Skocz do zawartości
MeHow

ZADANIE Z FIZYKI. Wiem, ze nie wolno :/ ale... :/ :/ :/

Rekomendowane odpowiedzi

Ok... siedze nad zadaniem 3 godziny, juz mnie cholera bierze i nie powiem co jeszcze bo same ciachy by mi wyskoczyly.

 

Tak wiec mam prosbe. Niech ktos mi podpowie chociaz jak to policzyc:

 

Jeden mol gazu doskonalego rozpreza sie izobarczynie od bojętości V0 (V ze znaczkiem zero) do 2V0 (dwa V ze znaczkiem zero), a nastepnie w przemianie izochorycznej jego ciśnienie wzrasta dwukrotnie. Przyjmując, że ciepło molowe przy stałej objętości tego gazu jest równe 3R/2 gdzie R jest stałą gazową, ajego poczatowe cisnienie wynosi p0 (p ze znaczkiem zero) obliczyc: a) prace, ktora wykonuje gaz B) ilosc ciepla, jaka nalezy dostarczyc, aby dokonac przemian.

 

Ok :> powiedzcie mi, czy to dobrze zrobilem :> bo wlasnie wpadlem na pomysl i jestem ciekaw, czy dobrze :> :> :> tak wiec ciag myslowy taki:

 

__1mol___

| V0 |

| p0 |

| T0 |

-------------

|

| Q1 (dostarczono cieplo Q1)

|

V

___1mol__

| 2V0 |

| p0 |

| T1 |

-------------

|

| Q2 (dostarczono cieplo Q2)

|

V

___1mol__

| 2V0 |

| 2p0 |

| T2 |

-------------

 

Na rysunkach przedstawilem zmiany zachodzace w pojemniku, w ktorym jest gaz. Slownie: w pierwszym pojemniku jest objetosc V ze znaczkiem zero, cisnienie p ze znaczkiem 0, Temperatura T ze znaczkiem 0. Pozostale dwa pojemniki chyba rozszyfrujecie :>

 

Teraz licze tak:

 

korzystam z rownia Clapeyrona:

 

p0*V0=N*R*T0 rownanie to opisuje stan gazu w pierwszym pojemniku

 

T0 = p0*V0/NR wyliczylem temperature poczatkowa gazu.

 

Z rownania gazu doskonalego wyznaczam T1 i T2

 

p0*V0/T0 = 2p0*V0/T1

 

T1=2T0 Temperatura w drugim pojemniku jest 2 razy wieksza niz w pierwszym. Analogicznie wyznaczam temp. w trzecim pojemniku. Po przeksztalceniu rownania otrzymuje T2=4T0.

 

Teraz przystepuje do wyznaczenia pracy jaki wykonal uklad. Moim zdaniem o pracy mozna mowic tylko przy pierwszej przemianie tzn. izobarycznej, bo wtedy sie zmienia objetosc pojemnika. W przypadku przemiany izochoroycznej zmiana objetosci nie zachodzi, wiec nie ma tez pracy.

 

Tak wiec W=p0*delta V=p0*(2V0-V0)=p0*V0

 

--- TERAZ PRZYSTEPUJE DO WYLICZENIA CIEPLA DOSTARCZONEGO DO UKLADU ---

 

Qc - Cieplo calkowite dostarczone od ukladu

Q1 - cieplo dostarczone w 1 przemianie

Q2 - cieplo dostarczone w 2 przemianie

 

Qc = Q1 + Q2

 

Q1= N*Cp* delta T = N*Cp*(2T0-T0)=N*Cp*T0

 

Cp=Cv+R=3R/2 + R

Cp=5R/2

 

Q1=(N*5R)/2* (p0*V0)/NR = (5*p0*V0)/2

 

Q2 = N*Cv*delta t=N*Cv*(4T0-T0)=3N*Cv*T0= (po przeksztalceniach i podstawieniu rowna sie to:) = 9*p0*V0/2

 

 

Qc=Q1+Q2

Qc=13*p0*V0/2

 

 

Tak, wiec... jest to dobrze? Zadanie jest z egzaminu na politechnike warszawska z roku 2003.

