zawiera np takie informacje jak miejsce wystawki, sposob reklamy, towar reklamowany, a nawet ubior w jakim wystapisz, to wszystko pozwala na kreowanie takiego a nie innego wizerunki placowki handlowej, to ze pracujesz dla Pani Kowalskiej, nie oznacza, ze podczas jej nieobecnosci mozesz sie rozlozyc i dubac w nosie, bo wtedy nie tylko obrywa firma ktorej towary reklamujesz, ale takze obrywa market, stad panowie z ochrony sie czepiaja, a robia to dlatego, ze sa zwyklymi chlopcami na wysylki i po prostu dostaja takie polecenia z gory, z ktorych musza sie wywiazywac, wiem cos o tym, bo kiedys pracowalem na pasazu marketu w pewnej firmie i dosc dobrze znalem sie z kierownikiem ochrony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja tutaj z takim zapytaniem. Załóżmy, że stoje sobie jako hostessa w jakims markecie i jak to te biedne hostessy maja czepia się ich ochrona i pracownicy sklepu, a to że stoi nie tak jak powinna,a to że nie zagaduje do klientów, że rozmawia z koleżanka itp. No i chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda od strony prawnej. BO zatrudnia mnie agencja promocyjno-reklamowa, to z nimi podpisuje umowe i to oni dostaja zlecenia na promocje produktów. Zastanawiam się na jakiej podstawie moją prace ocenia a nawet w sumie robi mi za przełożonego osoba teoretycznie z tym nie zwiazana. Nie wiem tylko czy czasem agencja nie ma jakiejś umowy z kierownictwem marketu....ale może ktoś wie :)

Pokaz jak wygladasz to zobaczymy czemu cie zaczepiaja;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj to jest praca ochroniarzy. Ich praca jest wieksza sciema niz hostess. Ona wciska towar...on udaje , ze wrazie zadymy ludzie beda sie czuc bezpiecznie..a za 3sl/h on 1 bedzie dawal dyla. Czepiaja sie by pokazac , ze cos robia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem najbardziej zryci ochroniaze w szczecinie sa w geancie na ku słońcu ale w sumie co sie dziwic jak oni maja za godzine 3,5 a hostessy po wyzej 6 zl zwykle

exactly B-)

 

nie ma się co przejmować - takie zachowania to standard w Polskich realiach - niech nikt się nie łudzi, że docinki ochroniarzy tudzież innych słabiej opłacanych pracowników wynikają z dbałości o dobry wizerunek firmy

:lol: . Chodzi bowiem o zwykłą - najzwyklejszą - z a z d r o ś ć - rachunek jest prosty "ty stoisz i nic nie robisz" i dostajesz więcej od niego, a on "ciężko haruje pilnując skarbów marketu" i dostaje tylko 3,5 :)

Poprostu kwituj takie docinki itp śmiechem bądź też wymownym spojrzeniem "z góry" :)

W zdecydowanej większości przypadków taki "mało znaczący pracownik" może ci..... g*wno zrobić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dziewczyna pracowała ostatnio w Geant na obsłudze klienta przez jakiś miesiąc (nie pytajcie czemu tak krótko) i powiem tyle że ochroniarze (Wrocław -CH Korona) to banda frajerów co lubią się przypierdzielać do wszystkiego. Inni pracownicy (ci na geancie ) też bywają opryskliwi i niechętni do pomocy... Któregoś dnia jak pewna hostessa promowała jakąś tam kawę przypierniczył się do niej właśnie ochroniarz ,że nie zaczepia przechodzących klientów by spróbowali tejże kawy. Rozumiem że to jej obowiązek ,bo stanie jak słup soli to żadne zachęcanie ,ale co ma do tego ochroniarz?

