Witam!
Od jakiegoś czasu miałem zamiar złożyć maksymalnie cichy, a najlepiej bezgłośny komputer. Początkowo myślałem o kupnie płyty intela z atomem, ale jak wiadomo bez małego i hałasującego wentylatorka na NB się nie obejdzie.
Cel? Niesprecyzowany, zawsze chciałem mieć bezszelestnego peceta, który nie obudzi mnie w nocy, możliwe że kiedyś zrobię z tego domowy serwer albo maszynę pod Amithlona.
Przeszukałem dom i znalazłem trochę "śmieci", oto co wykorzystałem:
-ECS K7VTA2,
-Duron 1100,
-Radiator aluminiowy,
-DDR 512MB Goodram,
-SB128,
-Realtek 8139,
-TNT2,
-Seagate 13.6GB + Samsung 10GB,
-CDRW Samsunga,
-zasilacz "300W" firmy "wyprodukowano dla joy computer",
Z pomocą ołówka i wkrętarki z cienkim wiertłem Duron 1100 stał się Duronem 500 MHz, napięcie zjechało z 1.75V na 1.1V. Nie sprawdzałem głębiej stabilności, ale po godzinie w orthosie wszystko wyglądało dobrze, temperatura procesora ~48C. Na 666 MHz ruszył bez problemu, jednak po ~40 minutach grzania orthosem temperatura na cpu podskoczyła na 53C.
W planach mam:
-wymianę "zasilacza" na zasilacz, najlepiej taki, który będzie w stanie pracować bez wentylatora,
-wykorzystanie Durona 1400 (MIXIB 0348) zamiast obecnego. Mam nadzieję na wyższe taktowanie niż obecnie oraz na zrównanie się wydajnościowo z Atomami,
-wymianę dysków na jakiś cichszy (niestety nie mam pojęcia na jaki) - CF raczej nie chodzi w grę, a SSD za drogie,
-wymianę TNT2 na coś pokroju GF2/GF4MX,
-w razie potrzeby założenie lepszego radiatora na CPU (jaki mógłby to być?)
-ostatecznie wsadzenie wszystkiego do ładnej obudowy (odległa przyszłość :)).
Czy Duron na jądrze Applebred będzie bardziej podatny na odkręcanie przy zachowaniu chłodzenia pasywnego? Co jeszcze można by wymienić/ulepszyć?