Skocz do zawartości
szczepanx

Fiat Bravo Czy Ford Escort?

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomnialo mi sie powiedzenie " Nie kupuj 3F"

3F = Fiat, Ford, Francuz :D

Ford g**** wort (po slasku wart), a Fiat jego brat :P

 

Just kidding.

zgadza sie było takie powiedzonko ale mam nadzieje ze to juz przeszłosc co do prawdy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale wśród ludzi ciagle krążą mity przeszłości, ciagle gloryfikuje się niemieckie samochody jak wzór a rzeczywostość jest niestety inna. Przekonałem sie o tym jako użytkownik Opla przez 7 lat, teraz jako użytkownik VW i to w dodatku Passata który tanim autem nie jest ani niskiej klasy. Niestety ale jakość popsuła się tragicznie, masowo trafiają się niedoróbki.

 

Jeśli chodzi o sam temat to Fiat może i ma troszke toporne plastiki we wnetrzu z kolei Ford nie powala stylistyką. Jeśli chodzi o korozje u Fiata to trzeba trafić fure która była klepnięta i do bani zrobiona jeśli coś gnije. Ford natomiast a szczególnie Escort to ma chyba w genach że po 12 latach życia karoseria zaczyna się robić "elastyczna" bo gnije cały spód łącznie z podłóżnicami i podłogą. Co do silników benzynowych to się nie wypowiem, natomiast Diesel to tylko Fiat, najlepiej JTD a jeśli nie to nawet TD 100KM będzie dobrym wyborem bo mocny i trwały, werje 75KM pozostawiam raczej dla emerytów. Diesiel w Fordzie ? nie tykać nawet kijem bo to szajs i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem Fiata Tipo 1.4 z 94 roku i stwierdzam, że niechętnie kupiłbym Fiata.

 

Bez przerwy coś się w nim psuło, mimo że samochód był bezwypadkowy i użytkowany spokojnie. Mimo że jeździłem nim około 1,5 roku, to problemy zdążyłem mieć z prawie wszystkim:

- silnik (ciągłe problemy z gaźnikiem)

- sprzęgło (czasem się klinowało, na półsprzęgle strzasznie szarpało)

- elektryka (najpierw siadł alternator, potem zlało mi skrzynkę z bezpiecznikami),

- hamulce (mimo przeczyszczenia zacisków bez przerwy obcierał mi klocek z 1 strony, miałem też wyciek płynu: strzelił mi miedziany przewód hamulcowy, wymieniałem także z powodu wycieku cylinderki z tyłu)

- układ wydechowy (zgubiłem tylny tłumik, wymieniałem też przedni i uszczelkę za kolektorem)

- układ kierowniczy (luzy na kierownicy)

- zawieszenie (cały tył do wymiany)

- inne: przeciekające uszczelki w drzwiach (dywaniki pływały), zacinający się w zimie zamek kierowcy, i parę innych rzeczy których już nie pamiętam.

 

Zadowolony byłem właściwie jedynie z silnika (nie licząc jazd z gaźnikiem) i skrzyni biegów.

 

Samochód miał w chwili gdy go sprzedałem miał 100k przebiegu. Może większość problemów które wymieniłem nie jest czymś poważnym i w sumie ani razu Fiacior nie zepsuł się na tyle żeby nie mógł ruszyć. Jednakże jeśli ktoś nie ma własnego garażu i jakiejś tam ilości wolnego czasu to każdy problem z samochodem jest "sprawą do załatwienia", no i koszt naprawy czegokolwiek w warsztacie jest niebagatelny bo trzeba zapłacić za robociznę.

 

Może Fiat po 95 roku jakąś niesamowitą metamorfozę jeśli chodzi o jakość, ale szczerze w to wątpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HM ja mam na codzień styczność z dwoma egzemplarzami TIPO 92rok oba, jeden 1,9D a drugi 1,9TD i nie stwierdziłem ani jednej z usterek o których mówisz. Widać musiałeś trafić na jakiś nieźle wyje**ny egzemplarz. Tyle zawieszenie siada jak ktoś pakuje do tego auta tyle co do zuka, skutkuje to ugieciem belki i rozkraczaniem się kół.

