-
Postów
6192 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
68
Treść opublikowana przez aerial
-
Z LC to nie jest tak że jakaś cudowna właściwość wody chłodzi. To tylko nośnik. Jeżeli masz małą chłodnicę, czy słabe wentylatory, to cudów nie będzie. Obecne coolery są naprawdę bardzo sprawne, i nie łatwo im mocno odskoczyć przez chłodzenie wodne. LC raczej w wielu przypadkach ludzie składają nie dla czystej wydajności, ale dla wyglądu, jest to element moddingu. Wtedy wydajność spada na drugi plan, i widać że w tym kierunki oferta na rynku też idzie. Chromowane, niklowane elementy, coraz lepsze wizualnie, węże zastępują rurki, mimo że funkcjonalnie nie dają one nic, tylko utrudniają budowę i modyfikację układu. Jak chcesz mieć wydajne lc np. na cpu, to bym sugerował co najmniej 3x120 chłodnicę + dobry blok wodny z czołówki testów (ciężko kupić coś takiego tanio). Do tego warunek, musisz mieć cpu który w ogóle "skaluje się" z chłodzeniem. Jak masz np. haswella z glutem i kosmiczne temperatury, to żadne chłodzenie ci nic nie da, bo odbiór ciepła z rdzenia jest tak ograniczony. Także jest cała lista warunków które musisz spełnić, żeby poczuć wyraźną różnicę na +, względem jakiegoś mocnego coolera typu twin tower. Druga sprawa to głośność. Chłodnice często wymagają dość mocnego nawiewu, trudniej uzyskać dobrą wydajność mając na chłodnicy np. wentylator 600rpm. Chłodnica stawia często większy opór dla powietrza niż radiator w chłodzeniu konwencjonalnym. Warto mieć to na uwadze. LC generalnie nie jest najlepszym pomysłem pod wyciszanie z tego powodu. Nie dość że jest pompa, to jeszcze te wentylatory. Albo muszą trochę dmuchać, i wtedy przegrywają z super wolnymi wentylatorami na coolerach, albo musisz ich dać tyle że też przegrywają bo zamiast 2 wentylatorów masz np. 10 w obudowie..
-
Zależy jakie to dokładnie modele. Generalnie jeżeli ma być tanio to musi być poniżej 100zł za 3x120, inaczej to raczej normalne ceny.
-
Z coolerami to nie trzeba koniecznie najdroższego i najnowszego modelu. Używane D14 poniżej 200zł, wydajność bardzo blisko.
-
Działa jak mdf bez runy (20% obrażeń na cel). Nie działa z sentry, bo sentry mają proc coefficient 0, i nic nie działa z nimi. Musisz użyć jakiegoś skilla, żeby to zadziałało, np. multishot. W praktyce to działa lepiej niż normalne używanie tego skilla, bo niby mfd bez runy, ale działa oddzielnie na każdy cel. Nie ma tutaj ograniczenia jak w przypadku użycia ręcznie tego skilla, do jednego celu. Czyli jak strzelisz z jakiegoś aoe w tłum to wszystko dostanie mfd. Efekt lepszy niż używanie skilla + oszczędzasz slot.
-
http://us.battle.net/d3/en/forum/topic/14729683274 Dla osób którym nie chce się czytać. Podobny bug był na ptr, i naprawili, że jak zaczęło rifta kilka osób to zawsze zaliczało się pod leaderboard na więcej graczy. Tylko że ten system działa, kiedy team zabije potwora. Jeżeli osoba jest w rifcie, ale nic nie zabije, tylko wyjdzie przed zabiciem, to jej nie zalicza. Dlatego dh pomagają barbowi dobić bossa, ale przed samym zabiciem, wychodzą, i zalicza się barbowi jako solo.
-
Z pompami cwu/co są inne problemy. Jak tej pompy poprawnie nie odizolujesz od obudowy, to nie będzie niesłyszalna. A taki duży kloc nie tak łatwo odizolować. Są też problemy z odpowietrzaniem, to pompy przeznaczone do zamkniętej instalacji, w układzie z rezerwuarem źle się je odpowietrza. Moim zdaniem tania i bardzo cicha pompa na start to jakaś słaba wirnikowa, typu coolriver właśnie. Tylko ciężko je teraz dostać.
-
GTS raczej pod mocne wentyle (gęsta, więc wymaga mocnego nawiewu), no i płaska chłodnica, stosowana tam gdzie nie ma miejsca. Szukałbym czegoś innego. Tanio to jakiś magicool.