 

:> W razie czego... moderatorzy czyncie swoja powinnosc, aczkolwiek moze ktos pomoze?? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE za bardzo wiem o co chodzi, gdyż jeszce tego nie miałem tak bezpośrednio, aczkolwiek niektóre elementy z zadania już zaliczyłem. Zastanawiają mnie dwie rzeczy:

1)

Wyliczyłeś, że W=p0*delta V=p0*(2V0-V0)=p0*V0 => W=p0*V0

W pierwszej przemianie wydaje mi się, ze dobrze, natomiast co do drugiej. Fakt objętość nie wzrasta, ale ciśnienie pod wpływem wzrostu temperatury zwięsza się:

I przem.                   II przem. 2V0 |                        | 2V0 | | p0 |      =====>>   | 2p0 | | T1 |                         | T2 |
Także wydaje mi się, że w II przemianie takze zostanie wykonana praca, chociażby z powodu dostarczenia ciepła do układu.

 

Jednak podstawiając:

W=delta p * delta V=(2p0-p0)*(2V0-V0)=p0*V0 => W=p0*V0

 

czyli W1=W2, a całkowita praca wynosiła by w tym przypadku chyba:

Wc=W1 + W2

 

czyli:

Wc= p0*V0 +p0*V0 => Wc=2p0*V0

 

 

2)

 

Ciepło dostarczone w pierwszej przemianie ox i think, ale druga, czy nie należało by:

Zamiast: Q2 = N*Cv*delta t=N*Cv*(4T0-T0)

Dać: Q2 = N*Cv*delta t=N*Cv*(4T0-2T0) ??????

Biorąc pod uwagę, żę liczymy ilość dostarczonego ciepła przy II reakcji odejmując ciepło dostarczone w I reakcji, a nie to początkowe.

 

Podstawiając do wzoru:

Qc=Q1 + Q2

Qc= [N*Cp*delta T] + [N*Cv*delta T]

Qc=[N*Cp*(2T0-T0)] + [N*Cv*(4T0-2T0)]

Qc=N*Cp*T0 + N*Cv*2T0

Qc=N*T0*(Cp + 2Cv)

 

Korzystając teraz z:

Cp=Cv+R=3R/2 + R

Cp=5R/2

 

Otrzymujemy:

Qc=N*T0*[5R/2 + 2(5R/2 - R)]

Qc=N*T0*(5R/2 + 5R - 2R)

Qc=N*T0*(5R/2 + 3R)

Qc=N*T0* 11R/2

 

==> T0=p0*V0 <==

 

Qc=N*(p0*V0)* 11R/2 // :NR

Qc=11p0*V0/2

 

Odp:

a) W=2p0*V0

B) Qc=11p0*V0/2

 

Mój pomysł moze się okazać błędny, z resztą nie bardzo wierzę, że tak powinno być, z dedukcji zadania jakos mi tak wyszło ;) Jeśli źle to sorki ;). A tak BTW. odpowiedzi do tego nie masz? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak pkt 2 masz racje. Jak zwykle zrobilem glupi debilny blad. Ja sie zaloze, ze tak obleje egzamin. Silly me :>

 

Co do pierwszego punktu nie zgodze sie. Liczy sie jaka prace wykona uklad, a nie jaka praca zostanie wykonana nad ukladem tak wiec moje rozumowanie jest dobre. Gdyby posunac sie do twojego toku rozumowania to praca wykonana nad ukladem bylaby rowna cieplu dostarczonemu w obu przemianach.

 

Za pomoc przy punkcie drugim dzieki. Wykazales mi, ze najwazniejsza jest koncentracja :> :> :> zeby sie ustrzec tak glupich bledow.

 

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liczy sie jaka prace wykona uklad, a nie jaka praca zostanie wykonana nad ukladem

W takim przypadku przyznaję rację Tobie :) moje niedopatrzenie ;)

Good, że mogłem pomóc [:

Co do mojej pierwszej reakcji, to się "lekko" przeraziłem jak napisałeś, że to zadanko do Egzaminu na PW :wow:

 

Małe życzonka [ temat o maturze i tak się pewnie pojawi w maju ;) ] : Zdania maturki, powodzonka na Egzaminie, obyś się dostał :)

 

Pozdr m8!

