-
Postów
878 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez Melampus
-
Jak długo serwis może przetrzymywać sprzęt @ RMA? (Komputronik)
Melampus odpowiedział(a) na kelcior temat w Ośla łączka
Na bank 14 dni roboczych. Dwa lata temu odsyłałem uszkodzony nowy dysk zakupiony w Komputroniku. Pisałem do centrali czego tak długo i że termin wymiany sprzętu już minął. Dostałem od nich informację, że o dni robocze się rozchodzi. W 3 tygodniu dostałem nowy, sprawny dysk. -
Masz naprawdę fajną budę. Sam miałem kiedyś NZXT Lexa i dobrze wspominam kontakt z ich boksem. Do rzeczy jednak. Zabawki typu Swiftech H320 bym sobie darował. Dla mnie to wątpliwy sprzęt, który nie daje choćby możliwości rozbudowy przyszłościowej układu. Tak naprawdę to poza budą nie wiele wiadomo co dokładnie chcesz schłodzić. Sam procek, czy może jeszcze grafę, dysk itd.. Co do chłodnic i ich umieszczenie. Też nie napisałeś ile masz dysków. W przypadku 1 lub 2 sztuk to możesz pokusić się o zagospodarowanie miejsca z frontu, kosztem koszyków. Góra na pewno jest dobrą opcją, nawet z grubszym sprzętem. Niestety ale będziesz musiał to pomierzyć dokładnie i zobaczyć co się spasuje. Płyn. Tu z własnego doświadczenia napiszę, że na bank zapomnij o czymś co się zwie Feser One. Nie wiem jak teraz (przypuszczam że bez zmian) ale straszny syf zostawiał. Od ponad 2 lat siedzę na Primochill Ice i jest fenomenalnie. Borygo może być, ale przy tej budzie, którą masz, aż się prosi o wyeksponowanie bebechów i strzelenie jakiegoś kolorku. To jednak kwestia gustu;) Z węży to polecam również firmę Primochill. Gumy Fesera nieźle zachodzą i chyba trudno już cokolwiek dostać, a Tygon 13/10 strasznie się łamie (kupiłem ostatnio do nowej rewizji). Z pompek polecam to co każdy już przetestował i ma: Swiftech MCP 355 i analogi, lub mocniejsze wersje pokroju 655.
-
Piękne auto i wydech. Na YT jest gdzieś nawet film jak pewien koleś na zlocie wlatuje tym wozem w zieleń ;) BTW. Dzisiaj pobawiłem się w autodetaling. Zastosowałem po raz pierwszy w życiu tzw. niewidzialną wycieraczkę. Do tej pory ciągle się za to zabierałem, ale gdzieś chęci umykały. Do akcji wkroczył "Glass Science Rain Cleaner". Zabawa trwała godzinę z wszystkimi szybami i lusterkami bocznymi! Na początek podwójnie wyczyściłem szyby Sonaxem na bazie alkoholu do mycia szyb, plus dwie różne rękawice do wycierania. Na tak odtłuszczone powierzchnie dałem tego "Glass'a". Niby żel, jednak po rozsmarowaniu gąbką z mikrofibry (co było nie lada wyczynem - strasznie kleiste), szyby wyglądały jakby je potraktowano kosmofenem czy też innym klejem. Poczekałem chyba z 5-7 minut i zacząłem polerkę szmatą z mikrofibry do szyb. I tak z bite 40 minut bo ciągle jakieś smugi widziałem. Najlepsze było jak wróciłem na chatę i umyłem w wiadrze z mydłem szmaty. Resztki tej "wycieraczki" przylepiły się do ściany wiaderka. Mam nadzieję, że cała ta robota warta była zachodu. Ciekawi mnie nie tyle efekt "uciekającej wody" podczas deszczu, ale tego czy te cholerne owady będzie można łatwo wycieraczkami i płynem zmyć? Mieliście może doczynienia z takimi preparatami jak te niewidzialne wycieraczki lub "Glass Science Rain Cleaner'em"?
