Bonusso3

Poszukaj sobie programu studiów. Obstawiam, że to nie tylko tam, chodziło mi o samą idee. Jak możesz się czegoś nauczyć konkretnego jak robisz wszystko inne ;) ps. sorry, jednak tylko dwie fizyki ;] Masz z W8, masz jeszcze 3 inne wydziały gdzie jest informatyka. http://www.portal.pwr.wroc.pl/files/prv/id24/syllabus/W08/PL_PRS_W08_INF_Ii_ST.pdf

Cześć Pany, Mam pytanko. Zastanawiam się nad kupnem BenQ GW2760. Cena fajna, duży i na przyjemnej matrycy. Recenzje potwierdzają, że ma niezłą matrycę. Monitorek będzie wisiał na VESA. I teraz mam zagwozdkę, bo jest jeszcze BenQ GW2870. Jest on w miarę świeży i nie mogę znaleźć info o matrycy. Domyślam się, że jest to VA/AMVA 8bit z podobnymi parametrami co poprzednik tj 2760. Ktoś coś może wie na ten temat? Wstępnie zamówiłem tego GW2870 z ciekawości, najwyżej zwrócę.

Chętnie ;] A tak całkiem serio to gdzie miałbym się niby nauczyć czegoś praktycznego? Przecież u mnie na inżynierskich jest 1,5 msc praktyk. Przecież nikt normalny nie da Ci nic konkretnego do roboty jak przyszedłeś na tak krótki okres czasu. To samo z siebie jest patologią. Na studiach nie uczą nic praktycznego. Ja sam ogarniam w miarę możliwości administrację linuxa ale całkiem szczerze, niby masz masę tutoriali ale jak nie masz konkretnego celu i wymagań to umiesz tylko podstawy, bo niby skąd i za jakie pieniądze masz ogarnąć coś bardziej złożonego? Co z tego, że sobie ustawię OpenStack czy MAAS jak jedyne co mogę na tym poćwiczyć to hostować proste stronki i inne bzdurne usługi dla 10 osób. Nie ma co się dziwić, że koleś po inż przychodzi do roboty i nic nie umie. Ile ja bym dał żeby mnie ktoś zatrudnił i czegoś konkretnego nauczył. Nie mów, że przyszedłeś do roboty to umiałeś wszystko od ręki, bo i tak nie uwierzę. W normalnym kraju idziesz do technikum jako wykształcenie średnie i ogarniasz inżyniera jak masz taką potrzebę. I na tym koniec. Idziesz do roboty i pracujesz. Inżynier to stopień zawodowy. Jak ktoś chce iść w naukę to robi magistra ew doktora. Po magistrze możesz już uczyć innych. U nas zrobili z magistra sposób na przetrzymanie ludzi na uczelni. Chory kraj, taka prawda. Później czytasz ogłoszenie o pracę "przyjmę do pracy na kasie, wymagany magister"... przecież nóż się w kieszeni otwiera. EDIT: zapomniałbym dodać. Skoro na pwr na infie masz 4-5 rodzajów matmy i 3 rodzaje fizyki na specjalizacji "programista aplikacji mobilnych/webowych" no to sorry, kiedy oni mają się nauczyć programować jak siedzą i uczą się miliona wzorów, których nigdy nie wykorzystają ;] koniec, już mi lepiej ;]

Acronis True Image. Klonujesz całą partycję 1:1 i wrzucasz na dysk, więc musisz jakoś zejść do tych 100GB. Partycja recovery to ukryta partycja. Acronis pokaże Ci ją jako osobną część dysku, więc jak nie chcesz się bawić w zmniejszanie partycji to możesz spróbować przerzucić samą recovery i z niej zainstalować system na czysto. W teorii jest to wykonalne. Możesz też po prostu pobrać Windows ze stronki MS i zainstalować na czysto podając klucz z naklejki.

Raczej nie znajdziesz. Iiyama to zagadka, oni sami nie wiedzą na czym to robią :P Kontrast statyczny, wyjaśnienie dlaczego masz na wiki. Szczerze? Moda na 144Hz na tandetnych matrycach trwa w najlepsze. Ja bym nie brał żadnego z tych ;)

Iiyama ma to do siebie, że jeśli znajdziesz jakąś dobrą recenzję tego modelu to będziesz wiedział co tam jest w środku. Bez tego można sobie zgadywać.

Ten Asus byłby najlepszy, przy czym najlepszy to pojęcie względne. Ja ogólnie odradzam tego BenQ bo ostatnio pojawiają się tutaj "obrońcy Hz", co wg nich jak masz 144Hz to możesz oczy zajechać sobie bo już jakość obrazu jest nieważna. Ww BenQ to kupa pod względem kontrastu i odwzorowania kolorów. Ten Asus też tyłka nie urywa ale już ma chociaż ten kontrast na przyzwoitym poziomie (~650:1 vs 800:1).