 

W 1,9TD robiłem sprzęgło ale to na słoneczku docisku pękł jeden listek co się czasem zdaża w autach, wiec jak juz dawałem nowy zacisk to poszła nowa tarcza i łożysko dociskowe. Cała naprawa z dociskiem i tarczą ( oba sachsa ) i łożyskiem kosztowała ~400zł. W 1.9TD także alternator został wymieniony ale tylko i wyłącznie z winy wujaszka który jeździł do spodu aż wytarło na wirniku oske pod łożyskiem, a wytarczyło łożysko wymienić za wczasu jak zaczeło hałasować.

 

W 1.9D wymieniłem amortyzatory z przodu i sprezyny bo juz były wytłuczone. Poza tym jedyne awarie to psujący się centralny zamek. Reszta działa bez zarzutu, denerwujące tylko są luzy na wodzikach od lewarka zmiany biegów. Jeśli chodzi o korozje to na 1,9TD pojawiają się bąble na nadkolach z tyłu a na 1,9D na rantach błotników przednich. Oba auta są w polsce już ponad 7lat i nie są żałowane, jeżdzą lato czy zima więc sól robi swoje.

 

Generalnie Tipo to właśnie pierwszy model auta który znacznie poprawił jakość, niestety ale auta niedocenione głównie z powodu mitu krążącego na temat fiatów.

 

Zapomniałem dodać ze:

1.9TD - 170 tys. km na liczniku od 100k w polsce

1.9D - 140 tyś. km na liczniku od 70k w polsce

 

Edit.

 

Nie zwróciłem uwagi ze miałem 1,4 beznynke 94r. Nie wiem czy wiesz ale 1,4 były głównie produkowane w Polsce więc moze stąd ta kiepska jakość ;)

Edytowane przez Hipo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kaeres

Tym powiedzeniem normalnie ujawniona jest cała prawda :). Niestety jest to nadal prawda, przynajmniej wsród osób , ludzi , mechaników taka opinia krąży. Sam też zauważyłem we fiatach i fordach ze sredniej półki pewne mankamenty , które w polonezie się nie zdażały:P.

Przykłady:

fiat bravo , silnik 1,4 85 tys przejechane - bez katowania skrzynia rozsypana. Problemy ze znalezieniem skrzyni do 1,4 :( dopiero w Poznaniu była. Pochodzi kolejne 60 tys bo uzywana i sie rozsypie.

ford escort- wszystko ładnie pięknie , ale plastikowe kółko od alternatora (rolka) to mi się przypomina drewniane klocki hamulcowe w olcitach. Rozsypuje się po jakis 2 zmianach paska. Kolumna kierownicy cieknie w kazdym modelu jaki napotkałem.

Dodam jeszcze do tego co ostatnio mnie , aż zabolało , bo strasznie mi się podoba vectra C , ale po tym co zobaczyłem na warsztacie to się załamałem.

3 letnia vektrunia sedanik - sliczna z zewnątrz czarna . Zawieszenie tył do wymiany - kolumna kierownicy rozsypka.(po 3 latach to śmiech na sali)

Apropo odpowiedzi na pytanie czy bravo czy escort odpowiem :

Honda civic, jakaś toyotka , ewentualnie golfiacz 3 bo części zamiennych od metra i samemu można zrobić wiele , bo prościuch, dobre dojscia.

Do 8k na bank coś dobrego i trwałego wyrwiesz , a nie jak ja to mówię reklamówki ;).

Jak już się uparłeś na fiata to polecam coś starszego tak z 93-94 rok fiat tipo , albo temprę . Autko takie jak tipo sąsiad kupil z roku 92 - szkoda , że biały ale 0 rdzy i to nie przypadek one sie trzymaja ładnie. Wydał 2500 zł z gazem , elektryką i pięknie chodzi.

Edytowane przez Gregor1230

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mity nie biorą się z powietrza - bardzo często są zgodne z prawdą. Niewiele znam ludzi którzy mają/mieli Fiaty i nie narzekają na usterki (chyba, że ktoś jeździ raz na tydzień do kościoła). No sorry - jak były lata, że Unem robiłem po kilka tysięcy km w roku, to też się prawie nic nie psuło. To jak samochód się faktycznie sprawuje można ocenić jeżdżąc po kilka tysięcy km. miesięcznie.