-
Ponownie mnie wciągnęło i to na 25 godzin póki co. Mimo, że 2 dni zeszły mi na ubicie Freji (dzisiaj dokonałem tego za pierwszym podejściem ;)) to nie ma mowy o ciskaniu padem w ścianę. Gra i ogromny fun z przechodzenia jej to coś czego na próżno szukać w innych tego typu produkcjach dzisiaj. Na koniec dodam, że zaskoczył mnie pozytywnie poziom techniczny tej gry, jak się porówna go do tego z jedynki. Gram na full detalach w 2560x1440. Zero przycinek, zwalniania, dobre tekstury w większości. Wkurzają mnie tylko dwie rzeczy: te okienka do pominięcia podczas logowania w menu gry i kursor myszy, który wyświetla się w interakcjach z npc-tami i ekwipunku (gram padem). PS. W necie już zrobili obsługę wielu monitorów. Jak nie dajecie rady, zróbcie przerwę i zrelaksujcie się - to naprawdę pomaga ;)
- 15 odpowiedzi
-
- Dark Souls II
- Namcco Bandai
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wypełnialiście tą ankietę od Blizza? Było tam pytanie o kolejny dodatek.
-
Znerfili trochę te widma. Teraz tak szybko nie ssą życia i nie stanowią większego problemu w grupie, nawet czempiony. Poprawka w sumie niezła, choć są pewne zastrzeżenia. Nie chcę krakać, ale presja ze strony niedzielnych graczy jest i blizz może znów zaliczyć powtórkę z historii...
-
Jest gdzieś potwierdzenie od blizza na ten system dropu? Czy tylko z doświadczenia na becie? Czy ma znaczenie czy otwieramy w mieście lub na polu walki, z drużyną lub bez? Czy kule/studnie podbijają szansę na lepszy drop? Jakby nie było lepiej otwierać na t6, przynajmniej nie trzeba dopłacać do klejnotów za upgrade.
-
Wszystko chyba padło? Teraz nawet zalogować się nie da. Idę grać w civkę 5 moimi aztekami ;)
-
47 Ronin Film o samurajach i ich panach oraz z grubsza o ludziach co na życie patrzą z przymrużeniem oka. No może z małym wyjątkiem w postaci zarosniętego Keanu Reeves'a, ubranego w worek po kartoflach i biegającego po całym planie jak kot z pęcherzem. Ku mojej uciesze nazwali go mieszańcem. Po 30 minutach zacząłem poważnie zastanawiać się co ja właściwie oglądam. Na początku, jak to w "hamerykańskich" produkcjach zostajemy poczuczeni czym to jest samurai i że mamy doczynienia z "true story". Wszystko jednak sprowadza się do obietnic przedwyborczych polityków, bo na końcu twórcy filmu kwitują wszystko stwierdzeniem, że to tylko legenda i wsadzają takie tam patosy o grobach tytułowych 47 nieszczęśników. Śmiem nawet twierdzić po obejrzeniu tego filmidła, że to chyba jakiś nowy matrix. Cały czas machają szablami, tnąc nawet kamień i skały! Trup ściele się gęsto, a krwi jak nie było tak nie ma. Nawet kropli nie uświadczymy i to w scenach z sepuku! 47 roninów jest niczym niedorobiony Final Fantasy. Osobiście spodziewałem się takich 300 w klimatach japonii, a dostałem film, który tak naprawdę jest niewiadomo czym. Gimbusy będą sikać w majty jak zobaczą całe to uzbrojone towarzystwo z efektami komputerowymi. Amerykanie jeszcze raz udowodnili, iż nawet ekranizację mitów i legend są w stanie spaprać, spłycając co tylko się da. Ciekawe co na to japończycy powiedzą? Daję 1/6 głównie za dwie panie - mam słabość do skośnookich przedstawicielek płci pięknej ;)
-
Pomijając Dark Souls 2, to na 100% w gronie moich zainteresowań będzie Divinity: Original Sin oraz Child of Light. Prawdopodobne jest także to, że ujrzymy następcę PT w tym roku, ale tego nie jestem pewien.