 

P.S. Nie martw się, takie głupie błędy nie tylko Tobie się zdarzają ;) Też mam takie akcje, szczególnie na klasówkach :| Okazuje się, że wystąpiły problemy z dodawaniem :lol: Najgorsze jest to, że w zasadzie najprostsze w rezulatacie wydaje się najtrudniejsze. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eee :] to ja zapodam jeszcze jedno zadanko i powiedzcie mi czy dobrze robie :]

 

Znalezc rownanie okregu przechodzacego przez punkty A(3,0) i B(-1,2) jesli wiadomo, ze srodek tego okregu nalezy do proste o rownaniu x-y+2=0

 

MOJE ROZWIAZANIE (Baaa zadanie tez z egzaminu na polibude Wawska)

 

oznaczenia: (a,B) <- wspolrzedne srodka okregu

x,y <- jak zwykle :]

r - promien okregu

 

robie potrojny uklad rownan:

 

rownanie okrego to: (x-a)^2 + (y-B)^2=r^2

, a wiec:

 

{ (3-a)^2 + b^2 = r^2

{ (-1-a)^2 + (2-B)^2 = r^2

{ a-b+2=0

 

Co do rownania trzeciego to tlumacze moj tok rozumowania :] skoro ta prosta przechodzi przez srodek, to znaczy, ze jest spelnione to rownanie dla x=a i y=b :]

 

tak wiec z rozwiazania rownania wychodzi mi a=1 b=3 r=sqrt13 (pierwiastek z 13).

 

Co o tym myslicie? Dobrze to, czy zle to? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje rozwiązanie nie jest dobre, gdyż odległość punktu A od wyznaczonego przez Ciebie środka nie jest równa odległości punktu B od tego środka, a przecież każda z tych odległości jest promieniem okręgu, więc muszą być równe.

Ja robiłem to w taki sposób:

 

S(x,x+2) - współrzędne środka okręgu z wykorzystaniem wzoru prostej

 

sqrt((x-3)^2+(x+2)^2)=sqrt((x+1)^2+x^2) - Porównuję odległości punktu A i punktu B od środka okręgu. Z tego wychodzi x=3, czyli y=5, Czyli współrzędne środka S(3,5).

 

Promień to odl. np. punktu A od środka, czyli r=sqrt((3-3)^2+(5-0)^2)

r=5

 

Teraz równanie okręgu to (x-3)^2+(y-5)^2=25

 

Powinno być dobrze. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrrrrrrrraaaaaaaaaa moje rozwiazanie jest w pelni poprawne tylko jakis [ciach] [ciach] [ciach] [ciach] zwany potocznie MeHow'em nie umie liczyc :] po powtornym przeliczeniu ukladu rownan :> tez otrzymuje a=3 ; b=5 ; r=5 :>

 

Z reszta, to rozwiazanie, ktore ty proponujesz jest identyczne do mojego, tylko ze od razu przyrownales promienie z mojego rownania 1 i rownania 2. W 3 rownaniu zas zastosowales znany chwyt z utworzeniem rownania z jedna niewiadoma poprzez wyznaczenie jej samej.

 

W kazdym badz razie dzieki za zainteresowanie :> bo mi by sie juz nie chcialo sprawdzac tego :> :> :> 2 zadania i dwa proste bledy rachunkowe ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok :] no to kolejne zadanko :]

 

Na brzegu poziomego stolika o masie m1=100kg i o promieniu r =1m wirujacego z czestotliwoscia f=0,5Hz dookola pionowej osi przechodzacej przez jego srodek stoi czlowiek o masie m2=60kg. Z jaka predkoscia katowa bedzie sie obracal stolik, gdy przejdzie na jego srodek? O ile zmieni sie przy tym energia kinetyczna ukladu stolik - czlowiek?. Czlowieka tratkowac jako punkt materialny, stolik zas jako jednorodny krazek o momencie bezwladnosci I=0,5mr^2. Tarcie pominac.

 

Moje pytanie jest takie. Wiem jak to policzyc, :> tylko nie zgadza mi sie jedna rzecz z odpowiedziami :>

 

korzystam tak jak oni z zasady zachowania momentu pedu, czyli

 

W - literka W zastepuje mi omege tzn, predkosc katowa

 

I1W1=I2W2 .

