Skocz do zawartości
symbiont

Wzmacniacz samochodowy + PC (zasilanie) ?

Rekomendowane odpowiedzi

poza tym do rozrusznika nie ida tylko 2 kable + i -, sprawa jest troche bardzej skomplikowana bo dotego dochodzi jeszcze elektromagnes i inne <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly. zasilajac sam rozruszik (mowie o wirniku) to mozna nim krecic do woli i nic sie nie bedzie dzialo, co do bezpiecznika to tak jak bys chcial zalozyc bezpiecznik na wiertarke 0,5kW lub betoniarke :-) -bezsens moim zdaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznik nie ma bezpiecznika. Bendiks go ma (takie male cos co zalancza rozrusznik i podsuwa zebatke do kola zamachowego), jezeli od niego sie przepali to wtedy nie uruchomisz autka ;)

Symbiont ide sie ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> za to FAQ dla ciebie (moze to i wrzuce do dzialu) ale mam do ciebie prosbe czy mogl bys mi podac ile ten wzmachole bierze pradu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra udało mi się to napisać.

Jeżeli jeszcze jakiś rzeczy nie wyjaśniłem to powiedzcie zanim to wrzuce do FAQ.

Jak znajde to wrzuce też zdjęcia do tego ;)

 

Poradnik jak zrobić zasilacz stabilizowany.

 

Do zrobienia zasilacza stabilizowanego potrzebne są w zasadzie 3 rzeczy:

?Transformator

?Mostek prostowniczy

?Kondensatory

 

Do tego dochodzą włącznik zasilania sieciowego, radiatory na mostku, kable i jeszcze pare innych rzeczy.

Transformator jest zamiennikiem napięcia sieciowego na potrzebne nam napięcie. Mostek prostowniczy składa się z 4 diod prostowniczych, jego zadaniem jest zamienienie prądu zmiennego na prąd stały (taki jest nam potrzebny). Ostatnią częścią są kondensatory, które wygładzają napięcie.

Transformator najlepiej wybrać toroidalny, który w stosunku do ?osiągów? ma mniejsze wymiary niż na rdzeniu kształtowym. Musi on dawać odpowiednie napięcie jak i odpowiedni amperarz. Po wybraniu transformatora trzeb kupić mostek prostowniczy na odpowiedni prąd (amperarz, natężenie). Lepiej jest wziąć z dość dużym zapasem gdyż mniej się wtedy grzeje.

Kondensatory im mają większą pojemność tym lepiej, ale bez przesady. Trzeba je dobrać w zależności od tego ile prądu będzie pobierało urządzenie i ile mamy miejsca w obudowie (2x 4700?F w zupełności wystarczy). Trzeba zwrócić uwagę, na jakie jeszcze są one napięcie. Musi ono być wyższe niż to, jakie daje trafo, gdyż dostaną przebicia i nie będą spełniać swojej roli a w najgorszym przypadku eksplodują a to już nie jest miłe doświadczenie.

Do uzwojenia pierwotnego (trzeba się zapytać sprzedawcę, które to jest bądź do tych gdzie są cieńsze kable) przyłączamy kabel zasilający od sieci. Do uzwojenia wtórnego (tych kabli, co nam zostały) trzeba podłączyć mostek prostowniczy. Mostek powinien mieć oznaczenia +, -, i 2 ~. Do tych ~ podłączamy wyprowadzenia z trafa.

Teraz kolej na kondensatory. Najlepiej kupić kawałek płytki do obwodów drukowanych i zrobić po środku rysę aż do laminatu tak, aby nie było połączenia miedzy nimi. W każdej z tych przestrzeni robimy dziury pod kondensatory i przylutowujemy je. Trzeba pamiętać, aby nie pomylić biegunowości (na boku najczęściej jest pasek, który oznacza nóżkę ujemną). Do tej płytki podłączamy wyprowadzenia z mostka pamiętają o biegunowości. Z tej płytki wyprowadzamy już kabel do zasilania urządzenia.

Całość należy zamknąć w jakiejś obudowie. Na mostek założyć niewielki radiator.

Aby mieć wyłącznik zasilania trzeba w szeregu z jednym przewodem zasilającym wstawić jakiś przełącznik na 220V. Przydałby się też jakiś bezpiecznik na wypadek zwarcia. Podłączamy go tak jak włącznik w szeregu z kablem zasilającym.

