Kolumbus

Robiłem i poszło mi bez najmniejszych kłopotów - wystarczy zdemontować klawiaturę i odsłoni Ci się całe wnętrze laptopa z prockiem, chipem graficznym, wentylatorem itd. Możesz dmuchać, czyścić i sprzątać ile dusza zapragnie. W tym poście był gdzieś kiedyś opis jak zdjąć klawiaturę, więc nie będę się powtarzał. A co do gwarancji to nie wiem - plomb nie widziałem, ale co do samej gwarancji ti nie wypowiadam się.

Tacka pod laptopa to nic nadzwyczajnego - od miesięcy pracując z komputerem na kolanach bądź stawiając go na miękkim podłożu, używam właśnie twardej podkładki pod postacią cienkiej drewnianej deseczki (akurat pasuje mi wymiarami idealnie pod spód laptopa). I wygodnie bo nic mi nie dmucha na pewne części ciała (przy pracy z kompem na kolanach) i bezpiecznie dla samego sprzętu na miękkim podłożu. Polecam :-)

...aby wejść do ustawień BIOS należy w tym wypadku znać hasło, ponieważ ktoś wcześniej je założył. I tyle. Jak obejść ten problem może poradzą bardziej doświadczeni forumowicze.

Dostał to samo, co stracił. Jaki dokładnie to model ACERA to nie wiem, bo mnie to specjalnie nie interesowało. Komputer został oddany, a jak serwis odnajdzie sprzęt, który zagubił, to go sobie zatrzymuje. Jeżeli nie odnajdzie sprzętu to jest "do tyłu" o sprzęt, który w zamian za utracony wydali mojemu koledze.

Zgodnie z obietnicą chciałem poinformować, iż mój znajomy, któremu pomagałem, w odpowiedzi na nasze pismo otrzymał z serwisu nowego laptopa z informacją iż poszukiwaniem zaginionego w wysyłce laptopa zajmie się na własną rękę serwis.

Powiem krótko, że to jest mniej więcej tak, że wdług moich wyobrażeń laptop jest zaprojektowany tak, aby pracować pod ładowarką. Bez sensem jest zakładanie, iż w razie stałego podłączenia to zasilacza należy wyjmować baterię, podpierać obudowę jakimiś klockami itp. :D Jak widzę niektórzy zakładają, iż dzisiejsze urządzenia mogą być zaprojektowane w sposób BEZMYŚLNY (czyli że ktoś nie pomyślał o ciągłym podłączeniu do zasilacza). Ja tak nie sądzę i pracuję przeważnie pod zasilaczem podłączonym do laptopa 24h na dobę. I tyle, zobaczymy, kto a rację... :wink:

Dokładnie tak się nazywa :-)

I sprawa tak została właśnie załatwiona. Czekamy właśnie na pisemną odpowiedź z serwisu. O dalszych kosach sprawy dam znać.

On ma, że wysłał, natomiast firma mówi, że sprzęt odesłała, i firma na to potwierdzenia niestety nie ma.

Mój kolega (któremu pomagam w tej sprawie) stracił sprzęt, ponieważ firma rzekomo go odesłała, jednakże ie jest w stanie okazać kopii listu przewozowego, a numer przesyłki, który podali, nie istnieje i nigdy nie istniał w podawanej przez nich firmie kurierskiej. Stanowczo odradzam.

A z tego, co ja wiem, to wystarczy dotknąć ręką jakiegoś metalowego przedmiotu, aby wyrównać ładunki elektrostatyczne. Ja mam w zwyczaju czynić to zawsze, gdy rozbieram komputer, aby nie uszkodzić iskrą jakiegoś elementu elektronicznego. NIe ma jednak przeszkód, aby tą zasadę stosować i w innych sytuacjach.

Z wizytą w serwisie trzeba się koniecznie udać, ponieważ usterka może być groźna dla innych podzespołów sprzętu. Natomiast "porządne kopnięcie" chyba Ci nie grozi, ponieważ lapki chodzą na 12V, więc nic się nie powinno stać. Dla dobra sprzętu trzeba go jednak oddać szybko do serwisu.

...gorąco polecam czytać forum, wiem, że to trudniej, niż zadać pytanie, ale ileż razy można pisać o tym samym.

...proponuję czytać forum, temat był wałkowany 1001 razy.

No to słabo szukałeś :wink: , oto przykładowy link... Link 1 albo Link 2 albo... Ćwicz szukanie, ponieważ wątków jest więc, tylko nie chce mi się ich wszystkich szukać.