-
Cena to jakiś kosmos. Cholender Kaeres, mogłeś zajrzeć w link "intrygujące graty na sprzedaż" bo miałem takie turanzy do sprzedaży. 4 letnie z 15-20 tysiakami przebiegu, bez uszkodzeń. Tydzień temu poszedł komplet za 400 Uhhh, Gdybym tu zajrzał wcześniej moglibyśmy coś przedyskutować...
-
Najlepszy jest jeden z komentarzy do tego filmu powyżej: "I would definitely go to church on Sundays if it was just like this with the same music!" Edit. Zapomniałem dodać coś ode mnie ;)
-
Premiera na PC - 25 Kwietnia 2014 Premiera na konsolach - 14 marca 2014 A na deser...
- 15 odpowiedzi
-
- Dark Souls II
- Namcco Bandai
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@m4r Nie wiedziałem o takich wynalazkach. Mam zamiar machnąć się na te merynosy, bo dotąd używałem tylko specjalnych gąbek do auta i mam zastrzeżenia - bo w praniu wychodzi to różnie. m4r mógłbym Cię prosić o linki do tych cudów: rękawic do mycia rękawic i szamponu do usuwania szamponu? I tak swoją drogą to jakie marki szamponów używacie i polecacie? 100% racji PaVLo
-
Wyjaśnijcie mi jedno, jeśli już o myciu dyskusja wrze. Jak takie rękawice z merynosa czyścić po myciu auta? Tylko pod bieżącą wodą, a może wsadzać do pralki? I wiem, że są te wkładki do wiader (podwójne dno), ale zawsze coś na takiej rękawicy zostaje. I ta sama kwestia z ręcznikami...
-
Ameryki nie odkryłeś. Kiedyś rządy wpompowywały kasę w inwigilację ludzi. Dzisiaj zarabiają na tym. Wszystko dla tego, że przeciętny, głupi kowalski sam siebie inwigiluje podając wszelkie dane na tacy. Propagandowy-marketing robi wodę z mózgu okraszając wszystko pod ładnymi nazwami jak FB, Twitter, YT itd...
-
Pirsoners - Potwierdzam to co napisał wcześniej Wayne. Film naprawdę niezły i trzyma w napięciu do końca. Obok dobrej roli H. Jackman'a na uwagę zasługuje postać detektywa, którą odegrał Jake Gyllenhaal. Motywy z podejrzanymi niczym z filmów Lyncha. Miło też było zobaczyć naszą bądź co bądź krajankę Marię Bello, która ostatnio znikła, przynajmniej mi, z ekranu. Mocne 5/6.
-
Przebrnąłem ostatnio przez dwa filmy tzw. czarnej owcy amerykańskiego hollywood - Paula Thomasa Andersona. The Master - Długi i nudny fabularnie jak flaki z olejem obraz. Nic odkrywczego. Ot kolejny film o sekciarstwie, osadzony w latach 50-tych. I można by machnąć ręką gdyby nie dwóch aktorów, którzy odwalili tu kawał nieziemskiej roboty. Joaquin Phoenix i świętej pamięci Philip Seymour Hoffman. Warto dla nich zobaczyć ten twór. 4,5/6 za grę aktorską, pominąwszy to 2/6. Punch Drunk Love - Adam Sandler do moich ulubieńców raczej nie należy. Po tym filmie mogę napisać, że to jego życiowa rola, która bardzo mi się spodobała. Tak pokręconego, autystycznego komedio-dramatu jeszcze w życiu nie oglądałem. Żałuję, że dopiero teraz. A co tu mamy? Koleś z napadami niekontrolowanej agresji, którego życie wypaczyło siedem sióstr rodzonych. Równie nieźle stuknięta koleżanka, do której bohater filmu czuje miętę. A na dokładkę seks telefon z bandą wyłudzaczy. Wszystko wypełnia pokręcona muzyka jak z gry Civilizacja. Naprawdę niezły i zabawny obraz 5/6.
