Skocz do zawartości
obiboqs

Płyta Główna - Wymiana Kondensatorów

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Mam płytę główną, najprawdopodobniej uszkodzoną wskutek padu zasilacza.

2 kondensatory są wylane i 2 mocno nabrzmiałe.

 

Moje pytanie: Jakie jest prawdopodobieństwo, że płyta zadziała, jeżeli wymienię kondensatory?

 

Pozdrawiam.

 

edit: Płyta to MSI MS-6190, uszkodzone kondensatory to 2x 1500μF 10V -40°C - 105°C przy wtyku zasilania ATX i 2x 1000μF 6,3V -40°C - 105°C przy gnieździe procesora (który zresztą przetrwał)

 

edit2: Mam też płytkę Soltek SL-75KV2-X z uszkodzonymi kondensatorami w wyniku padu zasilacza (procesor przetrwał, ale nic poza tym) - uszkodzone są 4x 2200μF 6,3V przy wtyku ATX oraz jeden 3300μF 6.3V przy gnieździe procesora

 

W obu płytach reszta kondensatorów raczej bez zarzutu.

 

Jakie jest prawdopodobieństwo, że płyty będą poprawnie pracować po ich wymianie?

 

Pzdr.

Edytowane przez obiboqs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nikłe. Rzekłbym zerowe.

Czyli taka płyta to już tylko do śmietnika? Czy da się jeszcze coś z nią zrobić? I jak stwierdzić czy kondensatory spuchły w wyniku padu zasilacza czy tak zwykle, od pracy?

Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli taka płyta to już tylko do śmietnika? Czy da się jeszcze coś z nią zrobić? I jak stwierdzić czy kondensatory spuchły w wyniku padu zasilacza czy tak zwykle, od pracy?

Pzdr

tego sie nie dowiesz ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że do czasu kiedy tych kondensatorów nie wymienisz to wiedział nie będziesz. Jednak, jeśli te płyty były wcześniej sprawne to szansa jest duża. Przy czym płyty nawet z wystrzelonymi kondziołami powinny się włączać, jeśli tego nie robią to szanse spadają.

Spróbuj podłączyć samą płytę (ewentualnie z prockiem) i ją włączyć, jeśli będzie piszczała to jest dobry znak, jeśli nie po wymianie też może nie wstać, a jeśli nawet wiatrakiem nie zakręci to śmietnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy my wszyscy mówimy o płycie głównej gdzie wystąpiło tak duże przepięcie że aż kondensatory spuchły? Porównam tą sytuację do motoryzacji:

"Drogi PureAuto. Mam samochód który miał czołowe przy 160km/h z tirem w wyniku czego farba się zdarła z karoserii. Czy jak pomaluję samochód to on będzie jeździł?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Excray, mimo to można wydać parę groszy na kondensatory i chwycić za lutownice, zawsze są jakieś szanse ze mobo ruszy.

 

Obiboqs, jeśli 2 płyty padły z powodu zasilacza to najpierw zastanów sie nad kupnem porządnego zasilacza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Excray, mimo to można wydać parę groszy na kondensatory i chwycić za lutownice, zawsze są jakieś szanse ze mobo ruszy.

 

Obiboqs, jeśli 2 płyty padły z powodu zasilacza to najpierw zastanów sie nad kupnem porządnego zasilacza.

Co do pierwszego zdania - to są jakieś szanse czy nie? (...) Proszę o dokładniejsze ich określenie...

 

Co do reszty - To nie moje płyty, to nie ja je użytkowałem i to nie ja je spaliłem :P Ja w swoim komputerze (choć już dość wiekowym - Sempron A 2600) mam dwa połączone ze sobą zasilacze - FSP250MDN i FSP145NI - czyli "ze średniej półki" o wystarczająco dużej mocy :)

 

Jedną spalił znajomy (Soltek) i dał mi całego kompa w prezencie.