Przecież podał Ci rozwiązanie na tacy. Przeinstaluj xserver i powinno hasać. sudo apt-get install --reinstall xserver-xorg Według APT mdm to session manager od Cinamona. Czyli to wyżej powinno pomóc. A co do Steama, jak nie upgradowałeś systemu to powinny normalnie sterowniki MESA śmigać. Wystarczy podmienić ścieżki bo gubi się w wersjach 32 i 64 bitowych. Mi to śmiga w każdym razie. W google poszukasz sobie ;)

Sam w sobie skrypt to po prostu plik tekstowy z uprawnieniami do wykonania. A więc o Ruby Ci chodzi. Nie radziłbym bezmyślnie robić kopiuj-wklej tym bardziej, że poradnik masz dla Ubuntu, nie dla Debiana i niektóre rzeczy mogą się lekko od siebie różnić. Dopiero zaczynasz z Ruby on Rails? Jeśli tak to pobierz sobie gotową paczkę w wersji która Ci się podoba i masz gotową maszynę. Nie polecam tego jak chcesz jakiś konkretny projekt zrobić bo Bitnami leci na łatwiznę, ale dla Ciebie może byś ok. No więc: Pobierasz Ruby Stack z roszerzeniem .run W konsoli nadajesz uprawnienia do wykonania czyli: sudo chmod +x ruby.run I wykonujesz (nie pamiętam czy wymaga sudo): sudo ./ruby.run Klikasz dalej, dalej... i masz gotowy działający stack na Ruby on Rails. Teraz najgorsze to połapać się w tym syfie co Bitnami tam zorganizowało i gotowe. Masz działającego Ruby, jakąś bazę i Apache.

dpkg głównie będziesz używał do instalowania i konfigurowania pakietów. Więc jeśli podczas instalacji apki .deb wywali błąd, że nie ma jakiejś zależności to znaczy, że nie zainstaluje apki bo nie ma czegoś co wymagane jest do jej uruchomienia. Narzędzie apt-get używasz do ściągania z sieci pakietów które masz wypisane w repozytoriach w pliku /etc/apt/sources.list.d/ . Czyli jeśli nie masz jakichś pakietów przy instalacji dpkg -i .deb to po wpisaniu komendy apt-get -f install on sobie poszuka tych pakietów i jeśli je znajdzie, to zainstaluje razem ze znanymi zależnościami. Czyli odpowiadając na pytanie: tak, po każdym błędzie wynikającym z brakujących zależności musisz uzupełnić je komendą apt-get -f install. btw. bardzo ogólnie to opisałem bo te narzędzia są na tyle rozbudowane że możesz nimi prawie wszystko naprawić ale nie chcę Ci mieszać.

.Net 4.6 jest już wbudowany w Windowsa 10. Sprawdź jaką masz wersję: http://techdows.com/2015/07/check-net-framework-version-in-windows-10.html

sudo apt-get update -> aktualizuje wpisy o repozytoriach sudo apt-get upgrade -> aktualizuje repozytoria ściągasz chrome.deb (obojętnie jak to się nazywa, wklep pełną nazwę) i: sudo dpkg -i chrome.deb -> instaluje paczki .deb Jak krzyczy o zależności to: sudo apt-get -f install -> naprawia zależności - pobiera brakujące paczki Na początek Debian to samobój. Ściągnij coś lekkiego na Ubuntu np. Ubuntu MATE. I nie baw się w ręczne naprawianie zależności tylko od razu apt-get -f install bo tylko pogarszasz sprawę.

KAŻDY cywilizowany ma ipv6. Zdecydowanie TP-Link jest lepszym wyborem jeśli chodzi o sprzęt. Jest po prostu wydajniejszy. Nie chcę Ci mieszać więc po prostu do Twoich zastosowań będzie najlepszy TP-LINK TD-W8970 v3. tl;dr Nie robisz jakichś kosmicznych transferów po sieci, więc zostań przy tym TP-Linku. On ma wszytko co potrzebujesz. Sam mam jego wyższy model. Ogólnie Asusy są super bo mają fajny sprzęt i świetne oprogramowanie ale za to się cenią. TP-Link ma fajne ceny i przyzwoity sprzęt ale kiczowaty soft, który można poprawić wgrywając alternatywny np OpenWRT. Tzn działać to to działa, więc bez obawy. Takim pośrednim rozwiązaniem jest AVM FRITZ!, który ma słabą jakość wykonania, trochę wyższe ceny ale sprzętowo i software'owo jest super i dają 5 lat gwarancji co jest raczej niespotykane w sprzęcie sieciowym. Oczywiście nie wymieniam tutaj Netgearów/D-Linków/Linksysów/Cisco bo to nie ta półka cenowa, a te tanie modele to padaka. Innymi słowy jeśli kupujesz teraz router do neta na dłuższy czas to ja bym zainwestował w coś z AC, portami Gigabit i porządnym osprzęcie. W gratisie dostaniesz port USB (czy nawet dwa) i router starczy na długi czas (o ile wcześniej nie padnie :P). Bo to że teraz nie używasz jakichś funkcji nie znaczy, że jak będziesz świadomym userem to nie zaczniesz. Bo zazwyczaj dodatkowe ficzery ułatwiają sprawę ;) Tylko wtedy trzeba liczyć się z kosztem 350-400zł vs ~200zł za coś co w 100% wystarcza. Więc Twój wybór, albo na teraz kupujesz albo patrzysz w przyszłość.