 

A spadek sprzedaży Fiata od wejścia do Unii? - wcześniej był na 1 miejscu - ale sprzedaż utrzymywała się tylko dzięki cenie. Dopiero teraz jest prawdziwy obraz tego, które marki są dobre pod względem zarówno jakości jak i ceny. Oczywiście Skoda - szkoda tylko że wygląda strasznie słabo - poza nową Octavią (tylko, że ta jest już w cenie Passata).

 

W ogóle włoskie i francuskie samochody psują się znacznie częściej niż niemieckie czy japońskie - jest to fakt - ale trafiają się też udane egzemplarze - prawie bezawaryjne - no cóż kupno samochodu nie powinno być loterią.

 

Nawet słynne powiedzenie na BMW - "Będziesz miał wydatki" - wystarczy zobaczyć ceny ASO BMW, żeby się przekonać że to prawda - zapomina się tylko, że dotyczy to nowych samochodów.

 

Stare Fordy gniją na potęgę - tak naprawdę dopiero od Focusa zmieniło się na lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze że Panowie macie ciagle uprzedzenia do Fiata jako do marki z powodu opinii którą gdzieś tam usłyszeliscie. Drążąć już problem zauważmy że mit fiata swój początek zawdziecza modelowi 125p który notabene o ile pochodził z włoskiej fabryki to był autem nie do zdarcia ale już produkcja polska miała dziadowską jakość. Ciągle u nas kojarzy się Fiata tylko z modelami kiepskimi, produkowanymi w naszym kraju.

 

Jak sądze niektórzy podają tutaj jakieś skrajne wypadki awarii, często spowodowanej albo niewłasciwym uzytkowaniem albo brakiem serwisu. Popatrzcie na ilość tych aut jaka jeździ po drogach, jakby było tak źle to co kawałek stałby taki Fiat rozkraczony i po jakimś czasie by ta marka zdechła bo nikt by jej nie kupił. Niestety nie jest to obiektywne podejsci do problemu. Opinie że ktoś mówil czy tam "szwagra siostry chłopaka dziadkowi sie cos zepsuło" to wogóle ignoruje.

 

Nie ma samochodów bezawaryjnych i to niezależnie od wszystkiego. Jak sie kupuje auto to trzeba raczej się nastawić na to żeby kupić nie konkretna markę ale konkretne auto którego stan nas zadowoli.

 

@Varrol

Gadkę o tym że włoskie i francuskie się psuja a niemieckie są cacy schowaj miedzy bajki. Sam jeździłem 7 lat Oplem Astrą i dobre rzeczy moge powiedzieć jedynie o silniku który notabene był produkcji japońskiej (Isuzu 1.7TD). Teraz juz dwa lata woże tyłek Paskiem B5 i moge coś powiedzieć na temat jakości VW. Może blachy trzymają się jako tako ale już trzeszcząca deska w[ciach!]ia niesamowicie, do tego nagminne padają sterowniki centralnego zamka (nowy to przyjemność o wartości około 2k PLN a używke sprawną trudno dostać). Golf III, ładnie wygląda na obrazkach, jakby taka pake dokładnie prześwietlić to juz nie jest tak rózowo bo gnije to to 200x szybciej niż Golf II.

 

Jeśli chodzi o używanego japończyka to trzeba uważać dużo bardziej niz przy smiesznym Fiacie. O ile rdze idzie jeszcze zauwazyć to jak się ktoś wpaduje w wytłuczone auto to samo doprowadzenie do przywzwoitego poziomu może nieźle kosztować. Niestety ale częsci są droższe a jakość zamienników często woła o pomste do nieba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gadkę o tym że włoskie i francuskie się psuja a niemieckie są cacy schowaj miedzy bajki. Sam jeździłem 7 lat Oplem Astrą i dobre rzeczy moge powiedzieć jedynie o silniku który notabene był produkcji japońskiej (Isuzu 1.7TD). Teraz juz dwa lata woże tyłek Paskiem B5 i moge coś powiedzieć na temat jakości VW. Może blachy trzymają się jako tako ale już trzeszcząca deska w[ciach!]ia niesamowicie, do tego nagminne padają sterowniki centralnego zamka (nowy to przyjemność o wartości około 2k PLN a używke sprawną trudno dostać). Golf III, ładnie wygląda na obrazkach, jakby taka pake dokładnie prześwietlić to juz nie jest tak rózowo bo gnije to to 200x szybciej niż Golf II.

