Nargil Opublikowano 13 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2010 Zaczęło się od tego, że komp mi się resetował podczas grania w Two worlds 2. Pierwszy raz wczoraj po ~3h. Dziś znowu mniej więcej po takim czasie i wtedy już co boot po ~5-10 min. Zazwyczaj natychmiastowo reset, parę razy wyjście do win, raz z BSOD'em, w którym windows narzekał na DX'a. Nie zrozumcie mnie źle: to nie jest tak, że sobie grałem beztrosko podczas gdy sprzęt się walił. Myślałem, że to przez OC i co reset grzebałem w biosie. Brałem też pod uwagę, że leciwy topower nie wyrabia, tym bardziej, że około tygodnia wstecz zrobiłem mu zwarcie na molex'ie i od tego czasu jakby trochę syczał. W końcu rozkręciłem kompa i PRZECIEK. Krople wody spadające na kartę graficzną. W sumie dziwne, że taka sprawa, a jedynie w 2W2 były objawy (SC2 działało normalnie cały czas!). Tak więc rozkręciłem, musiałem wyjąć płytę z budy, żeby odkręcić blok. Uszczelniłem, wyczyściłem spirytusem i złożyłem spowrotem. Średnio wygodnie się tę płytę wkładało spowrotem w pozycji pionowej, przy złożonym WC. Podłączam zasilacz ok niby wszystko chodzi, ale coś syczy. Wyłączam kompa, a psu, dysk i napędy nadal chodzą. Zasilacz strasznie syczy. Odcinam prąd switchem z tyłu. Zasilacz już nie wstał. Bezpiecznik w zasilaczu nie poszedł ;/ Stwierdziłem, że to mogła być wina zasilacza i podłączyłem FSP-400. Włączam i zwarcie aż światło w pokoju przygasło. Kolejny zasilacz "wypłynął do góry brzuchem". Nie mam bladego pojęcia o co chodzi. Przed rozkręceniem i wyczyszczeniem zwarć żadnych nie było. Teraz wszystko leży na pająka spowrotem, ale nie mam już żadnego zasilacza, który by ten sprzęt mógł pociągnąć. Średnio mi się uśmiecha kupić zasilacz i ubić jak tamte. Co robić ? PS. Idę zobaczyć, może w FSP tylko bezpiecznik ? Może rzeczywiście topower już umierał od dłuższego czasu, a fsp raz że zimny z piwnicy, a dwa, że miał tylko 15A na jednej linii 12v, a ja jeszcze podłączyłem 88gt przez przejściówki ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.PaVLo. Opublikowano 14 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2010 Po zalaniu grafy dokładnie przeczyść jej gniazdo PCI-E (resztę też sprawdź) oraz popatrz czy pod innymi układami nie ma jeszcze płynu. Ściekający płyn mógł dostać się wszędzie, a najlepszym sposobem na wydostanie go spod układów/części jest sprężone powietrze. Poza tym przed podłączeniem słabszego zasilacza mogłeś załatwić sobie jakąś grafikę pod PCI aby jak najmniej mocy pobierała. Teraz co ciężko powiedzieć, czy drugi spalony zasilacz to efekt zbyt wysokiego obciążenia czy po prostu załatwiłeś płytę. :unsure: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KoVol Opublikowano 14 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2010 Jeżeli do chłodzenia używałeś destylki to sprawdziłbym slot karty graficznej (oraz poniższe PCI) czy czasem nie zasiedziały gdzieś tam styki. Ogólnie przeglądnij całą płytę pod względem zaśniedziałych styków. Sprawdź pompę może ona robi jakieś zwarcie, jeżeli jest ona zasilana z gniazdka sieciowego to czy posiadasz może listwę przeciwprzepięciową?? Cały sprzęt uruchomiłbym na chłodzeniu powietrznym, a później jak wszystko było by ok, podłączyłbym pompę tak na sucho, tylko żeby nie pracowała bez wody zbyt długo bo może się spalić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nargil Opublikowano 14 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2010 Pompa zasilana z 220v, więc nie powinna mieć wpływu. Zaopatrzę się w izopropanol, sprężone powietrze i będę działał... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...