 

Teraz mój przypadek.. kiedyś wyłaziłem sobie z Geant bez zakupów (jest specjalne wyjście) ,a wcześniej uprzedziłem ochroniarza że wchodzę z reklamówką z zakupami zrobionymi gdzie indziej ,jak wychodziłem to ten sam ochroniarz kazał przejść na bok i poprosił o paragony na produkty.. mówię że nie mam ich że pokazałem mu wcześniej co mam i zostawić ich nie chciałem ,a on na to że niczego nie pamięta ,zabrał mnie do kanciapy gdzie siedzą ochroniarze. Zaczął straszyć że wezwie Policję. W końcu przylazł jakiś kierownik i jakoś mu wytłumaczyłem że nie wziąłem ze sklepu paragonu, ale za to uprzedziłem tego ochroniarza ,że wchodzę na sam z produktami z innego sklepu. Jednak troszkę nerwów i opryskliwości było. Radzę trzymać się z daleka od ochroniarzy w tym markecie ,a najlepiej nie popełnić takiego błędu jak. Czyli nie wchodzić z zakupami na sam bez paragonu. ;)

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DEVIL.

 

Dales ciala. Wedlug prawa mogles typa i tego jego kierownika od razu podac do sadu i na policje. Po 1 nie ma prawa cie zmusic abys gdziesz szedl. Po sdrugie nie moze robic zadnej rewizji osobistej jesli ty sie na to nie zgodzisz i nie wypelnisz stosownych dokumentow , ktore ida potem na policje i do akt marketu aby nie bylo wlasnie spraw w sadzie. Ponadto jesli facet cie obszukiwal to juz w ogole akcja wygrana. On sobie macac moze kolege z pracy. Zreszta nie bede sie rozpisywal o ochroniarzach we Wroclawiu bo to banda kretynowk. Solid to fajansiarze jakich malo a ci z ATI co stoja w Galerii to komandosi lepsi niz Grom. Oni tylko mina straszyc moga...hehe. Ja bym sie nie tlumaczyl i tyle. Wezwalbym policje. Ponadto facet walil debila bo oni maja obowiazek wzywania policji w momencie gdy ty cos faktycznie wyniesiesz ale od kwoty 250 zl. Jesli wezwalby ich a ty uczciwie nic nie buchnoles albo masz tylko swoje to ten fajansiarz z wlasnej pensji moglby za to pozniej placic.

 

A co do twojej dziewczyny. Jak ktos mi kiedys z Kauflandu wroclawskiego powiedzial. W markecie za 1 zl wiecej do wyplaty ogola sie na sucho a drugiego sprzedadza od razu. Polska mentalnosci czyli w sumie normalka.

 

 

Olewac tych pajacow i tyle. Rozumiem ludzi (studentow) , ktorzy ida tam bo nie maja wyjscia (bez stazow , doswiadczenia , innych kwalifikacji) ale reszta to zalosni ludkowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście to oni mnie nie obszukiwali ;) Kazali wyciągnąć z kieszeni wszystko co mam i wkręcali że policja już wie i przyjedzie czy coś takiego. Masz racje mogłem zaprotestować ,ale ciężko jak 2 ciebie wynosi przy ludziach jak jakiegoś złodzieja... aha ten kierownik mnie przeprosił. Nie chciało mi się latać po sądach. Może i źle zrobiłem ,ale mam inne zmartwienia na głowie.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firekage@

daleczego jezdzisz tym ochroniarzom od fajansiarzy i frajerow? Wyobraz sobie taka sytuacje: stoisz 8 godzin, albo w jednym miejscu, albo rozgladajac sie po ludziach, wyszukujac czego nieprawidlowego albo przez 8 godzin byc czujnym bo a nóż jakis klient zrobi burde i bedziesz musial go uspokoic. myslicie ze to tak fajnie? fakt nie powinien pouczac, ale to nie powod zeby od razu od fajansiarzy go wyzywac. Placa utrzymuje sie w granicach 5zl/h ale zadna praca nie hanbi.

ps; ja na przyklad zaraz moge jezdzic po hostessach za to ze stoja jak kolki i nic nie robia, a kaske zgarniaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firekage@

daleczego jezdzisz tym ochroniarzom od fajansiarzy i frajerow? Wyobraz sobie taka sytuacje: stoisz 8 godzin, albo w jednym miejscu, albo rozgladajac sie po ludziach, wyszukujac czego nieprawidlowego albo przez 8 godzin byc czujnym bo a nóż jakis klient zrobi burde i bedziesz musial go uspokoic. myslicie ze to tak fajnie? fakt nie powinien pouczac, ale to nie powod zeby od razu od fajansiarzy go wyzywac. Placa utrzymuje sie w granicach 5zl/h ale zadna praca nie hanbi.

ps; ja na przyklad zaraz moge jezdzic po hostessach za to ze stoja jak kolki i nic nie robia, a kaske zgarniaja.

