Craudo Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 Hej, Osoba z rodziny ma od zawsze chorobę lokomocyjną, podróżowanie samochodem, czy autobusem to katorga, pociągiem jeszcze da się przeżyć. Osoba ta wybiera się niebawem na dłuższy wyjazd za granicę autokarem, więc to może być dla niej ogromny problem zrobić ponad tysiąc kilometrów. Wyszukałem dla niej wiele informacji, ale jestem ciekaw co Wy byście polecili. Jakie leki polecacie wykorzystać. Z obserwacji swoich wiem (a raczej wiedziałem, bo choroba już kiedyś mi minęła), że nie wolno czytać w czasie jazdy, ruchome obrazy powodują początkowo ból głowy, a potem ból brzucha i wymioty. Choroba ta ma podstawę psychiczną, osoba chora wie, że czeka ją wyjazd i denerwuje się, rano wstaje z dużym bólem głowy i to już początek choroby. Jakieś sugestie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 sławny już aviomarin http://eapteka.krakow.pl/os/catalog/index.php/cPath/34_133 http://www.we-dwoje.pl/choroba;lokomocyjna,artykul,2288.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzus Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 Aviomarin. Ewentualnie zaklejanie pepka..Przynajmniej mi tak mamcia robiła jak młody byłem.Z ciekawosci zapytam,w jakim wieku ta osoba? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 A ja stale i niezmiennie do znudzenia poradzę wizytę u lekarza, albo chociaż rozmowę z farmaceutą w aptece. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 Bez kitu. Lekarza nie masz w okolicy ze musisz sie o to pytac na forum komputerowym? Jak byłem chory używalem Coculine. Dziala lekko usypiajaco. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@TI Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 A na mnie nic nie działa mimo że mam 18 lat a troszkę w życiu pojeździłem :/ Lekarz jest coś w stanie ciekawego powiedzieć czy strata czasu ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 ze swojej strony mogę dodać, że siadamy z przodu autobusu, wentylacja wskazana, nie myśleć o chorobie tylko zając się czymś - zazwyczaj lęk przed chorobą powoduje że objawy się nasilają i dalej to już reakcja łańcuchowa kończąca się w woreczku nylonowym :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 ze swojej strony mogę dodać, że siadamy z przodu autobusu,Siadać należy w środku autobusu! Nie z przodu i nie z tyłu. Środek jest najdalej od osi kół pojazdu, które z natury rzeczy są miejscami o największych drganiach (wyboje na drodze). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@TI Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 (edytowane) To ja opowiem swoją historię ;) ze swojej strony mogę dodać, że siadamy z przodu autobusu, wentylacja wskazanatrue nie myśleć o chorobie tylko zając się czymś - zazwyczaj lęk przed chorobą powoduje że objawy się nasilajązazwyczaj nie oznacza zawsze, aczkolwiek jak ktoś od rana lata przerażony to jak najbardziej ;) aviomarin,zaklejanie pępka,naklejanie czegoś tam na żyły (nie pamiętam) nic nie daje dla mnie które z natury rzeczy są miejscami o największych drganiach (wyboje na drodze).i tu się nie zgodzę ja największe doły mam w momencie największych przeciążeń (wiem wiem żałośnie małe ale są ;)) czyli hamowanie,ostre skręty i szybkie przyspieszanie. Natomiast jak są wyboje to nawet ciekawie sie jedzie XD ps. Czuje ulgę po pochyleniu głowy do przodu, zawsze może dzieciak spróbować ;) Edytowane 12 Marca 2008 przez M@TI Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 posadzcie go za kolko ;) jak tylko zrobilem prawko i zaczalem jezdzic to jak reka odjal, a wczesniej - staralem sie skupic na tym co za szyba, jak wzialem jakas gazete do poczytania to kilka minut i bylo bardzo zle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 nigdy nie miałem choroby lokomocyjnej, ale zauważyłem że mnie w ten sposób zmula gdy nie patrze na drogę, a siedzę wysoko i z przodu. Po 5 minutach patrzenia na drogę (mówienie błednikowi czego się spodziewać), wracam do normy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 nigdy nie miałem choroby lokomocyjnej, ale zauważyłem że mnie w ten sposób zmula gdy nie patrze na drogę, a siedzę wysoko i z przodu. Po 5 minutach patrzenia na drogę (mówienie błednikowi czego się spodziewać), wracam do normy. no czyli ogolnie masz, tak jak ja, jak nie patrze na droge to potrafi zmulic Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cavarr Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 (edytowane) Najlepszym lekarstwem na takie dolegliwości jest seta :-P , a jak nie pomoże to druga... :D kucyk święta, święta, i po świętach, a ty nadal z czapą B-) Edytowane 12 Marca 2008 przez cavarr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barat Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 W Pogromcach mitów sprawdzali na Adamie, który ma chorobę lokomocyjną. Bardzo dobrze sprawował się ... imbir (patent żeglarzy) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2008 Po imbirze się pierdzi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koowi Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 Ja polecam pić mięte w czasie podróży, jak byłem młodszy to zawsze to pomagało na dłuższe trasy autokarem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 (edytowane) ciekawe ile z popularnych "sposobów" to