Akurat trafiłeś na fatalny produkt niemieckich inżynierów, pasek jak wiadomo popsuł poprostu opinie VW, golf tez leci w dół, a co o mercedesie powiesz, albo audi ? Zakupu paska pogratulować włascicielowi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mercedes ma tragiczne diesle CDI, Audi moim zdaniem drogie przesadnie, nie jestem skłonny przepłacać za posiadanie czterech kółek na masce.

 

Poza tym nie chce odrazu spalić niemieckiej motoryzacji na stosie, chce tylko wskazać na to ze awarie zdarzaja się w każdym pojeździe wiec nie można generalizować i zaraz szlachtować całą marke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mercedes ma tragiczne diesle CDI, Audi moim zdaniem drogie przesadnie, nie jestem skłonny przepłacać za posiadanie czterech kółek na masce.

 

Poza tym nie chce odrazu spalić niemieckiej motoryzacji na stosie, chce tylko wskazać na to ze awarie zdarzaja się w każdym pojeździe wiec nie można generalizować i zaraz szlachtować całą marke.

No Audi ceną nie grzeszy ;)

Ale za tą solidność chyba trzeba płacić-zbadane na właśnej skórze.. ; ]

 

Wszystko zależy od użyszkodnika samochodu, może nalatać maluchem pół miliona kilometrów, a audi 80 100 tysięcy :P (zwykle jest na odwrót ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem, że moja rodzina jest zadowolonym posiadaczem Fiata Brava.

Auto ma 140 tys. km i nie miało poważnej i drogiej awarii.

 

A co do japońców, to nie ufam ich niezawodności, bo po prostu sparzyłem się na niej.

Opisywałem już to kiedyś:

Toyota: model Yaris. Dziadek kupił tan samochód pod namową mechaników, jako, że ta marka jest bezawaryjna. I co ??? Auto okazało się awaryjne jak mało które. Coś cały czas nie domagało. Swego czasu była nawet interwencja w Auto Świat. W końcu skończyło się tym, że Toyota Motor Polan oddał pieniądze za samochód.

A teraz dziadek ma Uno, które z 99r. 1.0 Fire, które jest bezawaryjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

audi niezawodn ? a seria a4 ? sprawdzcie sobie jaka pozycje zajmuje w rankingu niezawodnosci Dekry :] dla grupy 6-7 letnich aut zaszczytne 71 miejsce na 102 auta :P :lol:

 

żeby nie bylo fiat bravo/brava zajmuje 68 w raportach dekry dla aut w wieku 6-7 lat :D lepiej od swietnego audi

 

Edit

 

Zeby ktos mi nie zarzucil stronniczosci - dla aut mlodszych brava ma gorsza pozycje niz audi, ale im starsza tym procentowo mniej sie sypie od konkurencji

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

audi niezawodn ? a seria a4 ? sprawdzcie sobie jaka pozycje zajmuje w rankingu niezawodnosci Dekry :] dla grupy 6-7 letnich aut zaszczytne 71 miejsce na 102 auta :P :lol:

 

żeby nie bylo fiat bravo/brava zajmuje 68 w raportach dekry dla aut w wieku 6-7 lat :D lepiej od swietnego audi

Wiem-mam audi to bedziesz miał gdzieś to co napisze..

Słyszałeś o kupowaniu wyników ?

Pozatym takie raporty to o kant d.py robić imo, pewnie wywoła to lawine nagan ale to moje zdanie..

Siedze akurat w seri a4 i czytając fora natykam sie jedynie na tematy typu " nie świeci mi jedna dioda .." albo "1.8T 250PS, turbo pada? "

Dla mnie to albo nie usterki albo zwykłe zużywanie sie elementów..