-
Może wlutuj sobie w to jakieś złączki? Jak chcesz normalnie węże na to naciągnąć to trzeba zmierzyć wcześniej ile to ma, kadety to już tak zamierzchła przeszłość że nikt nie pamięta :) (możesz poszukać na forum, kiedyś to był standard). Generalnie zastanów się, czy nie lepiej dorwać jakąś dedykowaną chłodnicę, jakieś sztuki w gorszym stanie zewnętrznym, 2x120 czy nawet 3x120, typu odpryski od farby, słabe zdjęcia, potrafią pójść za 5 dych nawet.. Przy takich cenach pakowanie się w nagrzewnicę samochodową, która nigdzie nie pasuje, nie ma dużego sensu.
-
Dajesz do środka takiego noiseblockera, ustawiasz na stałe niskie napięcie, i zapominasz o problemie. I tak będzie ok nawet pod obciążeniem. Co do samej budy, jak pisałem wcześniej, dla mnie ta obudowa nie jest szczególnie atrakcyjna do modyfikacji, bo nic w niej nie widać. Jest zaprojektowana żeby maksymalnie upchać wszystko w środku, łącznie z zestawem AIO na 2x120. Nie ma fabrycznie okien bo nic nie widać przez żadne z nich. Jedyna opcja żeby to poprawić to zabawa w zmianę całkowitą wnętrza, risery na gpu itp. (taki projekt istnieje i wyszło super). Generalnie nie bardzo rozumiem chęci rzeźbienia akurat w tej obudowie (to raczej pytanie do zleceniodawcy moda a nie do autora). Ncase jest ewidentnie budą pomyślaną w stylu "złóż i zapomnij". Trudno w niej pokazać zabawki.
-
Najtaniej to coś na allegro. Używany laing to dostaniesz za 100-130zł. Sam za tyle brałem, i też bym nie wydał 250 na taką pompkę. Pompka typu coolriver to z poniżej 50zł. Tylko musisz poczekać jak akurat nic nie ma. Jaki jest sens pompy na 230v? Złączki, zależy, jak chcesz tanie i proste, to zwykłe choinki. A jak nie to skręcane, też nie są drogie jakieś fesery, blackwater, jakieś tańsze ogólnie. Średnicę dobierasz do węża, można cienki wąż typu 8/10, a można tradycyjnie grubsze. Wybór jest, oba rozwiązania różnią się nieco ceną i wyglądem. Wpływ na samo działanie układu ma to dość ograniczony.
-
Masz podane jakie tam są przyłącza. Żeby w to wkręcić złączki, trzeba dokupić odpowiednie redukcje, do rozmiarów złączek. Wtedy wybór złączek to kwestia preferencji. W ogóle zastanów się po co ci taka "pompka". To się nadaje do pompowania wody do grzejników w kilkukondygnacyjnym budynku raczej, a nie do komputera i małej chłodnicy. Nie mówiąc jak trudno taką pompę zamocować, odizolować poprawnie od wibracji. Bezsens. Jeszcze ten pobór mocy :) 46W na pierwszym biegu.
-
Restartów brak, także zapewne winowajcą był ten czytnik kart.
-
Dobrze że nie mięsny jeż.
-
Tak mi polecili na spcr :) Niby elektronika się chłodzi lepiej, bo ta płytka jest od spodu. W praktyce chodziło raczej o wygodę podłączenia kabla. Kable kątowe wadzą o gąbkę przy dysku leżącym normalnie.
-
A u mnie drop na uwaga.. DH :)
-
Staram się zmieniać co jakiś czas, akurat padło na starego chieffa który był dodatkowo tani. Za jakiś czas pewnie zawita coś nowego.
-
Wchodzi bez problemu :) Tylko buda jest stosunkowo zimna, więc traci na atrakcyjności.
-
Karta była krzywo, teraz jest prosto :) Krzywo też działało, jeżeli o to pytasz.
-
U mnie też powrót do przeszłości (serwerowy chieftec z 2005 :)): Buda stoi na podłodze, tylko pierwszy dzień była "na widoku".