Nie rozsmieszaj mnie. Przyznam sie. Po skonczeniu szkoly sredniej skuszony kasa jaka oferowali(tudziez brakiem stazow , doswiadczenia , licenji , uprawnien na to co pozniej robilem) musialem pojsc do ochorny. Pracowalem dzieki Bogu tam tylko 4-5 miesiecy i sie zwolnilem , dalem sobie w ogole z tym spokoj bo mit z kasa i lecencja to parodia w Polsce(Solid Security , Ati Security , Solid Grpup, jak masz fuksa to dzadza ci jak piszesz 5zl/h ale brutto). Zaczolem robic kursy i inne uprawinienia i znalazlem sobie nie dosc , ze sensowniejsza robote to za 2x-3x wieksza kase niz tym fajansiarzom sie placi. Ty mi nie pisz o staniu 8 h i wyszukiwaniu problemow wsrod klientow bo to tez bajka. Ta praca polega na noszeniu koszulki z logiem ochrona aby uczciwi sie bali i mysleli , ze sa bezpieczni a zlodziej mial usmiech na twarzy. Zreszta jesli idzie o kradzieze , to moge cos na przykladzie Kauflandu we Wroclawiu napisac(sami ochroniarze kradli...dowiedzialem sie tego 2 czy 3 lata pozniej robiac co inego , bo spotkalem swojego "przelozonego/szefa" , ktorego akurat ja w nowej robocie szkolilem>>>ironia ale jaka slodka). Jesli klient zrobi burde to wzywana jest policja bo ta ochrona to co najwyzej postraszyc moze(znam przepisy prawne...a raczej znalem gdy w tym pracowalem wiec wiedzialem co mi wolno a czego nie...ponad polowa nie wie czy moze typa przeszukac albo o zgrozo do jakiejs kanciapy zaprowadzic). Oni co najwyzej to "zuli" lub pijaczkow moga wywalic bo ci im nic nie zrobia(sprawa paragrafow , gdy ktos jest na gazie). Stojac jak pisales 8h , oni nie szukaja problemow i nie "spawdzaja" co sie dzieje , a mysla o tym , ze nogi im wlaza w 4 litery oraz o tym aby usiasc choc na 5 minut. Nie w glowie in sprawdzanie czgokolwiek czy narazanie zycia z 3zl/h. Udaja z grozna mina , ze jest monitoring. Zreszta nawet to jest parodia a najsmieszniejsze w tym jest bawienie sie krotkofalowka , czyli rozmowa z monitoringiem gdzie siedzi 3 osoby....na market o powierzchni paru tysiecy m2. Pierwsza osoba , ktora dalaby dyla jest ochrona. Zreszta w supermarketach tylu ich jest , ze lepiej sie zlodziejom nie narazac...Monitoring supermarketow to smiech na sali. Ponadto moglbym napisac tez cos o "grupach reagowania" w przypadku znaengo Solidu zanim by dojechali ty lewzalbys polamany. We Wroclawiu Solid mial 7 samochodow do takiej akcji(to jedna z najwiekszych firm w Polsce) , z czego podobno 5 to prywatne....a ja jezdzac nimi do domu wiedzialem jakie to zlomy. Zreszta z tego co slyszalem i czytalem , kazdy powazniejszy szef ochrony potwierdzi to co ja mowie...(bylo o tym tez na TVP1)...za 3-5 zl/h brutto nikt sie nie narazi.

 

Ja nie mam nic do ludzi , ktorzy w tym musza robic bo zadna robota nie hanbi. Ale swoje doswiadczenia i wywody oparlem wlasnie na pracy przez 5 miechow w tym szajsie. Nie kazdy moze robic cos innego , ale idac tam do roboty na starcie uslyszalem "my tu z matura i inteligentnych nie potrzebujemy". Jasne...ochrona w Polsce musowo ma byc cwokami , ktorzy nie potrafia sie podpisac i wyslowic. Wlasnie dlatego mam takie o nich zdanie. Najgorzej jest chyba w Lidlu. Raz mnie chcieli przeszukac , jak im podstawy prawne przytoczylem(po sprawdzeniu...podpuscilem ich) to o malo co sie nie zesrali i prosili abym nie wzywal kierownika , bo nie zgodzilem sie na pismie , nie wyrazilem slownie zgody , nic u mnie nie znalezli i zamkneli mnie z kumplem w jakiejs kanciapie bo niby wino wyniesc chcialem. Ochrona dla mnie w Polsce jest i bedzie smieszna , bo po pierwsze z 80-90% ludzi w tym nie ma licencji(nie mowie o konwojach i tych od bankow)...po drugie ponad 50% nie ma matury i jak sie go o cos zapytasz to : "ziarno".

