"W końcu w 81 minucie przełamali się Holendrzy. Błąd popełnił Woerns. Van der Meyde odebrał mu piłkę, podał ją do van Nisterlooy'a, który praktycznie leżąc już na boisku, skierował ją do siatki, wyrównując wynik na 1:1. Kibice Holandii w jednej sekundzie odżyli i zaczęli śpiewać triumfalne pieśni."
alt ta bramka trzeba zobaczyc. Van Nisterlooy zaprezentowal przy tym strzale umiejetnosci prawdziwego napastnika, ktory umie stralic z kazdej i w kazdej pozycji :)