zibi74

Cześć. Kilka dni temu podczas przeglądania netu na kilka sekund wyłączył mi się monitor. Dziwna sytuacja ale potem wszystko wróciło do normy. Zdaję sobie sprawę że monitor ma 10 lat i obraz jest już trochę ciemniejszy więc pomyślałem że to on powoli się sypie. Tymczasem 2 dni temu robię to samo a tu nagle monitor się wyłącza na kilka minut. Czarny ekran a dioda power miga na zielono. Po czym obraz wraca na kilka sekund i pada już na dobre. Następnego dnia włączam kompa i to samo. Tzn system niby się tam ładuje ale nic nie widzę co się dzieje. Ale przy uruchamianiu w biosie na ekranie jest taka "sieczka" pod którą można dostrzec startowe wykrywanie sprzętu, tzn wykrywa dyski procesor pamięć ale chyba nie kartę graficzną (teraz to nie pamiętam nawet czy zwykle ją wykrywał). Dostaje się do tego pasku ładowania systemu po czym obraz zamiera z objawami w/w. Z uwagi że mam drugi nowy monitor podłączam go ale niestety to samo przy czym wyskakuje info no signal output albo input nie pamiętam... Więc to nie monitor. No to w takim razie uruchamiam zastępczy awaryjny dysk zapasowy ze świeżym systemem i sterami ale wszystko się powtarza. A więc otwieram obudowę, wyjmuję grafę wygląda na 100% ok płyta również, wszystko przeczyszczam przedmuchuję itd ale objawy dalej te same. Wchodzę więc do systemu przez system awaryjny z obsługą sieci i normalnie wchodzi ale wiadomo sporo opcji jest niedostępnych ale to już mniej ważne. W menedżerze urządzeń i evereście grafa normalnie jest wykrywana i nie widzę żadnych problemów poza tym że jest wyłączona i nie można jej używać a wraz z nią pewnie inne rzeczy od nvidii. Wiadomo że praca w systemie awaryjnym jest bardzo utrudniona ze względu m.in. na ustawienia monitora ale mam przynajmniej moją normalną rozdzielczość 1024 przy najgorszym odświeżaniu wiadomo i co ciekawe kolor 32bity. W menedzerze urządzeń w urządzeniach niezgodnych z plugnplay jest vgasave które bodajrze odpowiada za wyświetlanie grafiki zamiast karty graficznej a w ramach jej zasobów widzę konflikt sprzętowy z "nForce4 PCI-Express Root Port" - czy to stanowi przyczynę problemu nie wiem ale boje się wyłączyć vgasave bo i awaryjnego jeszcze nie będe mógł wyświetlać... W awaryjnym w zasadzie chyba nie można zmienić ustawień wyświetlania monitora bo grafa jest wyłączona i monitor jest domyślny. Gdzieś wyczytałem że można startując system uruchomić go w trybie VGA i tak zrobiłem. Co ciekawe wszystko uruchamia się normalnie po kolei jak przed usterką ale rozdzielczość 640 i kolor 8bitów a odświeżanie najgorsze. W/w konfliktu w zasobach vgasave już nie ma. Wszelkie zmiany tych parametrów na wyższe prowadzą do czarnego ekranu a wrócić do systemu mogę tylko przez reset i F8. Nie może to być wina sterów grafy bo wgrałem też nowsze ale to wogóle nie może być wina jakichkolwiek innych skoro uruchomiłem świeży system na innym dysku. Grafiki 6600gt w ostatnich latach używam głównie do obróbki filmów (a czy takowa czasem nie obciąża głownie procesora?) a zasilacz w miarę przyzwoity fortron 350w. Jakieś sugestie drodzy koledzy przed zakupem nowej grafy (a może też i nawet płyty?). Dzięki z góry.