 

I1 = I (stolika) + I (czlowieka na koncu)

I1 = 0,5m1r^2 + m2r^2

 

I2 = I (stolika zwiekszone o mase czlowieka)

I2 = 0,5(m1+m2)r^2

 

No i tu jest wlasnie pytanie. Oni w odpowiedziach podaja, ze moment bezwladnosci czlowieka po przesunieciu sie na srodek stolika wynosci 0,5m1r^2 , czyli pomijaja mase czlowieka. Moim zdaniem jest to blad. Poradzcie. Jest tam blad, czy to ja sie myle?

 

Pozdrawiam

MeHow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że względu na to, że człowiek przesunął się na środek stolika, a stolik obraza się wg osi pionowej, no to środek stolika jest bezwładny, nie porusza się, co za tym idzie na prędkość kątową nie powinna wpływać masa człowieka, który znajduje się na środku stolika.

 

Trochę zamieszałem, ale chyba da się zrozumieć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm, jak dla mnie masa czlowieka powinna byc uwzgledniania. Chociaz wlasnie sie zastanawialem nad tym problemem w sposob taki jak twoj. Jednakze wynikaloby z tego, ze gdyby z bryly sztywnej zrobic pret, i zaczalby sie obracac, to jego energia kinetyczna wynosilaby 0. A to chyba cos nie teges nieprawdaz?

 

Hmm... nie wiem wlasnie. Zerkam do zeszytu z moich korkow z fizyki i identyczne zadanie mam policzone w sposob taki jak moj. Bede musial z nauczycielem wyjasnic ten problem. Gdyz twoj pomysl (zarowno jak i moj) wydaja sie miec uzasadnienie.

 

Rozwiazanie na pewno umieszcze na forum :) tymczasem poslucham chetnie innych komentarzy.

 

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dać Wam zadanko ??? No to macie :P

 

W czasie I wojny światowej toczyła się bitwa w pobliżu pewnego zamku. Jeden z pocisków rozbił stojącą u wejścia statuę rycerza z piką w ręku. Stało się to ostatniego dnia miesiąca. Iloczyn daty dnia, numeru miesiąca wyrażonej w stopach długości piki połowy wyrażonego w latach wieku dowódcy baterii strzelającej do zamku oraz połowy wyrażonego czasu jaki stała statua wynosi 451066. W którym roku postawiono statuę ???

 

ZADANIE JEST NAPISANE PRAWIDŁOWO,ZACHOWANA JEST NAWET INTERPUNKCJA.NO TO DO ROBOTY!!!

 

ROZWIĄZANIE PODAM WKRÓTCE !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc rozkładamy liczbę 451066 na czynniki.

 

Rozw.:

 

451066 | 2

225533 | 7

32219 | 11

2929 | 29

101 | 101

1 |

 

451066= 2 * 7 * 11 * 29 * 101

 

dzień 29

miesiąc 2

dł. piki w stopach 7

wiek dowódcy 11 * 2 = 22

czas jaki stała statua = 101 * 2 = 202

 

1916 - 202 = 1714

 

 

POZDR :!: :!: :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shakur :) nie jest tak zle :) :) :) teraz mecze glupie zadania o tym jak satelita zmienia orbity i jak sie zmienia energia. No posrac sie mozna :> :> :> (dla wscibskich :) jestem bezpieczny :) mam pieluche) :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shakur :) nie jest tak zle :) :) :) teraz mecze glupie zadania o tym jak satelita zmienia orbity i jak sie zmienia energia. No posrac sie mozna :> :> :> (dla wscibskich :) jestem bezpieczny :) mam pieluche) :P

MeHow do której klasy chodzisz? Ja jestem w I lo i praktycznie wszysktie zadania (oprócz równiania okręgu) pamiętam jak przerabialiśmy na lekcji :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz mecze glupie zadania o tym jak satelita zmienia orbity i jak sie zmienia energia.

Nigdy ich nie lubiłem ;/ Jakieś takie dziwne były... ;)

 

btw. Czekam na to rozw. zadanka z Ek. Może tam coś 3ba by podzielić, aby się masa człowieka skróciła? :? tylko jak i po co... :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wytlumaczenie juz podalem jakie jest w ksiazce. Spytam sie tylko mojego nauczyciela z fizy co on o tym sadzi. Bo liczylismy identyczne zadanie i uwzglednialismy mase czlowieka w drugim przypadku.

 

Ghazi chodze do 4 klasy LO. nie rozumiem tylko czemu zalolowales ? :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...