Drugą kupiłem na Allegro (MSI) - jak zwykle jako sprawną :mur:

 

Jednakże tak - ta pierwsza nie działa, lecz znajomy powiedział, że wcześniej (na niedługo po spaleniu) działała, lecz była b. niestabilna (wyłączała się średnio po 30min pracy etc.). Czyli jest szansa, że idzie ją odratować?

Tej drugiej nie sprawdzałem (mój błąd, mogłem sprawdzić) - i niedawno wyrwałem kondensatorki żeby podać z nich dane tutaj :mur: (jeżeli to coś da to mogę podpiąc speaker i spróbować ją odpalić bez tych czterech wylanych) Nie wiem co z nią było, w jaki sposób była spalona i tak dalej - okoliczności nie znam, bo jak zwykle to bywa przy tego typu transakcjach "sprzedający zapadł się pod ziemię".

 

Ale choć trochę pocieszyłaby mnie informacja o możliwości odratowania tego Solteka :P To pozwoliłoby mi zrekompensować straty poniesione przy kupnie MSI...

 

I niestety, ale nie mam odpowiedniego sprzętu do lutowania, więc będę musiał zawieźć to do fachowca (ja nie chcę grzebać bo wtedy to więcej niż pewne że żadna płyta nie ruszy :P) - tak więc chcę znać dokładniej szanse na tych płyt odratowanie ;)

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez obiboqs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sam tego robił nie będziesz to nie ma to najmniejszego sensu, szkoda kasy i czasu i kombinacji. Wystaw je lepiej na allegro, za dwie z uszkodzonymi kondensatorami +kilka złotych które wydałbyś na próbę uratowania ich, kupisz sprawną płytę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sam tego robił nie będziesz to nie ma to najmniejszego sensu, szkoda kasy i czasu i kombinacji. Wystaw je lepiej na allegro, za dwie z uszkodzonymi kondensatorami +kilka złotych które wydałbyś na próbę uratowania ich, kupisz sprawną płytę.

Nie, nie - zrobi mi to znajomy elektryk za piwo :P Tak więc opłacać mi się będzie na pewno - tym bardziej, że płyty na Socket 462 (tak jak ten Soltek) są dziś drogie.

Jednakże dlatego też, że nie będę robił tego ja proszę o to, aby ocenić mniej więcej jakie jest prawdopodobieństwo że dana płyta ruszy - bo jak będzie małe to po co mam marnować przede wszystkim CZAS - bo pieniądze nie grają tu dużej roli ;)

Pzdr

 

edit: A jeżelibym miał sprzedać na allegro i kupić za to sprawną - no nie wiem, bo każda z takich płyt sprawna ma wartość ok. 40zł - a zapewne dwóch uszkodzonych za taką kwotę nie sprzedam.

Edytowane przez obiboqs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, ja nie mówię żeby nie próbować. To są groszowe sprawy. Jeśli ten Soltek chodził ale niestabilnie to jest spora szansa że się uruchomi po wymianie. Ale jak przeczytałem pierwszy opis z którego wynika że obydwie płyty się usmażyły od zasilacza to po czymś takim trudno rokować dobrze. Akurat kondensatory są tymi elementami które palą się ostatnie przy przepięciach na płytach głównych. Półprzewodniki i scalaki palą się najszybciej. Ten Soltek najprawdopodobniej padł nie tyle z przepięcia co ze starości a tutaj wymiana elektrolitów może pomóc. Trzeba tylko pamiętać o tym że kondensatory na płytach są typu ESR czyli o niskiej rezystancji wewnętrznej i takie trzeba też wstawić zamiennie za te.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, ja nie mówię żeby nie próbować. To są groszowe sprawy. Jeśli ten Soltek chodził ale niestabilnie to jest spora szansa że się uruchomi po wymianie. Ale jak przeczytałem pierwszy opis z którego wynika że obydwie płyty się usmażyły od zasilacza to po czymś takim trudno rokować dobrze. Akurat kondensatory są tymi elementami które palą się ostatnie przy przepięciach na płytach głównych. Półprzewodniki i scalaki palą się najszybciej. Ten Soltek najprawdopodobniej padł nie tyle z przepięcia co ze starości a tutaj wymiana elektrolitów może pomóc. Trzeba tylko pamiętać o tym że kondensatory na płytach są typu ESR czyli o niskiej rezystancji wewnętrznej i takie trzeba też wstawić zamiennie za te.

