
DMS
Stały użytkownik-
Postów
190 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez DMS
-
nie wiecie przypadkiem skąd mogę pobrać napisy do sezonu 11, chodzi mi konkretnie o 5 odcinek. Znam angielski ale czasami nie mogę rozkminić ich brytolskiego akcentu, szczególnie wtedy gdy serwują jakieś mało popularne słówka.
-
z wyglądu najlepszy jest swift - tak na moj gust. Moje pytanie: czy koniecznie musi być nówka? Bo za taka cena można mieć kulkuletnią limuzynę albo chociaż jakaś porządną zabaweczkę np. CTR.
-
Raczej nie inaczej ale za to piewsza jazda bez instruktora z boku jest bezcenna.
-
X800: Moja taktyka: dajesz troche gazu i puszczasz powoli sprzęgło tak do połowy - fura zaczyna ruszać - jak wyczujesz (a wyczujesz na pewno) moment w którym samochód już dobrze ruszyl to odpuszczasz sprzęgło do końca. Ja tak na początku robiłem i z czasem doszedłem do takiej wparwy że w ogóle się nad tym nie skupiałem i robiłem to automatycznie. Pamiętaj że nie ważne ile gazu dajesz, ważne jak szybko i plynnie zdejmujesz nogę ze sprzęgła. PS. Jak zdasz prawko to będziesz się smial z tego jakie problemy miales na początku.
-
Skoro teraz nie trzeba czekać po ściągnięciu pliku i nie trzeba wpisywać kodu to może ktoś już stworzył jakiś prosty program do ściągania kilku plików w kolejce? Chodzi mi dokładnie o program który po kolei ściągałby wybrane przez mnie pliki. Znacie jakiś?
-
Jak Uniknąć Radiowozu R Oraz Zachowanie Się Kierowców
DMS odpowiedział(a) na durczyn temat w Motoryzacja
moze kiedyś slużyło do odpalania zapłonu, mam coś podobnego w passku tylko że po prawej stronie srodkowej konsoli - pod wykladzina. Nie odpale fury puki owego pstryczka nie nacisnę. -
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...zaminatora.html
-
no sprzęgło jest tragiczne, w ogóle silnik (1.8 pelny wtrysk) chodzi tak jakby nie mógł, i do tego brzmi jak jakiś polonezowski 1.5. A tak w ogóle to jaką technikę (lol) stosujecie przy dojeżdzaniu do skrzyżowań: zatrzymujecie się na biegu z wciśniętym sprzęgłem czy wrzucacie na luz i hamujecie "na sucho" (bez sprzęgła) ?
-
no a umie pisalo że nie ma a było... na szczęscie jestem upierdliwy i poszedłem do urzędu a tu niespodzianka :D PS. Dzisiaj zrobiłem kolejne 20km passatem rodziców, ale ta fura jest tragiczna ;/
-
ja dostałem po dwunastu dniach i to jeszcze w małej miescinie (30k ludności) a ta stronka na której można sprawdzić czy prawko już jest w urzędzie jest do bani :P
-
W Olsztynie są 4 corsy i chyba tyle samo punciaków. W grupie na egzamin jest chyba po 18 albo 20 osob (na jeden typ samochodu! corsa albo punto) więc siłą rzeczy nie możliwe jest żeby każdy wyjechał na miasto od razu po placyku.
-
Eee, no tak. Jest kolejka.
-
Mój ojciec miał kiedyś zastavę pomarańczową :P Całkiem przyjemna furka. Na razie się rozglądam, może wychaczę jakąś okazję.
-
a za 1,5k można już wyrwać coś dobrego?
-
Moim zdaniem po pierwszym negatywnym egzaminie powinno mieć się jedną szansę na poprawę tego samego dnia. IMO to zaoszczędziłoby wielu ogromnego stresu.
-
dwie sprawy: nigdy nie przekraczam 90 (przynajmniej nie zamierzam w samochdzie za 500zł) i samochód będzie mi służyć tylko do wypadów nad jezioro. Ogólnie chce zrobić taki myk że kupię grata za 500zł - widziałem kilka takich fiest, cors i kadettów - tylko po to żeby pojeździć w wakacje a później chcialbym myśleć o czymś lepszym. Zastanawiam się tylko czy to sie opłaca czy nie. Dodam że za bogaty to nie jestem ;/ a na pomoc ze strony rodzinki to na 100% nie mam co liczyć.
-
No własnie. Co byście wybrali jako pierwsze auto? Czy warto pakować się w jakiś złom za 500zl (kadett, fiesta, corsa roczniki ~90) czy lepiej zbierać kasę na coś lepszego?