Witam Mam taki problem. Dzielę internet z sąsiadami przez dialogowy modem -> router -> hub -> komputery. Z uwagi że router jest u mnie jestem podłączony oczywiście do niego bez huba (do tego są podłączeni pozostali). Ostatnio spalił mi się router. Na jego miejsce podłączyłem jakiś stary modemoruter ale z uwagi że nie obsługiwał on większych prędkośći musiałem więc kupić nowy. Wybór padł na linksys wag120n. Troche zszokowałem się po zakupie bo choć obsługuje annex b nie mogę go podłączyć kablem bo wtyczkę mam telefoniczną rj-11 to gniazdo w nim DSL - rj-45. Łącze mam dialogowe po liniach dialogu nie tepsy. Musiałem go więc podłączyć do dialogowego modemu. Tj. modem -> modemoruter (podłączony do modemu przez gniazdo LAN1) -> hub -> kompy. Tak na marginesie pytanie czy można wtyczkę rj11 przerobić na rj45 tak aby został tylko ten ruter bez modemu? Z tego co mówią sąsiedzi mniej więcej od wymiany rutera (może to zbieg okoliczności) drastycznie spadła im prędkość. Ja tego nie odczułem bo jestem podłączony bezpośrednio do rutera. Ale faktycznie u nich sprawdziłem i z 10mb zostało max 0,5mb. Sprawdziłem kabel idący od rutera do huba i podłączyłem go bezpośrednio do kompa i prędkość była maksymalna. Potem ten kabel podłączyłem do huba i następnie komputer do huba i faktycznie znów 0,1 do 0,5mb. Czyli wina leży po stronie huba. Aby jeszcze wyeliminować winę nowego rutera podłączyłem ten stary zastępczy modemoruter i dalej to samo. Rutery skonfigurowane i żadnych blokad czy ograniczeń nie ma (przynajmniej ja nic o nich nie wiem). Macie może jakieś pojęcie co może być przyczyną tego stanu rzeczy? Za wszelkie wskazówki dzięki.

Dziękuje za podpowiedzi ale coś mi się zdaje że mój stareński (aczkolwiek dobry crt) jest o niebo lepszy od tego lcd. Ustawienia ekranu których dokonałem podczas prób z tym lcd zostały zachowane w systemie i po powrocie do CRT ekran był strasznie ciemny a ikonki na pulpicie ledwo widoczne. To efekt zmniejszenia gammy na max. Podejrzewam że konfiguracja ekranu powinna być raczej w miarę uniwersalna i wyświetlanie obrazu na różnych monitorach powinno być podobne a różnice jeśli wogóle to przynajmniej nie w takim stopniu. A to opinia innego internauty na temat tego modelu: "Użytkuję w pracy monitory 73v i narzekam strasznie na ich kontrast. Najlepsza jakość jest gdy patrzy się na nie z dołu. Jeśli masz zamiar tak patrzeć na monitor to można brać. Ale jeśli będzie na wprost Twojej głowy to szkoda kasy!" Wypisz wymaluj mój problem...

Witam Mam problem z w/w monitorem. Nawet po wgraniu sterowników nie ma szans na uzyskanie normalnego kontrastu. Jest on po prostu za duży i rażący. Co ciekawe jego parametr to tylko 50% a jego zmniejszenie skutkuje nagłym zciemnieniem ekranu. Podobnie jest z jasnością. Ustawienie fabryczne monitora też nic nie daje. Gamma zmniejszyłem z 1 do 0,5 (maksymalnie) czyli bardzo dużo i tylko odrobinę jest lepiej. Trochę lepszy obraz jeszcze jest jak monitor jest pochylony do tyłu ze 20/30 stopni ale to i tak trzymając go ręcznie w tej pozycji bo nie mam ramienia uchylnego do niego. A więc czy jest szansa na regulację czy też ten typ tak ma? A może to problemowy egzemplarz? Co mi radzicie?

Witam Właśnie znalazłem przyczynę takiego zachowania. Tak jak wcześniej przypuszczałem chodzi tu o kalibrację dysku. Robiłem porządki na dysku i wszedłem na ostatnią partycję no i się zaczęło klikanie a właściwie kalibrowanie z kilkanaście razy. Przerażony wyłączyłem explorera, i jeszcze raz do niego wszedłem na tą samą partycję. Zacząłem przeglądać jej zawartość no i jeden plik otworzony drugi poprzedzony kliknięciami i tak w kółko. Zacząłem kopiować w końcu dane w bezpieczne miejsce ale po chwili zrezygnowałęm z powodu ilości kliknięć. Próbowałem zrobić scandisk ale się nie dało przez kliknięcia. Te kliknięcia na początku ładowania windowsa wynikały chyba z tego że po prostu cały dysk jest przygotowywany do działania w tym ta partycja a że coś z nią nie tak stąd te problemy. Proszę mi poradzić czy to poważna usterka i da się ją naprawić czy to początek końca od tyłu dysku?