Nie, ten Soltek akurat padł od zasilacza. Tak jak pisałem - dostałem stary komputer od znajomego. W sumie przetrwał tylko procesor - dysk usmażony, karta muzyczna też. Graficzna podobno też padła - nie wiem bo dostałem od niego inną.

Zasilacz poszedł na pewno - wiem, bo go rozbierałem. Śmierdział że aż mdłości można było dostać. Poszedł w nim jeden scalak - stopiony że aż się przełamał w pół i jak rozkręciłem to szło go jak kredę pokruszyć.

Teraz płyty uruhomić nie mogę, jednakże znajomy mówi, że po spaleniu podłączył ta płytkę z tym procesorem i inną kartą graficzną (tą co dostałem od niego) i inne podzespoły - działała, ale bardzo niestabilnie, tzn. wyłączała się średnio co pół godziny, zwisy i tak dalej. Może poszedł chipset - ja nie wiem, bo teraz płyta przeleżała u niego nie pracując półtora roku aż wręczył mi - ja jej odpalić nie mogę. Zasilanie jest, wiatrakami kręci, speaker piszczy, ale ekran zapalić się nie chce.

 

Więc..?

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktos wczesniej zasugerował podłacz zasilanie, i spekera jak pojdzie i zacznie piszczec to wymieniaj, jak nie daj spokoj padło coś jeszcze. Oczywiscie mozesz próbowac ale mi nawet przy 15 wylanych kondziorach ruszała :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktos wczesniej zasugerował podłacz zasilanie, i spekera jak pojdzie i zacznie piszczec to wymieniaj, jak nie daj spokoj padło coś jeszcze. Oczywiscie mozesz próbowac ale mi nawet przy 15 wylanych kondziorach ruszała :D

Ruszała - ale była spalona w wyniku padu zasilacza czy po prostu tak wylały? Bo to jest część, która się zużywa, tak więc... A jeżeli zasilacz popieścił wszystko tak że nawet spalił elektronikę dysku (w przypadku Solteka) to jest całkowicie inna sprawa..

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację.

 

Płyta: Abit KT133

Objaw: Komp działał wyłącznie położony poziomo.

Diagnoza: wylane kondensatory elektrolityczne.

 

Naprawa: Zakup nowych (miałem delikatny problem w znalezieniu identycznych zamienników). Przelutowanie (uwaga na polaryzację +/- !).

Tez miałem wątpliwości czy ruszy - płyta jest oczywiście wielowarstwowa i zwykłą lutownicą kolbową trzeba było szybko i zdecydowanie operować.

 

Wynik: Komp działa 2 lata po naprawie "jak nowy". :) Piszę teraz z niego tego posta.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojemnosc zawsze zawsze mozna dac wieksza(ale bez przesady) :) podobnie napiecie wieksze okolo 16V ;) No i czasami kondensaotry o niskiej uplywnosci :) mozna dostac co daje wieksza stabilnosc napiec ze wzrostem obciazenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojemnosc zawsze zawsze mozna dac wieksza(ale bez przesady) :) podobnie napiecie wieksze okolo 16V ;) No i czasami kondensaotry o niskiej uplywnosci :) mozna dostac co daje wieksza stabilnosc napiec ze wzrostem obciazenia :)

Wątek do wyrzucenia - płyty już dawno w śmietniku, kupione nowe :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...