-
A to nie zostało czasem wyeliminowany w nowszych rewizjach płyt? W każdym razie, pozamieniałem wszystkie wtyczki zasilające dyski, dodatkowo zamieniłem porty sata używane na płycie. Przy próbie uruchomienia zestawu - nic się nie dzieje. No to reset cmosa, wyjmowanie ramu itd. bez rezultatu. Raz się uruchomił po odpięciu 3 kabli sata od mobo (mam ssd, hdd i dvd). No to myślę, że już ok, podłączyłem sata z powrotem, a i dalej to samo (brak reakcji na włącznik). Po dłuższych kombinacjach, zacząłem sprawdzać dyski pojedynczo. Okazało się, że całość wstaje jak odłączę 1 kabel w zasilaczu, tzn. molex, który jest podłączony do czytnika kart. Sam molex jest tam potrzebny do zasilania wyświetlacza (termometr cyfrowy). Po odłączeniu tego - wszystko wstaje bez problemu. Może tutaj był problem? Źródło jakiegoś losowego zwarcia.. nie wiem. W każdym razie czekamy czy teraz będzie ok. Tak btw. podpis trochę nieaktualny, nie mam już bencha, teraz używam obudowy w wersji vintage :) czyli 10 letni serwerowy chieftec z pancernej blachy. Kable trochę słabo pochowane, bo musiałem podpiąć wszystko pod przedostatnie wtyczki sata, co znacznie skraca przewody.
-
To chyba zależy od ustawień w biosie, jak ma się zachować płyta po zaniku zasilania. Jak ustawisz że ma się automatycznie uruchamiać, to będą resety. Co do software, oczywiście tego nie wykluczam. Problem jest tylko że nie chce siedzieć tydzień na linuxie i wyczekiwać czy wystąpi reset czy nie. Przewody sata, pomyślę. Zasilanie jest dysków normalnie bez przejściówek prosto z zasilacza. Co do himuro.. nawet nie mów :) Ja miałem przygodę z tym ustrojstwem, gdy zapewne zbyt mocno skręciłem dysk 2,5'', i padł, wraz ze zdjęciami które odeszły. Nie udało się nic z tego dysku odzyskać domowymi metodami.
-
Hm, no z zasilaczem może być ten problem, że coś wyzwala któreś z tych zabezpieczeń, odcinających zasilanie. I nie musi to być koniecznie pod obciążeniem. Zresztą u mnie nie da się nawet porządnie tego zasilacza obciążyć, bo config ma za mały pobór. Jestem sobie w stanie wyobrazić niesprawny zasilacz który właśnie ma takie objawy. Zresztą z tego co szukałem, kilka osób rozwiązało problemy właśnie wymieniając zasilacz. Ale widziałem też przypadki kiedy to właśnie nic nie dało. Najgorsze jest że ciężko sprawdzić czy jakaś zmiana w ustawieniach dała efekt, skoro te resety są średnio raz na kilka dni maksymalnie. W takim tempie to może potrwać miesiące :)
-
Problem wygląda następująco: Komputer się restartuje w losowych momentach, nie ma blue screena, tylko reset. W event viewerze (win7) kernel-power, standardowy błąd jak podczas nieprawidłowego wyłączenia. Kilka obserwacji: 1. Resety następują losowo, czasem 2-3x w ciągu doby, czasem raz na 5 dni. 2. Obciążenie wydaje się nie mieć na to wpływu, są restarty w idle jak i w stresie. Wymuszenie resetu nie jest możliwe, można odpalić furmarka i linxa, będzie działać bez restartu. 3. Temperatury są niskie, wszystko bez oc, optimized defaults w biosie. 4. Problem zaczął się pojawiać bez znanej mi możliwej przyczyny, komputer działał w identycznej konfiguracji od miesięcy, i problem wystąpił bez ingerencji w sprzęt. 5. Wydaje mi się że resety występują tylko stosunkowo niedługo po uruchomieniu komputera, po dłuższej przerwie od działania. Chyba nigdy nie było restartu gdy komputer działał np. 5+ godzin. Zestaw to 2700k, p67 ud5 od gigabyte, 2x4gb kinston 1600mhz, 750ti i zasilacz RM750. Myślę może zasilacz? Były jakieś problemy z tymi corsairami RM, że nie działało dobrze to zabezpieczanie przed przegrzewaniem, i wentylator nigdy się nie uruchamiał, ale u mnie ten config ciągnie w idle poniżej 100w, i potrafi się zresetować, także to chyba nie to. Sam zasilacz jest stosunkowo zimny. Najgorsze że dość trudno to zdiagnozować, mogę coś zmienić, i czekać tydzień żeby się "upewnić" czy rozwiązało problem.. Pomysły? :)