dysk twardy a APOKALIPSA!1

[s0lid]

Nazwa tematu trochę w żartobliwym tonie.

 

Ale tak na poważnie, to się głośno mówi o wielu wyładowaniach elektromatnetycznych, których możemy się spodziewać z powodu aktywności słońca i że kiedyś takie coś wywaliło w jakimś stanie USA prąd na 3 dni.

 

Wiem, że może przesadzam, ale w razie w, pytanie dla domorosłych fizyków - co zrobić by uchronić dysk przed takim czymś.

Pamiętam, z lekcji fizyki, że włożenie dysku do jakiejś szczelnej, aluminiowej puszki mogło by zdać egzamin.

 

Czyli bym robił sobie backup co jakiś czas i trzymał w takiej puszce. Co o tym myslicie? U know - PORN MUST SURVIVE ARMAGEDDON :D

[papillon86]

Zbuduj sobie klatkę Faradaya

[Kwazor]

By impuls EMP ubił elektronikę musi być bardzo silny ( broń EMP albo bomba atomowa/wodorowa / Piorun ).

 

To że słońce potrafi zrobić black out to zasługa tego że sieć energetyczna jest jak wielka antena w której indukuje się impuls radiowy. A odległosc od słonca też robi swoje im dalej od "nadajnika " tym sygnał słabszy.

 

A taki dysk ? Sam w sobie jest prawie klatką faradaya( ekran z 3 stron a gdy jest w obudowe zewnetrzej pełnej metalowej=100% bezpieczny ) i są znikome szanse że jak przyjdzie impuls to go ubije ( o ile jest sam i niepodłaczony do komputera "dodatkowa antena" )

 

Byłem świadkiem jak zachowuwje się sieć energetyczna + siec trakcyjna PKP jak przychodzi taki impuls.

Edytowane 8 Listopada 2011 przez Kwazor

[adrii]

jeśli masz metalową obudowę dość szczelną (z każdej strony blacha w miejscu wentylatorów coś w stylu metalowej siatki lub otworów) to wg praw fizyki ona powinna działać jak klatka faradaya