Prośba o wypełnienie ankiety do pracy licencjackiej.

[Radw]

Jak macie wolna chwile to proszę o wypełnienie krótkiej ankiety o aktywności fizycznej. Jest ona anonimowa, z góry dziękuje.

 

https://www.survio.com/survey/d/R6G5J1M4U1I2Z7H0X

Edytowane 28 Maja 2016 przez Radw

[Gość]

Poszło. @Podbijam

[NostradamuSek]

Proźba .. luuudzie. Litości.

[Gość]

nie narzekaj to dopiero licencjat

[adashi]

Hahaha, tesel normalnie uczyniłeś mi dzień :)

[HeatheN]

Niech mnie ktoś oświeci.

Czy licencjat to nie jest czasem wykształcenie wyższe?

Zawsze myślałem że inż/licencjat to wyższe I stopnia, a mgr to wykształcenie wyższe II stopnia.

Co by mi po tyłku nie jechać że próbuję się dowartościować jestem starym inż :)

Edytowane 28 Maja 2016 przez HeatheN

[NostradamuSek]

Jest, tylko jak masz inż... to masz wyższe zawodowe. Analogia chyba do technikum i LO.

Edytowane 28 Maja 2016 przez NostradamuSek

[Małpożer]

Ogolnie to inz/lic sie mozesz podetrzec w wiekszosci przypadkow. Dzis licza sie umiejetnosci, tym bardziej ze prawie kazdy ma inz/lic.

[NostradamuSek]

Ogolnie to inz/lic sie mozesz podetrzec w wiekszosci przypadkow. Dzis licza sie umiejetnosci, tym bardziej ze prawie kazdy ma inz/lic.

 

Serio? Z inż to pojechałeś. Na nic ci umiejętności, jak będą wymagania .. wyższe.. i tyle.

[Jabar83]

 Zapraszam do mnie do firmy z inżynierką. Pełno takich co wylatują  po tygodniu bo nieumiejętnie się zabierają do pracy.   Ale papier jest... a jak, a pomysły takie ze ja pier... na serwetce pisane.

[Bonusso3]

 Zapraszam do mnie do firmy z inżynierką. Pełno takich co wylatują  po tygodniu bo nieumiejętnie się zabierają do pracy.   Ale papier jest... a jak, a pomysły takie ze ja pier... na serwetce pisane.

Chętnie ;]

 

A tak całkiem serio to gdzie miałbym się niby nauczyć czegoś praktycznego? Przecież u mnie na inżynierskich jest 1,5 msc praktyk. Przecież nikt normalny nie da Ci nic konkretnego do roboty jak przyszedłeś na tak krótki okres czasu. To samo z siebie jest patologią.

 

Na studiach nie uczą nic praktycznego. Ja sam ogarniam w miarę możliwości administrację linuxa ale całkiem szczerze, niby masz masę tutoriali ale jak nie masz konkretnego celu i wymagań to umiesz tylko podstawy, bo niby skąd i za jakie pieniądze masz ogarnąć coś bardziej złożonego? Co z tego, że sobie ustawię OpenStack czy MAAS jak jedyne co mogę na tym poćwiczyć to hostować proste stronki i inne bzdurne usługi dla 10 osób.

 

Nie ma co się dziwić, że koleś po inż przychodzi do roboty i nic nie umie. Ile ja bym dał żeby mnie ktoś zatrudnił i czegoś konkretnego nauczył. Nie mów, że przyszedłeś do roboty to umiałeś wszystko od ręki, bo i tak nie uwierzę.

 

W normalnym kraju idziesz do technikum jako wykształcenie średnie i ogarniasz inżyniera jak masz taką potrzebę. I na tym koniec. Idziesz do roboty i pracujesz. Inżynier to stopień zawodowy. Jak ktoś chce iść w naukę to robi magistra ew doktora. Po magistrze możesz już uczyć innych. U nas zrobili z magistra sposób na przetrzymanie ludzi na uczelni. Chory kraj, taka prawda. Później czytasz ogłoszenie o pracę "przyjmę do pracy na kasie, wymagany magister"... przecież nóż się w kieszeni otwiera.

