Tylko, że do centrum galaktyki jest daleko (jak mawiał moj kolega - o k..wa mać i jeszcze kawałek) więc jakieś tam groźne dla nas wybuchy magnetycznohiperbombiczne, sponsorowane, bądź nie, przez kosmitów można pomiędzy Brzechwę i Tuwima włożyć :)
A tak poza tym naturalne jest że coś tam sobie ciągle wybucha i dzięki temu cos innego może sobie powstać (coś jak poranna toaleta niedźwiedzia - wszystkie robaczki się radują).
Tak z pewnym przeraźeniem czytałem info o srodku ziemii, bo pierwsze co, to rzucił mi się obraz hamerykańskiego plejboja, który to postanowił sobie jądrem pokręcic. :)
Ogólnie , to weselą mnie informacje o kataklizmach mających zakończyc nasz żywot :)