Witam Wklejam wykres ze smarta z everesta: 01 Raw Read Error Rate 51 100 100 15 OK: wartość w normie 03 Spin Up Time 25 100 100 6016 OK: wartość w normie 04 Start/Stop Count 0 99 99 1966 OK: zawsze pozytywnie 05 Reallocated Sector Count 10 253 253 0 OK: wartość w normie 07 Seek Error Rate 51 253 253 0 OK: wartość w normie 08 Seek Time Performance 15 253 253 0 OK: wartość w normie 09 Power-On Time Count 0 100 100 11734 OK: zawsze pozytywnie 0A Spin Retry Count 51 253 253 0 OK: wartość w normie 0B Calibration Retry Count 0 100 2 1 OK: zawsze pozytywnie 0C Power Cycle Count 0 99 99 1934 OK: zawsze pozytywnie BE <specyficzne dla dostawcy> 0 112 94 42 OK: zawsze pozytywnie C2 Temperature 0 112 94 42 OK: zawsze pozytywnie C3 Hardware ECC Recovered 0 100 100 48865211 OK: zawsze pozytywnie C4 Reallocation Event Count 0 253 253 0 OK: zawsze pozytywnie C5 Current Pending Sector Count 0 253 253 0 OK: zawsze pozytywnie C6 Off-Line Uncorrectable Sector Count 0 253 253 0 OK: zawsze pozytywnie C7 Ultra ATA CRC Error Rate 0 200 200 0 OK: zawsze pozytywnie C8 Write Error Rate 0 100 100 0 OK: zawsze pozytywnie C9 <specyficzne dla dostawcy> 0 100 100 0 OK: zawsze pozytywnie CA <specyficzne dla dostawcy> 0 253 253 0 OK: zawsze pozytywnie Na pierwszy rzut oka widać na Raw Read Error Rate trochę błędów. Co prawda jest to parametr krytyczny ale bać się należy podobno jak idzie on w tysiące. On się zmienia czasem się zmniejsza czasem zwiększa ale nie był narazie większy. Nie widać relokowanych sektorów - niby dobrze. I potem parametr Calibration Retry Count który może powoduje te dziwne dźwięki. A właściwie nie dziwne a dodatkowe. Wszystkie brzmią tak samo czyli jak sie domyślam głowica ponownie szuka pozycji. Czy jest to groźne? I z jakiego powodu tak sie dzieje? Hardware ECC Recovered - ogromna liczba ale czy groźna? Co prawda parametr Write Error Rate nic tu nie wskazuje ale czasami odrobinę rośnie i potem wraca do normy. Używam jeszcze programu active smart i straszy mnie że TEC DATE jest w tym miesiącu. Chętnie bym użył tego programu MHDD ale troche obawiam się go użyć zwłaszcza jeżeli w instrukcji straszą uszkodzeniem dysku i utratą danych. Można w zamian użyć victorii?