 

Podsumowanie.

Zrobienie takiego zasilacza jest bardzo proste i dla kogoś, kto choć raz trzymał lutownice w ręku powinien sobie z tym poradzić z palcem w du**.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze i jasno napisane

Z moej strony tylko jedna uwaga : zasilacz STABILIZOWANY to nie jest , ponieważ nie posiada on elektronicznego układu który wyrównuje spadki napięć po stronie wtórnej powstające na skutek mocnego obciążenia zasilacza (pobór dużego prądu)

Ale ogólnie jest git !

 

P.S.

Ja w trakcie lutowania nie wkładam palca w d***ę , tylko nim trzymam części które lutuję :lol: :lol: :lol:

 

sorry , nie mogłem się pohamować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze i jasno napisane

Z moej strony tylko jedna uwaga : zasilacz STABILIZOWANY to nie jest , ponieważ nie posiada on elektronicznego układu który wyrównuje spadki napięć po stronie wtórnej powstające na skutek mocnego obciążenia zasilacza (pobór dużego prądu)

Ale ogólnie jest git !

 

P.S.

Ja w trakcie lutowania nie wkładam palca w d***ę , tylko nim trzymam części które lutuję  :lol:  :lol:  :lol: 

 

sorry , nie mogłem się pohamować...

Spoko :lol: :lol: :lol:

Sam sie z tego usmialem ;)

Co do tego stabilizowanego to jak narazie slyszalem ze wlasnie taki jak napisalem to stabilizowany ale moge sie mylic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten który opisałeś , to ZASILACZ PRĄDU STAŁEGO dający napięcie wygładzone (przefiltrowane) , natomiast stabilizowany posiada układ wykonawczy zbudowany z diody Zenera , która ustalając napięcie na określonym pozionie steruje elementem wykonawczym w postaci tranzystora dużej mocy lub tyrystora , posyłającego określone przez diodę napięcie na wyjście zasilacza . W przypadku spadku napięcia na skutek obciążenia , napięcie na wyjściu jest automatycznie podnoszone .

Aby uzyskać stabilne 12V w tym wypadku , po stronie wtórnej trafo na uzwojeniu powinno być co najmniej 20% więcej , czyli koło 15-16V , żeby stabilizator miał możliwość zniwelowania spadku napięcia .

 

No , skończyłem się mądrzyć - przypomniała mi się szkoła średnia przed laty . Nie ma jak zaliczyć pracę końcową na 5 w temacie ZASILACZ STABILIZOWANY DUŻEJ MOCY :lol: :lol: :lol:

jezdem elektronik po fachu wyuczonym , ale od 12 lat nie siedzę w zawodzie... :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznik nie ma bezpiecznika. Bendiks go ma (takie male cos co zalancza rozrusznik i podsuwa zebatke do kola zamachowego), jezeli od niego sie przepali to wtedy nie uruchomisz autka ;)

Symbiont ide sie ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> za to FAQ dla ciebie (moze to i wrzuce do dzialu) ale mam do ciebie prosbe czy mogl bys mi podac ile ten wzmachole bierze pradu?

NO niestety nie moge bo mam sam wzmacniacz bez zadnej instrukcji ... a co do FAQ to dzieki ale jakby byly obrazki to pewnie mialbym latwiej sie w tym polapac ale to moze dlatego ze ja ostatnio lutownice w rece trzymalem jak bylem w podstawowce :) wiec to juz bedziej jakies 9-8 lat :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO niestety nie moge bo mam sam wzmacniacz bez zadnej instrukcji ... a co do FAQ to dzieki ale jakby byly obrazki to pewnie mialbym latwiej sie w tym polapac ale to moze dlatego ze ja ostatnio lutownice w rece trzymalem jak bylem w podstawowce :) wiec to juz bedziej jakies 9-8 lat  :wink:

jeśli ten wzmacniacz ma 120W - a to z reguły jest PMPO czyli Peak Maximum Power Output czy jakoś tak - generalnie moc chwilowa w impulsie , to z pragmatyki można założyć , że jego moc ciągła (sinusoidalna) będzie oscylować w okolicy 40-45 Wat , a przy napięciu 12V zgodnie ze wzorem P=U*I wzmacniacz pobierze około 3,75A

