Skocz do zawartości
fazi892

Głupota Ludzka Nie Zna Granic...

Rekomendowane odpowiedzi

Później sie dziwią ze małolaty palą. Z drugiej strony to jest zupełnie inna kultura. U mnie na roku 80% ziom i tak pali w liceum te same proporcje. Rozumiem alkohol rozumiem zielsko rozumiem ekstazy, lsd ale nie łapie ludzi palących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe skąd wiesz ze to są świństwa ? To w większości są leki - jak każdy lek kiedy jest nadużywany bedzie powodował dużo skutków uboczych. Problem papierosów polega na tym ze palacze palą tego w *** dużo na dzień.

 

Polecam stronke:

http://www.msnbc.msn.com/id/17760130/

 

 

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "20 najgroźniejszych substancji"
Edytowane przez yuucOm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kiedy fajki nic nie dają? niepalący po mocnej fajce pójdzie rzygać... popalający okazjonalnie zostaną zniszczeni przez fajkę i browar...

 

organizm przystosowuje się do szkodliwych warunków... ale jest na to sposób - jak jesteś nałogowcem, wypal 3 fajki naraz, zobaczymy, czy będziesz miał brak efektów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kiedy fajki nic nie dają? niepalący po mocnej fajce pójdzie rzygać... popalający okazjonalnie zostaną zniszczeni przez fajkę i browar...

 

organizm przystosowuje się do szkodliwych warunków... ale jest na to sposób - jak jesteś nałogowcem, wypal 3 fajki naraz, zobaczymy, czy będziesz miał brak efektów

Nie palę papierosów i nie będę palił.

 

Chodziło mi o to że o ile można zrozumieć sens okazjonalnego palenia sensi (cannabis), to papierosy są bez sensu. Palisz żeby palić, wpływ (odczuwalny, psychiczny) dla osoby nieuzależnionej jest nikły. Prosty z tego wniosek że palenie fajek to bezsens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kiedy fajki nic nie dają? niepalący po mocnej fajce pójdzie rzygać... popalający okazjonalnie zostaną zniszczeni przez fajkę i browar...

 

organizm przystosowuje się do szkodliwych warunków... ale jest na to sposób - jak jesteś nałogowcem, wypal 3 fajki naraz, zobaczymy, czy będziesz miał brak efektów

LMAO

 

Wypaliłem 10 EM w wieku 12 lat i to była pierwsza próba - zamulenie. Ostatnio 3 miechy temu 12 fajek w ciągu 10 min na przerwie a tak 4fun. Na mnie to nie działa. Nika tak działa ze leciutko zwiększa dopamine w mózgu a potem dopa nie wraca do normalnego levelu tylko poniżej. I nawet okazjonalne zapalenie peta wieczorkiem czy przy rozmowie uzależnia fizycznie od fajek. Trzeba później często palić aby dopamine na odpowiednim poziomie utrzymać. Lubicie jak wam jedzie z buzi jak z pupy ? Bo tak jedzie 90% moich kumpli co palą.

 

Nikotyna leciutko oddziałuje na poziom dopaminy i innych neuroprzekaźników. Nie to co MDMA (ekstazy), morfina, lsd , alk czy chociażby zolpidem. Te leki działają INTENSYWNIE i nie licząc benzodiazepin (w tym non-benzo jak zolpidem i morfiny w warunkach szpitalnych - gdzie ją sie podaje co kilka h aby podtrzymać działanie przeciwbólowe) ich sie zazwyczaj nie bierze kilka razy dziennie. A pety ? Dostępne bez niczego i często je sie jara w czasie dnia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubicie jak wam jedzie z buzi jak z pupy ? Bo tak jedzie 90% moich kumpli co palą.

Hm, ja nigdy nie sprawdzałem jak jedzie w wyżej wspomnianego miejsca, no ale przyjmę na wiarę. A tej reszcie palących znajomych to jak jedzie, z ciekawości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...