Skocz do zawartości

Imperator Kret

Stały użytkownik
  • Postów

    2167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi opublikowane przez Imperator Kret

  1. Gorzej jeśli nie jedziesz zgodnie z przepisami, masz rejestrator i policjant go skonfiskuje podczas zatrzymania ;)

    Niedawno była historia na Vinwiki jak jechali w kilkanaście samochodów i gliniarze zrobili blokadę drogi, zatrzymali ich, skonfiskowali rejestratory, kazali zjechać na pole(uszkadzając tym samym samochody) i potem odholowali kilkanaście samochodów. Wszystko bez dowodów.

  2. 10 godzin temu, Maniakalny napisał:

    u nich nie ma czegos takiego raczej,  musza zlapac na gorącym uczynku, poza tym nie ma hard evidence ;)

    Taaa, jasne. To lepiej obejrzyj inne filmiki na VINWIKI. W Stanach policja nadużywa swoich praw jak w żadnym innym kraju. Było już kilka historii jak ktoś dostał np. 5 mandatów, bo zdaniem policjanta jechał za szybko, niebezpiecznie itp. mimo że nie było żadnego dowodu.

  3. Po wyjeździe do Niemiec w tym tygodniu mogę stwierdzić, że już nie ma u nich kultury jazdy na autostradzie. Jedzie tak jak u nas kolumna samochodów na lewym pasie z prędkością 110-120 i nikt nie zjedzie na prawo mimo kilometrowego odstępu między TIRami.

    Jasne, zdarzają się luźniejsze autostrady bez ograniczeń, gdzie można trochę nadrobić, ale są w zdecydowanej mniejszości.

    Do tego wszechobecne korki przy aglomeracjach, ciągłe przebudowy z ograniczeniem do 80 i jazda już nie jest taka przyjemna jak kiedyś. Średnia ledwo ponad 100 km/h szału nie robi. Na szczęście wracając był mniejszy ruch to można było zrobić średnią 120.

  4. W praktyce ustawiam prędkość na autostradzie np. na 160. Odstęp raczej minimalny, w naszych warunkach większe odstępy się nie sprawdzają, bo zbyt często wjeżdża w lukę jakiś zawalidroga. Poza tym jak masz odstęp ustawiony na średni albo duży to nikt Ci nie zjedzie z lewego :P

    Jak dobrze pamiętam  minimum to trochę ponad 1 sekunda, czyli ok. 50 metrów przy tej prędkości.

    Trochę późno zaczyna przyspieszać jak ktoś zjeżdża na prawy pas, bo dopiero jak całkowicie zjedzie z lewego. Ale przyspieszanie nie zawiesza ustawień, więc na chwilę wciskam gaz i potem już sam jedzie.

    Czasami też późno reaguje na samochód wjeżdżający z prawego na lewy, zwłaszcza przy dużej różnicy prędkości. Dlatego jak widzę TIRa zmieniającego pas to wolę zawiesić tempomat od razu a nie czekać aż zacznie hamować ze 160 na 90 na odcinku 100 metrów.

    Poza tym świetna sprawa w wolno posuwających się korkach.

    Nie wiem jak wpływa na spalanie, bo nie zwracam na to zbytnio uwagi. No i nigdy jeszcze nie przejechałem całego baku w trybie eko, więc nie wiem ile mógłby spalać. Ważne że mogę zrobić 800 km na baku :)

  5. 11 godzin temu, Mikelos napisał:

    Na S7 tempomat tylko adaptacyjny. Chyba, że jedzie się jak ja dziś za tirami z ustawieniem między 86 a 90.

    A mój rekord rezerwy to 180 km przy zbiorniku 45 litrów jak już się chwalimy. Ta sama trasa ino drugie auto.

    No pewnie że adaptacyjny, nie wyobrażam sobie już długich tras bez niego.

    Audi S5 na A2 - 56 litrów spalone na odcinku 198 km ;)

  6. Chuj z jazdą nad morze. Najgorzej to przyjechać do Warszarfki w 32*C upale :D To był oficjalnie najgłupszy pomysł ;)

    W ogóle ludzie w W-wie są generalnie pojebani. Miałem okazję poznać kuzynków dziewczyny z W-wy i zaczęli się licytować czyje mieszkanie jest lepsze :D Przy cenie 14-15k/m2 to jest debilizm. Za głupią kawalerkę można postawić dom. 

    • Upvote 2
  7. W galerii chłodno, bo klima ;)

    Bardziej w temacie - byłem w poniedziałek na półwyspie helskim. Podobno w sezonie przejazd na Hel to koszmar, natomiast na początku czerwca bardzo przyjemnie. Ruch minimalny, jest miejsce żeby wyprzedzać. Nie wyobrażam sobie jak odcinek Władysławowo-Hel może zajmować w sezonie parę godzin.

  8. 49 minut temu, Kilokush napisał:

    Nie. To tak nie działa.

    Banki wolą magazyniera na umowie o pracę na czas nieokreślony niż kogoś z własną działalnością czy umową na czas określony z zarobkami 10 k miesięcznie

    Bardzo ciekawa teoria. Nie miałem żadnego problemu z kredytem w ING, całość zamknęła się w około tydzień.

  9. Przy dzisiejszych cenach 300k za dom to musi być naprawdę okazja. Jak patrzę po projektach, które mi odpowiadają to sam stan surowy zamknięty wychodzi tyle i to bez działki. Same grunty poszły strasznie w górę przez ostatnie lata, więc to podbija cenę domów.

    Może to https://www.otodom.pl/oferta/okazja-dom-wolnostojacy-na-duzej-dzialce-ID3IUhV.html#1fdbd835b8

    Zostaje 60k na doprowadzenie przynajmniej parteru do porządku, piętro możesz robić później etapami.

    Lokalizacja, żebyś nie musiał szukać po Street View - https://goo.gl/maps/nwrRyCYacxm

    W Kaletach masz net 1000 mbps.

  10. 7800 m działki i wszystko jasne. Na Śląsku za samą działkę musiałbyś zapłacić 500k. Pierwsza oferta bardzo tania, ale to koniec świata.

    Zamiast tracić czas i nerwy kup działkę i wybuduj mała parterówkę do 100 m2. Przekroczysz budżet o jakieś 100k, ale będziesz miał nowe, wszystko po swojemu i zero problemów z poprawianiem po majstrach z PRLu. Albo postaw szkieletowy to może nawet wyrobisz się w 300k. Dodatkowy atut to szybka budowa. Nowe to nowe, przez kilka lat nie musisz kiwnąć palcem.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...