Witam Mam 2 dyski samsung sata. Jeden starszy 2 nowszy i wiekszy. Do niedawna nie było problemów. A ja jestem wyczulony na wszystkie podejrzane dźwięki. Z tego co wiem przy starcie dyski te klikają jednokrotnie i jest to normalne. A więc jak do tej pory przy uruchomieniu kompa były 2 takie kliknięcia. Jednak od jakiegoś czasu tuż przed wejściem na pulpit (mniej więcej przy napisie zapraszamy) przy ładowaniu komputera pojawił się kolejny klik i już po kilku uruchomieniach kompa wzbudziło to moje podejrzenia. Któregoś dnia pojawiły się nawet 2 i 3 kliki. A więc poszedł w ruch hd tune, oraz odczyt smarta z kilku różnych programów. Oba dyski bez bad sectorów i smart w 100% bez zastrzeżeń, no może w 99,9% bo w tym nowszym od samego początku jest jeden unknown attribute B8 (specyficzne dla dostawcy) na zółto. Ale to też tylko w hd tune bo w innych wartość w normie. Skoro niby wszystko ok to gdzieś wyczytałem że to może też wina okablowania. A więc troche podociskałem przedmuchałem i faktycznie kamień z serca przez jakiś czas krótki ich nie było. Ale wkrótce znowu po 3 4 krótkie kliknięcia (zajmujące łącznie około 4/5 sek) tuż przed wskoczeniem na pulpit, które faktycznie wstrzymywały dostanie się na niego. A więc wszystkie kable sata oraz od napiecia powyjmowałem przedmuchałem zmieniłem miejscami, podociskałem. Włączam a przed wejściem na pulpit 4 kliknięcia. Podczas pracy z dyskami jak już sie wszystko załaduje nie mam absolutnie żadnych problemów! Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to że te kliknięcia występują tylko i wyłącznie w jednej sytuacji - tuż przed wejściem na pulpit a nie tuż po włączeniu kompa w biosie albo podczas normalnej pracy. Dodam jeszcze że kable sata nie siedzą w dysku jak i na płycie jak skała tak żeby je kombinerkami wyciągać i owszem jest w nich odrobina luzu ale oczywiście siedzą w gniazdach do końca. Bardzo prosze o jakieś wskazówki i z góry dziękuje.

Witam Udostępniam połączenie internetowe innemu komputerowi w domu. Chcę zablokować pewną stronę z którą on nie mógłby się połączyć. Jednak samo zablokowanie IP u mnie w firewall nic nie daje bo tą stronę obsługuje wiele ciągle zmieniających się IP (windowsupdate). Zablokować samej strony w FireWall też nie mogę bo się dalej łączy. Próbowałem edytować plik hosts u siebie dodając wpierw wpis z localhostem oraz z numerem IP 192.168.0.1 (który udostępnia temu drugiemu) i nic nie daje. Najprostszy sposób to wyłączenie update na tym drugim ale ta osoba jest oporna i zaraz to włącza. Oczywiście ja w swoim mam to wyłączone ale to nie o to chodzi. A więc proszę o pomoc. Najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś dodatkowy wpis w ramach mojego windowsa xppro. Jeżeli to nie możliwe to jakiś prosty programik.

A który z nich najlepszy pod względem cena/jakość? Aha i dobrze by było gdyby miał mac clone

Mam od niedawna internet w dialogu na annex b. Z uwagi że chce dzielić net na 2 kompy w domu załatwiłem sobie ruter dlink 504t ze zmienionym softem przystosowanym do annex b. A więc ruter tenże wszedł w miejsce modemu. Początkowo wszystko działało ok ale ruter zaczął notorycznie zrywać połączenie w nieregularnych odstępach czasowych (raz na tydzień a nawet kilkadziesiąt razy dziennie). Co ciekawe sam działający ich modem pracuje bezproblemowo. Podejrzewam że modem w ruterze ma słabszą tolerancję a na dodatek linia jest słabej jakości i stąd te zrywania. Dlatego chciałbym kupić jakiś bezmodemowy przewodowy ruter co by go podłączyć do modemu i służył by on do rozdzielania netu na te kompy. Warunek jeden musi być on bardzo odporny na pogorszenia chwilowe jakości łącza( jeżeli w ogóle coś takiego występuje). Jaki więc polecacie? Dzięki z góry za propozycje. Aha cena gra rolę - tak max do 100zł.

Witam Chciałbym kupić nowy dysk ale ze względu na fakt że mam płytę obsługującą tylko sata 1 (gigabyte nf4) mam pewne obawy czy dysk zostanie wykryty. Najbardziej zainteresowany jestem samsungiem 750GB ale czytałem w necie że pojawiały się problemy z wykrywaniem i nawet przełączenie zworek na sata1 nic nie dawało. A więc czy moja płyta (która przecież nie jest jeszcze taka stara) poradzi sobie z tym dyskiem lub ewentualnie innymi nowymi (barakuda 11 lub spinpoint 166)? Wole się dowiedzieć niż potem oddawać dysk do sklepu a oni wcale nie musieliby go przyjąć...