-
Gra Endera - Kolejny raz amerykanie wzięli się za ekranizację książki i kolejny raz spierniczyli. Z całej historii zostały jakieś popłuczyny. Film przyciągnie tytułem z książki i nazwiskiem Harrisona F. Efekty niczym demach pomiarowych dla kart graficznych. Dziękuje, nie kupuję tego 3/6. Gravity - Pozostając przy klimatach science. Poza kilkoma nieścisłościami film niezły. Duże wrażenie zrobiła na mnie muzyka - jest naprawdę wspaniała i klimatem pasuje do filmu. George jak zwykle w formie. Daję naciągane 5/6. Kapitan Philips - Film niby na faktach. Nie wnikam. Tom H. zagrał w sumie bez polotu. Jak to filmidło ma być nominowane do Oskara to mam mieszane uczucia i nie wróżę sukcesu. Warto zobaczyć, ale jest to raczej film na jeden raz, bez powtórki. 3/6. Django - Quentin Tarantino nie pierwszy raz udowadnia nietuzinkowe podejście do realizacji filmów. Wspominaliście już o tym filmie i szczerze podpisuję się pod tym wszystkimi moimi kończynami. Kapitalny film/western. Szkoda, że wcześniej go nie widziałem - 6/6. Sezon na zabijanie - A tutaj połączenie De Niro & John Travolta. Dwóch "ex-weteranów", las, łuki i zapędy mordercze, a wszystko by zrobić ostateczny rozrachunek z przeszłością. Film jakoś nie porywa, ale miło się to ogląda. Zaskoczył mnie makeup Travolty - charakterystyczna broda i prawie łysa pała. Do tego ten akcent. Nie lubię aktorzyny ale tu jakoś mi podpasował. Mocne 4/6. 2 Guns - Po naszemu Agenci (kto tłumaczy te tytuły). Denzel i Whalberg jako odtwórcy tytułowej roli. Do tego CIA, kartel, NCIS, DEA i wszyscy sobie wrogiem. Ogólnie dużo strzelania, trupów, Whalberga, który miele ozorem jak nakręcony i Denzela próbującego grać luzaka. Miszmasz niezły, jak na kino akcji. Na pewno czasu nie zmarnujecie. Naciągana 4/6. Escape Plan - Ostrzegam, że do dzisiaj jestem w stanie szoku kiedy słyszę o tym filmie. I bynajmniej nie pozytywnie. Film z Arnim i Sylwkiem w roli głównej. Warto to "dzieło" obejrzeć moim zdaniem tylko dla sceny gdzie Arni odstawia fanatyka religijnego (ale na własne ryzyko). Poza tym Sylwek cały czas sepleni (czyżby demencja starcza robiła swoje?), a najgorszy w tym wszystkim jest czarny charakter, którego zagrał Jim Caviezel. Pseudo Emo ubrane w gajerek i zgrywające się na twardziela. Większej błazenady to ja w życiu nie widziałem. Z szacunku do Pana Terminatora i Pana Rambo daję 2/6.
-
Robię odkop bo dopiero teraz zaopatrzyłem się w Dragonborn'a. Czy zaczynając dodatek można powrócić na kontynent do prowincji Skyrim w każdej chwili gry?
-
Tylko podobno ta wersja reżyserska nie jest po polsku. Poza tym płacić drugi raz za to samo z jednym dodatkiem, nawet jeśli gra jest godnym następcą poprzednich części...?
-
Orgiusz, dzięki za pozycję. Nie omieszkam przeczytać.
-
Fakt, ale i tak zagrał znośnie (jak z kijem w tyłku), a film jakiś wielkich bzdur nie wpycha jak MI 4. Co do książki to chodzi Ci zapewne o "Przetrwałem Afganistan"? Mam taki zamiar od niej zacząć, ale chciałem również zobaczyć ekranizację z Markiem Wahlbergiem.
-
Mam takie pytanie o Lone Survivor. Premiera była w listopadzie br. na świecie, a u nas kiedy? Miesiąc już minął i ni słychu o filmie. Czyżby powtórka z Hurt Locker? Z ostatnich filmów jakie widziałem, polecam Jack Reacher: Jednym Strzałem - 4,5/6.