Nie chce mi sie pisać wywodów bo to nie temat do tego (istenieje odpowiedni to napisz tam;) ) ale poprostu : niezgadzam sie z Twoją opinią ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh taaa i Deka i Tuv niemiecki zostali przekupieni ? przez kogo ? Moze przez fiata :P

 

No nie em czy to sa przepalone zarowki :P

 

Układ napędowyPrzeniesienie napędu w A4 nie sprawia większych problemów. Kłopoty mogą sprawić jedynie pojawiające się nieszczelności instalacji hydraulicznej sprzęgła.Instalacja elektrycznaAwariom ulegają elektryczne sterowniki szyb bocznych oraz alternatory. Początkowo awaryjne były również reflektory ksenonowe (1999 r.).ZawieszenieKłopoty z trwałością przedniego zawieszenia to domena egzemplarzy produkowanych do 2000 r. Najsłabszym punktem są metalowo-gumowe tuleje aluminiowych wahaczy, wymiana kompletnych elementów, niestety, sporo kosztuje. Po modernizacji w 2000 r. trwałość zawieszenia poprawiła się. Stosunkowo szybko zużywają się łączniki przedniego stabilizatora i końcówki drążków kierowniczych.SilnikWyjątkowo słabym punktem silników A4 jest pękający... korek wlewu oleju. Wycieki środka smarnego mogą być znaczne, co zagraża zatarciem silnika. W benzynowych jednostkach napędowych pojawiają się awarie pomp paliwa i nieszczelności układu chłodzenia. Czterocylindrowce są wyjątkowo czułe na czystość oleju. Trzeba pamiętać o jego regularnej wymianie, by nie doprowadzić do uszkodzeń wałków rozrządu. Z kolei w dieslach słabym punktem są koła zamachowe.

I na koniec, tak jak ty uwazasz ze audica jest niezawodna tak ja uwazam ze brava jest niezawodna mimo iz zajmuje podobne miejsce w rportach dekry i tuv.

Po prostu auta sie sypia, ale na ogol sa to [ciach!]ly. Mam ksiazke serwisowa bravy i od nowosci w aucie nic sie nie dzialo powaznego a auto jezdzilo w firmie jako van wiec lekko nie mialo. Rodzice sa drugimi wlascicielami i od zakupu okolo 4 lata temu w bravie bylo wymienione sprzeglo (180 zł) koncowka drązka (40 zł) i chlodnica - niestety plyn zamarzl ostatniej srogiej zimy aha no i bendix (okolo 100 zł) - tzn w najwieksze mrozy nie lapal za pirwszym razem, ale wymienilismy na zapas.

 

A tak to same czesci eksploatacyjne - swiece przewody filtry olej.

 

Cala elektryka dziala, radio firmowe dziala, regulacja reflektorow dziala ;) drzwi sie otwieraja, auto jezdzi do przodu i do tylu no i skreca :P

 

Co d osprzegla to mysle ze wymiana byla spowodowana katowaniem auta przez poprzednich wlascicieli :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje racje, ja jakoś nagminnie nie spotykałem sie z tym co pisałeś w cytacie.. no może nieszczęsny dwumas w nowszych modelach i PD przez ujowe paliwo.. ale niech Ci bedzie..

U nas w a4(11 latek) wymiana była tylko wahaczy zaraz po wjechaniu na polskie drogi, a były oryginały.. i tyle nie licząc olejów i filtrów.. Ponadto w książce wklepano zmiane rozrżadu przy odp przebiegu, tylko ze mamy cofnięty budzik i autko ma ok 200k a na liczniku po 2 latach dopiero 150 ;)

Ale nie ma aut bezawaryjnych! :]

Koniec ot może.. ;)

Edytowane przez hinco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

we mnie poprostu czasem krew sie gotuje bo ludzie zapatrzeni w "niemcy" szkaluja "włochow" i "francuzow" jakie to one awaryjne i wogole beee... wiekszosc z nich nigdy nie miala zadnego z tych "be" samochodow

chociaz niektore osoby daja sie przekonac; moj starszy brat zagorzaly zwolennik "niemcow" swego czasu rozbijal sie passatem b5 1.9tdi - a zachwalal jaki to wspanialy i wogole samochod, ktoregos razu pojechalismy do kolobrzegu moja laguna... po powrocie w momecie gdy wsiadl do swego vw stwierdzil ze jakis strasznie toporny on i nie komfortowy ;) - teraz jezdzi renaultem safrane 2.2 TD...... zostal nawrocony

 

sprzedal passata '99, kupil wieksze, duzo bardziej komfortowe i 5 razy lepiej wyposazone renaulta safrane '99 i zadowolony bo z zaoszczedzonej kasy przez rok jeszcze tankowac bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W A4 zawieszenie pada przez nasze drogi, a nie dlatego że jest do kitu. Tak to jest z zawieszeniem wielowachaczowym. Zresztą tak samo pada zawiecha w Focusie bo jest podobne.