Zasilacz powinien mieć przynajmniej 30% zapas (dla bezpieczeństwa) czyli musiałby dawać koło 5A

Praktyczna rada : jeśli nie chcesz pierdzenia zamiast basu , to wymacaj sobie transformator pozwalający na obciążenie prądem 8-10A

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

NO niestety nie moge bo mam sam wzmacniacz bez zadnej instrukcji ... a co do FAQ to dzieki ale jakby byly obrazki to pewnie mialbym latwiej sie w tym polapac ale to moze dlatego ze ja ostatnio lutownice w rece trzymalem jak bylem w podstawowce :) wiec to juz bedziej jakies 9-8 lat  :wink:

jeśli ten wzmacniacz ma 120W - a to z reguły jest PMPO czyli Peak Maximum Power Output czy jakoś tak - generalnie moc chwilowa w impulsie , to z pragmatyki można założyć , że jego moc ciągła (sinusoidalna) będzie oscylować w okolicy 40-45 Wat , a przy napięciu 12V zgodnie ze wzorem P=U*I wzmacniacz pobierze około 3,75A

Zasilacz powinien mieć przynajmniej 30% zapas (dla bezpieczeństwa) czyli musiałby dawać koło 5A

Praktyczna rada : jeśli nie chcesz pierdzenia zamiast basu , to wymacaj sobie transformator pozwalający na obciążenie prądem 8-10A

Dzięki za wyjaśnienie o tym zasilaczu. ;)

Ja też bym mu proponował <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> trafo o takiej wydolności bo zawsze może się przydać do czegoś innego (Peltier ;) ).

Symbiont postaram się gdzieś znaleść te zdjęcia bo do FAQ się przydadzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZIS zakupilem (niestety) nowy zasilacz AT, no ale to jest jedyne niestety bo jedyny minus tego jest, taki ze musialem wydac nań 25 pln... tertaz jednak mode sie delektowac czystym soundzikem z 80 wattowej kolumny... szkoda ze ta druga jest uszkodzona ale nie ma tych pierdniec o ktorych wspominaliscie wiec gdyby ktos mial jakies stare kolumny to polecam taki zestawik mnie zasilacz + wzmachnorek wyszedl 110 zl ale mozna to pewnie taniej zdobyc wiec ... naprawde polecam lepsze to niz jakies gotowe zestawy... no IMHO tansze jak sie ma te kolumny oczywscie :) dzieki wam jeszcze raz... PS czekam na te fotki bo nie chce spoczac na laurach... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wzmacniacz tej samej firmy co ty . jak wiadomo ci już zacisk RMT słuzy do regulacji mocy wzmacniacza poprzez radioodbiornik . mozesz w prosty sposób ominąc to , rozkręcając go i zmostkować tranzystor omijając jego "bramkę" . po ścieszce na płytce drukowanej dojdziesz do tego tranzystora. powodzenia :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wzmacniacz tej samej firmy co ty . jak wiadomo ci już zacisk RMT słuzy do regulacji mocy wzmacniacza poprzez radioodbiornik . mozesz w prosty sposób ominąc to , rozkręcając go i zmostkować tranzystor omijając jego "bramkę" . po ścieszce na płytce drukowanej dojdziesz do tego tranzystora. powodzenia

nie przesadzasz z fontem :?: ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wzmacniacz tej samej firmy co ty . jak wiadomo ci już zacisk RMT słuzy do regulacji mocy wzmacniacza poprzez radioodbiornik . mozesz w prosty sposób ominąc to , rozkręcając go i zmostkować tranzystor omijając jego "bramkę" . po ścieszce na płytce drukowanej dojdziesz do tego tranzystora. powodzenia :mrgreen:

tak sie sklada ze tez mam wzmacniacz FIRSTa od paru ladnych miesiecy.

wcale nie trzeba rozkrecac maszynki.

wystarczy zmostkowac wyjscia na 12v i nieszczesne RMT.

to wszystko.

a zasilam go zasilaczem od radia CB kupionym na allegro za 40zl (co prawda, to byla samorobka :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...