 

W Polsce jest ciezko , ale robiac w ochronie stoi sie w miejscu. To dreptanie wokol wlasnego ogonka , ktore nie dosc , ze nas nie rozwinie to nie da nam kasy bo zarobki za "narazanie" sie sa smieszne. Sam moge tylko podziwiac nerwy takich jak ja , ktorzy musieli w tym robic i dostawali "bandyckie" osiedla do pracy...gdzie zlodzieje to maly piskus. Rozumiem studentow czy dziadkow dorabiajacych do emerytury ale nie reszte zdrowych i mlodych ludzi (bo kretynow po szkole podstawowej pomijam a takich w ochronach jest najwiecej>>>jeden wymog>>>ma wystac od 8h do 16 bez nazekania).

 

Ja sie nie wstydze , ze robilem tam pare lat temu , ale jesli mialbym przyznac , ze powiedzmy nadal to robie bo nie chcialo mi sie czegos poszukac (nie wazne , ze mam w danej chwili z tego chleb) to bym tego nie powiedzial(sam pamietam jednego studenta z roboty>>>powidzial mi , ze nie ma wyboru. Jemu sie nie dziwie , studiowal i szukla czegos bo w tym ciagle robic nie chcial). Robcie cokolwiek innego , kursy , szkolenia. Sam polecic wam moge inny kurs , ktory naprawde jest u nas ceniony i jesli poszukamy znajdziemy dobra robote. Jesli jestesmy kumaci , mamy papiery i lubimy wszelkiego rodzaju handel dla przykladu( duze magazyny , fabryki , zaklady pracy , sklady budowlane)...to zostaniemy logista za dobra jak na realia polskie kase(czyli 1500 netto plus premia co miesiac za 8h dziennie i wolne weekendy)...Trzeba sie rozwijac , w ochronie to wegetacja za 500 netto przy 200h/mc

 

Nigdy do nich nie bede mial szacunku (ktos moze powiedziec , ze i do siebie nie moglbym miec) ale tylko dlatego , ze to co napisalem to prawda. Rzadko , ktory chce cos wiecej osiagnac. Dla wiekszosci stanie po 8-16h to normalka i sa zadowoleni. Ja to uwzam za niezdrowy objaw. Jesli nie mam wyboru..pojde tam , bede pracowal aby jesc ale i jednoczesnie nie spoczne na ochroniarskich laurach , a bede czegos lepszego szukal.

 

Najwiekszym naciagnieciem uwazam wlasnie prace ochroniarzy i zapewnianie bezpieczenstwa firmom przez agencje ochroniarska. Wciska sie ludziom , ktorzy placa nie male pieniadze , ze zapewnia im bezpieczenstwo , a tak naprawde oni odwalaja robote MIKOLAJA...maja nosic mundurek i fajnie wygladac. Niech tylko zadyma bedzie. Kazda firma tak dziala. Ja podalem 3 w ktorych robielm , znajomych mialem w Impelu i nie tylko tam. Kazdy wolal szukac czegos innego. Jestem tak wychowany , ze brzydzie sie klamstwem i sciema. A to wlasnie sciema.

 

Bardziej wspolczuje hosatessom , bo te maja jescze gorzej a i nie raz nie zobacza kasy....

 

EOT.

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

 

Dużo,tanio Tesco :P . Dzisiaj 12h :) Generalnie niemożliwością jest nie odezwanie sie do dziewczyny która stoi obok przez 12h zwlaszcza jak w alejce nikogo nie ma. Z resztą panowie ochroniarze to z reguły bardzo mili sa, tylko te panie pracujące w ochronie mają w sobie takie wewnetrzne fu ;)

Edytowane przez Monisia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...