Z pewnością nie ma co porównywać Fiata z Audi. Wsiądziesz do Audi, przejedziesz się i żadnego Fiata już nie będziesz chciał mieć i pisze tu o 8 letnim samochodzie, a nie nowym ;). Jakośc wykonania, trwałość jest nieporównywalna.

Miałem kupić Focusa 3 letniego, skończyło się na 6 letnim Audi A4 1.9TDI. Nie ma co porównywać. Koszty utrzymania takie same, tylko ubezpieczenie trochę droższe.

 

Francuzy nie są złe no może poza takim P 307 ;).

Edytowane przez MARTiiii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W A4 zawieszenie pada przez nasze drogi, a nie dlatego że jest do kitu. Tak to jest z zawieszeniem wielowachaczowym. Zresztą tak samo pada zawiecha w Focusie bo jest podobne.

Z pewnością nie ma co porównywać Fiata z Audi. Wsiądziesz do Audi, przejedziesz się i żadnego Fiata już nie będziesz chciał mieć i pisze tu o 8 letnim samochodzie, a nie nowym ;). Jakośc wykonania, trwałość jest nieporównywalna.

Miałem kupić Focusa 3 letniego, skończyło się na 6 letnim Audi A4 1.9TDI. Nie ma co porównywać. Koszty utrzymania takie same, tylko ubezpieczenie trochę droższe.

Dokładnie jak piszesz :gitarzysta:

Pozatym, jak mówie niektórym których wioze 'swoim' audi, to robią :blink: jak sie dowiadują że ma 11latek i ok 20k przebiegu..

Miedzy niektórymi samochodami jest poprostu przepaśćich zaawansowania technicznego i złożoności.. Wiec w niektórych porostu nie ma sie co psuć..

Co do dekry i Tuv, dla mnie nie są to nadal dosyć miarodajne raporty, dla nich np awaria centralki i przekładka silnika (toyota) to jeden punkt dla każdej marki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"A co do japońców, to nie ufam ich niezawodności, bo po prostu sparzyłem się na niej.

Opisywałem już to kiedyś:

A teraz dziadek ma Uno, które z 99r. 1.0 Fire, które jest bezawaryjne."

 

To podjedz tym uno na stację kontroli , a ja podjadę moim accordeonem z 94 roku i zobaczymy , który lepszy pod względem technicznym. Pozatym te plasticzki we fiatach na naszych [ciach!]idołach trzeszczą tak , że przez komórkę się ciężko dogadać.

Jestes chyba 1 osobą , która miała nie miłe spotkanie z japońcem. Nie wiem jak można porównywać auto - kredens do np yarisa , który jakiś kształt już ma ;).

Edytowane przez Gregor1230

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

która miała nie miłe spotkanie z japońcem.

W temacie o stereotypach yotomeczek również wspominał o problemach z toyotą.

Poza tym kamien dobrze napisał: uno i accord to całkiem inna klasa samochodów.

 

A tak poza tym, to co tu porównywać. O ile pamiętam, to ten accord, to chyba jeszcze produkowany w Japonii, a nie w Europie.

Niestety trzeba przyznać, ale jakość Toyoty i innych japońskich producentów składających samochody w Europie jest poniżej tej, co była w Japonii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech Panowie przeczytałem wasze posty z tego tematu , ponieważ jestem w podobnej sytuacji co kolega i rozmyślam nad wyborem auta.

 

Auto planuje zakupić w marcu za kwotę do 8000 ZŁ

 

I teraz mam pytanie do Was ,czy warto zaryzykować i <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> starsze auto z rocznika 93-94 ,ale za to japońskie albo niemieckie (honda civic , mazda 323, opel astra ) czy nie lepieje byloby zdecydowac sie na jakiegoś fiacika np. omawiane wcześniej Bravo (rocznik 97 lbo nawet 98).