Hej, mam kilka pytań odnośnie powyższego: 1) Wysłużonego semprona 3000 chciałbym wymienić na X2 4200 toledo gdyż podejrzewam, że jest to maksymalny model który jest aktualnie dostępny w sprzedaży np na allegro. Wyższe są ale pochodzą tyko od prywatnych użytkowników i są strasznie drogie. Procki pod 939 raczej się kończą i chciałbym złapać okazję. Mam płytę gigabyte k8nf9. Czy ktoś z Was miał jakieś problemy z tą konfiguracją? Czy pamięci pracujące do tej pory w dualu będą dobrze działać dalej? 2) Bieżący konfig to: Sempron 3000 + Gigabyte K8nf9 + 4 x 512 Twinmos + 6600GT + 2 HDD + DVDRW/CD + FDD + Fortron 350 THAP. Czy zasilacz ten wytrzymałby te dodatkowe ok 30w jakie w specyfikacji mają X2 np 4200? Sempron 62W a x2 89W. Muszę mieć co do tego 100% pewność. Podkręcanie jeśli takowe w ogóle by było to raczej niewielkie. A może jest też tak że pomimo tych zapisanych 89W X2 ciągnie jednak w rzeczywistości więcej no i wtedy powinienem wymienić zasilacz? Na jednej ze stron wyczytałem że pobór mocy może sięgac nawet 110W! 3) Czy osiąganie lepszych wyników np w grach będzie możliwe po tej przesiadce czy jednak karta graficzna (która nie jest jeszcze taka stara) będzie to blokować znacznie? Jeśli tak to wymienię ją kiedyś. I tu kłania się poprzedni punkt z zasilaczem - czy ten fortron pociągnął by tego 4200 i dajmy np 8600GT? Dzięki z góry za pomoc

Tak się złożyło że dokupiłem 1 GB pamięci. I jest to Twinmos 2 x 512 MB. Ale niestety nie było już identycznych kości i dostałem CL 3 jednostronne ( moje stare to 2,5 2stronne). Proszę mi powiedzieć jakie wady takiego rozwiązania odczuję poza taką że wszystkie kości bedą działały na CL3. Ten CL jest ważny przy podkręcaniu. Nie jestem jakimś maniakiem OC ale chciałbym trochę spróbować coś wykrzesać więcej z mojego semprona. Czy wogóle nastąpi jakieś choćby nawet teoretyczne zwolnienie pracy systemu? Dodatkowo zauważyłem wzrost pamięci wirtualnej do 5,5GB i pliku wymiany do 3,5GB. Czy tak ogromne wartości są wogóle potrzebne i czy warto je zmniejszać? Dodam jeszcze że przed dołożeniem pamięci miałem tylko kilkaset MB wolnego na C: a po dołożeniu wartości te się zwiększyły a wolne miejsce jak było te set MB tak zostało - jak to wytłumaczyć?

Jak kupować nowy procesor to należy wybierać taki gdzie stosunek jakości co do ceny jest najlepszy. W przypadku AM2 takim chyba jest X2 4600 za 420 zł. Należy do tego dodać nową dobrą płytę za max ok 350, 2 GB pamięci za ok 400 zł i markowy zasilacz gdzieś 450 W za conajmniej 150 zł. Wychodzi więc ok 1200 zł. Do tego należałoby dodać jakąś grafike na poziomie. Mam w tej chwili 6600gt. Gdybym miał sprzedawać swój sprzęt ( semp 3000, Gigabyte k8nf9, 4x512 twinmos to tak myslę wyciągnął bym max 700 zł - licze 2GB bo właśnie zamówiłem 1GB. A więc dopłata wynosi conajmniej 500 zł. W przypadku kupna samego procesora suma wynosi od 130 do 250 zł. Jak kolega mówi ceny x2 na 939 to porażka - to fakt - to albo bym poczekał aż jeszcze potanieją (co jest raczej mało prawdopodobne z racji że już ich chyba nie produkują a ceny w sklepach kosmiczne) albo go sobie podarował albo kupiłbym tego san diego za 260 zł na allegro. Mogę też w gruncie rzeczy trochę poczekać na moment gdzie ta dopłata się zmniejszyła by znacznie co jest niezłym pomysłem. Ale wtedy ja za swojego już tyle bym nie wziął. No i widzicie co ta technika z nami robi...