Zacznijmy od tego, że ipv6 na razie nie wykorzystasz, ale jest on dostępny już od dawna w prawie wszystkim, ale nie ma on żadnego związku z wydajnością. To po prostu inny rodzaj adresacji IP. 802.11ac to standard który w teorii jest 2x szybszy od 802.11n. Więc jeśli masz jakieś cywilizowane urządzenia wspierające AC to osiągniesz większe transfery. Poza tym ac działa na 5GHz, więc z automatu masz DualBand (2 częstotliwości na raz). Nie jest to wymagane i nie koniecznie musisz tego używać ale robi to różnicę w wydajności. Jeśli nie używasz niczego po sieci tj. przesyłania danych, plików, drukarek itp itd to to standard N wystarczy. Co do sprzętu, potrzebujesz czegoś cywilizowanego to weź TP-LINK TD-W8970 v3. Nic więcej nie potrzebujesz. Najprostszy wydajny router. Asusy są drogie bo mają masę fajnych funkcji ale skro ich nie wykorzystasz to szkoda wydawać na nie hajs. Ten co podałeś wyklucza brak portów gigabitowych które jakby nie patrzeć są standardem i chipset który przy podłączeniu paru urządzeń może nie wyrabiać.

Potrzebujesz standard AC? Asusa z modemem i AC raczej za 300zł nie dostaniesz. Powiedzmy że za 350zł będzie TP-LINK Archer D5, później masz Asus DSL-N55U, ale to już prawie 400zł. Powiedz co masz za neta (Netia to wiadomo, Annex A potrzebujesz), jakie urządzenia pod to podpinasz, jakie funkcje wykorzystujesz. Bo skoro wcześniejszy router był w sam raz to może nie potrzebujesz tak mocnego sprzętu, i taki w okolicach 200zł wystarczy. Na razie nie mamy szczegółów.

I tak zaraz wrzucisz linki z, bez do 2000zł więc po co pytasz?

Yhym i może frytki do tego? Jaki masz teraz sprzęt i monitor? Zdajesz sobie sprawę że to co kupisz o takich parametrach w takiej cenie będzie tragicznej jakości?

Najprościej to kupić nowy z jakichś używek niż cokolwiek tutaj dokładać. Szkoda kasy. Niech się zgłosi jak dozbiera 300-400zł, wtedy można nad jakimś rozsądnym pomyśleć np. Dell optiplex 790 z i3.

Ale po co on chce go upgrade'ować? W jakimś konkretnym celu?

Jak ktoś się decyduje na zakup takiego laptop to są dwie opcje do rozważenia: 1. Od jakiegoś prywaciarza co kupił parę sztuk i wiesz co kupujesz 2. Trochę droższe poleasingowe ze sprawną baterią i wyższą rozdziałką ekranu. Moim zdaniem tylko w tych dwóch przypadkach masz pewność że kupisz coś w dobrym stanie. Aha, T420 bym nie brał bo to straszna krowa jest. No ale fakt, może służyć jako młotek jak takowego nie masz pod ręką.

Serio? Proszę Klik! Nie podałeś kompletnie żadnej informacji po której można by zidentyfikować problem i jeszcze pytasz jak wejść w tryb awaryjny. Ehh Najprościej dla Ciebie to pobrać ISO ze stronki MS, zrobić bootowlny pendrive i z niego odpalić tryb awaryjny czy nawet spróbować automatycznej naprawy. EDIT: Tutaj masz linki

W tryb awaryjny możesz wejść? Klik! Bez podania jakichkolwiek szczegółów możemy sobie zgadywać co się stało ;) Dane odzyskać to nie problem.

CLion na InteliJ, Visual Code od Microsoftu, Atom albo Sublime Text z pluginami. W 3 ostatnich nalpiej ręcznie skonfigurować gc++ Co do znikającego GUI to logi coś pokazują? Spróbuj: Ctrl+Alt+F1 (przejście do terminala) sudo service lightdm --full-restart Upgradowałeś pakiety po instalacji?

Pobierz ISO ze stronki M$ - Klik!, użyj Download Tool i przeinstaluj na świeży system.

Komenda ipconfig /all i tracert google.com i daj tutaj output. Ustawiałeś IP i DNSy ręcznie? Jak nie chcesz się bawić to przytrzymaj lewy Shift i kliknij Uruchom ponownie. W Recovery daj "czysta instalacja" i przeinstaluje Ci nowego Windowsa bez syfu od Della. Powinno rozwiązać problem, bo na 100% jest to jakiś program na kompie i teraz można sobie szukać ręcznie usuwając cały syf z antywirusem na czele.