 

14 lat to jednak sporo czasu jak na auto i chciałbym się dowiedzieć co Wy byście wybrali będąc na moim miejscu, pod uwage proszę <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> ewentualny koszt oraz ilość dostępnych części do wybranego przez Was modelu.

 

Auto powinno miec silnik o pojemności do 1,6 litra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech Panowie przeczytałem wasze posty z tego tematu , ponieważ jestem w podobnej sytuacji co kolega i rozmyślam nad wyborem auta.

 

Auto planuje zakupić w marcu za kwotę do 8000 ZŁ

 

I teraz mam pytanie do Was ,czy warto zaryzykować i <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> starsze auto z rocznika 93-94 ,ale za to japońskie albo niemieckie (honda civic , mazda 323, opel astra ) czy nie lepieje byloby zdecydowac sie na jakiegoś fiacika np. omawiane wcześniej Bravo (rocznik 97 lbo nawet 98).

 

14 lat to jednak sporo czasu jak na auto i chciałbym się dowiedzieć co Wy byście wybrali będąc na moim miejscu, pod uwage proszę <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> ewentualny koszt oraz ilość dostępnych części do wybranego przez Was modelu.

 

Auto powinno miec silnik o pojemności do 1,6 litra.

Ja bym sie nie bał 'starszych' autek, jeżeli ne kupi sie bubla, to japoniec pojeździ bezawaryjnie, ale niemiec to już róznie.. zależy od modelu..

 

Jak dla mnie 10 lat na samochód to żaden wiek, niektóre sie docierają właśnie (diesle) i jeszcze pojeżdża ; ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sie nie bał 'starszych' autek, jeżeli ne kupi sie bubla, to japoniec pojeździ bezawaryjnie, ale niemiec to już róznie.. zależy od modelu..

 

Jak dla mnie 10 lat na samochód to żaden wiek, niektóre sie docierają właśnie (diesle) i jeszcze pojeżdża ; ]

10 lat to nie to samo co 14 , jedna osoba mówiła mi aby też zwracać uwagę ,na to że niektóre elementy podwozia moga byc tak skorodowane ,że ich juz nie odkręcisz. 97 rocznik to jest właśnie 10 lat , ja chciałbym tym autem pojeździć jeszcze przez jakieś 3 lata. Jakbym wybrał taka 14 - letnia Honde to nie wiem czy wytrzymałaby te dodatkowe 3 lata :-|

 

Dzięki za opinie i czekam na wiecej :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobac mi sie podoba ,ale chciałbym coś z sinikiem 1,6 ( i jednak przekracza moje możliwości finansowe ).

No fakt, roższe jest, ale do pół miliona kilometrów można śmigać jak sie dba..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pośród tych 2 aut brałbym Bravo, ale to żaden wybró. Fiat to grat, a Ford [ciach!]o wort :x

To może zaproponuj cos co nie jest dziadem i nie jest [ciach!]o warte, bo to głupie powiedzenie jest w ty m temacie zbyt często używane.

 

hinco ja to wiem :) Ale jako młody człowiek muszę się na coś zdecydować ,bo miejskiej komunikacji mam dość, a że fundusze ograniczają mój wybór ... No cóż nie każdy ma bogatych rodziców ,którzy rozpieszczają swoje pociechy fundując im auta za dużą kwote.

 

Mi do autka niestety nikt nie dołoży :(

Edytowane przez fisher_nh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo miejskiej komunikacji mam dość

Tak mię zastanawia - po jaki wuj do miasta silnik 1.6?

 

Mi też rodzice nie dokładali do mojego spalinowego wózka na zakupy (boć SC tym chyba jest, n'est-ce pas?), a ponieważ od samochodu wymagam jedynie, żeby jeździł, dużo nie palił i był tani w ewentualnych naprawach, narzekać nie zamierzam.

To tak dla równowagi po "złotych myślach" o fordach, fiatach i ekskrementach oraz w myśl zasady "każda sraczka swój Laxigen chwali" :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...