Chyba mój pierwszym wątek na tym forum, ale postawnowiłem się podzielić problemem i spostrzeżeniem - może komuś się przyda moje doświadczenie.
Bardzo negatywanie zaskoczył Be Quiet - niestety. Zarówno podejście firmy do jakości produktów, ale i do obsługi Klienta.
Od wielu lat korzystam ze sprzętu marki be quiet! – obudów oraz systemów chłodzenia – i zawsze byłem bardzo zadowolony z ich jakości oraz niezawodności.
Obecnie jestem użytkownikiem dwóch komputerów wyposażonych w chłodzenia Silent Loop 2 (jeszcze 360 oraz 240 i ten drugi niestety już RIP - o czym dalej).
Ostatnio zdecydowałem się na zakup nowych chłodzeń Light Loop z myślą o modernizacji moich komputerów na platformę AMD. Jednym z powodów była potrzeba zastosowania systemu montażu z offsetem, czego brakowało w chłodzeniach Silent Loop 2. Zatem chciałem być gotowy...
Niestety, napotkałem poważny problem z chłodzeniem Silent Loop 2 (akurat wariant 240). Po testach okazało się, że temperatury procesora (i7 8086K) w trybie idle wzrosły o 10–15 stopni w porównaniu do wcześniejszych wartości. Co gorsza, pod obciążeniem temperatury osiągają grubo ponad 90°C (przy poborze prądu CPU na poziomie 80W), podczas gdy wcześniej nie przekraczały 60-65°C. Początkowo podejrzewałem wyschnięcie pasty termoprzewodzącej, jednak po jej wymianie problem nie ustąpił.
Przeprowadziłem dalsze analizy i trafiłem na informacje, które sugerują, że może to być znany problem dotyczący chłodzeń Silent Loop 2, co potwierdzają liczne wpisy w sieci, np. na forum Reddit (w skórcie koroduje/uletnia się wewnętrze chłodnicy, a syf zapycha wymiennik ciepła w blokopompie): https://www.reddit.com/r/bequietofficial/comments/1b43x6u/sudden_death_of_silent_loop_2/.
Niepokoi mnie również fakt, że problem odkryłem zaledwie trzy dni po upływie okresu gwarancyjnego, co może budzić wątpliwości co do długowieczności tych produktów - podobnie mają użytkiownicy z wątku na reddit. Drugi zestaw Silent Loop 2 (360) w moim drugim komputerze, choć wciąż działa poprawnie, również znajduje się już poza okresem gwarancji. W tej sytuacji obawiam się, że jego niezawodność również może być zagrożona, co powoduje spory dyskomfort przy ewentualnej sprzedaży sprzętu - nie chciałbym, aby chłodzenie padło komuś po miesiącu.
Dobrze, że miałem w zanadrzu już kupionego Light Loopa (na ten moment temperatury w spoczynku 30C, a w obciążeniu 50C).
Jednak zadałem pytania do działu wsparcia BeQuiet:
1. Jakie działania mogę podjąć, aby samodzielnie oczyścić chłodzenie i przywrócić je do pełnej sprawności? Jakich środków oraz procedur mogę użyć, by uniknąć dalszych problemów?
2. Czy firma be quiet! jest świadoma opisanego problemu? Jeśli tak, to czy został on wyeliminowany w nowych modelach, takich jak Light Loop? Chciałbym uzyskać rzetelną odpowiedź na temat ewentualnych przyczyn tej usterki – czy wynika ona z jakości materiałów użytych w chłodnicach, czy może jest to kwestia samego płynu chłodzącego?
I echo. Ich wsparcie kompletnie olało temat. Teraz już nie kupiłbym Light Loopa dla nowej platformy...
Po tym jak Silent Loopa pierwszej generacji zepsuli (pompy się masowo psuły), nie spodziewałem się, że położą też drugą generację, gdzie chłodzenia padają tuż po gwarancji... 😞
Także moje zaufanie do marki spadło zdecydowanie...
Zostawiam info tutaj, bo w polskim internecie na razie nie ma żadnych wątków na ten temat (lub nie znalazłem). Także sprawdzajcie wydajności swoich Silent Loopów 2, bo jak przegapicie ten moment, który ja wychwyciłem, to może wam się CPU usmażyć.
Zamierzam rozebrać w wolnej chwili swoją blokopompkę, żeby zobaczyć co tam się dzieje. Liczyłem, że BQ wykaże się jakimś zainteresowaniem...