placebo? czytałem na temat imbiru i faktycznie wyniki badań wykazują jego efektywność przy jednoczesnym braku znaczących efektów ubocznych (jedynie te tylne ;) ) Powinny także być dostępne plastry naskórne, które mogą być przyklejone i działać do 3 dni (Transderm-Scop) Edytowane 13 Marca 2008 przez djsilence Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 Siadać należy w środku autobusu! Nie z przodu i nie z tyłu. Środek jest najdalej od osi kół pojazdu, które z natury rzeczy są miejscami o największych drganiach (wyboje na drodze).fizycznie może i jest to poprawne, ale siedząc z przodu widzisz gdzie jedziesz :) - to wpływa bardziej na psychikę. Tak samo jak np jazda na tylnym siedzeniu motoru nie jest przyjemna (nie wiadomo kiedy i gdzie będzie skręt), tak samo niektórzy ludzie w autobusach nie mogą jeździć tyłem. Inaczej czuje się kierowca pojazdu a inaczej osoba która siedzi obok lub z tyłu.. różnią się od siebie tylko tym, że kierowca dokładniej wie kiedy i jak skręci lub wjeżdża na nierówny asfalt. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 dowodem na to jest tzw "wobble", efekt jaki odczuwają osoby często korzystające z ruchomych schodów, gdy te są wyłaczone. Mózg spodziewa się zachwiania równowagi w związku z faktem wejścia na ruchomą podłogę, a tu niespodzianka. Siedzenie, pewnie kojarzy się z brakiem ruchu i trzęsień, osobom z problemem choroby lokomocyjnej. Zatem nauczenie umysłu czego się spodziewać powinno być możliwe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@TI Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 to mówicie że przyjmując rolę kierowcy jest lepiej ? hmm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 fizycznie może i jest to poprawne, ale siedząc z przodu widzisz gdzie jedziesz :) - to wpływa bardziej na psychikę.Owszem. I teraz jak to pogodzić :D :wink: Trzeba by chyba wbudować każdemu pasażerowi w poprzedzający go fotel mały ekran LCD. Potem już tylko kamera z przodu i broadcast na wszystkie monitorki :-P to mówicie że przyjmując rolę kierowcy jest lepiej ? hmmJa myślę że to jest w dużej mierze także indywidualne. No ja najlepiej się czuję jako kierowca na dłuższych trasach. Jako pasażer obok w miarę, a nie lubię siedzieć z tyłu. U mnie ewidentnie działa ten efekt z patrzeniem na drogę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 nejlepiej usiąśc za kierownicą, ale jesli się nie da to wczuc sie mocno w rolę kierowcy - działa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barat Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 Z tym patrzeniem na drogę sprawdzali w TopGear ... Hammond najpierw siedział z tyłu autobusu i mu było nie dobrze (kierowca szalał) ... potem sam prowadził autobus , szalał jeszcze bardziej i nic mu nie było :) Czyli jak komuś, kogo trudno posądzić o chorobę lokomocyjną też było źle jak siedział na końcu to coś w tym musi być :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sens Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2008 Mi zawsze kazali wpatrywać się w jakiś punkt w oddali, potem wybierać kolejny itd itd - i odziwo pomagało (zajmowało myśli :)) U wielu osób niekoniecznie jest to spowodowane choroba tylko tzw. natręctwami psychicznymi- poprostu wkręcaniem sobie ;) Odnosnie autobusu to z tyłu zawsze najbardziej odczuwa sie drgania, wyboje itp., ponadto praca silnika napewno nie wplywa pozytywnie na organizm. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2008 Mialam chorobe lokomocyjna przez wiele lat. Bralam aviomarin, do momentu kiedy przestal dzialac :P Potem byl Coculine, ktory kompletnie mi nie pomagal. Pozniej cos, czego nazwy nie pamietam-jakies zielone tabletki ziolowe (rowniez nie pomagaly :D) Ostatecznie kupilam cos, co w 80% przypadkow mi pomagalo- http://www.akupresura.akcjasos.pl/transway.html Sa to takie plastry, przykleja sie je na nadgarstki, uciskaja jakis tam punkt i to pomaga :D A z rad to hmm nie jesc slodyczy, zajac sie czyms, nie czytac(!) ...i miec przy sobie reklamowke z:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Craudo Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2008 A więc tak: - aviomarin wziąć - cukierki imbirowe - patrzyć na wysokosci 45 stopni nad horyzont - środek autokaru Ze swoich doświadczeń powiem, że kierowca w 99% nie ma choroby lokomocyjnej. Zobaczymy, czy pomoże. Dzięki za wpisy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2008 Upić się po prostu. Wtedy błędnik i tak jest oderwany od świata. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2008 Owszem. I teraz jak to pogodzić :D :wink: Trzeba by chyba wbudować każdemu pasażerowi w poprzedzający go fotel mały ekran LCD. Potem już tylko kamera z przodu i broadcast na wszystkie monitorki :-Pno widzisz, w samolotach już tak jest :D najlepiej usiąść za kierownicą, ale jesli się nie da to wczuc sie mocno w rolę kierowcy - działaewentualnie wziąć ze sobą keirownicę i udawać ze się prowadzi :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2008 no widzisz, w samolotach już tak jest :DTak. W klasie Business. Dzięki :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 16 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2008 no dla klasy turist pozostają woreczki nylonowe :lol: :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...