-
Ja zdałem na B 27.06.08, za drugim razem w olsztyńskim Wordzie. Na kurs zapisałem się w połowie stycznia i od razu na drugiej godzinie siedziałem za kółkiem. Bardzo wolno zaliczałem godziny bo ostatnie dwie wyjeździłem przed pierwszym egzaminem czyli 02.06 (nie polecam jeździć L-ką w tym samym dniu w którym się ma egzamin). Teorię zaliczyłem z jednym błędem za pierwszym razem, później był placyk - wszystko szło idealnie. Egzaminował mnie jakiś gość z wąsem, wyglądał na gbura ale był całkiem miły. Kazał mi pokazać co tam jest pod maską ale bez żadnych szczegółów, później zaliczyłem może ze trzy światła bo więcej nie chciał - spoko gość. Łuk zrobiłem idealnie, to samo z podjazdem na ręcznym. Po zaliczonym placyku byłem - wbrew pozorom - jeszcze bardziej wydygany. Na mieście zostałem wylosowany przez innego egzaminatora - niestety. Poczekałem jakieś 30 min i wyjechałem na miasto. Jechałem naprawdę kiepsko, cały czas mi szarpało przy zmianie biegów i ruszaniu, dużo się zatrzymywałem na przejściach na siłę przepuszczając pieszych. Na rondzie zgasł mi silnik, za parkowania miałem minusy. Trudno, jechałem dalej. Przy zjeżdzaniu do Wordu, zmieniając z prawego pasa na lewy - bliższy osi jezdzni - zajechałem typkowi drogę i to był koniec egzaminu. 500 metrów od mety. Facet powiedział że gdyby nie ten numer na końcu to bym zdał... nawet nie wiecie jak bardzo się wkur... Trudno, moja wina. Zapisałem się na poprawkę. Dostałem termin 27.06. Przez miesiąc miałem totalną zwałę i do tego w ogóle nie jeździłem, ani razu. Pojechałem na drugi egzamin całkowicie bez żadnych powtórek ani ćwiczeń. Placyk to była zgroza. O ile światła i płyny poszły szybko i bez problemowo o tyle z łukiem miałem problem - musiałem powtarzać bo nie wjechałem za linię całym samochodem. Później był podjazd na którym corsa mi zgasła - myślałem że to już koniec i znowu kosmicznie się wkurzyłem ale gość powiedział że jeszcze jedna szansa więc za drugim razem dałem ognia i ruszyłem o mało nie paląc gumy. Po placyku zacząłem się denerwować jak nigdy w życiu. Cały byłem roztrzęsiony i wszystko mi się mieszało. Po jakichś 50 minutach zajechał mój egzaminator z jakąś dziewczyną - nawet nie wiedziałem czy zdała chociaż po jej minie widać było niezadowolenie. Wsiadłem do corsy, przedstawiłem się i ruszyłem. Nawet nie sprawdziłem lusterek i fotela! Już przy wyjeździe z Wordu zostałem ochrzaniony że za długo czekam i tamuję ruch - fajnie pomyślałem. Ruszyłem dalej i - co mnie zdziwiło - jechałem świetnie, zero szarpnięć, płynna jazda ale mało dynamiczna - co egzaminator często mi wypominał. Niestety na pewnym skrzyżowaniu zrobiłem błąd, jechałem drogą z pierwszeństwem i miałem skręcić w lewo, z naprzeciwka jechał prosto gość, coś mi się powaliło w głowie że on po swojej stronie ma znak "ustąp" i chciałem skręcić przed nim jednak egzaminator mi nacisnął w hebel. Game over pomyślałem. Kazał mi skręcić i zaparkować - przesiadka pewnie. Jednak po zaparkowaniu mówi że jedziemy dalej - myślałem że chce mi po prostu dać dojechać do końca żebym przynajmniej miał jakąś korzyść z tych 112zł. Jechałem dalej znowu bez błędnie. Dojechałem do Wordu. Gość wypisywał jakieś papierzyska i w końcu rzekł - egzamin zaliczony pozytywnie. W życiu tak się nie cieszyłem, wyleciałem jak oparzony z czerwonej corsy i pobiegłem na dworzec na pociąg - oczywiście nie zdążyłem ale niezbyt się tym przejąłem. Wczoraj odebrałem prawko i zrobiłem pierwsze 20km passatem ojca. Cudowne uczucie jak się jeździ bez żadnego instruktora po prawej. Taki mały plastik - kosztuje 70,50 - a tyle szczęścia :P. PS. Dla zdających w Olsztynie: nie martwcie się, trasy egzaminacyjne są dość proste, nauczcie się na pamięć ronda Bema i kwadratowego + ZAWSZE pamiętajcie o patrzeniu w lusterka a zdacie na pewno (oczywiście pod warunkiem że umiecie jeździć), poza tym nie ma co się stresować bo to działa na waszą niekorzyść.
-
oczywiscie z chodze na kursy ale ziomek tak tlumaczy ze nie zawsze wszystko wiadomo. Nie zebym był ciemny ale chodzi o to że nie zawsze jestem pewny czy na danym skrzyżowaniu moge zawrócic, podobno na warunkowej strzałce w lewo nie można?
-
gdzie i kiedy można zawracać w mieście? Co zrobić jak egzaminator każe mi zawrócić w najbliższym możliwym miejscu?
-
mi chodzi okolo 20-30 klatek na sekunde, przy wiekszej zadymie zwalnia. PS. Przelazlem HL2 na tej karcie :P
-
ja używam Xp od czterech lat i jeszcze ani razu nie musialem go restartować z powodu zwisu
-
w Sandrze wyczytalem ze niby mozna "upgrade processor", pozniej wrzuce cały wpis.
-
Model z Celeronem. Można w nim wymienić procesor?
-
Windows Xp Pro