Myślę nad zmianą obecnego Semprona 3000 939 na coś szybszego. Może nie wynika to z faktu że bardzo doskwiera mi jego powolność (aczkolwiek w w większości aplikacji nastąpiłaby na pewno jakaś tam poprawa - na marginesie dodam że zapewne niewielka) a z faktu że za niewielką dopłatą (przy założeniu sprzedaży obecnego) można kupić coś lepszego. W grę wchodzą właściwie 3 modele: ATHLON 64 X2 DUAL-CORE 3800+ OPTERON 144-146-148 1MB Cache AMD Athlon64 4000+ San Diego Dwurdzeniowiec można mieć za około 400 zł zaś pozostałe już za 300. Sprawdzałem ich wydajność i generalnie można powiedzieć że jest porównywalna (co ciekawe 4000 w grach wypadł nieco lepiej niż 3800). Może ktoś z Was zrobił podobną przesiadkę i jakie miał odczucia? Jeśli coś wiecie na ten temat to proszę o porade. A może po prostu pozostać przy obecnym sempronie i próbować go trochę podkręcić - podobno 2,3-2,5 Ghz da się na nim wyciągnąć bez podnoszenia napięcia i wtedy już by tak nie odbiegał od w/w. Ewentualna przesiadka na AM2 lub C2D nie wchodzi w grę gdyż na razie jest zbyt kosztowna.

Właściwie niemal wszystko zostało podane w temacie. Mam w tej chwili 2 x 512 twinmos 2,5. Chce dokupić kolejne 2 x 512. Czy ma jakieś znaczenie że tą kolejną parą będzie np elixir, goodram, kingmax, corsair, kingston, pqi czy wskazany byłby jednak ten sam twinmos? Oczywiście wszystkie 2,5. Pozdrawiam

A ja mam takie pytanie. Chce założyć po raz pierwszy konto w banku internetowym i mój wybór padł chyba na inteligo. Konto te można założyć poprzez wypełnienie formularzu internetowego i przesłanie im lub też np. wniosku w banku i zostawienie go pracownikowi. Z uwagi na fakt że jeszcze nigdy tego nie robiłem to pytam się czy jest zupełnie bezpiecznie podanie wszystkich swoich szczegółowych danych przez internet - a nuż ktoś te dane przejmie? Czy proxy ma tu jakieś znaczenie? Poza tym te formularze idą chyba do warszawy to w tym natłoku może zająć im tygodnie aż zadzwonią do mnie. Wniosek w banku jest bardziej rzeczywisty - zmaterializowany i więc może traktowany jest priorytetowo? Krokiem drugim w zakładaniu kont internetowych jest kontakt telefoniczny w którym potwierdza się dane. Czy więc gdybym wypełniał normalny wniosek w banku i przedłożył go pracownikowi, który mogłby sprawdzić wiarygodność tych danych, to te telefoniczne potierdzenie nie musiałoby mieć miejsca? I jeszcze jedno. To konto na razie miałoby mi służyć do internetu ale widzę kilka postów wyżej, że do zakupow w internecie należy mieć specjalną kartę, za którą słono się płaci miesięcznie. To już te przelewy na konto nie wystarczą? Musi być jakaś specjalna karta inna niż visa electron za złotówkę? Aha i czy podanie we wniosku emaila jest w jakiś sposób przydatne w późniejszym funkcjonowaniu tego konta? Dzięki z góry i pozdrawiam.

Właśnie sprawdziłem ile mocy będą potrzebowały te nowe komponenty. Okazuje się że przyrost będzie znaczny. Sempron pobiera 62 W a 4000 - 89 W, a 2 dodatkowe kości pamięci to kolejne 20 W. Więc będe potrzebował dodatkowe 50 W a to bardzo dużo. Czy teraz dalej trwasz w tym przekonaniu że starczy?

W tej chwili mój sprzęt ( sempron 3000, 6600gt, 2x512 ram, 2 napędy, 2 hdd i reszta bebechów) jest obsługiwany przez fortron tha-p 350w. Wkrótce chciałbym zmienić proca na amd 4000 san diego i dokupić kolejne 2x512 ram. Czy ten zasilacz da radę to pociągnąć + ewentualnie lekkie OC ? Czy może zaopatrzyć się w coś mocniejszego? Pozdrawiam