 

EDIT: zapomniałbym dodać. Skoro na pwr na infie masz 4-5 rodzajów matmy i 3 rodzaje fizyki na specjalizacji "programista aplikacji mobilnych/webowych" no to sorry, kiedy oni mają się nauczyć programować jak siedzą i uczą się miliona wzorów, których nigdy nie wykorzystają ;]

 

koniec, już mi lepiej ;]

Edytowane 28 Maja 2016 przez Bonusso3

[adashi]

Serio są tam trzy przedmioty z fizyki? Jakie?

[Bonusso3]

Poszukaj sobie programu studiów. Obstawiam, że to nie tylko tam, chodziło mi o samą idee. Jak możesz się czegoś nauczyć konkretnego jak robisz wszystko inne ;)

 

ps. sorry, jednak tylko dwie fizyki ;]

Masz z W8, masz jeszcze 3 inne wydziały gdzie jest informatyka.

http://www.portal.pwr.wroc.pl/files/prv/id24/syllabus/W08/PL_PRS_W08_INF_Ii_ST.pdf

Edytowane 28 Maja 2016 przez Bonusso3

[NostradamuSek]

 Zapraszam do mnie do firmy z inżynierką. Pełno takich co wylatują  po tygodniu bo nieumiejętnie się zabierają do pracy.   Ale papier jest... a jak, a pomysły takie ze ja pier... na serwetce pisane.

 

Rozumiem, że ci po podstawówce, zawodówkach i średnich są dla Ciebie wartościowsi. Pogratulować. Najwidoczniej studia na Świecie to strata czasu, ba jak rozumiem, w ogóle nauka w szkołach niepotrzebna. Poza tym to takie pier.. nie, bo rozumiem, że tacy nie po studiach również wylatują... Jaki z tego morał? Nie każdy po studiach reprezentuje coś sobą? Jak w życiu.

 

Queve, tak jeszcze Ci dopowiem małą rzecz.

 

Może dla Ciebie "papier" nie liczy się, ale wiedz, żeby ten papier mieć, to na pewnych kierunkach nie zdobędziesz go za siedzenie. Mój kierunek, jak zaczynałem liczył 400 osób, ten "bezwartościowy" papier dostało 35 osób z 3 specjalizacji. I wyobraź sobie, że bardzo sobie go cenię. Dodatkowo uzmysłów sobie, że studia mają pewien cel, który szkoły niżej Ci nie dają. Dodatkowo, bez tego papierka, po prostu nie będziesz mógł np nabyć uprawnień państwowych, czy wykonywać choćby zawód lekarza, prawnika i wielu innych.

 

Umiejętności o których mówisz, przydatne dla pracodawcy, założeniu własnej firmy itd... nabywasz zupełnie gdzie indziej (Owszem, w pewnym stopniu również na uczelni i dzięki niej), ale co poniektórym, w tym pracodawcom, nie mieści się to w głowie, bo tak naprawdę nie rozumieją,po co zatrudniają ludzi z po studiach bez doświadczenia.

[Jabar83]

Nostra nie twierdze że każdy bo paru się trafiło zdolnych i robią robotę, ale żeby np automatyka znaleźć co dobrze ogarnie prace to już co innego. Stawki  są dość  wysokie nawet dla pracowników fizycznych na niższych stanowiskach czyli obróbka, produkcja i właśnie  logistyka w której dane mi jest pracować.   Długo szukali fachowców ale paru młodych się dobrze przeszkoliło i pare ciekawych usprawnień zrobili zarówno dla magazynu czy produkcji czy obróbce, ale zakład jest naprawdę spory to zawsze ich brakuje, albo trafi się stażysta lub taki mniej umiejętny lub dłużej wpajający wiedze. Niby każdego idzie nauczyć ale czasem wolniej.  Firma decycuje ja jestem tylko na nieco lepszym stanowisku bez takich decyzji czy rozwiązań zwalniania po tygodniu pracy. Mnie się to osobiście nie podoba taka praktyka, ale jest to spowodowane  głównie faktem że mają duże ciśnienie. Wchodzi nowy projekt na dość  duzą kasę więc przyjada dodatkowe linie. To wymusza szybsze szukanie fachowców lub takich co szybko załapią. Zarząd z Niemiec mocno kontroluje etaty tylko właśnie na tym obszarze związku z tym  że są dosć wysoko płatne i nawet po 2-3  tys złotych  tylko za 5 dni pracy.  Potem następny. Średnio im się to uśmiecha jak widać, ale to robia. Zyski mają spore to ich stać :)

Edytowane 28 Maja 2016 przez Devil